Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

sprzegło


haczepsu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No moja teroia jest taka, że jak jedziemy na przełożeniu hi to mamy tam ze ile Nm? 250? nie wiem ile a jak na lo to jest tam ze 750 Nm. Troszkę bardziej przyczepny teren strzał ze sprzęgła na reduktorze na dwójce i sprzęgło ma co przenosić... taka jest moja teoria co do zniszczenia valeo. Dokłądnie to wybiły się tam miejsca o które się opierają sprężyny tłumika drgań. W Aisin jakoś to solidniej było zbudowane no i jeszcze jeździ

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie moje dzisiejsze spostrzeżenia bo dokręcałem koło zamachowe w kolorowym 27, ewidentnie w jednym miejscu wyglądało że powinien siedzieć kołek ustalający między wałem a kołem, jednak nie było jakichkolwiek śladów że kiedyś tam był.

z EPC wyszło ze część nie jest montowana w tym modelu to mnie uspokoiło, ale w moim td25 mam zdjęcie że siedzi kołeczek, ciekawe czemu sobie darowali ten kołek w TD27

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może być tak, że tam gdzie był kołek to otwory pod śruby koła zamachowego i w wale są rozmieszczone w równych odstępach od siebie więc po to jest kołek aby koło zamachowe było montowane zawsze w tym samym położeniu w stosunku do wału. W przypadku braku kołka występuje przesunięcie przynajmniej jednego otworu pod śrubę aby nie było możliwe montowanie koła w różnych położeniach, a tylko w tym jednym położeniu gdyż w innym nie skręci się wszystkich śrub.


Nie jest to moja praktyka z Terrano ale takie rozwiązania są spotykane w innych samochodach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie no generalnie wiadomo po co jest to, kołek jest elementem pasowanym z otworem i umożliwia dokładne złożenie w prawidłowej pozycji - kasuje luzy

zdecydowanie dokładniej niż jakby było pasowane na części walcowej śruby (nie wspominając już o gwintach),

ale jak się przyglądałem to jest to też pasowane na zewnętrznej średnicy wału korbowego i od tyłu na kole zamachowym jest podebranie więc w pewnym momencie pewnie stwierdzili ze wystarczy i tyle

 

ja tam profilaktycznie wszystko zaznaczam (jak widać wyżej) składam w tej pozycji jak było, tutaj można dowolnie to obrócić

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zdążyłem dopisać bo mnie uprzedziłeś z odpowiedzią. 

 

Dodam jeszcze, że w kołach zamachowych w których nie stosuje się żadnych dodatkowych znaków do diagnostyki silnika sam montaż koła w odpowiednim miejscu raczej nie ma znaczenia gdyż koło zamachowe nie jest wyważane w zestawie z wałem lecz jest wyważane osobno - samo, ale koło zamachowe z takimi znakami już wymaga odpowiedniego położenia bez możliwości jego zmiany położenia na wale.

 

Ja wiem, że Ty Hubercie wiesz ale może ktoś tego nie wiedzieć więc po to pisałem.

Edytowane przez azm-61
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zdążyłem dopisać bo mnie uprzedziłeś z odpowiedzią. 

 

Dodam jeszcze, że w kołach zamachowych w których nie stosuje się żadnych dodatkowych znaków do diagnostyki silnika sam montaż koła w odpowiednim miejscu raczej nie ma znaczenia gdyż koło zamachowe nie jest wyważane w zestawie z wałem lecz jest wyważane osobno - samo, ale koło zamachowe z takimi znakami już wymaga odpowiedniego położenia bez możliwości jego zmiany położenia na wale.

 

Ja wiem, że Ty Hubercie wiesz ale może ktoś tego nie wiedzieć więc po to pisałem.

dobrze że dopisałeś

 

ja wychodzę z założenia że jak coś wystarczająco długo pracowało ze sobą to musi dalej pracować w tej samej pozycji, bo elementy się zużywają docierają, rdzewieją i takie tam ... więc lepiej im będzie tak jak było złożone, nawet w przypadku że jest w pełni symetryczne

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Często się zdarza, że teoria nie idzie w parze z praktyką. Jak ktoś ma już jakieś doświadczenie w danej dziedzinie to zapewne też to zauważył.


I znowu się spóźniłem z dodaniem myśli.

