Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Przygasanie silnika Note 1,4


Gość bimcyf
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, Mam 1,5 rocznego Nota w wersji Accenta z silnikiem 1,4 i przebiegiem 22 tys. km. Przy przeglądzie po roku użytkowania zgłaszałem usterkę polegajaca na tym, że przy silniejszym przyspieszaniu było slychać jakby klekotanie zaworów. Nie wpływało to jakos specjalnie na osiągi samochodu ale było slyszalne. W serwisie Japan Motors w Krakowie stwierdzili po jeździe próbnej, że to raczej wina paliwa. Zacząłem wlewac więc 98 i faktycznie było lepiej ale jak zrobiło się teraz chłodno to problem powrócił.

Pojawiła się też dodatkowa uciążliwość a mienowicie często się zdarza jak uruchamiam po raz pierwszy silnik w danym dniu, że najpierw obroty ida szybko do góry dochodząc do 1800-2000 a potem pojawia się nierówna praca silnika, obroty spadają do 800, silnikiem trzęsie i często gasnie chyba że doda się odrobinę gazu. Po restarcie silnika wszystko jest OK i silniczek pięknie pracuje. W czym może być problem? prosiłbym o jakies sugestie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co kolega opisuje wyglada na wadliwe działanie automatu ssania.Pierwsze odpalenie obroty walą w górę ,aby później szybko spaść i nie mogą się ustabilizować,sondy w tedy podają inne wartości ale bimetal w automacie nie jest w stanie tego skorygować.Wyłączenie powoduje likwidacje szoku i uspokojenie automatu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale kolega pisał też o "klekotaniu" przy intensywnym przyspieszaniu - ten problem też powrócił. Może mieć to związek z automatem ssania?

 

Bimcyf - to "klektoanie" przy intensywnym przyspieszaniu to zawsze, czy tylko na zimnym silniku?

Edytowane przez ranger
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli klekotanie to tylko zawory,byly sprawdzane? nie pisze.

Może czujnik wałka rozrządu źle podaje???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Klekotanie dobywajace się z silnika jest niezależne od tego czy silnik jest ciepły czy zimny chociaż przy zimnym silniku jest zdecydowanie bardziej słyszalne. Najbardziej widoczne jest przy przyspieszaniu na piątce powyzej 80 km/h.

Co do sprawdzania w serwisie to ponoc podłaczali samochód do komputera i żadnych błedów nie znaleźli. Tak jak pisałem nawet ojechałem z mechanikiem na przejażdżke żeby dokladnie pokazać mu o co chodzi. Wtedy pojawiła się koncepcja z paliwem ale niestety to chyba jednak nie to bo jeżdże teraz caly czas na Vervie 98.

Będe pewnie musiał zostawić im autko na dłuższy czas żeby go spokojnie posprawdzali.

Generalnie samochód od początku mnie zaskakiwał a i Panowie w serwisie również. Całe szczescie że jest w Japan Motors opiekun posprzedażowy bo zbyliby mnie z najdziwniejszą usterką z jaką miałem do czynienia w nowym aucie. Chodziło o to że po pewnym czasie kierownica przy jeździe na wprost zaczęła mnie coraz większe przesunięcie w stosunku do swojej osi. Zeby jechać prosto trzeba było przekręcic ją o 5-10 stopni w tosunku do połozenia środkowego. Panowie w serwisie stwierdzili ze to niewielka róznica w zbieznosci ale to nie podlega gwarancji. Dopiero po interwencji opiekuna udało mi się wymóc naprawę tej usterki. Gdy to się uspokoiło pojawiły się problemy z silnikiem.

Generalnie jestem zawiedziony autkiem. To kolejne moje nowe auto ale nawet z Fiatem nie miałem tylu odwiedzin w serwisie. Dla mnie Nissan to zawsze był synonim bezawaryjności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A mógłbyś zdradzić co zostało zrobione z tą przesuniętą kierownicą? Wiesz, wszystko co tu piszemy, pozostaje dla potomnych. Nasze forum to najwspanialsza baza wiedzy jaką można sobie wyobrazić :).

