[N16] Jakiej marki paski klinowe do 2.2?

[csm]

Witam,

 

Przeczytalem wszystkie tematy o paskach z szukajki, ale nikt nie poleca jakiejs konkretnej marki. Moj problem polega na tym, ze wymienilem sobie oryginalne nissanowskie paski bo juz cwierkaly. Zalozyli mi Dayco. Po wymianie naciagalem je ze 3 razy az wkoncu zignorowalem, ze piszcza na zimnym przy odpalaniu, bo na cieplym ich slychac nie bylo. Wiadomo do czego to doprowadzilo - zerwal sie ten, do ktorego jest najlepszy dostep.

 

Teraz mam Bosha i znowu naciagam juz go chyba 5ty raz, mam nadzieje, ze ostatni, ale jak znam zycie, to nie sadze. Mowa o tym, do ktorego jest najlepszy dostep (ten drugi nie piszczy).

 

Teraz pytanie, czy polecacie jakas inna sprawdzona marke zamiennikow, z ktora nie bedzie takiego klopotu? Podobno z oryginalnym nissana dopiero ma nie byc problemu.

Naciagac tego Bosha w nieskonczonosc? Tez tak dlugo sie wam te paski ukladaja po wymianie?

 

2.2 dCi, 136ps.

[Qadrat]

A sprawdziłeś, czy koło pasowe nie jest zużyte? Bo Dayco to jedne z najlepszych pasków.

 

Od siebie polecę też Mitsuboshi, jak dla mnie to najwyższa półka pasków do aut japońskich (bo tylko do takich aut robią paski )

[csm]

Mechanik mowil, ze nie jest zuzyte zbytnio. Z tego co czytalem, ale odnosnie paskow rozrzadu, to Dayco to wlasnie najnizsza polka (nie wiem jak w przypadku klinowych).

 

Polecili mi kupic oryginalny. Bede mial tez na uwadze te Mitsuboshi, dzieki za wpis. Poki co wierze w tego Bosha.

[Burning]

od siebie polecę Gates, Conti i Goodyear

ojciec był przez lata importerem goodyear'a i są one robione w Serbii, a nie Chinach, co zauważlne jest w jakości wykonania

[Qadrat]

Mechanik mowil, ze nie jest zuzyte zbytnio. Z tego co czytalem, ale odnosnie paskow rozrzadu, to Dayco to wlasnie najnizsza polka (nie wiem jak w przypadku klinowych).

 

Czyli jednak koło pasowe już coś tam niedomaga

 

Dayco to nie najniższa półka, idzie na pierwszy montaż m.in. do VW czy Opla

[csm]

Odswieze:

 

Wymienilem pasek alternatora na oryginalny nissana - koszt ~120zl. Zrobilem na nim do tej pory jakos 3-4 tys. km i jeszcze nie naciagalem, bo nie ma potrzeby, a ponad norme przy zakladaniu naciagniety nie byl. Ani razu nie slyszalem, zeby zapiszczal. Poprzednie paski naciagalbym juz ze 3 razy, a i tak na zimnym by przez chwile je bylo slychac. Zdecydowanie zauwazalna roznica jakosci w stosunku do zamiennikow, takze polecam, zeby nie placic 3 razy. No chyba, ze moja sztuka taka wybredna jest.