Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[N16] Almera 1,5 QG15 pali olej


WojciechP

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Wiem, że temat był już poruszany, szukałem, czytałem, teraz chciałbym jakoś podsumować i uzyskać poradę, od czego zacząć, a czego unikać.

Kilka miesięcy temu nabyłem Almerę N16 1,5 benzyna (QG15), rocznik 2003. Przebieg w momencie zakupu: 87000km. Dosyć szybko okazało się, że auto pali ogromne ilości oleju - ok. 1l/1000km. Dodatkowo, co prawda nie mam porównania, ale wydaje mi się, że jak na silnik 1,5, to moja almerka jest stanowczo za słaba. Od razu napiszę, że nie mam zamiaru z tym jeździć i po prostu dolewać oleju co 1000 km, bo to bez sensu. Nie chciałbym też w ciemno wymieniać różnych elementów, czy testować różne oleje, bo mnie na to zwyczajnie nie stać.

 

Objawy:

1. Spalanie oleju - min. 1l/1000 km

2. Słaba moc silnika

3. Co jakiś czas zapala się i gaśnie kontrolka silnika - błąd P0171 (zbyt uboga mieszanka)

4. Po odpaleniu kopci na niebiesko i zostawia czarne ślady na chodniku (nie wiem, czy kopci w czasie jazdy)

 

Po przeszukaniu forum dowiedziałem się, że najczęstsze przyczyny to:

1. Uszczelniacze zaworowe,

2. Pierścienie,

3. Odpowietrznik skrzyni korbowej (1 przypadek :) )

 

Pytania:

 

Czy da się sprawdzić, co odpowiada za spalanie oleju - pierścienie czy uszczelniacze? Słyszałem teorię, że jeżeli kopci na niebiesko przy odpalaniu - to uszczelniacze, a jeżeli przy przyspieszaniu na wyższych obrotach - to pierścienie. Albo odwrotnie, nie wiem. Teoria zasłyszana w warsztacie. Jest w tym coś z prawdy?

 

Pomiar ciśnienia w cylindrach - czy ta metoda może wykazać, co jest przyczyną spalania oleju? Słyszałem teorię, że "olej i tak uszczelni na tyle, że pomiar ciśnienia nic nie wykaże". Jest to kolejna teoria zasłyszana w warsztacie. Czy ktoś potrafi potwierdzić/zaprzeczyć?

 

Próba olejowa - tu znowu to samo pytanie: czy ta metoda wskaże winnego? Bo na ten temat znowu różne teorie krążą, np. taka, że próbę olejową warto robić wtedy, kiedy pomiar  ciśnienia w cylindrach wykaże, że jest ono za niskie, a skoro, jak napisałem powyżej, nie ma sensu robienie pomiaru sprężania, to czy jest sens robić próbę olejową?

 

Pierścienie - doszukałem się, że mogą być albo uszkodzone, albo zapieczone. Czy potrafi ktoś powiedzieć, na co są bardziej podatne te silniki? Bo z jednej strony czytałem, że w almerach pierścienie są bardzo miękkie, z kolei w innym miejscu doszukałem się, że są tam stosowane pierścienie o konstrukcji podatnej na "zapiekanie się". Jeżeli pierścienie są zapieczone, to ponoć da się to uratować stosując jakieś środki do czyszczenia silnika. Jakie są Wasze doświadczenia w tym zakresie? Bo czytałem na ten temat różne rzeczy: jedni leją naftę na tłoki, inni pryskają WD-40, jeszcze inni polecają zastosowanie specyfików typu ProTec Engine Flush lub Motul Engine Clear. Czy te dwa ostatnie faktycznie do tego służą, i czy mogą pomóc? Bo tu kolejna "warsztatowa" teoria - czyszczenie silnika przy starszych samochodach może tylko zaszkodzić, bo porozszczelnia wszystko, co się da. Co powiecie o tej teorii?

 

Czy możecie polecić jakiś warsztat w Gdańsku/Trójmieście który zrobi porządnie pomiar ciśnienia i próbę olejową?

 

A może są jeszcze inne przyczyny spalania oleju?

 

Z góry przepraszam, jeżeli piszę bzdury, ale kompletnie się na tym nie znam, cytuję jedynie zasłyszane tu i tam teorie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robisz pomiar ciśnienia "na sucho". Nie wiem, jaka powinna być wartość optymalna oraz dopuszczalna dla tego silnika - ale jeśli będzie poniżej dopuszczalnej - wtedy wlewasz trochę oleju do cylindra i robisz kolejny pomiar. Jeśli będzie wyższe - pierścienie.