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co mi powiedzieli, to regulacja polegała na ustawieniu zbieżności. Ponoć chodziło o kwestie dosłownie ćwierć obrotu na końcówkach drążków ale po tej operacji wszystko wróciło do normy i teraz przy jeździe na wprost kierownica jest we właściwym ustawieniu. Serwis nie negował faktu wystąpienia usterki a jedynie to, czy powinno to podlegać naprawie gwarancyjnej czy tez powinienem za regulacje zbieżnoći zapłacić o ile pamiętam cos koło 300 zł. Bardzo miła Pani z opieki posprzedazowej zadzwoniła sama do serwisu i okazało się, ze wszystko się da zrobić.

Zdziwiła mnie też inna przypadłość Nota, z która spotkałem się po zaledwie 20 tys. km a mianowicie stuki z zawieszenia. Okazało się, że musieli wymienić jakiąś część w kolumnie McPhersona czy całego McPhersona (chyba tak to okreslili). Szok, przecież to przebieg zaledwie 20 tys. km. Nie wiem co będzie dalej, oby limit usterek wyczerpał się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam Serdecznie,

 

Bimcyf ostatnio też mnie sytuacja opisana przez Ciebie, a dotycząca silnika spotkała. Po uruchomieniu silnik wszedł na wysokie obroty, autem zaczęło trząść, więc szybko wyłączyłem, włączyłem znowu i problem się nie pojawił. Klekotu w trakcie jazdy nie słyszę. Co do kierownicy też mam ten sam problem. Przejechałem od zakupu auta (kwiecień br.) 16 tys. km i jak obserwuje to w trakcie jazdy na wprost kierownica jest coraz bardziej krzywa, a z ręką na sercu nie wjechałem na żaden krawężnik ani żadnej potężnej dziury nie zaliczyłem. W cioranej od 100 tys. km Pandzie w życiu z kierownicą "zbieżnością" problemów nie miałem. Za miesiąc wymieniam olej (proponowana przez Nissana wymiana, co 20 tys. km jest dla mnie jakąś abstrakcję, jeżdżę głównie po trasie, więc doszedłem do wniosku że dla żywotności silnika lepiej będzie wymieniać co 15 tys. km), więc przy okazji pozgłaszam wszystko. Generalnie też jestem lekko autem zawiedziony. Wpienia mnie np., że pod 16 tys. km tapicerka fotela kierowcy mechaci się (lewe "skrzydełko), we Fiacie, który ma pięć razy tyle przejechane fotele są prawie jak nowe. Oprócz tego sam montaż pozostawia wiele do życzenia. Między błotnikiem a lewem tylnym światłem mam taką szparę jakby auto na odwal składali po jakimś wjeździe w kufer. Pomijam już fakt, że auto z salonu wyjechało z nie wyważonymi kołami i powyżej 110 km myślałem, że kierownice wyrwie tak trzęsło. To od razu naprawili, przy okazji musieli najpierw zadać idiotyczne pytanie gdzie wymieniałem opon. No jak mogłem wymieniać skoro auto kilka tygodni wcześniej wyjechało z salonu, a chyba potrafią te ich całe Bridgestony poznać. Napisz proszę, jeśli możesz jak jest z tą opieką posprzedażową czy to jest obligatoryjny czy opcjonalne, bo mnie przy zakupie nikt o czymś takim nie poinformował (Chorzów Japan Motors).

Edytowane przez duszan82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Zacznę od opieki posprzedażowej. Po zakupie autka w Krakowie w Japan Motors byłem zachwycony poziomem obsługi. Chyba z godzinę opowiadali, instruowali, pokazywali w autku wszystko co mozliwe. Na koniec miła Pani przekazała mi swoją wizytówkę z telefonem do siebie i informacją, że gdyby coś się tylko działo to prosi o kontakt bezpośrednio do niej. Jak juz pisałem bardzo mi się to przedało i pomoglo w rozmawach z serwisem, który jak to zazwyczaj bywa chce klienta zbyć. Po każdej takiej wizycie dodatkowo jeszcze miałem telefon z Nissana z prośbą o informację, jak zostałem obsluzony a po roku od zakupu był telefon z prośbą o uwagi co do autka. Nie mogę wiec narzekać na obsługe a jedynie na samo autko. Ja tez mam już kolejne auto. Jeździłem na przykład Fiatem Sieną przez 10 lat i poza tym że po 9 latach urwała mi sie linka od sprzęgła to nie mogłem powiedzieć złego słowa o aucie. Wcale się nie psulo wbrew obiegowej opinii.

