Moby7 Opublikowano 5 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2012 Witam Ostatnio wymieniałem opony, pojechałem do zakładu (zwykły zakład nie była to ASO Nissana) i okazało się że jedna ze śrub (szpilek) została ukręcona. Zakład wziął za odkręcenie, zerwanej śruby 50zł plus nowa śruba 8zł., powiedzieli że to wina materiału z jakiego wykonano śrubę. Bardzo mnie to zadziwiło, że śruba o takiej średnicy może zostać ścięta. No ale nic, teraz zastanawiam, się czego mogę żądać od Nissana w ramach gwarancji. czy zwrócić się o zwrot kosztów tzn. 50zł plus śruba? czy wysłać do analizy pozostałe śruby? czy żądać wymiany wszystkich śrub? Nie byłem jeszcze w ASO. Zastanawiam się na razie jak to rozegrać. Niby koszty nie takie duże ale gwarancja ciągle jest. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 5 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2012 w co najmniej równym stopniu, co ewentualna wina materiału może mieć tu miejsce wina "fachowca" z zakładu oponiarskiego, który ostatnio zakręcał ci tą śrubę pneumatykiem, w którym moment ustawiono na bardzo wysoką wartość (bo tak wygodniej i szybciej) a nie kluczem dynamometrycznym. Uszkodził szpilkę za mocno dokręcając i przy próbie odkręcenia (pewnie też mocnym pnemumatykiem) łeb po prostu odpadł. Nie liczyłbym raczej na gwarancję ze strony nissana. Czynności tej nie wykonywałeś w aso, więc zawsze mogą stwierdzić,że doszło do tego z winy pracownika zakładu wulkanizacyjnego. Jedynie ekspertyza mechanoskopijna mogłaby dać odpowiedź (i to pewnie nie do końca jednoznaczną) w wyniku czego doszło do ukręcenia śruby. Tylko,że taką ekspertyzę musiałbyś wywołać sam i oczywiście sam za nią zapłacić. Moja rada: omijaj zakłady oponiarskie, gdzie nie ma porządnych narzędzi, kluczy dynamometycznych, solidnych podnośników, gdzie obsłudze nie chce się oczyścić felgi z przyschniętego błota przed wyważeniem,gdzie klei się bezmyślnie wielkie ciężarki bez próby optymalizacji (poprzez obracanie opony względem felgi) gdzie nikt nie zabezpiecza kół przed zapieczeniem preparatem miedziowym lub aluminiowym. Gdzie mechanikowi nie chce się ręcznie, wstępnie wkręcić każdej ze śrub, tylko od razu łapie za pneumatyk, (niezwykle łatwo można wtedy zniszczyć gwint śruby i tarczy w wyniku krzywego wkręcenia) itd. Warsztatów tego rodzaju jest dużo, ceny podobne, więc konkurencja jest spora. Po co dawać zarobić partaczom Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
g.a.polak Opublikowano 5 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2012 no i ostatecznie można tez mieć kompletne koła na zimę i lato i samemu zmienić jak przyjdzie na to czas generalnie zmieniając samemu zaoszczędza się kase na 1 nową felgę rocznie, no chyba, że ktoś przed założeniem chce sobie sprawdzić wywazenie, to potrwa to troche dłużej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 5 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 5 Maja 2012 Nie radziłbym Ci startować z pretensjami do ASO,nie wymieniasz tam gum ,nie możesz udokumentować tej usługi.Zrób tak jak radził Dar,omijaj z daleka wasztaty gdzie pracują z doskoku,a ode mnie poradzę kup sobie nowe śruby,bo skoro jedna pękła to nie ma gwarancji że następne nie będą naciągnięte.Koszt niewielki w porównaniu do nerwówki jaką byś sobie zafundował startując do ASO. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Moby7 Opublikowano 6 Maja 2012 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2012 w co najmniej równym stopniu, co ewentualna wina materiału może mieć tu miejsce wina "fachowca" z zakładu oponiarskiego, który ostatnio zakręcał ci tą śrubę pneumatykiem, w którym moment ustawiono na bardzo wysoką wartość (bo tak wygodniej i szybciej) a nie kluczem dynamometrycznym. Uszkodził szpilkę za mocno dokręcając i przy próbie odkręcenia (pewnie też mocnym pnemumatykiem) łeb po prostu odpadł. Nie liczyłbym raczej na gwarancję ze strony nissana. Czynności tej nie wykonywałeś w aso, więc zawsze mogą stwierdzić,że doszło do tego z winy pracownika zakładu wulkanizacyjnego. Jedynie ekspertyza mechanoskopijna mogłaby dać odpowiedź (i to pewnie nie do końca jednoznaczną) w wyniku czego doszło do ukręcenia śruby. Tylko,że taką ekspertyzę musiałbyś wywołać sam i oczywiście sam za nią zapłacić. Moja rada: omijaj zakłady oponiarskie, gdzie nie ma porządnych narzędzi, kluczy dynamometycznych, solidnych podnośników, gdzie obsłudze nie chce się oczyścić felgi z przyschniętego błota przed wyważeniem,gdzie klei się bezmyślnie wielkie ciężarki bez próby optymalizacji (poprzez obracanie opony względem felgi) gdzie nikt nie zabezpiecza kół przed zapieczeniem preparatem miedziowym lub aluminiowym. Gdzie mechanikowi nie chce się ręcznie, wstępnie wkręcić każdej ze śrub, tylko od razu łapie za pneumatyk, (niezwykle łatwo można wtedy zniszczyć gwint śruby i tarczy w wyniku krzywego wkręcenia) itd. Warsztatów tego rodzaju jest dużo, ceny podobne, więc konkurencja jest spora. Po co dawać zarobić partaczom Chyba dam sobie spokój ale wkurza mnie to że zakłady w tym ASO mają gdzieś że każda fuszerka z ich ztrony kosztuje niezlą kase no i ostatecznie można tez mieć kompletne koła na zimę i lato i samemu zmienić jak przyjdzie na to czas generalnie zmieniając samemu zaoszczędza się kase na 1 nową felgę rocznie, no chyba, że ktoś przed założeniem chce sobie sprawdzić wywazenie, to potrwa to troche dłużej. Mam 2 komplety, pojechałem bo chcialem wywazyc letnie Nie radziłbym Ci startować z pretensjami do ASO,nie wymieniasz tam gum ,nie możesz udokumentować tej usługi.Zrób tak jak radził Dar,omijaj z daleka wasztaty gdzie pracują z doskoku,a ode mnie poradzę kup sobie nowe śruby,bo skoro jedna pękła to nie ma gwarancji że następne nie będą naciągnięte.Koszt niewielki w porównaniu do nerwówki jaką byś sobie zafundował startując do ASO. Tak się składa, że ostatni raz przed odkreceniem urwanej sruby, była ona przykrecana w ASO na przegladzie corocznym Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 6 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 6 Maja 2012 Udowodnisz że później nic nie było gdzieś po drodze robione?Na pewno nie.Wiem że takie rzeczy denerwuja,ale to nie ma znaczenia czy Nissan czy merc,może się zdażyć ,i okazywanie zdenerwowania nic Ci nie da.Posłuchaj kolegów i kup dla własnego świętego spokoju nowy komplet śrub na 4 koła i będziesz miał głowę spokojniejszą,a tamte stare...zezłomuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.