Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Jak wyjąć akumulator


Arek90
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Tak wiem dla niektórych pewnie pytanie wydaje się śmieszne jednak nie miał mnie kto nauczyć no i jestem młodym kierowcą bo ledwo 2 lata i 2 lata posiadam swoją almere n15 dotąd nie potrzebowałem wyjmować akumulatora niestety nadeszły mrozy samochód nie odpala , a lampka akumulatora świeci więc potrzebuje naładować go.

W necie znalazłem sporo poradników jednak są one do innych samochodów i w ich przypadku pojawiały się jakieś problemy z odłączaniem , niestety nie odnajduje się w tym jeszcze ale szybko się uczę.

Prosiłbym Was doświadczonych użytkowników o dokładny opis co w jakiej kolejności robić, chyba , że ktoś ma poradnik z fotami niestety ja nie odnalazłem.

Tak samo prosiłbym o opis jak podłączyć do prostownika i na ile go tak zostawić oraz jak później ponownie go podłączyć do samochodu.

 

Będę bardzo wdzięczny za pomoc , z góry dziękuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak Ci się lampka świeci, to nie jest wina akumulatora, tylko alternatora. Coś się w nim zepsuło i nie ładuje jak należy (regulator napięcia? diody?) sam tego nie ocenisz, elektryk niezbędny.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rozumiem , jak psiałem problem pojawił się dopiero jak spadły pierwsze śniegi i mrozy się pojawiły , dodam też , że samochód stał ze 2-3 tyg. do pracy mam akurat autokar zakładowy , a wcześniej odpalał bez problemu ( gdy było ciepło) więc ten alternator mógł sie zepsuć po prostu stojąc ? Samochód niestety trzymany pod chmurką.

 

edit. oczywiście nadal bym prosił o instrukcje w wyjęciu akumulatora na przyszłość chciałbym się nauczyć :)

Edytowane przez Arek90
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem od nieużywania aku poniosło klęskę:P

 

Wyjąć akumulator to proste ale my nie widzimy czy masz te opaskę założoną czy tez nie .

 

Ja w swojej primce nie mam bo mi to było nie użyteczne.

 

Pokaż fotkę to Ci się opis wystosuje co robić :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

luzujesz nakrętki klem

przy wyciąganiu pierwszą odpinasz masową a potem + sową

przy wkładaniu + a potem masa ,,,

 

potem powinieneś mieć taką metalową łapę co obejmuje aku luzujesz te szpilki i tyle ,,,

 

co do kontrolek jeśli w aucie po odpaleniu na wolnych obrotach dałeś świeci ci się kontrolka ładowania to masz alternator do roboty

jeśli się po prostu rozładował i nie odpaliłeś to słabe aku ,,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co prawda mam n16, ale przy wyjmowaniu aq nie ma żadnej wielkiej filozofii i nie ma co zepsuć.

 

Z tego co widze z obrazka, będziesz potrzebował jedego klucza płaskiego bądź oczkowego nr 10.

 

1. odkręcasz to poprzeczne mocowanie, które trzyma aq (więc odkręcasz nakrętkę z tej długiej wystajacej śruby i ściagasz)

2 popuszczasz (nie ma sensu wykręcać całej) tym samym kluczem nr 10 nakrętke z klemy ujemnej (tej nieco mniejszej, nie czerwonej) i ściągasz tę kleme. Widzę, że masz tam podokładane jakieś dodatkowe kabelki, to przy ponownym montażu nie zapomnij ich także zamocować.

3. popuść i ściągnij kleme dodatnią (czerwoną)

4. wyciągasz aq.

 

Przy zakładaniu odwrotnie. Najpierw zakłądasz i dokręcasz plus a dopiero potem minus.

 

Jak się bedziesz stosował do tych rad, to nic nie popsujesz, nie ma najmniejszej szansy.

 

ps masz prostownik? elektroniczny czy klasyczny transformator? wiesz jak podłączyć i ustawić?

