Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

HYDE PARK - DYSKUSJA NA RÓŻNE TEMATY


DINO
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wiem wiem :)

Nie do końca Francuskie :)....ale Francuskie wykonanie (nawet nie Francuskie ale EU ) na planach i wymogach Japońskich a to różnica.

Francuzi zrobili  całkowicie po swojemu bliźniaka Note I, Modusa i wiesz co z tego wyszło :) tragedia.

 

Ale to normalne bo cło Japońce mają zaporowe i muszę się posiłkować fabrykami w Europie. Oby tylko te fabryki robiły dokładnie tak jak chcą Japończycy bo jak zrobią po swojemu to klops.

Edytowane przez M@reS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Note też jest brzydki a mimo to niezastąpiony :)

 

O przepraszam ;). Note na pewno jest inny, ale na pewno nie brzydki - szczególnie te po FL.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O przepraszam ;). Note na pewno jest inny, ale na pewno nie brzydki - szczególnie te po FL.

heehe....a tak poważnie to mało co się różnią FL od wcześniejszych.

Subtelne zmiany grila i zderzaków, w sumie mało zauważalne, antena z przodu na tył w środku po za nawigacją lub innym radyjkiem, panelu kontroli nawiewów i klimy nie ma innych zmian ? No chyba że niewidoczne....a felgi też inne :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Inne światła z przodu a to w Note poważny argument ;). Inny gril i zderzak. Dymione tylne lampy. Inne wskaźniki. Zmiany w nastawach zawieszenia i minimalne zmienione przełożenia w skrzyni. Ale tego nie widać ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Te światła w pierwszych są i tak b.dobre, są wysoko i duże. Do tego jak ktoś ma halogeny i ustawianie góra dół to komfort jazdy b.dobry.

Reszta niewidoczna i trzeba się zdrowo nagłowkować co jest zmienione :) Widocznie nie mieli co zmieniać bo to udany egzemplarz i do tej pory ma przychylne opinie, a z silnikiem 1,6 to już perełka. Nie ma co mówić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.6 jest perełką bo jest mało awaryjny ,oleju mało wciąga, u mnie  przy wlanym oleju 5W50.

A jak mu podać więcej powietrza filtrem K&N to szybciej się zbiera z dołu  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzecz nadaje się wprawdzie do kącika humoru, lecz jest niestety w 100% autentyczna, a dotyczy przypadku pechowego użytkownika Dacii Logan 1,6 16V  rocznik 2006 opisanego na forum DKP.

Tenże podróżując swoim nie najnowszym już przecież autem od kilku tygodni gnębiony był głośnym i uporczywym gwizdem pojawiającym się po przekroczeniu mniej więcej 80 km/h. Auto - jako że swoje lata (i przebieg) już ma, do prymusów bezawaryjności nie należy,więc dolegliwości też jakieś z tego tytułu mieć mogło i trafiło do warsztatu. Pierwszego, drugiego, a potem kolejno trzeciego i czwartego. W sumie więc badało go szczegółowo czterech uchodzących za fachowców w swej dziedzinie mechaników ( i dodatkowo jeden programista). W trakcie tej trwającej ponad dwa miesiące peregrynacji wykonano kolejno następujące zabiegi: wymieniono łożyska kół przednich, zmieniano,zamieniano,podmieniano ogumienie, przetoczono tarcze hamulcowe, demontowano i ponownie montowano na próbę dolot, niektóre uszczelki, kołpaki, nadkola, oklejano taśmami i uszczelniano szczeliny i wloty z przodu i boków auta, wymieniono łożyska skrzyni biegów oraz poddano pojazd wielu innym, drobnym zabiegom, których wymieniać tu nie ma sensu. Pechowy właściciel za całość zapłacił z sumie i tak dość rozsądną kwotę - ok 2300 PLN. A gnębiący go jak żwir w bucie lub próchnica w trzonowcu gwizd jak gwizdał tak gwizdał. Ale na zakończenie tej zakrawającej na horror historii pocieszą czytelników, że skończył się niejako sam a geniuszem który go zakończył, okazał się nie kto inny jak właściciel pechowego pojazdu. Po prostu po raz kolejny myjąc auto, tym razem anteny dachowej nie postawiał już tak pionowo.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś w Fiacie 125 zostawiłem szmatkę w komorze silnika i ojciec pojechał w trasę.

Wrócił i powiedział że silnik do wymiany bo buczy i trajkocze a to szmata się wkręciła do ciągle pracującego wiatraka chłodzenia silnika  :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzecz nadaje się wprawdzie do kącika humoru, lecz jest niestety w 100% autentyczna, a dotyczy przypadku pechowego użytkownika Dacii Logan 1,6 16V  rocznik 2006 opisanego na forum DKP.

Tenże podróżując swoim nie najnowszym już przecież autem od kilku tygodni gnębiony był głośnym i uporczywym gwizdem pojawiającym się po przekroczeniu mniej więcej 80 km/h. Auto - jako że swoje lata (i przebieg) już ma, do prymusów bezawaryjności nie należy,więc dolegliwości też jakieś z tego tytułu mieć mogło i trafiło do warsztatu. Pierwszego, drugiego, a potem kolejno trzeciego i czwartego. W sumie więc badało go szczegółowo czterech uchodzących za fachowców w swej dziedzinie mechaników ( i dodatkowo jeden programista). W trakcie tej trwającej ponad dwa miesiące peregrynacji wykonano kolejno następujące zabiegi: wymieniono łożyska kół przednich, zmieniano,zamieniano,podmieniano ogumienie, przetoczono tarcze hamulcowe, demontowano i ponownie montowano na próbę dolot, niektóre uszczelki, kołpaki, nadkola, oklejano taśmami i uszczelniano szczeliny i wloty z przodu i boków auta, wymieniono łożyska skrzyni biegów oraz poddano pojazd wielu innym, drobnym zabiegom, których wymieniać tu nie ma sensu. Pechowy właściciel za całość zapłacił z sumie i tak dość rozsądną kwotę - ok 2300 PLN. A gnębiący go jak żwir w bucie lub próchnica w trzonowcu gwizd jak gwizdał tak gwizdał. Ale na zakończenie tej zakrawającej na horror historii pocieszą czytelników, że skończył się niejako sam a geniuszem który go zakończył, okazał się nie kto inny jak właściciel pechowego pojazdu. Po prostu po raz kolejny myjąc auto, tym razem anteny dachowej nie postawiał już tak pionowo.....

