Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[N16] Wkład filtra paliwa


Gość paweogr

Rekomendowane odpowiedzi

Witam w swojej almerze n16 z XII 2001 planuję wymianę wszystkich filtrów i oleju więc mam pytanie gdzie znajduję się wkład filtra oleju i jak go wymienić? Z góry dziękuje:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szanowny Panie paweogr,

 

Filtr oleju może mieścić się w różnych miejscach w zależności od typu silnika. Nie trzeba znać pełnego oznaczenia, a wystarczy napisać jaka pojemność skokowa i jaki rodzaj paliwa.

 

W n16 z 2001 roku występują trzy typy silników: 1.5 benzyna, 1.8 benzyna i 2.2 diesel.

 

Jeśli zatankowałeś benzynę na stacji i przejechałeś po tym więcej niż kilometr, to znaczy, że masz jeden z pierwszych dwóch silników, które wymieniłem. Oba mają taki sam blok silnika, albo prawie taki sam i w obu filtr oleju wkręcony jest od strony kabiny pasażerskiej. Najlepsze dojście, a praktycznie jedyne, to znaleźć się pod samochodem (trzeba mieć kanał, lub podnośnik, lub można podnieść auto fabrycznym lewarkiem w okolicach przedniego prawego koła i zabezpieczyć podkładając "kobyłkę", lub kilka drewnianych belek pod próg jak najbliżej miejsca pod lewarek i wsunąć się na plecach pod auto) i zlokalizować miskę olejową. Jeśli spoglądnie się w górę pionowej ściany bloku silnika od strony kabiny pasażerskiej, a nad miską olejową widać filtr oleju, który wygląda jak kubek do kakao z zaokrąglonym spodem. Po otarciu szmatką może być np niebieski, czarny z napisami lub inny w zależności od producenta. Nie ma w tej okolicy nic podobnie wyglądającego, więc ciężko pomylić. Wkręcony jest poziomo i gwintem wskazuje kierunek jazdy. Jest w miarę wysoko, więc leżąć pod autem rękę trzeba prawie wyprostować.

 

NIe wiem gdzie znajduje się filtr w silniku 2,2 diesel.

 

Wymiana filtra oleju występuje zawsze przy wymianie oleju i bez wymiany oleju ma mniejszy sens. Dlatego żeby wymienić olej rozgrzewamy silnik po czym gasimy go. Odkręcamy wlew oleju pod maską i spuszczamy olej odkręcając śrubę spustową na dole (auto powinno stać na równej powierzchni tj w miarę poziomo), ale lekko z tyłu miski olejowej. Bodajże 13 albo 14 klucz płaski, nasadowy, rurkowy, obojętnie jaki i nie musi mieć przedłużki. Po poluźnieniu śrubki spustowej nie odrkęcamy reszty dopóki nie podłożymy sobie kuwety o pojemności minimalnej 3 litrów oleju. Dobrze jest mieć większą i jak najbardziej rozłożystą. Odkręcamy śrubę spustową ręką po czym spodziewamy się czarnego, ciepłego oleju wylatującego w takim kierunku jak wkręcono śrubę. Z czasem upływu oleju kierunek spływu będzie opadał, więc kuweta musi być dobrze podłożona. Dobrze jest mieć jakąś szmatkę, ręcznik, bo zawsze trochę ubrudzimy sobie rękę. Olejem można się poparzyć, ale rozgrzany lepiej spływa. Olej spływa jakiś kwadras, ale im dłużej poczekamy, tym więcej pozbędziemy się starego. Polecałbym jakieś pół godziny, albo najlepiej aż przestanie kapać.

 

Wsuwamy się znowu pod auto i z latarką lokalizujemy filtr oleju. Należy go wykręcić ręką (prawy gwint) w lewo. Z racji jego kształtu ciężko jest przyłożyć jakiś klucz, więc powinno pójść ręką. Trzeba dobrze chwycić i przyłożyć tyle siły jak do wieka słoika z kompotem. Jeśli ręką nie idzie, to proponuje zjeść posiłek lub użyć specjalistycznego klucz pt bat. Jest to np kawałek rurki z łańcuchem jak w rowerze, który opina się na filtrze i zaciska. Innym sposobem jest wbicie śrubokręca w filtr i wykręcenie go w ten sposób. Filtry K&N mają na końcu porządną śrubę za którą można chwycić, ale rzadko występują w przyrodzie. Przy wbijaniu śrubokręta jest duże prawdopodobieństwo ponownego upaprania się olejem, bo pocieknie. Przy wykręceniu też trochę wycieknie. Po wykręceniu odkładamy zużyty filtr do kuwety i wkręcamy nowy po uprzednim przesmarowaniu gwinu nowego filtra resztką oleju. Wystarczy zwilżyć np palcem. Filtr nowy wkręcamy ręką w prawo dość mocno. Wkręcamy śrubę spustową wraz z miedzianą podkładką uszczelniającą, którą teoretycznie powinno się wymienić na nową, ale moja ma za sobą kilka wymian i nic nie cieknie. Śrubę spustową przykręcamy kluczem z siłą na oko tak jak było, czyli mocno, ale żeby nie przekręcić.

 

Po takich operacjach czyścimy od dołu upaprany silnik z resztek starego oleju. Jeśli tego nie zrobimy, to przyczepi się do tego piasek i kurz i będzie syf. Wysuwamy kuwetę ze starym olejem i kładziemy z boku, po czym otwieramy maskę i wlewamy odpowiednią ilość nowego oleju. Jeśli 1.5 benzyna to wchodzi 2,7 litra oleju. Jeśli jest 1.8 benzyna to trochę więcej, bo bodajże 2,9 ale tu warto sprawdzić np w instrukcji w tabelkach na końcu, lub w necie np na stronie castrola da się to znaleźć. Jeśli diesel to zupełnie nie wiem, ale przypuszczam, że koło 4 litrów. Stary olej zlewamy do butelki po nowym oleju i oddajemy na stacji benzynowej do utylizacji.

