boberek91 Opublikowano 21 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 21 Maja 2012 (edytowane) Założyłem ten temat, ponieważ chciałbym usłyszeć Wasze opinie. Zetka z założenia nie jest autem "superwygodnym", ale można zostawić taką, jaka wychodziła z fabryki albo modzić. Obecnie jeżdżę na 20" felgach (profil oponki 35 oraz sprężynach H&R - 30 mm niżej). Stwierdzam coraz bardziej, że poza lansem, baunsem i orzeszkami, to taki zestaw nic więcej nie oferuje, chyba że wjeżdżam na Tor Poznań (wszelkie lotniska odpadają, nawierzchnia musi być płaska jak stół) albo latam po drogach zrobionych przed Euro. 1. Mam możliwość zakupu sprężyn od zety z 2007/2008 roku (EU), czy podejdą pod 2003 rocznik? 2. Kwestia felg, coraz bardziej myślę nad standardowymi RAYS'ami, plusów wydaje mi się być więcej niż minusów z takiego zestawu: + lżejsze koło - lepsze przyspieszenie, krótsza droga hamowania, + tańsze oponki (18" vs 20"), + większy profil - lepszy komfort, + mniejsze zużycie elementów zawieszenia, + kwestia pomijalna, ale ciut niższe spalanie, + krawężniki - to jest największa bolączka obniżenia, czasami trudno jest przejechać, nie zahaczając o coś, - jedyny minus, autko straci trochę na wyglądzie. Chciałbym dowiedzieć się, jak Wam sprawują się standardowe RAYS'y i czy w seryjnej zetce też tak rzuca kierownicą w momencie, gdy wjeżdżamy w zagłębienia na drodze (koleiny)? Pozdrawiam! Edytowane 21 Maja 2012 przez boberek91 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Filon Opublikowano 27 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2012 Na fabrycznych Rays'ach znośnie Zetka prowadzi się w koleinach. Jak na taki rozmiar kapci powiedział bym nawet, że w porównaniu do innych aut to bardzo dobrze. Pamiętam, że BMW M5 E34 na fabrycznych kapciach: przód 235/45/17 i tył 255/40/17 to była tragedia. Polonez by M-Powera wyprzedził Za to Zetka to inna bajka Nie zaobserwowałem rzucania kierownicą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi79 Opublikowano 27 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 27 Maja 2012 Potwierdzam, w poprzednich autach było gorzej niż w nissanie jeśli chodzi o jazdę w koleinach a zawieszenie stockowe jak dla mnie twarde ale przyjemne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek.85 Opublikowano 28 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2012 Ja jeżdżę na 265/35R19 i 295/30R19, wg mnie jest znośnie. Jest twardo ale bez tragedii. W koleinach nie rzuca, wydaje mi się, że sztywność karoserii w Z robi swoje. W CLK mam 225/40R17 i 235/35R17 i rzuca nim w koleinach tragicznie ale za to lepiej tłumi nierówności. W jednym i drugim aucie geometria oraz zawieszenie fabryczne, bez luzów. W CLK rzucanie może także wynikać (oprócz sztywności karoserii) ze zdecydowanie większej siły wspomagania uk. kierowniczego (zresztą CLK to grand turismo a nie sportowe auto). Ostatnio zrobiłem dłuższą trasę Zką (ok 300km). Umęczyłem się strasznie. Oprócz ciągłego, męczącego skakania po nierównościach, omijania nierówności doszedł ból prawej stopy. Jadąc w okolicach 100km/h na 6 biegu prawa stopa jest prawie pionowo (bo prawie wcale nie wciska się gazu). Było to tak męczące, że zacząłem jechać na 5. Chwilami pomagał tempomat ale niestety ruch był spory i co chwilę trzeba było go wyłączać bo trafiała się zawalidroga. W CLK taka trasa to pokuś, zdarzało mi się wstawać rano, robić trasę 700km a wieczorem na imprezę nie czując większego zmęczenia. Po 700km w Z chyba 1 piwo powaliłoby mnie totalnie P.S. W Z podczas jazdy w koleinach co chwilę "zaciskam pośladki" bo przycieram podwoziem P.S. 2. Trochę zjechałem Z za komfort ale tak jak pisałem na początku, tragedii nie ma. Zresztą nie kupowałem tego auta z oczekiwaniami na komfortowe podróżowanie. No może trochę ale chodziło o komfort wyprzedzania W tej kwestii się nie zawiodłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Filon Opublikowano 28 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2012 (edytowane) Ja jeżdżę na 265/35R19 i 295/30R19, wg mnie jest znośnie. Jest twardo ale bez tragedii. W koleinach nie rzuca, wydaje mi się, że sztywność karoserii w Z robi swoje. W CLK mam 225/40R17 i 235/35R17 i rzuca nim w koleinach tragicznie ale za to lepiej tłumi nierówności. W jednym i drugim aucie geometria oraz zawieszenie fabryczne, bez luzów. W CLK rzucanie może także wynikać (oprócz sztywności karoserii) ze zdecydowanie większej siły wspomagania uk. kierowniczego (zresztą CLK to grand turismo a nie sportowe auto). Ostatnio zrobiłem dłuższą trasę Zką (ok 300km). Umęczyłem się strasznie. Oprócz ciągłego, męczącego skakania po nierównościach, omijania nierówności