Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Wypadek


dubik77
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Czyli jak sie robi naprawę, przegląd pogwarancyjny i Klient płaci ze swojej kieszenie to ASO, warsztaty nakazują wymianę parami ... bo więcej zarobią. Jak naprawa jest gwarancyjna czy nie z kieszeni Klienta to nagle ta zasada przestaje obowiązywać i można dokonywać wymiany pojedyńczo. Paranoja.

 

Jezeli będzi ściągać tak jak piszesz Strider to przecież nie odbiorę auta bo wolę trzymac nie kurczowo kierownicę tylko żonę za kolano ;) A na poważnie to ściągaie auta jest chyba niebezpieczną wadą.

 

Moje dotychczasowe wypielęgnowane auta nie miały takich napraw więc czy na odbiór można iść z rzeczoznawcą, który oceni czy auto jest zrobione dobrze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czy na odbiór można iść z rzeczoznawcą, który oceni czy auto jest zrobione dobrze ?

 

Oczywiscie, jest to nawet wskazane, ale żeby to był prawdziwy rzeczoznawca a nie kolega który sie na tym "zna" poniewaz w przypadku reklamacji musi sie podeprzeć swoimi uprawnieniami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest taka zasada ale czy to dotyczy ubezpieczycieli? Nie jestem pewien. Nie obraź się ale sądzę ze Dubik (i nie tylko. Sam bym chciał to wiedzieć) byłby wdzięczny za konkretne informacje typu przepis, paragraf a nie wydaje mi się.

 

Pozdrawiam

Ostatnio kupowałem nowe opony, na które jest ubezpieczenie dożywotnie na przebicie, a w przypadku wymiany jednej opony "wymieniają" drugą (tzn. dają taki sam rabat w zależności od zużycia).

http://www.feuvert.p...ancja-opon.html

Gdzieś czytałem w warunkach ubezpieczenia samochodowego, ale trzeba by poczytać.

Najlepiej zajrzeć do ogólnych warunków ubezpiecenia OC sprawcy lub/i AC właściciela auta.

Poza tym można powołać się na zalecenia dużych firm samochodowych.

 

PS.: Możliwa jest też sytuacja, że wymiana drugiej opony uzależniona jest od jej zużycia, aby nowa i stara nie różniły się zbytnio, bo na przeglądzie lub podczas kontroli może być zabrany dowódd rejestracyjny. Można spróbować odszukać oficjalne wytyczne producenta opony.

Edytowane przez aquariusmax
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a w praktyce kilku znajomym którzy skorzystali z polisy (nie wiem w jakich firmach , musiałbym się dopytać) wymienili uszkodzoną oponę sztuk 1, jeszcze innej firmy niż mieli założoną i twierdzili , że jest ok

 

niekoniecznie musi ściągać

 

generalnie ja bym zlecił jakiemuś zaufanemu warsztatowi lub innemu ASO weryfikację naprawy , a wnioski na piśmie , jak przy przeglądzie przedsprzedażowym

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie podczas podobnej naprawy wymienili OBIE tarcze hamulcowe i komplet klocków. Szkoda likwidowana z OC sprawcy, który ubezpieczony był w PZU. W kosztorysie dopisane było "z technologii". Kilka części także zostało wymienionych, bo "charakter uderzenia będzie powodował ich szybsze zużycie" - np. końcówki drążków, piasta koła, itp.

 

Trzeba było trochę powalczyć. Może pomogła zapowiedź, że przedłużę gwarancję na 5 lat? Jak zapytałem, czy elementy, które mogły dostać objęte będą taką gwarancją, to szybko dopisano je do kosztorysu. I auto mam jak nowe ;-)

Edytowane przez JjS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dubik77 współczuje

 

Moja stłuczka miała miejsce tydzień po zakupie i wyglądała niemalże podobnie tyle, że u mnie doszedł jeszcze tył. Koszt naprawy wyniósł ~20.000zł. Wymienili wahacz, belkę no i oczywiście blacharskie sprawy: zderzak, reflektor nadkole, błotnik itd. Co mnie zszokowało opona kosztowała 1000zł ;). Oczywiście samochód oddałem do ASO Bilex - chłopaki sprawdzili się wyśmienicie. Aczkolwiek termin naprawy trochę trwał ale to tylko z winy TU Uniqa, (sprawcy, której należy unikać jak ognia), 2 miesiące i 2 dni. I jeszcze w gwoli ciekawostki na ten moment minęło 5 miesięcy od zdarzenia, a warsztat nie otrzymał jeszcze finansów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja stłuczka miała miejsce tydzień po zakupie ...

