Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[P11] ga16de - sporo paliwa w kolektorze dolotowym


mistert
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Ostatnio mam problem z szarpaniem silnika (nie ważne czy to wolne obroty, przyspieszanie - wszystkie możliwe momenty, aż czasami gaśniecie auta).

Wymienione kable, świece, kopułka i palec rozdzielacza.

Iskra cały czas jest. Trudno auto odpalić. Dzień przed zmianą kopułki z palcem miałem lekki strzał (wymiana wszystkich elementów była dlatego, że auto zaczęło szarpać, nim pojechałem do jakiegokolwiek mechanika wymieniłem to co mogłem, bo i tak pierwsze pytanie by było, czy to jest nowe).

Oględziny świec pokazują, że 1,2,3 jest ładnie dopalone a 4 okopcone (ale nie mokre). Ciśnienie na cylindrach sprawdzone u mechanika. Stwierdził, że jest po równo to nie będą to zawory.

 

Dzisiaj zdjąłem filtr powietrza i z ciekawości zajrzałem czy nie jest zabrudzona przepustnica. Zobaczyłem tam paliwo - po zmierzeniu jest tam przeszło 1cm benzyny, a trasę 8km do domu przejechałem na gazie.

 

Dziwiłem się, że paliwo bardzo ucieka mi z auta. Z LPG jest znośnie.

Co może być walnięte? Jakieś podejrzenia macie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Instalacja lpg diego g3. Gdzie tam jest zlokalizowany jakiś przekaźnik? Jak mogę to zweryfikować?

Tzn. czy mogę odpiąć kabel od wtrysku podczas pracy silnika, czy mogę nagrzane auto odpalić na 3 wtryskach a 4 konektor odłączę na wyłączonym silniku?

 

Jest jedno ale. Przerywanie jest takie samo na PB i LPG. Nie ma różnicy co za paliwo. Cały czas szarpie. Moc raczej ma jaką miało jak przyspieszam. Szarpanie nie ma jakiejś równej częstotliwości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nei odcina wtrysku paliwa, jaka to instalcja, sprawdź przekaźnik do wtryskiwacza

 

Ewentualnie wtrysk Pb się nie domyka bo jest mocno zbrudzony (przy ciągłej jeździe na lpg). Miałem podobną sytuację w Almerze , po przejechaniu ponad 100kkm na lpg - chociaż nie na taką skalę (mam na myśli ilość paliwa w kolektorze). Jedeb z wtrysków się nie domykał i przy pracy na biegu jałowym auto miało tendencję do "dopalania" paliwa w wydechu, co objawiało się "prychnięciami" z tłumika. Również tuż po rozruchu silinik przez chwilę 2-3s nierówno pracował, albo czasami nie odpalił "od pierwszego przyłożenia kluczyka". Wtryski zostały zdemontowane i "wykąpane" przez kilka godzin w specjalnym roztworze do ich czyszczenia. Po zabiegu objawy ustąpiły.

 

Instalacja lpg diego g3. Gdzie tam jest zlokalizowany jakiś przekaźnik? Jak mogę to zweryfikować?

Tzn. czy mogę odpiąć kabel od wtrysku podczas pracy silnika, czy mogę nagrzane auto odpalić na 3 wtryskach a 4 konektor odłączę na wyłączonym silniku?

 

Jest jedno ale. Przerywanie jest takie samo na PB i LPG. Nie ma różnicy co za paliwo. Cały czas szarpie. Moc raczej ma jaką miało jak przyspieszam. Szarpanie nie ma jakiejś równej częstotliwości.

 

To może w ramach testu zrobić tak:

- uruchomić auto i poczekać aż przełaczy się na LPG

- wyjąć bezpiecznik od zasilania pompy Pb

- przejechać się kilka kilometrów i sprawdzić czy dalej szarpie

Jezeli problem powoduje "lejący" wtrysk to objawy ustąpią po osuszeniu się kolektora. Oczywiście jeśli obecnie jest w nim paliwo to bezwzględnie trzeba go osuszyć

Edytowane przez Darek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz nie mam dostępu do książki. Jak szybko znaleźć bezpiecznik od pompy i czy mogę go przy działającym silniku wyciągnąć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz nie mam dostępu do książki. Jak szybko znaleźć bezpiecznik od pompy i czy mogę go przy działającym silniku wyciągnąć?

