Problem z gaśnięciem

[mnichboos]

Witam

Moje autko to Primera P11.144 2.0 CVT
Ostatnio miałem pewien problem jak jechałem do Poznania. Podczas jazdy na autostradzie włączyła mi się kontrolka silnika. Na bramce trzymając hamulec na D samochód mi zgasł. Odpaliłem i znowu zgasł. W końcu go jakoś odpaliłem i mogłem znowu spokojnie jechać. Obroty spadały podczas postoju do 500 i wtedy zamulał i gasnął. Podczas normalnej jazdy nie było z niczym problemu, wszystko było tak jak wcześniej, czyli nie szarpał, nie mulił, po prostu jechał tak jak zwykle. Jednak tylko gdy się zatrzymałem to zamulał i znowu gasnął. Podczas powrotu w okolicach Łodzi pojechałem zatankować i jak odpaliłem to lampka zgasnęła i już nie gasnął na postoju (być może dlatego że wcześniej naciągnąłem linkę, choć z tego co wiem to obroty na biegu ustala komputer). Zauważyłem w Poznaniu, że filtr powietrza był strasznie zabrudzony, troszkę go wytrzepałem i przez chwilkę jechał normalnie i nie gasnął na postoju, potem znowu to samo. Dzisiaj kupiłem nowy filtr i nie wiem czy to tylko to mogło być powodem takiego czegoś. Nie wiecie co to może być? Byłbym wdzięczny za wszystkie pomysły.

Pozdrawiam