arthas Opublikowano 1 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2012 No i zaraz coś mnie trafi przez te mrozy. Dzisiaj rano idę na parking, odpalam autko, podjeżdżam pod dom, gaszę i idę po żonę. 5 minut później niespodzianka: dźwignia ręcznego nie chce zejść do samego dołu (zatrzymuje się jakoś tak z 0,5 cm ponad pozycją spoczynkową). Poza tym wszystko OK - ręczny daje się zaciągnąć i trzyma - tylko nie odpuszcza do końca. Jakieś pomysły co się mogło stać? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kogucik Opublikowano 1 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2012 najprawdopodobniej wina którejś linki ręcznego, po prostu sie zapieka :/ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adambyw Opublikowano 1 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2012 Albo zamarzła. jadna z zasad, w zimie ręcznego się nie zaciąga. Bo można nie spuścić... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
arthas Opublikowano 1 Lutego 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2012 W końcu puściło. 10 minut siłowania się z dźwignią (wciśnięty guzik i góra-dół, góra-dół). Auto prfilaktycznie zaparkowane na biegu Najbardziej zdziwiła mnie jedna rzecz. Cały czas zaciągałem ręczny w te mrozy i nic takiego się nie działo. Całą noc stał na parkingu na ręcznym i rano zwolniłem hamulec bez problemu. Dopiero jak podjechałem te kilkadziesiąt metrów pod dom i zostawiłem go tam na 5 minut to zrobił się zonk. Ale najważniejsze, że puściło. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
demano Opublikowano 2 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2012 Zimą ręcznego sie nie zaciąga ... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maius Opublikowano 2 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2012 Pytanie: czy powinienem spodziewać się problemów jeżeli zaraz po wyjechaniu z garażu rano zaciągam ręczny na mniej niż minutę? Zawsze zamykam garaż za sobą, a zostawianie auta na luzie jakoś do mnie nie przemawia. Tak jak wstępnie sprawdzałem, to ręczny (póki co) za każdym razem puszcza i koła się nie grzeją... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dariusz... Opublikowano 2 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2012 Pytanie: czy powinienem spodziewać się problemów jeżeli zaraz po wyjechaniu z garażu rano zaciągam ręczny na mniej niż minutę? Zawsze zamykam garaż za sobą, a zostawianie auta na luzie jakoś do mnie nie przemawia. Tak jak wstępnie sprawdzałem, to ręczny (póki co) za każdym razem puszcza i koła się nie grzeją... Ja też codziennie robie tak jak Ty tzn. po wyjeżdzie z garażu(a mam lekko z górki) zaciągam ręczny i póki co nigdy nie było problemu żeby nie puścił a robie tak od kilku lat Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adambyw Opublikowano 2 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2012 Jeżeli na lince siądzie ci woda w garażu, o co w zimie nie trudno i na mrozie zamarznie w pancerzu, efekt masz jaki masz. Przy niewielkich mrozach bym się nie obawiał, przy takich jak dzisiaj, czyli koło 20, bym się zastanowił. Najgorsze są przejścia w dół przez 0. Jak jest mróz i samochód jest zmarznięty, to mniejsza szansa żeby żeby przymarzło. Ot fizyka... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ulisses Opublikowano 2 Lutego 2012 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2012 Ja od zawsze zaciągam ręczny, czy mróz czy nie i nigdy mi nie zamarzł. Jeśli pancerze linek są ok to nie ma prawa zamarznąć. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.