 

Jaki olej ? Oryginalny jest shell lub texaco 5w-40. Ja leję 5w-30 i silnik łatwiej się kręci. W tabelkach i na stronie castrola podano jaki olej może być. Wg castrola piszą chyba 5w-40 dobry, a 5w-30 lepszy.

 

Wlewamy olej do otworu w pokrywie zaworów najlepiej bez lejka, ale można z lejkiem. Cały czas konktrolujemy ilość wlanego oleju tj na każdej butelce jest miarka. Uwaga też, żeby lać tylko do otworu i nie polać całego silnika, bo będzie syf.

 

Po zalaniu zakręcamy uprzednio przesmarowany olejem gwint korka oleju z siłą mniejszą niż nam się wydaje, bo później znowu będzie ciężko odkręcić. Sprawdzamy pod autem czy nic nie cieknie.

 

Odpalamy, rozgrzewamy silnik, po czym gasimy i czekamy aż ostygnie (najlepiej przez noc). Sprawdzamy na bagnecie ile jest oleju. Idealna ilość to tuż pod maksimum. Jak za mało to dolewamy, jak za dużo to musimy odsączyć olej przez korek oleju i do tego sprzęt mają tylko w warsztacie, więc warto nie przelać. Za duża ilość oleju jest podobnie niekorzystna jak za mała ilość.

 

Wymiana oleju jest dość trudna jeśli robi się ją pierwszy raz. Dobrze jest nic nie schrzanić, bo olej jest bardzo ważny dla silnika i jeśli np nie dokręcimy czegoś i wszystko wycieknie to silnik mocno na tym ucierpi.

 

Inne filtry jakie występują w aucie to filtr powietrza. Duża plastikowa, kanciasta, czarna puszka w okolicach lewego przedniego błotnika pod maską. Zapięta na blaszane zatrzaski, które obsługuje się ręką. Po odpięciu pokrywy widać panelowy (płaski) papierowy filtr powietrza, który należy wymienić na identyczny. Wymiany należy dokonywać jak najczęśćiej, a minimalnie co 15 ooo jak olej. Jeśli nie możemy wymienić to można go przedmuchać kompresorem dmuchając od strony czystej. Czysty filtr jest biały. Mocno brudny jest czarny i powoduje, że auto wolniej jeździ i więcej pali.

 

Filtr paliwa występuje tylko w dieslu i tu nie pomogę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak się rozpisałeś, i to z sensem, że aż musiałem Ci dac plusa.

 

Tylko do jednej rzeczy się przyczepiam.

 

JAk wkręcamy nowy filtr, to smarujemy olejem tę gumowa uszczelkę , niekoniecznie sam gwint.

 

No i olej można też lać 10w40 jak ktoś ma takie widzi misie.

Rzeczywiście ma on nieco gorsze parametry niż oleje 5w, niemniej są one w zupełności wystarczające.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

tak się rozpisałeś, i to z sensem, że aż musiałem Ci dac plusa.

 

Tylko do jednej rzeczy się przyczepiam.

 

JAk wkręcamy nowy filtr, to smarujemy olejem tę gumowa uszczelkę , niekoniecznie sam gwint.

 

No i olej można też lać 10w40 jak ktoś ma takie widzi misie.

Rzeczywiście ma on nieco gorsze parametry niż oleje 5w, niemniej są one w zupełności wystarczające.

 

Ja smaruje wszystko w okolicach mocowania filtra oleju. Robi się to podobno by poprawić szczelność (sic), lub żeby łatwiej odkręcało się go za kolejne pół roku.

 

10W-40 jest ok, tzn dla ochrony silnika w normalnej eksploatacji wystarczy, ale nie widzę uzasadnienia ekonomicznego. W almerze jest tak mało oleju, że uważam, że lepiej jest lać olej o lepszych parametrach ponieważ zwróci się to na stacji benzynowej, nie mówiąc już o samej przyjemności z jazdy. Krótko mówiąc olej 5w-40 lub lepiej 5w-30 to cieńszy film (powłoka) olejowy, co powoduje mniejsze opory wewnętrzne. Parafrazując silnikowi jest łatwiej się kręcić i poruszać częściami (tłoki, korbowody itd) wewnątrz. Mniejszy film olejowy to teoretycznie słabsza ochrona, lecz nie zapominajmy, że oleje 5w to przeważnie syntetyki, a oleje 10w mają przeważnie bazę półsyntetyczną, więc 5w to zawsze lepsza ochrona. Podania ludowe głoszą, że silniki z większym przebiegiem (tj powyżej 100 ooo) powinno się zalewać bardziej gęstym olejem, żeby nie rozszczelniać zużytego silnika głównie w okolicach pierścieni tłokowych. Z doświadczenia powiem, że od pierwszej wymiany jeżdżę na 5w-30 i nigdy nie zamierzam tego zmieniać. Znam też wielu, którzy kupili nissany z benzyniakami o przebiegach np 160 ooo i zmieniali olej na 5w-30 lub 0w-40 nie wiedząć co było wcześniej i też same z tego plusy.

 

Ludzie mają różne widzi misie i dobrze, bo nudno byłoby gdyby wszyscy byli tacy sami.

 

Dzięki za plusa !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...