P11 1.6 - klima/elektryka

[Gość kkkamil]

witam,

 

przy włączonej klimie i działających wiatrakach chłodnicy silnik gaśnie na biegu jałowym. w chwili gdy wiatraki nie chodzą silnik nie gaśnie. w momencie uruchamiania wiatraków napięcie na akumulatorze drastycznie spada - poniżej 10V i wtedy bardzo często zdarza się że silnik zgaśnie. gdzie szukać i jak? czy to wina wiatraków? nie ma dużej różnicy po odpięciu jednego z nich. jeden startujący również zamula. nie wiem czy to ma znaczenie ale zmieniłem akumulator na taki o mniejszej pojemności tzn miałem 60Ah ale już padał i założyłem prawie nowy centry 50 czy 55Ah. napięcie bez obciążenia stabilne 13,5V. ogólnie klima zamula silnik dość mocno, ale nie mam innego nissana do porównania.

 

jest mnóstwo postów na temat klimy ale nie znalazłem mojego przypadku...

 

pozdrawiam. Kamil

[komprez]

Wentylatory pobierają znaczną moc , widzę to u siebie podczas włączania klimy, delikatnie przygasa deska na ułamek sekundy.

DO sprawdzenia masz na pewno alternator, to że padał CI akumulator może świadczyć o uszkodzeniu alternatora.

To że napięcie masz w normie nie oznacza że prąd ładowania jest ok, jedź do sklepu z akumulatorami i

poproś o sprawdzenie prądu ładowania.

 

W drugiej kolejności sprawdź silniki od wentylatorów choć sądzę że oba naraz napewno nie padły a pisząc że

nie ma różnicy czy chodzi jeden czy dwa ... to szukał bym gdzie indziej.

[Gość kkkamil]

a może inaczej.

przypomnę że mój super wóz gaśnie na jałowych obrotach przy włączonej klimie. klima dołożona z dawcy o takim samym silniku. pisałem o spadkach napięcia, ale może te spadki nie są spowodowane wiatrakami tylko spadającymi obrotami silnika? tzn że nie silnik gaśnie bo napięcie spada, a napięcie spada bo silnik gaśnie?

 

chodzi o to: co trzeba zrobić montując klimę oprócz wrzucenia bebechów? czy czasem się nie przeprogramowuje komputera albo w jakiś inny sposób czegoś nie zmienia żeby komp wiedział że ma klimę? pytam bo dziś rano -0,5 stopnia samochód bez żadnego problemu jechał na klimie i nawet sensownie przyspieszał, nie zgasł ani razu, czyli rewelacja. lekko przygasały światła w momencie włączania klimy i innych efektów specjalnych nie było. czyli samochód przełączył się w tryb zimowy i wie jak sobie regulować inaczej skład paliwa? nie wiem jak to rozumieć więc jak ktoś potrafi to mi jakoś naświetlić to bardzo bym prosił.

 

pozdrawiam. Kamil

[demano]

w autach z klimą jest coś takiego jak : przekaźnik zwiększania prędkości obrotu biegu jałowego < przynajmniej w micrze bylo >. zamontowałeś to podczas przekładki klimy , chyba jest koloru czarnego z tego co pamiętam , bo przekaźnik glowny podczas swojej przekladki wlasnie bralem z primery.. ja podczas zakładania klimatyzacji do micry k11 pominąłem ten element i troooszeczke obroty spadały , nie podnosząc się. ten przekaźnik chyba ma na celu zwiekszenie obrotów do nominalnych.. Brązowy przekaźnik zainstalowałeś ? w jaki sposób uporałeś się z elektryką ? przekładałeś 1:1 z wiązkami czy tylko mechanike , a reszte podlaczałeś na " krótko " Jeśli na krótko to uważaj z tą klimą zeby nie uwalić sprężarki albo jeszcze czegoś innego. klima w aucie ma czujniki niskiego i wysokiego ciśnienia , które sterują pracą sprężarki tak aby nie chodziła ona nonstop , bo kompresor od klimy nie może chodzić nonstop , wylacza i wlacza się cyklicznie.

to ze rano działało OK , moglobyć spowodowane tym że auto chodziło na ssaniu.

[Gość kkkamil]

problem polega na tym że ja tego sam nie zakładałem tylko nieco zaprzyjaźniony mechanik z którym teraz nie mam kontaktu. poszukam przekaźników o których pisałeś, jeśli chodzi o niewłaściwy montaż to tą klimę mam już ze 3 lata i działa (oprócz tego że gaśnie) więc raczej jest dobrze podłączone... tyle że gaśnie latem. zimą jest gites. dziś nie tylko skoro świt było dobrze, ale nawet dojeżdżając do pracy przy rozgrzanym silniku nadal było ok.