 

Można wyjąć - oczywiście nie zrób przypadkowego zwarcia

O bezpiecznikach jest tutaj

http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/69771-tablica-bezpiecznikow-primera-p11-1997r/

 

Ciebie interesuje Fuel Pump

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info. Znalazłem bez problemu bezpiecznik. Zobaczymy jak osuszę (sam się osuszy trochę) kolektor.

 

Prawie dosuszyłem kolektor. Było tylko tyle paliwa, jakbym go opłukał - delikatnie wilgotne.

Niestety dalej przerywa. Jutro postaram się zrobić dłuższą trasę na wyłączonej pompie no i zobaczę jak pracuje.

 

PS. Po osuszeniu kolektora dalej to samo. Także oprócz lejących wtrysków jeszcze coś mam nie tak.

 

Potrzebuję dalej pomocy.

 

PS2. Zdjąłem całą puszkę filtru powietrza i odpaliłem auto. Momentalnie to co było na dnie zostało wessane do spalenia.

Po wyłączeniu silnika oglądałem skąd leci paliwo. Bardziej z prawej strony. Podejrzewam wtrysk nr4.

 

Zdjąłem kolektor wtryskowy wraz z regulatorem ciśnienia. Z górnej rurki regulatora leciało mi paliwo. Czy tak powinno być? Tam jest chyba samo podciśnienie i sucho powinno być. Wtryski trochę brudne i wyglądają podobnie wszystkie.

 

Jak sprawdzić wtrysk i regulator ciśnienia paliwa?

Jest jakaś możliwość?

Edytowane przez mistert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info. Znalazłem bez problemu bezpiecznik. Zobaczymy jak osuszę (sam się osuszy trochę) kolektor.

 

Prawie dosuszyłem kolektor. Było tylko tyle paliwa, jakbym go opłukał - delikatnie wilgotne.

Niestety dalej przerywa. Jutro postaram się zrobić dłuższą trasę na wyłączonej pompie no i zobaczę jak pracuje.

 

PS. Po osuszeniu kolektora dalej to samo. Także oprócz lejących wtrysków jeszcze coś mam nie tak.

 

Potrzebuję dalej pomocy.

 

PS2. Zdjąłem całą puszkę filtru powietrza i odpaliłem auto. Momentalnie to co było na dnie zostało wessane do spalenia.

Po wyłączeniu silnika oglądałem skąd leci paliwo. Bardziej z prawej strony. Podejrzewam wtrysk nr4.

 

Zdjąłem kolektor wtryskowy wraz z regulatorem ciśnienia. Z górnej rurki regulatora leciało mi paliwo. Czy tak powinno być? Tam jest chyba samo podciśnienie i sucho powinno być. Wtryski trochę brudne i wyglądają podobnie wszystkie.

 

Jak sprawdzić wtrysk i regulator ciśnienia paliwa?

Jest jakaś możliwość?

Wypływ paliwa wężykiem podciśnienia to na pewno zły objaw - sądzę że musisz go koniecznie wymienić, nawet bez pomiarów. W świetle tego co piszesz wydaje się że to może być źródło paliwa w kolektorze a nie wtrysk. Wlot wężyka podciśnienia jest to stronie 4-tego wtrysku. Chociaż mimo wszystko wtrysku wykluczyć nie można.

Co do spr wtryskiwacza to niestety "domowego" sposobu nie znam. U mnie robił to znany i polecany na forum p. Radek (f-ma "Klucz") - a w zasadzie on zdemontował i zawiózł wtryski do zaprzyjaźnionego warsztatu specjalizującego się w układach wtryskowych. Tam podłączając do testera można ocenić pracę wtrysku tzn czy rozpyla paliwo w postaci "stożkowej" wiązki i czy się domyka.

Jeżeli nie znasz nikogo z odpowiednim sprzętem to pozostaje chyba "używka" z Allegro na podmianę - ceny od 80 pln.

 

Ale uważam że musisz zacząć od wymiany regulatora.

 

Rozumiem że testu z odcięciem paliwa jeszcze nie zrobiłeś?

Moja teoria opiera się na podejrzeniu że masz nadmiar paliwa "zasysany" z kolektora , które się nie "przepala" i stąd szarpanie. Generalnie sądzę że musisz odciąć dopływ Pb - osuszyć kolektor i pojeździć na lpg.