Wracajac do opieki posprzedażowej to nie wiem czy jest to standard, w każdym razie ja nic nie dopłacałem ani nie dopominałem się, sami mi to zaoferowali.

A teraz ja mam prosbę. Jabyś mógł po swojej wizycie napisać co ustalili z tą Twoją kierownicą to byłbym wdzieczny. U mnie co prawda teraz tego nie ma ale może to znowu wrócic i wolałbym wiedziec w czym rzecz. Przy okazji sprawdź sobie czy przy maksymalnym skręceniu kół w czasie jazdy nie masz stuków i drgań bo u mnie wyszło, ze to problem z mcphersonami i musieli chyba łozyska powymieniać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Jestem nazwijmy to szczęśliwym posiadaczem Note 1.4, przejechałem niecałe 100 km i u mnie wystąpiły problemy podobne do opisanych powyżej.

Problem 1:

Po przejechaniu z salonu na parking (10 km) samochód będąc na luzie zaczął jakby przyspieszać i zwalniać na obrotach, wydobywający się dźwięk przypominał świst, ćwierkanie, nie wiem jak to okreslić.

Po przejechaniu kilku metrów problem nie ustąpił, pojechałem do dealera gdzie godzinę wcześniej odebrałem samochód ale niestety objaw ustąpił.

Problem 2:

Dziś przy drugim uruchamianiu silnika (powrót z pracy) w pierwszych sekundach po zapaleniu silnik jakby krztusił się, nazwijmy to bulgotał kilka sekund po czym zaczął pracować prawidłowo, po dojechaniu do dealera problem znów nie dawał o sobie znać.

Co to może być?

Czy podpięcie pod komputer coś powinno wykazać?

Czy z podpięcia mogę zażądać wydruku potwierdzającego brak ewentualnych błędów?

Niebawem wizyta w ASO, zobaczymy, może się nie wk.....

Benzyna w 100% BP Ultimate 98.

 

Pozdrawiam

 

p.s. nie chcę już dopisywać, że z Fiatem takich numerów nie było (od nowości Cinquecento 900, Uno 1.0, Punto II 1.2 - do dziś, Palio II 1.2).

Zastanawiałem się nad kolejnym Fiatem ale w przypadku Note przeważyła jakość środka - trochę lepiej niż we Fiacie w równorzędnej cenie np. Punto EVO.

Edytowane przez Dysten
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem, że to może zabrzmi dziwnie, ale czy czasem nie miałeś włączonego nawiewu na szyby? Przy nawiewie na szyby, załączana jest także klimatyzacja. Włączanie i wyłączanie sprężarki klimy, powoduje wzrastanie i opadanie obrotowów biegu jałowego - np. na postoju, jeżeli silnik pracuje. Oczywiście w niezbyt dużym zakresie - ale jednak. Także lekki świst pojawia się przez chwilę po uruchomieniu kompresora klimatyzacji.

 

Auta które wymieniłeś, raczej nie załączały klimy (o ile ją miały) przy nawiewie na szyby. Dlatego takie zachowanie sanochodu mogło Cię zaskoczyć ;).

 

Co do drugiej przypadłości, może zgasiłeś silnik jak był zimny i przy następnym uruchomieniu trochę zalał się paliwem. Musisz poobserwować - mogła to być jednorazowa akcja.

Edytowane przez ranger
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Przyznam, że diagnoza może być trafna przynajmniej w przypadku nr 2 bo rzeczywiście rano odpaliłem samochód (wyjazd do pracy) i między powrotem z pracy, znajomi oglądali samochód i rzeczywiście na kilkanaście sekund zapalony został silnik (zgaszony na zimnym).

 

W przypadku 1 skok obrotów (nie wiem czy był to skok obrotów samego silnika czy był to dzwięk towarzyszący) miał dość dużą amplitudę oraz zmienny okres, przejechanie na koniec parkingu nie pomogło, dopiero pod salonem Nissana po "defekcie" nie było śladu. Kierownik salonu także tłumaczył to klimatyzacją ale gdy usłyszał pracującdy silnik już bez "defektu" określił świst pracującego klimatyzatora i to nie był ten dzwięk. To co opisuję było głośniejsze i przypominało ćwierkanie raz wolniej raz szybciej (narastanie ciągłe).

Przypadek 1 wystąpił na parkingu po przejechaniu około 10 km więc silnik na pewno nie był zimny, tu kolejne zdziwienie nie ma wskaźnika temperatury cieczy chłodzącej.

