arthas Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 Musiałem wymienić reflektor, bo diagnosta przyczepił się do pękniętego klosza. Nowy reflektor był bez silniczka. Wyjąłem silniczek ze starego w celu przełożenia. I tu pojawia się paląca kwestia: czy trzeba zrobić coś więcej niż tylko włożenie silniczka do nowego reflektora i dokręcenie? Bo wydaje mi się, że w starym mocniej siedział. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maius Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 Nie lepiej przelożyć tylko klosz do starego reflektora? Niby rozklejanie lampy do zrobienia, ale jak są jakieś różnice wewnątrz to chyba nie ma innej opcji... Jak silniczek nie siedzi mocno, sztywno, to jak na mnie będzie drgał w czasie jazdy, ale to już do sprawdzenia w praktyce. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nice-wawa Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 Bolec od silniczka reflektora musi wejść w taki zatrzask bo w innym wypadku lustro będzie latać luźno i nie będzie pełnej regulacji . Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
waldemarr3 Opublikowano 25 Maja 2011 Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 Kolego ten zatrzask wygląda tak jak poniżej (mam jeden reflektor rozbebeszony) i wsadzając tego bolca z silniczka od spodu pod kątem musisz to z wyczuciem wcisnąć żeby silniczkowego bolca nie złamać. Ja sobie pomagałem zdejmując te kółka z gumy i ruszając tym całym ustrojstwem do siebie i od siebie). Jak usłyszysz trzask że zaskoczyło, wtedy dociskasz silniczek i przekręcasz go w bok. Powinno wszystko siedzieć raczej sztywno i się nie ruszać. Ups z tym że to zdjęcie pochodzi z lampki do P11.144, ale zasada w P11 chyba podobna ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arthas Opublikowano 25 Maja 2011 Autor Udostępnij Opublikowano 25 Maja 2011 Już zrobione W skrócie: w starym reflektorze silniczek siedział na tyle mocno, że po przekręceniu musiałem użyć sporej siły, żeby go wyjąć. Po włożeniu do nowego nic takiego nie miało miejsca (tzn. silniczek po przykręceniu siedział mocno, ale wyjęcie go przychodziło bez najmniejszego oporu). Efekt był taki, że maksymalnie obniżony reflektor świecił w kosmos. Wyjąłem silniczek, wykręciłem bolec na maksa i jednocześnie mocno przytrzymując odbłyśnik przy mocowaniu żarówki (giętki i długie palce bardzo się przydają) wepchnąłem silniczek aż kuleczka bolca wskoczyła w zatrzask. Teraz już prawie wszystko gra (prawie, bo w efekcie tej szarpaniny przestało się świecić pozycyjne prawdopodobnie rozłączył się kabelek w kostce) Bardzo dziękuję za cenne porady Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość SSSM Opublikowano 11 Lipca 2011 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2011 Ja również byłem zmuszony kupić nowe lampy w starych popękały mocowania więc latały. Teraz mam dwa problemy Pierwszy to taki ze prawa lampa ( od strony pasażera) paruje ;/ Drugi to taki że silniczki niby weszły w otwory i mocowania do regulacji. Światłą można regulować pokrętłem z kabiny, ale obu silniczków nie mogę przekręcić w mocowaniu. Boję się ze mi wypadną podczas jazdy ;/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.