Gość toomi1982 Opublikowano 1 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2011 Witam wszystkich serdecznie. Od jakiegoś czasu mam dość uciążliwy problem a mianowicie przy przejeżdżaniu przez progi zwalniające, tudzież głębsze nierówności dochodzi do mych uszu skrzypienie. Dźwięk ten jest na tyle frustrujący, że już nie mogę tego słuchać. Przypomina troszkę skrzypienie sprężyn w starym tapczanie. Wymieniłem amortyzatory na nowe wraz z całymi górnymi mocowaniami. Docelowo inny problem z waleniem znikł, jednak skrzypienie zostało i powoduje u mnie ataki kurw...y. Odwiedziłem różnych mechaników, czarodziejów i profesorów. Wszyscy zgodnie twierdzą,że zawieszenie jest OK. Odkręciłem koła i na wszystkie tuleje dałem nie żałując WD40. Myślałem ,że problem zniknie a tu lipa-stary tapczan:) Z tego co pamiętam to ten problem występuje u mnie tylko w wilgotnych porach roku. Nie wiem za bardzo za co się złapać. Może gumy na stabilizatorze poprzecznym, może jakaś z tulei wahacza? Może miał ktoś z Was podobny problem, w obecnej sytuacji każda rada i sugestia jest na wagę złota. Jeszcze jedno. Po wymianie amortyzatorów przy hamowaniu na nierównościach z okolic prawego przedniego koła dochodzą delikatne stuki. Zdejmę nogę z hamulca i cisza jak makiem zasiał. Może mechanik coś źle przykręcił?Pozdrawiam i czekam na sugestie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buladag Opublikowano 1 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2011 Skrzypienie to tzw. Usterka TTTM, nawet jak rozbierzesz caly zawias i przesmarujesz to po pierwszym porzadnym deszczu bedzie znow to samo. Ps: wd40 to nie jest srodek smarujacy wbrew temu co glosi etykieta. Jakbys doszedl ktory element wydaje te wspaniale dzwieki to daj znac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mirekg9 Opublikowano 1 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2011 (edytowane) Ja bym zaryzykował i igłą oraz strzykawką dać troszkę oleju pod gumę /osłonę/ swożni. To była/jest częsta przyczyna /swożni/ takiego piszczenia. ALE NIGDY WD-40!!!!!!! ON WYPŁUKUJE I WYSUSZA!!!!!!!!!!! Edytowane 1 Grudnia 2011 przez mirekg9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buladag Opublikowano 1 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2011 To nie sworznie bo: -skrzypi tak od ~8miu lat -w międzyczasie wymieniałem wahacz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość toomi1982 Opublikowano 1 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 1 Grudnia 2011 Czyli nie jestem sam ze skrzypiącym nissanem. Słowo Wam daję ,że już nie mam pomysłów. Szkoda mi trochę pieniędzy ,żeby powymieniać wszystkie tuleje i gumy. Gdybym jednak miał pewność 100% ,że to irytujące skrzeczenie ustąpi to może bym się pokusił. Kwestia jest taka,że chciałbym wiedzieć co jest tego przyczyną. Wymienię wsio , zacznie znowu skrzypieć i co wtedy? No nic. Jutro zwalę koła raz jeszcze i popatrzę na te ruchome części - może mnie olśni:P Pozdrawiam. P.s. Jakby kogoś interesowało to założyłem cyfrowego PowerBoxa. Nie wierzyłem w te wynalazki, a jajca urywa:P Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechalm Opublikowano 2 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2011 problem z zawieszeniem mam ten sam, skrzypeinie owszem, jak skrecam w boczna uliczke i wtedy pookonuje garb jest tylko zgrzyt i tak zawsze, dodatkowo jak jezdze po poprecznych nierownosciach, np plyty betonowe nierowno ulozone to WALI cos w zawieszeniu, nie wiem co, bylem na szarpakach u znajomego na stacjo kontroli pojazdow i mowi ze zawieszenie zdrowe!!! a dokladnie go sprawdzilismy;/ power boxa na wlasna reke zakladales?? jaka wersje massz dci 112 czy 136?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość toomi1982 Opublikowano 2 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2011 Mam dci 112 i powiem szczerze,że brakowało mi troszeczkę. Szczególnie irytująca była turbo dziura. Teraz turbina załącza się wcześniej, czuć większą moc i moment obrotowy. Spalanie się zmniejszyło nieznacznie oraz ustało kopcenie czarnym dymem. Jak na razie same superlatywy. Boxa montowałem sam. Ustawiłem go na 8 z 9 dostępnych przełączeń. Na 9 przy sprincie od 0-100 na 3 biegu odłączało turbinę. Na 8 jest wszystko OK. Powracając do tematu skrzypienia i walenia. U mnie też waliło, szarpaki nic nie wykazywały. Wymieniłem amortyzatory i górne mocowania-walenie ustało. Miałem dosłownie to samo co Ty i dokładnie w takich samych sytuacjach. Jednak tego okropnego "starego tapczana" nie mogę się w żaden sposób wyzbyć. Cały czas stawiam na tuleje stabilizatora poprzecznego. Psikałem je jednak WD40 i nic nie pomogło. Druga sprawa to przy lekkim przyhamowaniu dochodzą do mnie lekkie stuki z prawej strony. Przed montażem amorków tego nie było. Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mirekg9 Opublikowano 2 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2011 Może ich po prostu nie slyszałeś, bo zagłuszało je walenie amortyzatorów!?!?!? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość toomi1982 Opublikowano 3 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2011 Panowie znalazłem przyczynę. Skrzypienie powodowały gumy między kielichami a sprężynami przy górnym mocowaniu. Nasmarowałem je i nastała błoga cisza. Stukot który dochodził do mnie podczas hamowania był efektem nie dokręconej śruby na górze amortyzatora. Wczoraj byłem tak zdesperowany ,że już wszystkiego szukałem i znalazłem. Pozdrawiam. Nawet nie wiecie jaka ulga. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość luk1300 Opublikowano 3 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2011 (edytowane) czy można popryskać czymś od strony komory silnikowej, czy to coś da?? czy trzeba wyjmować amorki?? u mnie też podobny problem ze skrzypieniem na progach ale tylko pare chwil od momentu ruszenia, potem ustaje jak się rozrusza Edytowane 3 Grudnia 2011 przez luk1300 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buladag Opublikowano 3 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2011 Do przesmarowania zdejmowałeś McP? Jak wymieniałem sprężyny to smarowałem tam wszystko dokładnie ale nic to nie dało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość toomi1982 Opublikowano 3 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2011 Podniosłem go na lewarku i dokładnie twardym pędzlem smarowałem ile się dało tą gumę. Na siłę wciskałem tam towot. Fakt ,że po każdej przejażdżce skrzypiało mniej, więc całą operację powtarzałem 3 razy. Pomogło na podniesionym samochodzie z całej siły przekręcenie lekko sprężyny w jedną i w drugą stronę. Nie odkręcałem McP bo się boję ,że jak to zrobię od góry to mi sprężyna go wypchnie z kielicha, ale chętnie bym to zrobił i dokładnie tam nasmarował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość skowron74 Opublikowano 5 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 5 Grudnia 2011 Witam serdecznie, miałem ten sam problem co kolega,, toomi1982,, , i również mechanik nie potrafił stwierdzić skąd te uciążliwe piski przy pokonywaniu nierówności, gdy samochód stał w warsztacie to wszystko ok, gdy tylko wyjeżdżałem poza bramę warsztatu piski. Wspomnę tylko że wokół warsztatu były straszne dziury i nierówności co akurat okazało się dobrym miejscem do testów, gdy tak po kilku rundach naokoło warsztatu po raz trzeci podjechałem do mechanika i kolejnej błogiej ciszy przy postoju i szukaniu usterki w warsztacie, mechanik dokonał ,,cudu,,: nabrał na palec zwykły tawot i przesmarował zamek maski, i ku mojej radości piski się skończyły. Od tamtej pory, a minęło dużo czasu nie dobiegają już żadne piski. Czasem rozwiązania są naprawdę proste tylko trudno na nie wpaść. Pozdrawiam S. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grzechalm Opublikowano 30 Grudnia 2011 Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2011 ja chcialem sie pochwalic odnosnie "walenia" czegos w zawieszeniu, powodem byly zuzyte a wlasciwie juz brak lozysk(plastikowych?!?!) amortyzatory. Przy rozebraniu mcp okazalo sie ze amortyzatory sa skrzywione, prawy przedni jak sprawdzilem to prawie 1 cm(wzialem amortyzator do reki, zlapalem za gorna czesc widelca i krecilem w kolko), lewy minimalnie(okolo 3 mm). Przy okazji lewy lacznik stabilizatora wymienilem, odboje itd. Poszlo 800zl;/(amorki kyb po 220, lozyska po 95, odboje 50, lacznik 30, podciagnal troszke sprzeglo, mechanik na szczescie, dobryu znajomy wzial za robote tylko 100zl:) auto inaczej sie zachowuje, przedtem czasem go troszke sciagalo, przy przyspieszaniu w prawo, inaczej amortyzuje, lepiej sie prowadzi, ale jeszcze mam wybita poduszke pod silnikiem jedna i jedna na wykonczeniu;/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.