M@reS Opublikowano 4 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2015 (edytowane) Wiem wiem Nie do końca Francuskie ....ale Francuskie wykonanie (nawet nie Francuskie ale EU ) na planach i wymogach Japońskich a to różnica. Francuzi zrobili całkowicie po swojemu bliźniaka Note I, Modusa i wiesz co z tego wyszło tragedia. Ale to normalne bo cło Japońce mają zaporowe i muszę się posiłkować fabrykami w Europie. Oby tylko te fabryki robiły dokładnie tak jak chcą Japończycy bo jak zrobią po swojemu to klops. Edytowane 4 Marca 2015 przez M@reS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 4 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2015 Note też jest brzydki a mimo to niezastąpiony O przepraszam . Note na pewno jest inny, ale na pewno nie brzydki - szczególnie te po FL. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@reS Opublikowano 4 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2015 O przepraszam . Note na pewno jest inny, ale na pewno nie brzydki - szczególnie te po FL. heehe....a tak poważnie to mało co się różnią FL od wcześniejszych. Subtelne zmiany grila i zderzaków, w sumie mało zauważalne, antena z przodu na tył w środku po za nawigacją lub innym radyjkiem, panelu kontroli nawiewów i klimy nie ma innych zmian ? No chyba że niewidoczne....a felgi też inne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 4 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2015 Inne światła z przodu a to w Note poważny argument . Inny gril i zderzak. Dymione tylne lampy. Inne wskaźniki. Zmiany w nastawach zawieszenia i minimalne zmienione przełożenia w skrzyni. Ale tego nie widać . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@reS Opublikowano 4 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 4 Marca 2015 Te światła w pierwszych są i tak b.dobre, są wysoko i duże. Do tego jak ktoś ma halogeny i ustawianie góra dół to komfort jazdy b.dobry. Reszta niewidoczna i trzeba się zdrowo nagłowkować co jest zmienione Widocznie nie mieli co zmieniać bo to udany egzemplarz i do tej pory ma przychylne opinie, a z silnikiem 1,6 to już perełka. Nie ma co mówić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 5 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 5 Marca 2015 1.6 jest perełką bo jest mało awaryjny ,oleju mało wciąga, u mnie przy wlanym oleju 5W50. A jak mu podać więcej powietrza filtrem K&N to szybciej się zbiera z dołu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 10 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2015 Rzecz nadaje się wprawdzie do kącika humoru, lecz jest niestety w 100% autentyczna, a dotyczy przypadku pechowego użytkownika Dacii Logan 1,6 16V rocznik 2006 opisanego na forum DKP. Tenże podróżując swoim nie najnowszym już przecież autem od kilku tygodni gnębiony był głośnym i uporczywym gwizdem pojawiającym się po przekroczeniu mniej więcej 80 km/h. Auto - jako że swoje lata (i przebieg) już ma, do prymusów bezawaryjności nie należy,więc dolegliwości też jakieś z tego tytułu mieć mogło i trafiło do warsztatu. Pierwszego, drugiego, a potem kolejno trzeciego i czwartego. W sumie więc badało go szczegółowo czterech uchodzących za fachowców w swej dziedzinie mechaników ( i dodatkowo jeden programista). W trakcie tej trwającej ponad dwa miesiące peregrynacji wykonano kolejno następujące zabiegi: wymieniono łożyska kół przednich, zmieniano,zamieniano,podmieniano ogumienie, przetoczono tarcze hamulcowe, demontowano i ponownie montowano na próbę dolot, niektóre uszczelki, kołpaki, nadkola, oklejano taśmami i uszczelniano szczeliny i wloty z przodu i boków auta, wymieniono łożyska skrzyni biegów oraz poddano pojazd wielu innym, drobnym zabiegom, których wymieniać tu nie ma sensu. Pechowy właściciel za całość zapłacił z sumie i tak dość rozsądną kwotę - ok 2300 PLN. A gnębiący go jak żwir w bucie lub próchnica w trzonowcu gwizd jak gwizdał tak gwizdał. Ale na zakończenie tej zakrawającej na horror historii pocieszą czytelników, że skończył się niejako sam a geniuszem który go zakończył, okazał się nie kto inny jak właściciel pechowego pojazdu. Po prostu po raz kolejny myjąc auto, tym razem anteny dachowej nie postawiał już tak pionowo..