kakis Opublikowano 24 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2011 DPF tłumacząc najprościej jak się da taki badziew ekologiczny, sadza odkłada się w tłumiku a wylatuje czyste powietrze jak się nazbiera tego 80% silnik zwieksza temp. i sadza się wypala. jeżeli podczas jazdy zapali się kontrolka DPF musimy jeździć tak długo aż zgaśnie w instrukcji obsługi napisane jest na początkowych stronach prędkość 60km/h na końcowych stronach 80km/h i tu głupiejemy jaka ma być ta prędkość. Nigdzie tego nie napisano i nikt przy zakupie nam tego nie powiedział ale tu nie chodzi o prędkość a o obroty silnika 2200 i tak jedziemy sobie około 30km (tak jak czytać +/- 30km utrzymując obroty silnika około2200) i powinna zgasnąć nasza pomarańczowa lampka. Zanim zgaśnie nasza lampka z tyłu auta zacznie dymić taka szara chmura dymu. Jeżeli przerwiemy proces wypalania po tym jak zapaliła nam się lampka DPF to zapali nam się lampka silnika taka pomarańczowa nad DPF , silnik zaczyna świrować co jakiś czas wchodzi w tryb serwisowy ogranicza nam prędkość obroty silnika moc spada. Wtedy to tylko wizyta w service czas naprawy około 2h cena około 700zł. W servisie wymuszą wypalenie sadzy i wymienią nam olej co jest konieczne przy wymuszonym spalaniu. Wymuszone spalanie – autko pod kompa zmieniają dawke paliwa i tak około 1h autko chodzi na zwiększonych obrotach, konieczna jest wymiana oleju ponieważ do oleju dostało się paliwo, później mycie autka jak po każdej wizycie w ASO i mamy 2h 820zł Są nissany które mają na pulpicie taki przycisk do oczyszczania DPF jak się zaświeci ale to na rynku w Japoni. Spaliny przy filtrze DPF są czystsze ale gdzie tu egologia jak ja musze 30km jechać żeby filtr się wyczyścił a ta chmura siwego dymu co wylatuje pod koniec spalania to też nic wspólnego z ekologia ale tego już nikt nie sprawdza i jest ok że autko ekologiczne Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mar3ko Opublikowano 24 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 24 Maja 2011 Widzisz kolego i tu masz całkowitą rację, unia wymusza coraz to bardziej surowsze normy jakie muszą spełnić silniki pod względem zanieczyszczeń i trzeba jakoś to dostosować. A że zdarza się, że problem ma Kowalski ponieważ musi wypalać, przepalać czy czyścić to wszytko to już nikogo nie interesuje. Dzięki takim podejściom powoli są wycofywane wspaniałe silniki jak na przykłąd AMG-owski silnik 6,3 (zastąpiony 5,5 litrowym), 2,5 litrowy, 5 cylindrowy silnik o mocy 225 koni z forda focus st (zastąpiony 2 litrowym czterocylindrowym), czy 5 litrowe V10 grupy VAG. Przy tych założeniach i modzie na downsizing za kilkanaście lat auta będą miały pojemnośc max 1 litra i 200 koni pod maską i będą brzmiały jak suszarki czy tostery, a silniki które pięknie pracują i przyjemnie bulgoczą odejdą do lamusa i tylko miłośnicy i pasjonaci pochowają je do garażów by raz do roku na zlocie pokazać jak kilkadziesiąt lat temu pracowały prawdziwe silniki, które nie obowiązywały żadne restrykcje i ograniczenia. Taki OT Pozdrawiam Marek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
taaatooo Opublikowano 26 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2011 jeżeli podczas jazdy zapali się kontrolka DPF musimy jeździć tak długo aż zgaśnie w instrukcji obsługi napisane jest na początkowych stronach prędkość 60km/h na końcowych stronach 80km/h i tu głupiejemy jaka ma być ta prędkość. Nigdzie tego nie napisano i nikt przy zakupie nam tego nie powiedział ale tu nie chodzi o prędkość a o obroty silnika 2200 i tak jedziemy sobie około 30km (tak jak czytać +/- 30km utrzymując obroty silnika około2200) i powinna zgasnąć nasza pomarańczowa lampka. Spaliny przy filtrze DPF są czystsze ale gdzie tu egologia jak ja