Dari88, przy śrubach koła zamachowego zwłaszcza starych można zastosować klej do połączeń gwintowanych, są słabsze i mocniejsze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jak starsza śruba to ja raczej bym się bał dokręcać ją mocniej i nie wiem niby czemu to miało by pomóc ... dokręcam tak jak serwisówka podaje, a dodatkowo w krytycznym miejscach + klej do śrub i wtedy śpię spokojnie, a 200Nm to już naprawdę ostro trzeba się napiąć ...

ja raczej się boje że coś urwę dla tego używam kluczy dynamometrycznych zwłaszcza poniżej M8, już kiedyś zerwałem gwint i źle to wspominam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odkręcić się nie odkręcą, prędzej się urwą.

***********************************************************

 

Żartuję z tym urwaniem, oby nic takiego się nie wydarzyło.

 

Mam takie doświadczenia z wielu skręcanych silników, że niekiedy odczuwa się nierówną siłę dokręcania poszczególnych śrub.  Jedna wydaje się być wkręcona tylko trochę silniej niż palcami, a druga zaś idzie pod koniec bardzo ciężko choć obie są dokręcane kluczem dynamometrycznym z taką samą siłą ale to zależy od wielu czynników.

Może nie każdy wie ale prawidłowo te śruby powinno się wymieniać na nowe przy każdym montażu koła zamachowego. Oczywiście w wielu innych miejscach samochodu też ale już wcześniej napisałem, że teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dokumentacji nissana akurat o tym nic nie ma, żeby te akurat wymieniać na nowe, nie jest to zaznaczone w serwisówce jako "do not re use"  więc możemy spać spokojnie.

W przypadku tych śrub nie ma co się zużyć, a teoretycznie wszystkie podkładki sprężyste powinny być jednorazowe, nakrętki z poliamidem, ale to to faktycznie tam się coś zużywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

W przypadku tych śrub nie ma co się zużyć,

 

Uważam, że też się zużywają bo tak jak w każdym materiale występuje w nich zmęczenie materiałowe przede wszystkim od wielokrotnego dokręcania i odkręcania. Śruba może się ukręcić już przy powtórnym jej dokręcaniu ale też może wytrzymać i kilkadziesiąt dokręceń, reguły na to nie ma. Jest to bardzo newralgiczne miejsce w samochodzie gdzie nie tylko występują ciągłe różnice ogromnych naprężeń i przenoszonych sił ale też i ciągłe zmiany w dużym zakresie temperatur co ma wpływ na zmęczenie materiału. Śruby mogą mieć też wady materiałowe, które mogą się ujawnić właśnie przy ponownym ich dokręcaniu.

Przez cały okres moich doświadczeń z mechaniką samochodową dwa razy urwały mi się te śruby (po jednej) choć były dokręcane kluczem dynamometrycznym. Raz w maluchu kolegi i raz w mojej Daci 1300. W obu przypadkach po prostu odpadł łeb śruby.

Ja się nie upieram, że wszyscy mają  te śruby zmieniać na nowe przy każdym skręcaniu koła zamachowego bo szukać ze świecą mechanika, który by tak robił. Starałem się tylko zwrócić uwagę na zalecenia części producentów samochodów i przekazywaną mi kiedyś szkolną wiedzę. W końcu te informacje nikomu nie zaszkodzą. Teraz już mało kto remontuje silniki więc i część informacji odchodzi w zapomnienie.

Jak już tyle o tym piszemy to nie sposób wspomnieć też o samej technice dokręcania śrub. Nie powinno się od razu dokręcać śrub do odpowiedniej wartości, a rozłożyć tę czynność na dwa, trzy etapy za każdym razem zwiększając siłę dokręcania dla wszystkich śrub w danym zakresie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Raz w maluchu kolegi i raz w mojej Daci 1300. W obu przypadkach po prostu odpadł łeb śruby.

Ja myślę ze to akurat była kwestia producenta samochodu :)

Na ileś razy to policzyli.... nissan widać lepiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a nie boicie się że te -10mm i + 25% większa moc zredukuje żywotność?

 

są naprawde kumate firmy które robią regeneracje sprzęgieł...

 

nabiją tą tarczę jakimiś super okładzinami, coś tam kombinują z dociskami i te sprzęgła chodzą w zmotach...

 

w jakiś magiczny sposób potrafią też dopasować parametry regenerowanego sprzęgła do zwiększonego momentu obrotowego w rzeźbionych autach

 

jak zrzucę skrzynie, to moje sprzęgło chcę oddać takim magikom...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dają 100 tyś gwarancji za "seryjne"

 

to jest solidna rzemieślnicza robota, tego chińskie rączki nie tykały...

 

cena moim zdaniem uczciwa...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...