doszedł ból prawej stopy. Jadąc w okolicach 100km/h na 6 biegu prawa stopa jest prawie pionowo (bo prawie wcale nie wciska się gazu). Było to tak męczące, że zacząłem jechać na 5. Chwilami pomagał tempomat ale niestety ruch był spory i co chwilę trzeba było go wyłączać bo trafiała się zawalidroga. W CLK taka trasa to pokuś, zdarzało mi się wstawać rano, robić trasę 700km a wieczorem na imprezę nie czując większego zmęczenia. Po 700km w Z chyba 1 piwo powaliłoby mnie totalnie P.S. W Z podczas jazdy w koleinach co chwilę "zaciskam pośladki" bo przycieram podwoziem P.S. 2. Trochę zjechałem Z za komfort ale tak jak pisałem na początku, tragedii nie ma. Zresztą nie kupowałem tego auta z oczekiwaniami na komfortowe podróżowanie. No może trochę ale chodziło o komfort wyprzedzania W tej kwestii się nie zawiodłem Problem bolącej nogi masz bo siedzisz zbyt blisko kierownicy. Przez co masz za bardzo ugięte nogi. Ja swoja Z robiłem kilka razy trasę po ponad 1100 km (głównie po autostradach) i noga mnie nie bolała. Przyznam, że dzięki dobremu prowadzeniu, zwłaszcza ciężko chodzącej kierownicy przy dużych prędkościach i sztywnemu zawieszeniu bylem po tych trasach znacznie mniej umęczony niż jadąc Mieciem W211 E320CDI. Mietek powyżej 200 km/h zbyt mocno tańczył i wymagał dużego skupienia, żeby utrzymać linie jazdy. Edytowane 28 Maja 2012 przez Filon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomi79 Opublikowano 28 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2012 Moja ostatnia trasa prawie 700 km w jedną strone, bez zmęczenia z braku komfortu , o ile droga bez dziur, to jazda Nissanem czysta przyjemność Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek.85 Opublikowano 28 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2012 Fotel mam najniżej jak się da. Nie jestem jakoś strasznie wysoki (182cm) więc "mieszczę" się do Z bez problemu. Przy większych prędkościach jest ok ale jadąc 90-100km/h szybko odczuwam zmęczenie nogi. Dziwne, że W211 się tak słabo prowadziło. Ja w CLK ustawiam tempomat na 200km/h i kierownicę mogę trzymać jedną ręką. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
promo Opublikowano 28 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2012 W weekend jezdzilem Infiniti g37. Miejsca nad głową jest o wiele mniej niz w Zetce, choć wsiadanie jest bardziej cywilizowane. Ostatnio jechałem ok 300km i nie odczuwałem żadnych problemów z kończynami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Filon Opublikowano 28 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 28 Maja 2012 Jedna ręką można prowadzić tylko i tak Mietek wymagał większego skupienia. Możliwe, że CLK ma twardsze zawieszenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomek.85 Opublikowano 29 Maja 2012 Udostępnij Opublikowano 29 Maja 2012 CLk w stosunku do W211 ma twardszy zawias, może nie jest to duża różnica ale wyczuwalna. Co do Infiniti to jeździłem trochę kolegi G35. Wg mnie w G pozycja za kierownicą jest zupełnie inna. W Z siedzi się znacznie niżej i fotele są mniej wygodne ale za to lepsze do dynamicznej jazdy (lepsze trzymanie boczne, lepsze podparcie ud). Do G wsiada się jak do zwykłego auta, do Z trzeba trochę akrobacji (szczególnie przy wysiadaniu na zatłoczonym parkingu gdzie nie można całkowicie otworzyć drzwi). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MM-TECH Opublikowano 1 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2012 (edytowane) Nie ma sensu nawet porównywać prowadzenia na 18 z prowadzeniem na 20, różnica jest ogromna. Na 18 przy 45 czułem się jak na łodzi, na 20 calach przy tyle 265/30 auto prowadzi się jak przyklejony bez żadnych zbędnych przechyłów spowodowanych balonem na feldze. Przy tym koomfort jest całkiem znośny. Zmień sprężyny bo to one mają największy wpływ na odczuwany dyskomfort nei wspominając, że standardowy amortyzator zdecydowanie nie pracuje jak należy na sprężynach -30 Edytowane 1 Czerwca 2012 przez MM-TECH Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość DSM Opublikowano 1 Czerwca 2012 Udostępnij Opublikowano 1 Czerwca 2012 To jest bardzo proste większa felga szersza opona i mniejszy profil równa się lepsza przyczepność i prowadzenie na równej drodze minus to ściąganie w koleinach i zerowy komfort , mniejsze felgi węższa guma i profil jak balon to gorsza trakcja prowadzenie ale komfort większy... jak to się mówi coś za coś. Ja teraz w obecnym aucie przesiadłem się z 15stek na 17stki , komfort ucierpiał ale skok przyczepności i prowadzenia jest ogromny, w autach sportowych czy pseudo sportowych taki minus można przeboleć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.