Czy może orientuje się ktoś czy w przypadku tak nowych aut można wystąpić o odszkodowanie za utratę wartości, z polisy sprawcy ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy może orientuje się ktoś czy w przypadku tak nowych aut można wystąpić o odszkodowanie za utratę wartości, z polisy sprawcy ??

 

nie znam szczegółów, ale wielokrotnie o tym słyszałem

 

myślę, że tak

Edytowane przez paba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak. Jak najbardziej. Jakiś czas temu, jeździłem R. Thalią, miałem kolizję ze sprawcą ubezpieczonym w PZU. Samochód miał 6 miesięcy. Po naprawie wystąpiłem do ubezpieczyciela sprawcy o zwrot za tzw. utratę wartości handlowej. Wynająłem rzeczoznawcę aby określił spadek wartości samochodu i po długich bojach (prawie 3 lata - sprawa opierała się o centralę ubezpieczyciela, rzecznika ubezpieczonych i sąd) udało mi się uzyskać odszkodowanie. Trochę się nadenerwowałem ale się udało. Znam kilku innych ludzi, którym też się to udało. Warto powalczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też dostałem (samochód miał pół roku) ok 3000 zł z czego firma mnie reprezentująca dostała 300 ale niczym nie musiałem sie martwić. Pisałem o tym na forum.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Otrzymałem kalkulację naprawy. Mam do Was prośbę abyście zerkneli na trzy załączniki i przekazali swoje sugestie, opinie na temat nie tyle kosztów ale samych elementów. Czy na tej podstawie można ocenić czy naprawa jest okej, czy na odwal ?

 

post-32905-0-55101300-1342983533_thumb.jpg post-32905-0-08059900-1342983551_thumb.jpg post-32905-0-81635400-1342983568_thumb.jpg

 

I jeszcze pytanie czyw przypadku odszkodowania utraty wartości ma znaczenie ze w kalkulacji wpisano błędnie wersję Acenta, a nie I-Way ?

Edytowane przez dubik77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na tej podstawie nie można powiedzieć wszystkiego, niemniej myślę, że jest ok , nie widzę wymiany tarcz na przykład.

Na pewno jednak nie jest to na odwal, ani na zamiennikach. Sprawdź dobrze jakość lakieru, czy przejść nie widać, itp.

Spytaj o gwarancję na naprawę.

 

Oczywiście, że ma wpływ wersja, na tej podstawie kalkuluje się wg. Eurotaxa wartość samochodu, to jest do korekty natychmiastowej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest kalkulacja. Po wykonanej naprawie serwis ma obowiązek wystawić fakturę z wyszczególnionymi częściami i robocizną. Fakturę dla ubezpieczyciela sprawcy. W tym jeden egzemplarz (kopię) dla właściciela samochodu. W przypadku określenia wysokości utraty wartości pojazdu zazwyczaj rzeczoznawca prosi o fakturę zakupu (a tam jest wpisana właściwa wersja) oraz dokumetację naprawy (napraw), czytaj: właśnie tą fakturę wystawioną przez serwis.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i autko odebrane, jeżdzac przez ostatnie trzy tygodnie autmi zastępczymi wieką radość sprawia jazda QQ ... oj wielką. Po tym okresie naprawdę doceniem "fajność" QQ.

 

Co do naprawy to co okiem można ocenić zrobione ładnie, elementy lakierowane nie budzą zastrzeżeń, nie ściąga, auto oddane czyste.

 

Jednak muszę podjechać do ASO bo przy prędkości 50 - 80 jadąc na wprost coś zaczyna dudnić. Dzwięk jak przy otwartym tylnim oknie kiedy wiart wpada do auta. Dzwięk dobiega prawdopodobnie z prawej strony auta (robiona była lewa). Pojawia się rownież przy lewym zakręcie (skręcając kierownice przecienie do ruchu wskazówek zegara) ... jakby opona była zabardzo napompowana i tarła bieżnikiem ... coś na zasadzie tarki.

Macie pomysł co to moze być ? Zaznacze jeszcze raz ze dotyczy to jakby prawego koła, prawej strony auta, której nic nie dolegało

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

paba ... dobrą masz intuicję. Uszkodziło się łożysko, którego wymiana powiązana jest z wymianą piasty. I to był powód stukania o któym pisałem. Niestety jego wymiana ciągnie się w czasie bo ponownie musiał przyjechcać przedstawiciel ubezpieczyciela i przekonać sie na własne oczy że coś stuka. Naprawa trwa i traw przez tą biurokrację.

