Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

P11 2.0 TD osad w zbiorniku płynu chłodzącego


yarcoon

Rekomendowane odpowiedzi

Mam ostatnio taki problem: Rok temu przy okazji wymiany skraplacza klimatyzacji zdejmowana była chłodnica silnika. Po tej naprawie zaczęło mi ubywać płynu chłodniczego, więc musiałem go dolewać. Nie był to jakiś wielki wyciek. Ważne jest to, że wcześniej płyn był żółtawy, a ja dolewałem różowego choć wiem że nie powinno się tak robić.

Ostatnio zauważyłem w zbiorniczku wyrównawczym jakąś brązową maź, która przypomina mi wodę zmieszaną z rdzą z jakiegoś starego elementu albo wd-40 polane na zardzewiałą śrubę.

Dodatkowo podczas jazdy kiedy przyspieszam i zwiększają się obroty słysze dźwięk jakby przepływu cieczy przez rurkę pod ciśnieniem, dobiegający ze ściany grodziowej.Dzieje się to jednak przy mocniejszym naciśnięciu gazu, kiedy gwałtownie przyspieszam. Ponad to dźwięk ten pojawia się gdy jadę normalnie i przekręcam pokrętło od temperatury na ciepło.

I mam teraz do was pytania:

1. Co to za maź w płynie? - coś zardzewiało w układzie chłodzenia, czy może wskutek zmieszania dwuch rodzajów płynu zaszła jakaś reakcja?

2. Co to za dźwięki? - czy może to być coś z nagrzewnicą?

Dodam, że silnik chodzi bez zmian. Ta maź nie jest olejem, gdyż nie jest tłusta i po bliższym przyjrzeniu się przypomina proszek w cieczy. Pozatym oleju nie ubywa. Silnik się nie grzeje, wszystko jest jak było tylko ten osad i dźwięki przelewania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ten dźwięk to zapowietrzony układ chłodniczy. po założeniu chłodnicy układ musiał być słabo odpowietrzony, a to bardzo ważne w tych silnikach.

na pokrywce termostatu jest taka mała śrubka, trzeba ją odkręcić żeby powietrze wypuścić.

jeśli jeździsz tak dłuższy czas to miejmy nadzieję że już szlag czegoś nie trafił.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dźwięk pojawił się dopiero ok. tygodnia temu więc od razu zacząłem działać. Na sobote umówiłem się na wymianę płynu chłodzącego. Wczoraj dokładnie jeszcze obserwowałem zbiornik wyrównawczy. Wygląda tak jakby ktoś tam nalał rudej farby. Na włączonym czy wyłączonym silniku nie ma żadnych bąbelków w zbiorniku. Olej na bagnecie i pod korkiem jest normalny, carny, poziom bez zmian. To brązowe coś w zbiorniku nie jest tłuste.

Myśle i mam nadzieje, że jest to poprostu efekt lania do zbiornika różnych płynów, wskutek czego te płyny się zżarły ze sobą i zaszła jakaś reakcja. Oby tylko nie narobiło się coś złego w całym układzie przez to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też tak miałem po wymianie płynu chłodniczego. Wlałem różowiutki petrygo, a po 2000km stał się czarny jak smoła. Zaciągnąłem strzykawką i nie jest tłusty, tylko pływa w nim jakby sadza. Nie wiem skąd, ale chłodzenie jest ok (wskazówka temperatury nawet niżej niż przed wymianą płynu) - jeżdżę dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem już po wymianie płynu. Okazało się, że była to jakaś rdza. Co dziwne płyn spuszczany z chłodnicy był czysty. Więc osad był tylko w zbiorniku. Zbiornik wyrównawczy został oczyszczony. Teraz płyn jest czysty i układ się odpowietrzył bo dźwięki z nagrzewnicy też znikły także wszystko już ok. Być może ktoś kiedyś lał wodę do chłodnicy i gdzieś coś zardzewiało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...