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 10 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 10 Marca 2015 Kiedyś w Fiacie 125 zostawiłem szmatkę w komorze silnika i ojciec pojechał w trasę. Wrócił i powiedział że silnik do wymiany bo buczy i trajkocze a to szmata się wkręciła do ciągle pracującego wiatraka chłodzenia silnika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 14 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2015 Rzecz nadaje się wprawdzie do kącika humoru, lecz jest niestety w 100% autentyczna, a dotyczy przypadku pechowego użytkownika Dacii Logan 1,6 16V rocznik 2006 opisanego na forum DKP. Tenże podróżując swoim nie najnowszym już przecież autem od kilku tygodni gnębiony był głośnym i uporczywym gwizdem pojawiającym się po przekroczeniu mniej więcej 80 km/h. Auto - jako że swoje lata (i przebieg) już ma, do prymusów bezawaryjności nie należy,więc dolegliwości też jakieś z tego tytułu mieć mogło i trafiło do warsztatu. Pierwszego, drugiego, a potem kolejno trzeciego i czwartego. W sumie więc badało go szczegółowo czterech uchodzących za fachowców w swej dziedzinie mechaników ( i dodatkowo jeden programista). W trakcie tej trwającej ponad dwa miesiące peregrynacji wykonano kolejno następujące zabiegi: wymieniono łożyska kół przednich, zmieniano,zamieniano,podmieniano ogumienie, przetoczono tarcze hamulcowe, demontowano i ponownie montowano na próbę dolot, niektóre uszczelki, kołpaki, nadkola, oklejano taśmami i uszczelniano szczeliny i wloty z przodu i boków auta, wymieniono łożyska skrzyni biegów oraz poddano pojazd wielu innym, drobnym zabiegom, których wymieniać tu nie ma sensu. Pechowy właściciel za całość zapłacił z sumie i tak dość rozsądną kwotę - ok 2300 PLN. A gnębiący go jak żwir w bucie lub próchnica w trzonowcu gwizd jak gwizdał tak gwizdał. Ale na zakończenie tej zakrawającej na horror historii pocieszą czytelników, że skończył się niejako sam a geniuszem który go zakończył, okazał się nie kto inny jak właściciel pechowego pojazdu. Po prostu po raz kolejny myjąc auto, tym razem anteny dachowej nie postawiał już tak pionowo..... Miałem to samo w Matizie :D . Zawadiacko zadarłem ją trochę bardziej bo wydawało mi się wtedy, że to lepiej wygląda. Coś mi zaczęło szumieć i syczeć. Nerwów mi to popsuło co nie miara. Ale potem zmieniałem antenę i nie świadomie położyłem ją bardziej płasko. Wszystko ucichło. Szukałem przyczyny - czemu i tak nagle. Spojrzałem na antenę, znowu ją zadarłem i wszystko wróciło. No i wtedy byłem w domu Wczoraj przegląd po 5 latach. I najfajniejsze - wszystko ok . Tylko olej i płyn hamulcowy . Najbardziej bałem się o tarcze ale są jeszcze ok . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 14 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 14 Marca 2015 I tak trzymać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 18 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2015 Wymieniałem dziś koła w Drakuli i podczas dokręcania przedobrzyłem. W kluczu (niepotrzebnie wziąłem w łapę rozsuwany teleskop, który ma ze 70 cm samego ramienia i zasadniczo służy mi do odkręcania opornych śrub) została mi połówka śruby i kawałek gwintu. Z duszą na ramieniu zdjąłem koło, ale na szczęście wystawało jakieś 1,5 zwoju gwintu, więc przy niewielkich kłopotach poradziłem sobie przy pomocy wąskich kombinerek. Śruby z pływającą nakrętką do alufelg dokręca się lekko - za lekko - stożek nakrętki trąc o gładką powierzchnię podkładki długo nie stawia odpowiedniego oporu i można łatwo przesadzić. Dokonując samodzielnych wymian warto zaopatrzyć się w klucz dynamometryczny albo stosować klucz dobrany do siły rąk.Ja na wszelki wypadek przesiadłem się na niewielki krzyżak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 18 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2015 Mam teleskop taki jak ty ale ja rozkładam klucz do odkręcania a składam