Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Micrus się zagotował K10 :(


Gość aleks124

Rekomendowane odpowiedzi

Gość aleks124

Witam ponownie,

Otóż dziś w nocy zagotował mi się płyn chłodniczy, micra ostatni miesiąc spędziła w serwisie i w garażu, używana od tygodnia. W serwisie przeszła remont generalny, podmianka silnika i innych rzeczy (miała też być wymieniona pompa wody i generalnie sprawdzony cały układ chłodzenia, bo już wcześniej mi się zagotował ze starym silnikiem) pompa na pewno została wymieniona a co z resztą to nie wiem. Nie zaglądałem do chłodnicy od powrotu auta.

 

Sytuacja wyglądała tak, że przejechałem ok. 100km i musiałem zrobić dłuższy (ok. 30-40min) postój na włączonym silniku. Zrobiłem co miałem zrobić, wyszedłem z auta, wróciłem po kilku minutach a spod maski mi dymi, bulgocze, otworzyłem górę, wyłączyłem silnik, wydawało mi się, że sporo płynu uciekło, ale nie za bardzo jak miałem to sprawdzić, bo stałem w ciemnej d*pie. Odczekałem jakiś czas, niech trochę się schłodzi i ruszyłem do domu. W czasie jazdy szybko zbił i trzymał już normalną temperaturę (tak na oko, bo walnięte mam zegary, wszystkie przekłamują).

 

Dziś potwierdziłem, że na bank jest jakiś ubytek płynu, tylko nie wiem na jaką skalę, bo wcześniej nie sprawdzałem poziomu.

 

Właśnie chciałem zobaczyć, czy wiatrak będzie działał, przejechałem się kilka kilometrów z ciężką nogą i dałem mu popyrkać kilkanaście minut przed garażem tak, że chłodnica i węże były już bardzo bardzo ciepłe, wskazówka temperatury na oko połowa/trochę ponad a wiatrak stoi...

 

Może mnie ktoś łopatologicznie poinstruować co powinienem zrobić, żeby zaoszczędzić na mechaniku. Nie znam się na tym kompletnie, więc proszę bardzo łopatologicznie.

 

Patrzyłem na kolor spalin, przeźroczyste ledwo widoczne. Olej ma normalny kolor, brązowy, niedawno był wymieniany. Konsystencji płynu nie mam jak sprawdzić, bo nie jest pod korkiem a trochę niżej, gdzie już nie ma wolnej przestrzeni na palec, ale wątpię, żeby to była uszczelka.

 

Ta moja chłodnica to kurcze trochę zniszczona tam za wentylatorem z zewnątrz aż się miejscami sypie, ale dokładnie obejrzałem i nie widzę, żeby ciekła...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wentylator się nie włącza. sprawdź bezpieczniki na początek :D jak to zrobisz to będziemy szukać dalej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość aleks124

Po zwarciu styków wentylator śmiga, więc przyczyna musi być inna. Za chwilę będę próbował zrobić test, niby w tej temperaturze ciężko rozgrzać autko tak, ale w nocy bez problemu udalo mi sie zagotowac plyn... Odpale go, przejade sie troszke i zostawie na pyrkanie przed garażem i sprawdzę czy w krytycznej chwili na 100% sie ten wentylator nie zalacza :) oczywiście tak, żeby go nie zagotować znowu....

 

Jak nie, to chyba ruszę po nowy termowłącznik... Tam oprócz termowłącznika może coś jeszcze to powodować?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bezpiecznik :D wentylator może być dobry tylko prądu może nie dostawać :) żeby szybciej go zagotować zasłoń chłodnice :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość aleks124

Myślisz, że skoro działa po zwarciu styków to problem leży w bezpieczniku?

 

Nie będę nic zasłaniał, bo jeszcze się zakalapućka na poważnie, ta chłodnica wygląda na tą co siedzi pod machą od nowości ;/.

 

Za to wiem skąd mógł się pojawić wyciek, ten wężyk regulujący poziom płynu w chłodnicy nie prowadzi do żadnego zbiornika wyrównawczego, tylko sobie wisi, a skoro wentylator nie podołał, to zdążył sporo tego płynu wydmuchać zanim się schłodził. Uzupełniłem kulerem zielonym i żadnego wycieku nie widać.

 

Poprawiłem zegary na ile się dało i zaraz zaczynam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bezpiecznik albo termo włącznik moim zdaniem :)

no to próbuj i pisz co się dzieje ;D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość aleks124

Na razie doszedł rozwalony błotnik, bo uderzono mnie gdy wyjeżdżałem z posesji, ale nowy błotnik już jedzie do lakiernika (udało mi się wyrwać na allegro nówkę nissana za 80zł), nic poza tym na szczęście nie ucierpiało.

 

Nagrzałem autko porządnie, temperaturę na wskaźniku delikatnie zawyża, ale i tak była już kawałek za drugą kropką, węże twarde a wiatrak stoi jak mentosiara pod latarnią ;p

 

Jutro postaram się pojechać po termowłącznik, nie chcę bez potrzeby wyjmować termostatu, bo jeszcze gwint ukręcę, czy coś a mam same krótkie klucze, tak jak wspominałem, nie jestem mechanikiem z zainteresowania i raczej wolę ufać specjalistom.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale co nie idzie gorąca woda z silnika na chłodnicę?? sprawdź węże jak nie idzie to na 100% termostat :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...