Nie wiem ile czasu potrzeba żeby po odcięciu zasilania pompy pozbyć się paliwa z listwy wtryskowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć

Jeżeli z wężyka podciśnieniowego regulatora paliwa leci paliwo to na 100% jest on do wymiany i to on jest powodem zbierania się paliwa w kolektorze. Wiem bo miałem to samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motyw z odcięciem paliwa zrobiłem. Tzn. wyjąłem bezpiecznik od pompy. Zrobiłem 15km na LPG. Przyjechałem do domu a paliwo dalej było. Podczas zdejmowania kolektora cały czas z tego mi się sączyło. W poniedziałek zrobię podmianę całej listwy wtryskowej. (mam nadzieję, że uda mi się załatwić)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Motyw z odcięciem paliwa zrobiłem. Tzn. wyjąłem bezpiecznik od pompy. Zrobiłem 15km na LPG. Przyjechałem do domu a paliwo dalej było. Podczas zdejmowania kolektora cały czas z tego mi się sączyło. W poniedziałek zrobię podmianę całej listwy wtryskowej. (mam nadzieję, że uda mi się załatwić)

 

W świetle tego co pisałeś sugeruję jednak zacząć od podmiany regulatora ciśnienia paliwa, bo on na bank jest "walnięty" jak pisze kolega rafp11 , a możliwe że to rozwiąże problem. Listwa wtryskowa w 2-giej kolejności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem całą listwę wtryskową i zamontowałem. Regulator ciśnienia nie przepuszcza. Wtryski są dużo czystsze niż moje, to stwierdziłem, że pójdę po całości.

Efekt - dużo równiejsze obroty, ale to się jutro okaże.

 

Przez ten czas kiedy zajmowałem się autem miałem odłączony akumulator. Problem mam taki, że jak tylko włożę kluczyk do stacyjki to od razu piszczy brzęczyk. Wcześniej o ile dobrze pamiętam, to piszczał kiedy były światła włączone, a teraz wyłączone, kluczyk wsadzony i nie przekręcony i piszczy:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem całą listwę wtryskową i zamontowałem. Regulator ciśnienia nie przepuszcza. Wtryski są dużo czystsze niż moje, to stwierdziłem, że pójdę po całości.

Efekt - dużo równiejsze obroty, ale to się jutro okaże.

 

Przez ten czas kiedy zajmowałem się autem miałem odłączony akumulator. Problem mam taki, że jak tylko włożę kluczyk do stacyjki to od razu piszczy brzęczyk. Wcześniej o ile dobrze pamiętam, to piszczał kiedy były światła włączone, a teraz wyłączone, kluczyk wsadzony i nie przekręcony i piszczy:(

 

No to dobrze że jest postęp - chociaż trochę nie rozumiem z tym regulatorem, wcześniej pisałeś że leje się z niego paliwo, a teraz że nie przepuszcza.

 

Z piszczałką hmm to nie wiem co doradzić. W standardzie w starszych Nismo rzeczywiście piszczy tylko gdy zostawiamy auto na światłach (ale np w Toyocie z 2007 piszczy również gdy próbujemy wysiąść z auta pozostawiając kluczyk w stacyjce) - jakiś "upgrade" Ci się zrobił ;) .

Edytowane przez Darek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zmieniłem całą listwę wtryskową wraz z regulatorem, dlatego teraz jest oki. Sucho w kolektorze.

 

Co do piszczałki dzisiaj już jest oki, ale obroty jakoś delikatnie falują.

 

W astrze f, którą miałem wcześniej od razu napisano, że jeżeli akumulator był odłączany to należy odpalić silnik, poczekać aż wentylator na chłodnicy się włączy (tzn silnik dobrze się zagrzeje), wyłączy się, wtedy to oznaka, że już można śmiało jeździć. Czy w nismo jest podobnie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli teraz dla mnie będzie najlepiej, żeby odłączyć znów akumulator na 1h (??) i zrobić tak jak należy?

Bo to falowanie to może być przyczyną niepoprawnej pracy silnika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli teraz dla mnie będzie najlepiej, żeby odłączyć znów akumulator na 1h (??) i zrobić tak jak należy?

Bo to falowanie to może być przyczyną niepoprawnej pracy silnika?

 

W pierwszym poście pisałeś o "szarpaniu" i "lekkim strzale". Pytanie czy szaranie pojawiło się po strzale , czy było wcześniej. Falowanie to temat rzeka.

Część rzeczy wyeliminowałeś (elementy ukł zapłonowego).

Ciekawe czy nowe wtryski mają tę samą wydajność co stare (pytam w kontekście tego że stare były mocno zabrudzone)? Może ECU musi teraz nauczyć sie pracy z nowymi wtryskami.

