em Opublikowano 22 Lipca 2013 Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2013 Ostatnio się pochwaliłem, że moja kaśka przejechała w sumie bezawaryjnie prawie 120 tyś km i wykrakałem. Parę dni temu pękł mi łącznik rury dolotowej wysokiego ciśnienia (taki element z czujnikiem ciśnienia powietrza).Auto miało już prawie 120k km więc oddałem go na przegląd i wymianę elementu. Niestety termin oczekiwania na element w nissanie to 2-6 tygodni. Postanowiłem więc na własną rękę poszukać tego elementu. Serwis oddał samochód po przeglądzie zaklejając rurę taśmą izolacyjną, która miała być trwała jak nowy element i z informacją, że gdy przywiozę element to go wymienią i skasują błędy bo będzie się palić czerwona kontrolka awarii silnika. Pojechałem więc na poszukiwania części. Przejechałem może 100 km i podróż skończyła się na lawecie. Samochód nagle stracił moc. Obroty nie przekraczają 2000 obrotów, a z rury wydechowej leci czarny dym. Taśma izolacyjna nie wytrzymała. I powietrze trafiało pod maskę zamiast do silnika. Za poradą kolegi z forum dałem element do firmy spawającej plastiki. Element został sklejony zamontowany, ale niestety problem dalej występuje. Podjechałem do pobliskiego serwisu w celu sprawdzenia błędów. Myślałem, że może wystarczy wykasować błędy aby samochód nie był w trybie awaryjnym. Niestety nie pomogło. Błędy zgłasza czujnik ciśnienia spalin (chyba tak to się nazywało). Do tego Panowie z serwisu stwierdzili, ze samochód w takim stanie nie powinien opuścić warsztatu. Pęknięcie było za czujnikiem przepływu powietrza i silnik dostawał więcej paliwa niż potrzebował. Wiecie co może być powodem? Mam nadzieję, że zwykła procedura wypalania filtra DPF wystarczy, ale im dłużej o tym myślę tym mam większe obawy. Jakie są objawy zapchanego filtra DPF? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.