Na całe szczeście ASO dało od siebie Micrę, którą mogę bezpłatnie śmigać. To ratuje sytuację.

 

 

 

EDYCJA PO ODEBRANIU AUTA

 

I od prawie tygodnia auto ponownie w moich rękach. Uwag brak, śmiga się wyśmienicie, nie ma śladu po tym co się stało.

 

Całość trwała miesiąc, obsługa Pana Wojtka odpowiedzialnego za szkody bardzo profesjonalna, konkretna i pomocna w postaci auta zastępczego (wcale nie musiał, a zaproponował).

Auto ubezpieczone w AXA Pol-Assistance, wymiana korespondencji i cała biurokracja bez większych problemów. Najsłabsze ogniowo to Pani od ubezpieczeń w ASO, której praca jak rozumiem kończy się na podpisaniu polisy. Dalej żadnej rady itp.

 

Dzięki koledzy za rady ;)

Edytowane przez dubik77
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozwolę sobie podczepić się w tym temacie i odnieść się ostatniego postu Paba w kwestii "utraty wartości handlowej":

Otoż, w kilka tygodni po odbiorze mojego QQ, stojąc jako ostatni w korku, zostałem najechany przez piszącą właśnie SMS'a Panią w Mercedesie.

W efekcie Mercedes miał porysowany grill, a ja oprócz zderzaka, porysowanej klapy wymieniłem podłogę bagażnika, która zrolowała się tak, że zakleszczyło koło zapasowe.

Zdarzenie miało miejsce w 2009 roku, ale do dzisiaj nie miałem czasu (no, może już trochę zapomniałem ;) ) , że jest taka możliwość - pytanie tylko czy mogę się jeszcze z tym zwrócić do ubezpieczyciela sprawcy ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli dobrze pamiętam to roszczenia finansowe przedawniają się po upływie 3 lat, więc wszystko zależy od tego w którym miesiącu było zdarzenie. Radzę zadzwonić do jakiejś firmy specjalizującej się w uzyskiwaniu odszkodowań od ubezpieczycieli. Wujek google pomoże znaleźć. Powodzenia

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie dawałbym zarobić darmozjadom z tych firm za to co można samemu zrobić. Faktycznie od dnia wystąpienia szkody nie mogą upłynąć 3 lata. Jeżeli tak jest to pisze się szybko pismo do ubezpieczyciela i składa za potwierdzeniem. W momencie złożenia wniosku o wypłatę, termin upływu przedawnienia się zatrzymuje. W chwili odpowiedzi ubezpieczyciela (zazwyczaj negatywnej) okres przedawnienia (3 letni) biegnie od początku. I teraz dopiero zaczyna się mała wojenka. Aha. Przy pierwszym złożeniu roszczenia trzeba mieć wyliczoną już kwotę. W końcu zwracamy się o zwrot konkretnej wartości. Najlepiej jak do wniosku załączona będzie opinia (wyliczenie) rzeczoznawcy. W tedy piłka jest po stronie ubezpieczyciela.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W momencie złożenia wniosku o wypłatę, termin upływu przedawnienia się zatrzymuje. W chwili odpowiedzi ubezpieczyciela (zazwyczaj negatywnej) okres przedawnienia (3 letni) biegnie od początku.

 

Delikatnie mówiąc, nieprawda. Korespondencja z ubezpieczycielem co do zasady nie przerywa biegu przedawnienia (chyba, że nastąpi tzw. uznanie roszczenia - co w przypadku ubezpieczycieli zdarza się bardzo rzadko).

 

W momencie złożenia wniosku o wypłatę, termin upływu przedawnienia się zatrzymuje. W chwili odpowiedzi ubezpieczyciela (zazwyczaj negatywnej) okres przedawnienia (3 letni) biegnie od początku.

 

Nieprawda. Korespondencja z ubezpieczycielem co do zasady nie przerywa biegu przedawnienia (chyba, że ubezpieczyciel uzna roszczenie, co zdarza się niezmiernie rzadko).

Bieg przedawnienia przerywa się przez każdą czynność przed sądem lub innym organem powołanym do rozpoznawania spraw lub egzekwowania roszczeń danego rodzaju albo przed sądem polubownym, przedsięwziętą bezpośrednio w celu dochodzenia lub ustalenia albo zaspokojenia lub zabezpieczenia roszczenia (art. 123 par. 1 pkt 1 Kodeksu cywilnego).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...