Typowo procedura uczenia/adaptacji zaczyna się od resetu ECU (odłączenie aku na 24h). Potem odpalenie silnika i praca na b. jałowym, bez dotykania czegokolwiek aż do włączenia się wentylatora i już auto będzie wstępnie gotowe do jazdy.

Z drugiej strony jeśli był strzał to warto spr. przepływkę i pracę zaworku PVC, czystość/drożność odmy pomiędzy kolektorem a pokrywą zaworów.

Czy kolega ma dostęp do programu diagnostycznego? Mam ten sam silnik wiec mogę porównać odczyty z przepływki dla kilku stanów pracy, reakcje na zmianę otwarcia IAAC itp.

 

Btw czy na lpg też faluje? I jak ogólnie jeździ - zwłaszcza na lpg?

Edytowane przez Darek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szarpanie było dużo wcześniej jak strzał. Strzał to chyba był na dokładkę, ale wątpię, żeby coś uszkodził.

Wtryski są z tego samego modelu. Były czystsze od moich.

Na LPG i PB to samo. Stawiam na brak adaptacji silnika.

Pływanie obrotów to jest jakieś +- 50obr, także prawie nie zauważalne.

Dodatkowo muszę przyspieszyć zapłon bo autko troszkę mułowate jest (cofnąłem kiedy zaczęły się dziać cyrki z autem bo nie wiedziałem co było przyczyną).

 

Długo nie robiłem auta ponieważ każdy mechanik straszył mnie, że 2-3 dni będę bez auta, a niestety nie mogę sobie na takie coś pozwolić (drugie domowe auto uległo wypadkowi i było składane w warsztacie).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szarpanie było dużo wcześniej jak strzał. Strzał to chyba był na dokładkę, ale wątpię, żeby coś uszkodził.

Wtryski są z tego samego modelu. Były czystsze od moich.

Na LPG i PB to samo. Stawiam na brak adaptacji silnika.

Pływanie obrotów to jest jakieś +- 50obr, także prawie nie zauważalne.

Dodatkowo muszę przyspieszyć zapłon bo autko troszkę mułowate jest (cofnąłem kiedy zaczęły się dziać cyrki z autem bo nie wiedziałem co było przyczyną).

 

Długo nie robiłem auta ponieważ każdy mechanik straszył mnie, że 2-3 dni będę bez auta, a niestety nie mogę sobie na takie coś pozwolić (drugie domowe auto uległo wypadkowi i było składane w warsztacie).

Czyli rozumiem że teraz szarpania nie ma w czasie jazdy , ale jałowy jeszcze trochę niedomaga. Btw dobrze byłby wyregulować zapłon przed adaptacją - najlepiej z lampą , a nie "na czuja".

Btw czy falowanie jest cykliczne/płynne "sinusoidalne", czy raczej w formie krótkich wahnięć? "Nowe" wtryski też mogą nie być idealne.

Pamiętam że w Almerce przy brudnych wtryskach oprócz "prychnięć" z wydechu leciutko szwankowały też obroty na biegu jałowym w formie nieregularnych "szrapnięć" i obroty spadały na chwilę o 50-100.

Edytowane przez Darek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj przestawię zapłon tylko i dam mu się "pouczyć".

Ciężko mi w tej chwili powiedzieć czy to było płynne czy nie. Jutro nagram filmik, jeżeli sytuacja się będzie powtarzać.

 

Teraz tak podejrzewam, że piszczenie, o którym wspominałem wcześniej, ustało w momencie pierwszego nagrzania się silnika (tzn włączenia. wentylatora na chłodnicy). Taka sobie informacja od silnika. Dzisiaj zobaczę czy się powtórzy. Stoi już 4h to dam mu jeszcze z 3. Zobaczę czy to wystarczy do pełnego ostygnięcia.

 

Pływanie występuje też na LPG także jedyne chyba co mi zostało to silniczek krokowy od biegu jałowego.

Chociaż ja już mam nadzieję, że to będzie ostatnie podejście do regulacji:) (mam nadzieję, że się nie przeliczę).

 

Wygląda na to, że problem zażegnany.

Pozostały delikatnie falujące obroty z raz na minuty, może dwa, tak jakby przypadkiem podbiło się o 50obr. Na wskaźniku to wygląda jakby wskazówka ruszała się w zakresie 1mm. Objaw jest w różnych odstępach czasu.

Wydaje mi się, że mogę to już pominąć.

Edytowane przez mistert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...