 

ps2 Nie wiem, czy dobrze zrozumiałem CIę z tą kontrolką. Kiedy ona się pali? po przekręceniu kluczyka, czy tez po tym, jak odpalisz auto na pych/ z kabli? Dopiero ta druga możliwość świadczyłaby o awarii alternatora. Bo po przekręceniu kluczyka a jeszcze przed odpaleniem silnika to jest normalne, że ona się świeci (wiem, że pisze rzeczy oczywiste, ale widzę, ze jesteś zupełnie zielony w tym temacie, wiec lepiej wyrażac sie jasno;))

Edytowane przez nunu85
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

super naparwdę wielkie dzięki

 

Widzę, ze nie przeczytałeś mojego posta po edycji.

Wrzuc jeszcze fotę prostownika, to CI powiem jak go ustawic.

 

ps

o ile masz garaż i prąd w garażu, to nie musisz wyciągac z auta akumulatora przed ładowaniem.

Wystarczy tylko, ze zdejmiesz kleme ujemną. Dodatnia i całe mocowanie aq może zostać.

 

Wyciąganie ma tylko sens, jak musisz zabrać aq do domu, żeby go naładować.

 

ps2 wypadałoby jeszcze odkręcic te koreczki i sprawdzić czy jest wewnątrz płyn. Znając życie pewnie nigdy tego nie robiłeś.Powinno być go na tyle, zeby płyty wewnątrz aq były całę zalane i nic nie wystawało ponad lustro elektrolitu. Jak odkręcisz i zajrzysz do środka, to będziesz wiedział o co mi chodzi.

Gdyby ewentualnie brakło, to dolewasz wody destylowanej (np takiej do żelazek)

Edytowane przez nunu85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prostownik zakupię jutro jak z pracy wrócę , kontrolka świeci się po przekręceniu kluczyka , a jak pisałem garażu nie mam .

Jak coś jutro koło 17-18 wrzucę foto prostownika

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

heh, tak się spodziewałem.

 

więc raczej nie masz awarii altka, tylko po prostu akumulator Ci zdechł od nieużywania/ ze starosci.

 

Na niepracujacym silniku kontrolka musi się świecić i to jest jak najbardziej standard nie swiadczący o żadnej awarii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to tyle dobrze , jeszcze raz dziękuje , a jak coś jutro foty podeślę

 

Najprościej by było, jakbyś kupił prostownik elektroniczny. On sam sobie dobiera prąd ładowania, nic Cię nie obchodzi. Tylko podłaczasz. Nawet nie musisz czekać, żeby go odłączyc po pewnym określonym czasie, bo w chwili względnego naładowania akumulatora on sam się wyłączy.

W lidlu są takie w bardzo dobrej cenie 50 czy 60zł, ale niestety tylko kilka razy na rok, ciezko trafić.

 

Na drugim biegunie są tradycyjne prostowniki transformatorowe. Też zrobią swoją robotę, ale trzeba przed podłączeniem je odpowiednio ustawić i potem w porę wyłączyc bo istnieje ryzyko przegotowania (przeładowania) akumulatora. Ponadto bardzo trudno nimi ładuje się nowoczesne akumulatory typu futura (te bez możliwości odkręcenia koreczków). Wręcz nie powinno się ich ładować takimi prostownikami.

 

Masz trochę info przed zakupem :)

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko z ciekawosci. Mozna ladowac tym elektronicznym prostownikiem bezobslugowe (bez korkow) akumulatory?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko z ciekawosci. Mozna ladowac tym elektronicznym prostownikiem bezobslugowe (bez korkow) akumulatory?

