Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Poskarżmy się


g.a.polak
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

bo mi dzisiaj jakiś ciul puknął na parkingu w prawe tylne drzwi, i mam takie małe wgnieconko, które widac pod światło i kilka małych rys (do usunięcia pastą tempo).

:angry::( :( :(

nosz kurde, sobie człowiek spokojnie zaparkuje skośnie, zostawi tyle miejsca co trzeba a jakiś buc mu humor popsuje...

moje piękne niebieskie autko :(

 

nie wspominając o tym, ze w dniu w którym go odebrałem jakiś szkodnik rysnął mi na parkingu podziemnym prawą tylną stronę zderzaka... :(

 

 

Buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu

 

 

 

 

 

 

a tak na serio, zdaję sobie sprawę, że to nie do uniknięcia, ale każda taka szkoda / defekt troche bolą i serce się kraje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jakoś mnie udało się uniknąć takich zdarzeń :rolleyes2:

Nie licząc dzika oczywiście :D

Edytowane przez JACKO29
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi ostatnio zaparkowal taki jeden hakiem na zderzaku, naszczescie sie nic nie stalo, w zamian wykrecilem samochodem i tez mu przywalilem hakiem :P sie nauczy dziad.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaco limit pecha wyczerpany :-)

u mnie mam nadzieję że też...

miesiąc temu pewien kierowca renault megane wykonał manewr zmiany pasa ruchu nie zachowując szczególnej ostrożności i wymuszając pierwszeństwo za co policja chciała go ukarać mandatem 450 PLN, ktorego nie przyjął... lista moich zniszczeń miała 13 punktow (lampa, halogen + ramka, grill, zderzak, belka wzmacniająca, przedłużka podużnicy (kiełek), wkładka absorbująca energię, trochę plastików (nadkole, wlot powietrza na chłodnicę) itd.... wycena: 3600 PLN

no i teraz jeszcze sprawa w sądzie...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie jakiś dupek też lekko przyrysował zderzak na parkingu. Takich szkód się niestety nie uniknie. Wiele osób na parkinach zachowuje się jak ostatnie gnoje. Nie szanują aut swoich i cudzych. Wielokrotnie widzę na parkingu przed moim miejscem pracy (centrum handlowe) jak ludzie wychodzą ze swoich samochodów i walą drzwiami w stojące obok auta. Na zwrócenie uwagi reagują śmiechem lub agresją. W takim kraju żyjemy. Wiele osób jeździ starymi, zużytymi samochodami. Stojący obok nowy samochód, jest często powodem do wyładowania swojej frustracji. Swojego się na szanuje bo zużyty i stary, to co mam na sąsiedni uważać... Jak to powiedział wielki Polak Józef Piłsudski: "Naród wspaniały, tylko ludzie chu..wi!"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szyba zaliczyła kamieniem. Do tej pory nie wiem czy ktos go rzucil czy prysnal spod kola. Huk byl niesamowity, jakby cos wybuchlo. Dziura niestety dos duza bo to byl kamien z tlucznia, kamien spadl na czybe kantem dlatego dziura jest dluga, akurat przejezdzalem obok remontowanego odcinka drogi mialem okolo 60km/g. To juz moja trzecia pamiatka po kamieniach ta najwieksza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

A mnie dzisiaj w nocy jakiś sku(piiiiiiii) przejechał gwoździem po prawym boku. Rysa nie jest może jakaś głęboka, ale ma za to około 1 m długości. Sąsiad który zaparkował za mną swoją nówkę hondę crv miał mniej szczęścia. Na jego lewym boku ktoś (pewnie tym samym gwoździem) narysował serduszko a w nim jakieś litery. "Dzieło" ma około 50 na 70 cm. Kolejnym autkiem było Mitsubishi Pajero. Drzwi kierowcy - około 60 - 70 cm.

Czyli dostały tylko najbardziej wypasione fury na parkingu ;) .

 

Skąd się biorą tacy (piiiiiiiiiii) i co im łazi po tych pustych łbach :fish: ?

Edytowane przez arek_sosnowiec
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gdybym na gorącym uczynku przyłapał przy moim aucie z gwoździem jakiegoś gnojka - nie bacząc chyba na konsekwencje złamał bym mu łapę

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też przez te 5 lat dorobiłem się kilku wgnieceń po bokach auta tzw. parkingowych obić od innych drzwi. Wydaje się że linia łamania płaszczyzny blach bocznych jest na "nieszczęśliwie " wysokim miejscu i plastikowe listwy ochronne innych aut nie dają rady przeciwdziałać obiciu bo już wyżej jest kontakt. Ponadto zaliczyłem obcierkę przy parkowaniu, czym wprawiłem w zdumienie moją ślubną. A i jeszcze młodzian na osiedlu, cofnął mi w przód łamiąc kilka elementów kratki wlotu. Likwidator zaliczył do wymiany cały zderzak sic! pomyślałem że 1200 zł to dobra rekompensata a zderzak ...cóż... te pęknięcia są niemal niewidoczne więc nie wymieniałem. Przyszedł mi niedawno do głowy pewien pomysł. Mianowicie : Co myślicie o tym żeby zgłosić do AUTOCASCO wszystkie te obcierki, wgnioty i kancery jako jedną masakrę (wjechanie w krzaczory) lub inny kit. I zrobić w ramach tego ubezpieczenia, blacharskie poprawki nie licząc się z kosztami tak żeby było jak z fabryki? Płaciłem przez ostatnie 5 lat niemałe składki i może czas z nich skorzystać? Napiszcie czy ktoś już tak robił i czy taki numer przechodzi. Mam zamiar przestać płacić AUTOCASCO i przejść na MINICASCO. Więc zniżkę miałbym w głębokim poważaniu.