 

 

Miałem to samo w Matizie :D :D :D. Zawadiacko zadarłem ją trochę bardziej bo wydawało mi się wtedy, że to lepiej wygląda. Coś mi zaczęło szumieć i syczeć. Nerwów mi to popsuło co nie miara. Ale potem zmieniałem antenę i nie świadomie położyłem ją bardziej płasko. Wszystko ucichło. Szukałem przyczyny - czemu i tak nagle. Spojrzałem na antenę, znowu ją zadarłem i wszystko wróciło. No i wtedy byłem w domu :D

Wczoraj przegląd po 5 latach. I najfajniejsze - wszystko ok :). Tylko olej i płyn hamulcowy :). Najbardziej bałem się o tarcze ale są jeszcze ok :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniałem dziś koła w Drakuli i podczas dokręcania przedobrzyłem. W kluczu (niepotrzebnie wziąłem w łapę rozsuwany teleskop, który ma ze 70 cm samego ramienia i zasadniczo służy mi do odkręcania opornych śrub) została mi połówka śruby i kawałek gwintu. Z duszą na ramieniu zdjąłem koło, ale na szczęście wystawało jakieś 1,5 zwoju gwintu, więc przy niewielkich kłopotach poradziłem sobie przy pomocy wąskich kombinerek. Śruby z pływającą nakrętką do alufelg dokręca się lekko - za lekko -  stożek nakrętki trąc o gładką powierzchnię podkładki długo nie stawia odpowiedniego oporu i można łatwo przesadzić. Dokonując samodzielnych wymian warto zaopatrzyć się w klucz dynamometryczny albo stosować klucz dobrany do siły rąk.Ja na wszelki wypadek przesiadłem się na niewielki krzyżak

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam teleskop taki jak ty ale ja rozkładam klucz do odkręcania a składam do przykręcania !!!!

Ale że mam parę w łapach to nie raz śrubę w służbowym zniszczyłem :bezradny:  

W Tiidzie nakrętki dali z małą ilością gwintu i się odkręcały kupiłem dłuższe i kute to prędzej teraz zniszczę gwint na szpilce niż nakrętkę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w życiu nie odkręciła mi się żadna nakrętka w tiidzie   :blink:  , mimo że nie dokręcam po kilkuset kilometrach alufelg(a powinno się)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widzisz jak szybko jeżdżę, nakrętki gówniane oryginalne  mi się luzowały  :drivingauto:

O te tyfusy 

Oryginał długość zwoi gwintu wewnątrz nakrętki -11mm

Kutych- 31mm 

Edytowane przez Edek01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tych używam , pięknie się chowaja ,nie wystają i żadnych problemów nie sprawiają. Mam dwa komplety alusów i używam jednego zestawu oryginałów.Juz siódmy rok służą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szpilkę też da się bez problemu urwać dokręcając nakrętkę na siłę a naprawa jest jeszcze gorsza, bo trzeba demontować całą tarczę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manix powaga nakrętki Nissanowskie mi się luzowały, po autostradzie musiałem dokręcać po zakupie nowych na dłuższych gwintach felgi jak przyspawane :)  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szpilkę też da się bez problemu urwać dokręcając nakrętkę na siłę a naprawa jest jeszcze gorsza, bo trzeba demontować całą tarczę

Piastę ,nie tarczę.Tarczy nic nie trzyma,no nieraz jeden wkręt

Pozatym prędzej gwint w nakrętce zerwiesz ,niż szpilkę urwiesz .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pamiętajcie że śruby lub szpilki do kół muszą być klasy 10,9 lub wyższej !!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mi tam się nic nie odkręca :D...a właśnie zrobiłem prawie 1600 km z Londynu do Jastrzębia Zdrój.

 :)

Za miesiąc wracam z powrotem więc będę patrzył czy się nie odkręcają :)

A tak serio to za tydzień-dwa wymieniam zimówki na letnie też na takich samych alusach więc zobaczę jak trzymają nakrętki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak byłem reklamować te nakrętki w ASO to powiedzieli że mi nie uwzględnią bo za szybko jeżdżę to ich wyśmiałem !

A ja wiem co patafiany zrobili z nimi w ASO odkręcali pneumatem i dokręcali to je rozjebutali !

Bo sprawdzałem luz na gwincie po nakręcaniu delikatnie na szpilkę nakrętki to stare niechanowskie mają duży.

Nowe nakrętki mają luz delikatny i tak powinno być . 

Edytowane przez Edek01
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idzie wojna i ciężkie czasy....więc chyba sobie coś takiego sprezentuję.

Mają montować wyrzutnie pocisków balistycznych ale to "opcja na zamówienie"

 

 

1daf140d6bc2b003bb948854a183c90a.jpg

 

2aa06c5845d83c6e77c4a31eeaf6244f.jpg

Edytowane przez M@reS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważaj,bo tfu ruski ambasador weźmie Cię na cel,rakitą łatomową.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...