Czy była włączona klimatyzacja tego nie pamiętam, tylko czy naturalna byłaby taka reakcja samochodu na włączoną klimatyzację?

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Dysten
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Miałem taki sam incydent,obroty silnika między 800-2000 po czym zgasł,drugie palenie dodałem gazu i wskoczył na właściwe obroty.

Już nie pamiętam, czy była włączona klima,zdarzyło mi się to tylko raz.Pzdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz czujnika temp.cieczy chłodzącej?Jest! Tylko działa na innej zasadzie jak w innych samochodach.W Note nie pokazuje Ci ciągłego pomiaru...w Note zaskoczy Cię czerwonym symbolem temp.silnika jak już bedzie bliski zagotowania :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

 

Wskaźnika (zakres) temperatury cieczy chłodzącej nie ma, to że jest czerwona dioda powiadamiająca o przegrzaniu silnika chyba nie może być podstawą do tłumaczenia sprawy w taki sposób, jest to ewidentna porażka producenta.

Informacji o niedogrzaniu silnika nie ma, a przy naszych minusach jest to istotne. Po czym się zorientujesz, że coś jest nie tak? Dużo palli? Ile to dużo? W środku nie jest ciepło? Ile stopni ma prawidłowe ciepło?

Śmieszna oszczędność. Gdyby była np. niebieska lampka świadcząca o niedogrzaniu to inna sprawa.

Oszczędności, oszczędności.

Ale to nie stanowi problemu.

 

Czy poprzez włączoną klimatyzację silnik może pracować w sposób opisany przeze mnie powyżej?

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzę Dysten że adrenalina zaczyna w Tobie grać :D nic to nie zmieni :D

Lampka zaczyna się świecić(wg.producenta)w tedy kiedy jest zagrożenie blisko,ale jeszcze nic złego się nie dzieje.Fakt każdy był przyzwyczajony do tych świecidełek :D

Ale wierz mi,jeżdżę już 4 lata Note-m i jakoś mi to nie przeszkadza ,ani nie utrudnia życia.Co do klimy z biegiem czasu się wyciszy i nie będziesz jej słyszał,też tak mieliśmy ze hałasowała niemiłosiernie a po kilku-kilkudziesięciu tysiącach się uciszyła.

Co do pracy samego silnika,spróbuj odpalać na wyłączonej klimie ,a dopiero później ją włączaj.Gdzieś to już pisałem że te szaleństwa silnika mogą pochodzić od sterownika silnika,od sondy lambda,czujnika ssania...jest tego dużo i trudno to wyłapać.Masz nowiutki samochód i wiem że Cię to drażni,ale może ma to się "uleżeć"poczekaj,pojeździj na spokojnie.U mnie co jakiś czas po odpaleniu po nocnym postoju silnik przez chwilę pracuje jakby na 3-ch cylindrach i też nie można tego wyłapać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

W zwiazku z tym, ze objawy nie chciały ustapic a nie mam czasu zostawiać auta w serwisie, postanowiłem zmienic stacje i zatankowąłem ostatnio do pełna na stacji MPO w Krakowie tez benzyne 98 i o dziwo na razie objawy przygasania silnika przy pierwszym odpalaniu ustapiły. Nie wiem na jak długo, postaram się teraz przez jakis czas tankować tylko na tej stacji i zobaczymy co bedzie. Co prawda autko pali nieco więcej o jakies pół litra ale tak jest generalnie z NOTE-m jak jest chlodniej to pali wiecej. Za to silnik pracuje jakby rowniej i nie klekoczą tak zawory przy przyspieszaniu. Oby to juz tak zostało.

A tak przy okazji to zawsze zapalamprzy wyłaczonej klimie a potem dopiero przełaczam nawiew na szybę i wyłaczam klimę ewentualnie zapalam samochów przy właczonym nawiewie na szybę ale przy nawiewie o mocy 0 bo wtedy nie włacza się klima.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

98 zawsze będzie palił więcej niż 95. Wyjątek mogą stanowić paliwa premium typu Ultimate czy Verva. Proponuję Ci zalać dobrej 95 - np. na Orlenie lub Shell. No i zobaczymy wtedy. Możliwe, że z tą Ultimate 98 było coś nie tak. Mój kolega pracuje na stacji i twierdzi, że przy obecnych cenach, obecnie mało kto kupuje lepsze paliwa. Efekt jest taki, że paliwa typu Ultimate bardzo długo zalegają w zbiornikach stacji - bo jest mała rotacja. Dlatego radził tankować 95.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Dławienie i skok obrotów do około 2000 nastepuje przy zapalaniu silnika przy włączonej klimie.