 

tak, bo on nie pozwala napięciu przekroczyć okolic 14,2-14,5V, a wiec aq czuje się tak samo, jakby był ładowany alternatorem w samochodzie- nie ma ryzyka nadmiernego gazowania elektrolitu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok akumulator odkręciłem było to oczywiście banalnie proste więc raz jeszcze wielkie dzieki nunu85 , prostownik kupiłem podłączyłem i ładuje tutaj foto prostownika :

 

http://imageshack.us/photo/my-images/831/20121102165702.jpg/

 

tutaj foto po podlączeniu

 

http://imageshack.us/photo/my-images/29/20121102165647.jpg/

 

specjalnie zrobiłem fotę bez lampy żeby było widać , że wszystkie lampki się palą czyli jak rozumiem prostownik podaje max i z czasem pewnie będą lampki gasnąć aż naładuje się na full.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie mam takiego prostownika i na 100% Ci nie odpowiem, ale się spodziewam, że wraz z czasem diody będą gasły po kolei od prawej do lewej i jak już zostanie tylko ta jedna MAX, tzn że akumulator jest pełen i nalezy go odłączyć od prostownika.

 

Ps zdaje się, ze to juz bedzie automat, wiec nie ma żadnego ryzyka, że uszkodzisz tym prostownikiem akumulator.

Tak z ciekawosci, ile dałes za niego?

Edytowane przez nunu85
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecej niż stówę nie ma co dawać za zwykły prostownik do auta.

Co innego, gdybyś potrzebował mocnego urządzenia do szybkiego ładowania aq od ciezarówek czy inego ciężkiego sprzętu.

Ale do użytku domowego, nic lepszego Ci nie potrzeba ponad to co kupiłeś. Niech tylko sie nie psuje i bedzie git.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dokładnie , jeśli auto odpali po ładowaniu bez problemu to jeden kłopot z głowy , później zostaje :tylko: mała ilość rdzy na progach i zagadkowe smugi na masce i dachu :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, jak będzie zima i niskie temperatury, a ty będziesz zostawiał auto pod blokiem na 2-3 tygodnie nieruszane, to nic dziwnego, ze akumulator będzie zdychał.

 

Wiec, jeśli się spodziewasz takich sytuacji, to warto, zostawiajac auto na dłuższy okres czasu, zdjąc mu klemę ujemną z akumulatora. (o ile nie będziesz miał potem problemów z dostaniem się do auta - czytaj wchodzisz do samochodu otwierając drzwi kluczykiem a nie pilotem).

Wtedy, po zdjęciu tej klemy, akumulator nie ulega rozładowaniu przez elektronikę w aucie, zegarek,radio etc. Niby to jest mało, bo w okolicach 30-40mA, ale po 1 dobie robi się juz z tego 1Ah, wiec po dobrym miesiącu akumulator jest juz praktycznie pusty.

A pusty akumulator nie jest odporny na mróz, zamarznie i będzie się nadawał tylko na złom.

Warto to wiedzieć.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, jak będzie zima i niskie temperatury, a ty będziesz zostawiał auto pod blokiem na 2-3 tygodnie nieruszane, to nic dziwnego, ze akumulator będzie zdychał.

 

Wiec, jeśli się spodziewasz takich sytuacji, to warto, zostawiajac auto na dłuższy okres czasu, zdjąc mu klemę ujemną z akumulatora. (o ile nie będziesz miał potem problemów z dostaniem się do auta - czytaj wchodzisz do samochodu otwierając drzwi kluczykiem a nie pilotem).

Wtedy, po zdjęciu tej klemy, akumulator nie ulega rozładowaniu przez elektronikę w aucie, zegarek,radio etc. Niby to jest mało, bo w okolicach 30-40mA, ale po 1 dobie robi się juz z tego 1Ah, wiec po dobrym miesiącu akumulator jest juz praktycznie pusty.

A pusty akumulator nie jest odporny na mróz, zamarznie i będzie się nadawał tylko na złom.

Warto to wiedzieć.

 

dałem + bo dobrze piszesz ,,,

 

na 2 tygodnie w zimie zabierał bym aku do domu nie ma bata odpięcie klemy nie wiele pomoże po prostu temperatura go załatwi ,,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...