Gość Michalek Opublikowano 8 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2005 Panowie mam okropny problem, tzn. moj kolega ktorego namowilem do kupna nissana sunny w N13. Lukasz kupil od kolesia w piasecznie N13 1.3 z 87 roku z przebiegiem 210 tys. km. i auto z zewnatrz wyglada naprawde dobrze. Nietety gdy pojechalismy pare dni pozniej wymienic koncowy tłumik okazało sie ze auto ma "zezarte" podluznice za tylna osią i mechanik powiedzial ze AUTO MOZE PEKNAC NA POL. Ale mowil takze ze mozna je zrobic ( podłuznice ) za okolo 400-500. Panowie co w tej sytuacji robic??? naprawiac??. Zwrot pojazdu nie wchodzi juz w gre!!! prosze o porade i sugestie..... Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość maciejka_sz Opublikowano 8 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2005 Jezdzic dopoki nie peknie... Pierwszy raz slysze zeby auto miale przezarte takie rzeczy jak podluznice.. moze bylo walone w tyl i zle zakonserwowane po remoncie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Michalek Opublikowano 8 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2005 A nie warto tego zaspawac?? po blacharz proponaowal to mojemu kumplowi za jakies 400 zł. Mam troche wyrzuty sumienia bo naciskalem aby Lukasz kupil własnie ten egzemplarz (( Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Michalek Opublikowano 8 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 8 Sierpnia 2005 Auto w ocenie blacharza z napraw powypadkowych bylo nie walone.... W/g niego one po prostu zardzewialy.... w koncu auto ma 18 lat.....choc jego stan techniczny jest dobry. Zagladalem kontrolnie do swojego i u mnie jest ok!!! a u Lukasza niestety porazka..... co robic?? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość marcin101 Opublikowano 12 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2005 Musialo byc walone Nissan od 86 roku mial ocynk na nadwoziu (niektore elementy byly rowniez niklowane) tak wiec niemozliwe zeby rdza sama go zezarla musial miec jakas powazna obcierke albo dzwona ja tez mam nismo z 87 roku i nie zre go za bardzo male pryszcze na drzwiach na dole i mala dziurka w podlodze. wiem mozliwe ze jakis baran odpowietrzajac uklad hamulcowy puscil plyn na podluznice a wiadomo ze plyn ham zre wszystko (gume, lakier, metal) Pozdrawiam porobic wstawki zabitexowac i jezdzic Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość srnk Opublikowano 12 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2005 W moim tez byl kawalek podluznicy z tylu lekko sprochnialy (w swym dlugim zyciu byl juz kiedys walony). Blacharz przyspawal tam "proteze" i jakos sie trzyma. Jeszcze sie nie przepolowil ani nie zgubil bagaznika )) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Michalek Opublikowano 12 Sierpnia 2005 Udostępnij Opublikowano 12 Sierpnia 2005 Dzieki panowie za ciepłe słowo Nissanik kolegi juz stoi w warsztacie i tak jak mowicie zrobi te "wstawki", za okolo 400 zł. Pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Varial Opublikowano 16 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 16 Grudnia 2005 a ja powiem tak: mialem zezarta podluznice z tylu ale tylko prawa, przy tlumiku. powod oczywisty: tlumik przerdzewial i dmuchal spalinkami prosto na podluznice. Problem rozwiazalem w nastepujacy sposob: pojechalem do znajomka, zakosilem mu troszke blachy bodajze 2mm:D (na czolgi:P), wycialem kawal zezartej podluznicy i wspawalem nowiutenka blache fakt ze troche sie naklepalem bo to akurat na zagieciu:/ ale teraz nowka sztuka, przezyje ze sto lat:) Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.