 

Jak rano po odpaleniu kopci, to całkiem możliwe, że uszczelniacze. Weź go przegoń ostro, pod czerwone pole, nie gaś silnika tylko wyjdź i zobacz, czy wtedy na luzie będzie z wydechu niebieski dymek leciał (bo litr na 1000km to już ogromna ilość oleju).

 

Zapewne czeka Cię remont ;) Nie sugeruj się tym przebiegiem, pewnie jest 3 albo 4 razy większy, niż to, co widzisz na liczniku. Chyba, że jakiś matoł wcześniej zarżnął silnik Almerze, jeżdżąc bez płynu, czyli go przegrzał.

 

Te patenty z czyszczeniem silnika są na krótką metę, nie polecam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Quadrat: przebieg autentyczny, są "ślady" w ASO z różnych lat, samochód kupiony w Polsce. Także raczej przegrzanie.

Co masz na myśli pisząc "na sucho"? To znaczy przy spuszczonym oleju?

Co do spalin, to nie wiem, czy przy tej pogodzie nie zmyli mnie para, ale spróbuję.

A co do czyszczenia - jeżeli pierścienie faktycznie są tylko zapieczone, a czyszczenie je odblokuje, to to nadal będzie to na krótką metę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie nie nie, "na sucho" miałem na myśli, że bez wlewania oleju do cylindra, a potem z wlanym olejem, czyli "na mokro" :)

 

Pierścienie się zapiekają od nagaru, a nagar robi się od spalania oleju :)

 

Czyli teraz sam sobie odpowiedz - auto bierze olej, zrobisz mu płukankę, będzie ok do momentu, w którym znowu nie nazbiera się nagar od oleju i znów pierścienie zapieczone :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Nie nie nie, "na sucho" miałem na myśli, że bez wlewania oleju do cylindra, a potem z wlanym olejem, czyli "na mokro" :)

 

Pierścienie się zapiekają od nagaru, a nagar robi się od spalania oleju :)

 

Czyli teraz sam sobie odpowiedz - auto bierze olej, zrobisz mu płukankę, będzie ok do momentu, w którym znowu nie nazbiera się nagar od oleju i znów pierścienie zapieczone :)

 

Acha, czyli to nie jest tak, że auto pali olej BO się pierścienie zapiekają? I płukanie, nawet jeżeli pomoże zapieczonym pierścieniom, nie pomoże na palenie oleju?

 

Już po wszystkiem, jak mawiała młoda lekarka.

Remont zrobiony - wymienione pierścienie, uszczelniacze, uszczelki i co tam jeszcze trzeba. I to wszystko za nawet nie połowę kwoty, jaką "straszono" mnie w trójmiejskich warsztatach. Czy dobrze zrobione, to się okaże za parę tysięcy kilometrów, ale jestem dobrej myśli, bo znajomy, któremu ten sam mechanik robił remont silnika Primery nadal jeździ :).

No i cena - mechanik zrobił mi cały remont silnika w cenie niższej, niż inni chcieli za wymianę samych uszczelniaczy zaworów...

 

Wniosek jest jeden: nie warto bawić się w płukanie, pomiary sprężania, próby olejowe czy wymienianie samych uszczelniaczy, bo to tylko dodatkowy koszt, który i tak problemu nie rozwiąże...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kolego ile zapłaciłes za remont?

 

Za robociznę - 800 zł (w tym 200 za prostowanie głowicy, i coś tam z trzonkami zaworów, w innym warsztacie). Ale na robociznę dostałem rabat (ech, te znajomości ;))Za części - łącznie około 650 zł - w tym uszczelka pod głowicę, uszczelniacze zaworów (16 szt.), uszczelka pod pokrywę zaworów, pierścienie, olej + filtr i co tam jeszcze trzeba.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego, ten przebieg to chyba naprawdę miałeś przekręcony, bo ja mam 241 tys km i zero brania oleju, płynu chłodniczego, a silnik dostaje mocno po du... ;) więc radziłbym sprawdzić jego "prawdziwą historię" lada moment przy takim przebiegu wyjdzie, że musisz robić sprzęgło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 7 miesięcy temu...

witam kolegów

mam obecnie podobny problem , duże zużycie (przepalanie bo nie ma wycieków) oleju

możesz mi podać na maila namiary na tego mechaniora ??

a może ktoś z Was ma jakiegoś dobrego i niedrogiego fachowca ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...