 

Pozdrawiam !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolega w ramach autocasco zrobił rysę na drzwiach, którą mu zafundował jakiś poj....b gwoździem. Ale on miał ubezpieczenie od dealera u którego robił, więc uszkodzenia zostały "odpowiednio" opisana i zakwalifikowane.

Myślę, ze w przypadku takich ubezpieczeń może to przejść - bo to dealer jest jednocześnie przedstawicielem ubezpieczyciela a w związku z tym, że zależy mu na robocie i pieniądzach, zrobi wszystko, aby zakwalifikować uszkodzenie do naprawy.

 

W przypadku ubezpieczeń nabywanych u agentów może być różnie - bo to oni przysyłają rzeczoznawcę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moze byc tez tak, ze każda rysę zakwalifikują jako osobne uszkodzenie i może być problem.

znajomemu tak zrobili i się okazało, że nie doczytał w umowie, iz ma 3 szkody na rok maks, a rys miał w sumie z 5

i wycenili mu to pięknie, ale zniżki poleciały tez masakrycznie.

Edytowane przez g.a.polak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sobie jechałem AOW od lotniska do Magnic i przy wjeździe od Ruskiego tira dostałem kamykiem po masce. Odprysk można zaprawkować, ale wgniota jak po gradobiciu zostanie :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

W sobotę wjechał w nas kombajn...porysowany dach, tylna klapa bagażnika podziurawiona jak od broni maszynowej, wyleciała cała szyba, światła z obu stron roztrzaskane, zderzak wgięty, podrapane bolki. Pan dostał mandat 500 zł i 10 punktów, a my mamy roztrzaskany tył i zatrzymany dowód rejestracyjny. Dziś jedziemy odstawić autko do Nissana. Brak mi słów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to OC kombajnisty mocno ucierpi... ;)

 

W Polmotorze powiedzieli, że możemy też wystąpić o odszkodowanie z tytułu utraty wartości handlowej samochodu do ubezpieczyciela sprawcy. :rolleyes2: Trzeba wiedzieć jednak, jak dobrze sformułować pismo, bo podobno niechętnie dają taką rekompensatę i wiele spraw kończy się w sądzie, więc przeglądam internet...szukam...i czytam co piszą ludzie w podobnych sytuacjach. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeśli auto zostanie odbudowane i naprawione zgodnie ze sztuką, przy użyciu oryginalnych części lub pełnowartościowych zamienników - zostanie mu w ten sposób przywrócony stan techniczny sprzed kolizji - innymi słowy - z technicznego punktu widzenia będzie tak samo wartościowe i tym samym tyle samo warte, co przed tym pechowym spotkaniem z kombajnem (dokładnie rzecz biorąc - jego wartość spadnie jedynie o tych kilkanaście czy kilkadziesiąt dni, o które się zestarzeje) Utrata wartości handlowej wynika ze świadomości i wiedzy potencjalnego kupującego taki pojazd, że miał on kolizję i był naprawiany. Bez znaczenia jest fachowość przeprowadzenia naprawy. Sytuacja jest o tyle paradoksalna, że auto po przeprowadzonej naprawie logicznie rzecz biorąc powinno być WIĘCEJ warte niż przed nią - chociażby z uwagi na wymianę kilku-kilkunastu części czy elementów na nowe. Jednak warto starać się o takie odszkodowanie - jego wysokość ma pokryć stratę sprzedającego (wyliczoną na chwilę obecną)

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz rację. Dziś łatwo stwierdzić czy samochód był uderzony, choćby przez pomiar lakieru. Kupujący ma pretekst, żeby wynegocjować niższą cenę.

nie do końca masz rację moja droga :rolleyes:

jeśli wymieniono elementy karoserii na nowe i polakierowano je w sposób profesjonalny, to grubość powłoki lakierniczej na elementach wymienionych nie będzie znacząco odbiegać od tej na oryginalnych. Fachowi lakiernicy dobrze znają grubości lakierów poszczególnych modeli i marek. Oglądałem już pojazdy odbudowane w taki sposób,że obecny przy oględzinach blacharz-lakiernik nie był w stanie ocenić które blachy naprawiono

Sprawą dyskusyjną jest informować czy nie informować kupującego o naprawie. Uczciwiej jest z pewnością o tym wspomnieć - warto wtedy mieć parę fotografii - korzystniej zaś nic nie mówić wychodząc z zasady "widziały gały co brały" :rofl:

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A dziś się okazało, że auto jest tak mocno uszkodzone, że prawie 30 tyś...

dla ciebie nie ma to większego znaczenia. Koszty napraw i tak pokryje ubezpieczyciel sprawcy. Wysokość tej kwoty, to głównie ceny oryginalnych elementów i droga robocizna. W innych okolicznościach (w warsztacie nieautoryzowanym, z użyciem zamienników i używanych elementów karoserii) z pewnością dałoby się naprawić auto o połowę taniej. W tym konkretnym przypadku nie masz żadnego interesu, aby obniżać koszty.

Edytowane przez Dar1962
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie...

 

Jestem nowym użyszkodnikiem tego forum. Note'a mam ponad miesiąc i już przytrafiła mi się pierwsza szkoda. Pani na parkingu wyjeżdżając z miejscówki zarysowała bok mojego samochodu. W związku z tym mam do Was pytanie, gdzie najlepiej w Warszawie robić takie rzeczy tzn. zderzak delikatnie wgięty zarysowane prawe tylne nadkole. Chciałbym się dowiedzieć, gdzie zrobią to najbardziej fachowo. Samochód kupowałem w Pacificcarze i zastanawiam się, czy tam też go nie oddać...

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Insomia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...