Gość ROBSON276 Opublikowano 16 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2012 Witam posiadam almerke od 2 tyg. z 2003 roku 90 tys przelotu.Amorki przod i tyl dobijaja do konca czy to jest normalne w tym modelu.Czy ewentualnie wymiana na nowe KYB ,cos pomorze.Przy duzym obciazeniu nie do wytrzymania . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kusmierczak.l Opublikowano 17 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2012 Sam sobie odpowiadasz na pytanie. Zużycie amortyzatorów zależy od stylu jazdy i niestety od jakości naszych dróg (a każdy wie że to jeden wielki syf). Jeżeli więc dobijają to znaczy że trzeba pomyśleć nad wymianą i przy okazji sprawdzeniem sprężyn i reszty zawieszenia. Co do przebiegu to powiem tak, że nie uznaję zużycia za przypadłość almery, ale za jakość naszych dróg i sposobu użytkowania auta. Z osobistych doświadczeń z innymi autami wiem że najtańszy amortyzator potrafi wytrzymać tyle samo co droższy odpowiednik - oczywiście jeżdżąc w myśl zasady "jak dbasz tak masz". Moja almera ma 74 tyś. przebiegu i chyba tez będę zmuszony do ingerencji w zawieszenie, ale zganiam to na fakt, iż auto było długo nieużytkowane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buladag Opublikowano 17 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2012 Bez przesady zeby amory po 90tys km byly do wymiany, almera nastukalem jak narazie 150tys kmpo miescie i amory maja sie dobrzedrugim autem podobnie i jest analogicznie. W n16 lubia sprezyny pekac z racji slabego wykonania. Przod pekl przy ~130tys km. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mirekg9 Opublikowano 17 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2012 (edytowane) Jeśli "dobija", to ja bym postawił na sprężyny. Może poprzednikowi, Almerka zastępowała dostawczaka? Weź miarkę i zmierz odległość od ziemi do błotnika i porównaj wymiary z inną Almerką a dopiero potem amorki. Może trafisz dobre całe, kompletne używki, lub u siebie rozciągnąć sprężyny. Lecz jeśli często pękają, to może warto kupić nowe.? Edytowane 17 Kwietnia 2012 przez mirekg9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kusmierczak.l Opublikowano 17 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2012 moim zdaniem jak dobija to nie tylko wina sprężyn, a co do ilości kilometrów to nie ma reguły. jak już wcześniej pisałem jak dbasz tak masz, a znam ludzi którzy na oryginalnych amortyzatorach robili ok 300 tyś i skrajnie 50 tyś. wszystko zależy jak traktujesz swoje wozidełko. nawet nowy dobrej jakości amorek nie wytrzyma spotkania z naszą dziurką w drodze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość hiszpan2010 Opublikowano 17 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2012 u mnie sprzyna z tyłu pekła , amortyzatory przod przy 170 tys do wymiany sprezyny zostały , co do tyłu to w sobote robiłem amory i sprezyny.za komplet na obie strony zaplaciłem 550 firmy kyb. wymiana we wlasnym zakresie.teraz duzo lepiej co prawda na nasze drogi i tak troche trzesie. co do monroe nie polecam kolega tydzien w ibizie pojezdzil i na gwarancje jeden poszedł po miesiacu 2 moze akurat jakas wada fabryczna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mirekg9 Opublikowano 17 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2012 Ja w poprzednim innym samochodzie, którego miałem na gaz i butla w kole, też cholernie dobijało. Założyłem sprężyny od kombi i jak ręką odjął. Jazda była komfortowa, na zakrętach też się trzymał a buda się podniosła chyba o 4 cm. Może Ty też masz gaz w kole - bo w profilu nie napisałeś, jaki silnik. Może by pasowały od czegoś innego, np, od kombi, diesla lub Tino. Tino a N16 ma to samo zawieszenie, lecz nie wiem jak z amorkami. Może grubsze, wyższe o pół zwoja, twardsze? Może mógłbyś gdzieś porównać na jakimś szrocie.? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pavvel Opublikowano 20 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2012 Robson, jaki wynik w procentach miales na ostatnim przegladzie rejestracyjnym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Qadrat Opublikowano 20 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2012 Wyniki w % na stacji przeglądów nie są wiarygodne. To tylko szacunkowa sprawność. Oczywiście jeśli będzie już około 20 - 30% to wymiana amorków jak najbardziej wskazana. Załóż fabrycznie nowe amorki i jedź na pomiar. Wyjdzie Ci max 90% (przeważnie po 80 - 85%). Jedź z autem, co ma paliwo na rezerwie. Zrób pomiar. Potem zalej do pełna i kolejny pomiar. Różnica rzędu 10% gwarantowana. Jedź autem, które stało całą noc pod chmurką i było niezbyt ciepło. Potem jedź autem, które ma za sobą trasę ~30km. Różnica nawet do 20% Ale najlepsi i tak byli tacy, co próbowali egzekwować gwarancję amortyzatorów, bo na przeglądzie nie wyszło 100% Reklamacje oczywiście z miejsca odrzucane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość ROBSON276 Opublikowano 25 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2012 Bylem na sprawdzeniu zawieszenia przod 50-60% tył 25-30%. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gaten Opublikowano 25 Kwietnia 2012 Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2012 Do wymiany,moje miały z przodu 75% i dobijały,wymieniłem na Kayaby i mam 92% przestało też dobijać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.