do przykręcania !!!! Ale że mam parę w łapach to nie raz śrubę w służbowym zniszczyłem W Tiidzie nakrętki dali z małą ilością gwintu i się odkręcały kupiłem dłuższe i kute to prędzej teraz zniszczę gwint na szpilce niż nakrętkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 18 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2015 w życiu nie odkręciła mi się żadna nakrętka w tiidzie , mimo że nie dokręcam po kilkuset kilometrach alufelg(a powinno się) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 18 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2015 (edytowane) Widzisz jak szybko jeżdżę, nakrętki gówniane oryginalne mi się luzowały O te tyfusy Oryginał długość zwoi gwintu wewnątrz nakrętki -11mm Kutych- 31mm Edytowane 18 Marca 2015 przez Edek01 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 18 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2015 Dokładnie tych używam , pięknie się chowaja ,nie wystają i żadnych problemów nie sprawiają. Mam dwa komplety alusów i używam jednego zestawu oryginałów.Juz siódmy rok służą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dar1962 Opublikowano 18 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2015 szpilkę też da się bez problemu urwać dokręcając nakrętkę na siłę a naprawa jest jeszcze gorsza, bo trzeba demontować całą tarczę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 18 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2015 Manix powaga nakrętki Nissanowskie mi się luzowały, po autostradzie musiałem dokręcać po zakupie nowych na dłuższych gwintach felgi jak przyspawane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 18 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2015 szpilkę też da się bez problemu urwać dokręcając nakrętkę na siłę a naprawa jest jeszcze gorsza, bo trzeba demontować całą tarczę Piastę ,nie tarczę.Tarczy nic nie trzyma,no nieraz jeden wkręt Pozatym prędzej gwint w nakrętce zerwiesz ,niż szpilkę urwiesz . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 18 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2015 No ja muszę uważać teraz z dokręcaniem bo gwint nakrętki mocniejszy od gwintu na szpilce! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 18 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2015 Pamiętajcie że śruby lub szpilki do kół muszą być klasy 10,9 lub wyższej !!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@reS Opublikowano 18 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2015 Mi tam się nic nie odkręca ...a właśnie zrobiłem prawie 1600 km z Londynu do Jastrzębia Zdrój. Za miesiąc wracam z powrotem więc będę patrzył czy się nie odkręcają A tak serio to za tydzień-dwa wymieniam zimówki na letnie też na takich samych alusach więc zobaczę jak trzymają nakrętki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 18 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2015 (edytowane) Jak byłem reklamować te nakrętki w ASO to powiedzieli że mi nie uwzględnią bo za szybko jeżdżę to ich wyśmiałem ! A ja wiem co patafiany zrobili z nimi w ASO odkręcali pneumatem i dokręcali to je rozjebutali ! Bo sprawdzałem luz na gwincie po nakręcaniu delikatnie na szpilkę nakrętki to stare niechanowskie mają duży. Nowe nakrętki mają luz delikatny i tak powinno być . Edytowane 19 Marca 2015 przez Edek01 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@reS Opublikowano 23 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2015 (edytowane) Idzie wojna i ciężkie czasy....więc chyba sobie coś takiego sprezentuję. Mają montować wyrzutnie pocisków balistycznych ale to "opcja na zamówienie" Edytowane 23 Marca 2015 przez M@reS Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 23 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2015 Uważaj,bo tfu ruski ambasador weźmie Cię na cel,rakitą łatomową. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@reS Opublikowano 23 Marca 2015 Udostępnij Opublikowano 23 Marca 2015 Jakieś pole siłowe by się przydało Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.