Rano o tym pamiętałem i było ok, przy powrocie z Krakowa nawiew na szybę, odpalenie, zadławienie, skok do niecałych 2000 obr/min., po chwili normalna praca silnika.

 

Odchodząc od tego problemu czy, a jeśli tak w jaki sposób "Docieraliście" silniki?

Zgodnie z instrukcją do 1600 km:

- nie jechać długo ze zbyt niską lub wysoką prędkością (czy ze średnią można jechać długo np. 90 km/h? mowa o niskiej i wysokiej prędkości).

- nie przyspieszać gwałtownie i nie hamować gwałtownie.

- nie ciągnąć przyczepy.

 

Jakie Macie w tym zakresie doświadczenia?

Czy po 1600 km warto wymienić olej? Czy ktoś widział taki olej na własne oczy? Czysty czy jednak coś tam się błyszczy?

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Dysten
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiadomo że od razu nowym autem przyczepy się nie ciągnie,to nie Range Rover :D

Ja docierałem normalnie bez żadnych ekscesów i szaleńczych jazd.Normalna jazda miejska,trochę poza.Jeśli poza to starałem się nie gonić go powyżej 100.Co do oleju...nic się w nim nie będzie błyszczeć,jak się zabłyszczy to już zły objaw.Olej po 1500 był lekko ciemnobrązowy i wymieniany był w serwisie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że odpalanie silnika z załączonym nawiewem na szyby a co za tym idzie klimą, może powodować chwilowe zadławienie silnika. To poza tym chyba nie zbyt zdrowe dla samej klimy. Odpalaj silnik bez nawiewu na szyby. Silnik Ci odpali bez dławienia a i klima pewnie będzie działać dłużej ;).

 

Ja docierałem silnik zgodnie z tym co jest w instrukcji. Do tego starałem się nie przekraczać 3000 obr/min. Oleju nie wymienaiłem po tym okresie. Olej został wymieniony podczas pierwszego przeglądu po roku. Miałem wtedy ok. 10000 km przebiegu. Był brązowy - lekko kasztanowy. Nic tam nie błyszczało.

Edytowane przez ranger
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi przy odbiorze samochodu powiedziano, że silnik jest dotarty i nie trzeba stosowac jakiś specjalnych zasad. Pytałem ponownie czy nie czegos takiego jak potrzeba delikatniejszej jazdy do powiedzmy 1000 km a potem zmiana oleju. Ponownie otrzymałem odpowiedź negatywną, ze nie ma takiej potrzeby i instrukcja tego nie przewiduje. Przy przebiegu wiec około 500 km pojechałem w dłuższa trase do Wroclawia czyli okolo 350 km autostradą i z prędkością około 120-130 km/h. Jak dojechalem do Wroclawia to wydawalo mi się że czuję taki delikatny zapach rozgrzanej gumy ale wszystko było w porządku. Moze wiec te moje przygody z silnikiem wynikaja z tego, ze powinienem jednak unikac w początkowym okresie takich długich tras?

Co do zapalania silnika bez właczonej klimy to tak jak mówiłem zawsze zapalam z wyłaczonym tym urządzeniem

Edytowane przez bimcyf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten zapach to był zapach wypalanej nowizny :D

Bimcyf,ja na Twoim miejscu zajął bym się sprawdzeniem poprawnego działania przepustnicy,czy przypadkiem nie działa wadliwie.Wiadomo w Note sterowanie nią jest elektroniczne więc tu może być pies pogrzebany,wystarczy że suwak przy pedale gazu bedzie zanieczyszczony czy styki bedą źle działały i mamy problem w postaci gwałtownego wzrostu obrotów.Spróbuj kiedy po odpaleniu poruszać na boki pedałem(kurna jak to fajnie brzmi :D) i wsłuchać się w pracę silnika czy nie zmienia obrotów.Może przewody co idą do suwaka lub przepustnicy są poluzowane?Posprawdzaj sam,nie daj wiary serwisom.

Edytowane przez JACKO29
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...