musze 30km jechać żeby filtr się wyczyścił a ta chmura siwego dymu co wylatuje pod koniec spalania to też nic wspólnego z ekologia ale tego już nikt nie sprawdza i jest ok że autko ekologiczne u mnie w instrukcji obsługi jest wyraźnie napisane, żeby jechać z prędkością minimum 60 km/h, nie ma słowa o prędkości obrotowej silnika, ani o żadnych innych (wyższych) predkościach (takie informacje pojawiają się u innych producentów samochodów). dodam jeszcze jedno - jeśli masz samochód po FL, na 100% masz automatyczną procedurę wypalania filtra DPF, zanim włączy Ci się pierwsza kontrolka. Zwróć uwagę na charakterystyczny zapach "spalenizny" oraz chwilowe zwiększone spalanie paliwa - to są ewidentne objawy że rozpoczęła się automatyczna procedura. Wtedy to postaraj się przejechać X km (u mnie ok 5-10 km z prędkością min. 60 km/h) aż chwilowe spalanie wróci do normy. Dzięki temu nie powinna Ci się załączyć kontrolka DPF. Jeżdżę swoim QQ głównie po mieście 90-95% i do tej pory wszystkie autoprocedury zostały przeze mnie wychowycone i zakończone. Mam przejechane 12.000 km (auto-procedury włączają się u mnie co ok. 800-1000 km) i do tej pory nigdy nie zapaliła mi się kontrolka DPF. Ostatnio jeżdżę więcej w krótkie trasy ok. 60-120 km i auto-procedury mam częściej (co ok. 500 km). P.S. przypomniał mi się jeszcze jeden szczegół (słyszalny) na zakończenie auto-procedury wypalania filtra DPF. Najlepiej słychać to kiedy jedzieci na tempomacie - po zakończonej procedurze silnik zaczyna inaczej pracować, słychać zauważalną różnicę tylko trzeba na to zwrócić uwagę :-) Reasumując z DPF'em da się jeździć tylko to powinna być ŚWIADOMA JAZDA. Bardzo obawiałem się tego rozwiązania przed zakupem swojego QQ, ale do dziś dnia nie miałem ŻADNYCH problemów, czego wszystkim i sobie życzę !! :-) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
waszka Opublikowano 26 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2011 u mnie w instrukcji obsługi jest wyraźnie napisane, żeby jechać z prędkością minimum 60 km/h, nie ma słowa o prędkości obrotowej silnika, ani o żadnych innych (wyższych) predkościach (takie informacje pojawiają się u innych producentów samochodów). dodam jeszcze jedno - jeśli masz samochód po FL, na 100% masz automatyczną procedurę wypalania filtra DPF, zanim włączy Ci się pierwsza kontrolka. Zwróć uwagę na charakterystyczny zapach "spalenizny" oraz chwilowe zwiększone spalanie paliwa - to są ewidentne objawy że rozpoczęła się automatyczna procedura. Wtedy to postaraj się przejechać X km (u mnie ok 5-10 km z prędkością min. 60 km/h) aż chwilowe spalanie wróci do normy. Dzięki temu nie powinna Ci się załączyć kontrolka DPF. Jeżdżę swoim QQ głównie po mieście 90-95% i do tej pory wszystkie autoprocedury zostały przeze mnie wychowycone i zakończone. Mam przejechane 12.000 km (auto-procedury włączają się u mnie co ok. 800-1000 km) i do tej pory nigdy nie zapaliła mi się kontrolka DPF. Ostatnio jeżdżę więcej w krótkie trasy ok. 60-120 km i auto-procedury mam częściej (co ok. 500 km). P.S. przypomniał mi się jeszcze jeden szczegół (słyszalny) na zakończenie auto-procedury wypalania filtra DPF. Najlepiej słychać to kiedy jedzieci na tempomacie - po zakończonej procedurze silnik zaczyna inaczej pracować, słychać zauważalną różnicę tylko trzeba na to zwrócić uwagę :-) Reasumując z DPF'em da się jeździć tylko to powinna być ŚWIADOMA JAZDA. Bardzo obawiałem się tego rozwiązania przed zakupem swojego QQ, ale do dziś dnia nie miałem ŻADNYCH problemów, czego wszystkim i sobie życzę !! :-) Gratuluję dobra analiza , zbieżna z moimi wpisami z roku ubiegłego Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Synkro Opublikowano 26 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 26 Maja 2011 DPF tłumacząc najprościej jak się da taki badziew ekologiczny, sadza odkłada się w tłumiku a wylatuje czyste powietrze jak się nazbiera tego 80% silnik zwieksza temp. i sadza się wypala. jeżeli podczas jazdy zapali się kontrolka DPF musimy jeździć tak długo aż zgaśnie w instrukcji obsługi napisane jest na początkowych stronach prędkość 60km/h na końcowych stronach 80km/h i tu głupiejemy jaka ma być ta prędkość. Nigdzie tego nie napisano i nikt przy zakupie nam tego nie powiedział ale tu nie chodzi o prędkość a o obroty silnika 2200 i tak jedziemy sobie około 30km (tak jak czytać +/- 30km utrzymując obroty silnika około2200) i powinna zgasnąć nasza pomarańczowa lampka. Zanim zgaśnie nasza lampka z tyłu auta zacznie dymić taka szara chmura dymu. Jeżeli przerwiemy proces wypalania po tym jak zapaliła nam się lampka DPF to zapali nam się lampka silnika taka pomarańczowa nad DPF , silnik zaczyna świrować co jakiś czas wchodzi w tryb serwisowy ogranicza nam prędkość obroty silnika moc spada. Wtedy to tylko wizyta w service czas naprawy około 2h cena około 700zł. W servisie wymuszą wypalenie sadzy i wymienią nam olej co jest konieczne przy wymuszonym spalaniu. Wymuszone spalanie – autko pod kompa zmieniają dawke paliwa i tak około 1h autko chodzi na zwiększonych obrotach, konieczna jest wymiana oleju ponieważ do oleju dostało się paliwo, później mycie autka jak po każdej wizycie w ASO i mamy 2h 820zł Są nissany które mają na pulpicie taki przycisk do oczyszczania DPF jak się zaświeci ale to na rynku w Japoni. Spaliny przy filtrze DPF są czystsze ale gdzie tu egologia jak ja musze 30km jechać żeby filtr się wyczyścił a ta chmura siwego dymu co wylatuje pod koniec spalania to też nic wspólnego z ekologia ale tego już nikt nie sprawdza i jest ok że autko ekologiczne Pierwsza NIEPRAWDA: Obroty 2200 i 30 km jazdy. Obroty możesz zwiększyć jadąc na niższym biegu. Mnie udaje się wypalić DPF nawet w zakorkowanym Krakowie, czasem wystarczy do tego kilka km na drugim biegu z obrotami ok. 3700. Druga NIEPRAWDA: Jeśli przerwiemy proces wypalania zaświeci się kontrolka silnika. Jeśli proces wypalania sygnalizowany kontrolką DPF przerwiemy 3 RAZY - wtedy silnik przejdzie w tryb serwisowy, zaświeci się kontrolka silnika. Trzecia NIEPRAWDA: Wypalanie w servisie to koszt 820 zł. Jeśli komuś nie chce się kupić oleju we własnym zakresie to już jego problem. Olej poza ASO - 230 zł, filtr ok. 40, wypalanie - niech będzie 150 - w sumie 420 zł czyli prawie 2x mniej niż piszesz. PRAWDA: DPF to niepotrzebny badziew! Na pohybel ekologom! DPF nie ma nic wspólnego z ekologią, jest to wynik ekobełkotu, na który bardzo podatni są politycy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
luc123456 Opublikowano 28 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2011 Faktycznie czasami czuć spaleniznę i też domyśliłem się, że to proces samoczynnego wypalania DPFa. Niestety (albo morze raczej na szczęście) czuć to dopiero po zatrzymaniu kiedy proces już i tak został przerwany. Nigdy nie próbowałem wtedy ruszać ponownie a kontrolka jeszcze nigdy się nie zapaliła. Użytkuję auto tak jak by DPF nie istniał i nic złego się nie dzieje. Na pewno pomaga to że robię spore przebiegi - 26 tyś w pół roku. Oczywiście zgadzam się, że DPF stanowi tylko ekopretekst do wyciągnięcia od nas forsy bo pożytek z niego nie usprawiedliwia kosztów zakupu i serwisowania, zwiększonego spalania itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SQRA Opublikowano 13 Maja 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Maja 2016 Co bedzie jak będę jeździł z obydwoma kontrolkami zapalonymi. Wiem trochę głupie pytanie ale brak możliwości naprawy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.