Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Chyba rozrząd w K12- drugi raz


Gość Sara1
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Posiadam Micrę K12, która po 50 000 km miała wymieniany rozrząd. Nie wiem czy słusznie czy nie, bo naprawę wykonywałam na Nasypowej (Wrocław) w Japan service. Chciałam oryginalny rozrząd namówili mnie na zamiennik. Po przejechaniu kolejnych 20 tys. km ponownie pojawił się komunikat wałka rozrządu i wygląda że rozrząd znowu do wymiany, ale silnik pracuje równo tylko na zimnym trochę głośno.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam za śmiałość, ale zagaję temat... mianowicie - gdzie w Twoim poście jest pytanie?

 

Co o tym sądzicie...?

Jak uważacie...?

Czy lepiej byłoby...?

 

I tak dalej. Byłoby się do czego odnieść.

 

Czy zakładasz temat, tylko po to by się pochwalić że korzystasz z usług partaczy a nie mechaników i przestrzegasz aby nie jeździć na ul. Nasypową we Wrocławiu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Posiadam Micrę K12, która po 50 000 km miała wymieniany rozrząd. Nie wiem czy słusznie czy nie, bo naprawę wykonywałam na Nasypowej (Wrocław) w Japan service. Chciałam oryginalny rozrząd namówili mnie na zamiennik. Po przejechaniu kolejnych 20 tys. km ponownie pojawił się komunikat wałka rozrządu i wygląda że rozrząd znowu do wymiany, ale silnik pracuje równo tylko na zimnym trochę głośno.

To nie musi być rozrząd.Może być np.czujnik.Na przyszlość staraj się jeździć w środkowym zakresie obrotów,te silniki nie znoszą duszenia na niskich obrotach i dlatego wyciągają się łańcuszki.

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie musi być rozrząd.Może być np.czujnik.Na przyszlość staraj się jeździć w środkowym zakresie obrotów,te silniki nie znoszą duszenia na niskich obrotach i dlatego wyciągają się łańcuszki.

 

Żaden benzyniak tego nie lubi... Czy to łańcuszek, czy panewki... wszystko po kolei dostaje po tyłku równiutko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie,

Przepraszam. Ja po prostu kociokwiku dostaję. Do wspomnianego serwisu pojechałam przeszukując fora.

Robiłam u nich sporo rzeczy, w końcu rozrząd. Pamiętam, że w owym czasie samochód odrobinę fiksował. Chyba za dużo elektroniki na coś tak małego. Szukali przyczyny, ale w końcu inny elektromechanik wymienił mi akumulator na większy i bingo- wszystkie kłopoty zniknęły. Przekonali mnie o wyborze takiego a nie innego rozrządu. Trudno mi ocenić czy można ich o to obwiniać. Rozmawiałam z mechanikiem naprawiającym Toyoty i podobno przez pewien czas też montował te łańcuchy jako rekomendowane, z wyższej półki, czas pokazał, że się szybciej rozciągają niż oryginały.

Po tamtych wizytach już tam nie jeżdżę. W Aso Nissan usłyszałam taką sumę, że aż mi się nogi ugięły. Mam niejasne uczucie, że na podanej kwocie by się nie skończyło. Słyszałam historię, że w ASO standartowo wymieniają komplet rozrządu, oba czujniki –czyli około 4000PLN- czy trzeba czy nie. Mam pytanie, podobno problemy z rozrządem mogą być następstwem niewłaściwego filtra oleju bez wentyla bezpieczeństwa? W jednym z serwisów  nieautoryzowanych aut japońskich usłyszałam o jakimś dziwnym kole z boku, które też trzeba wymienić , obok rozrządu- heizer czy jakoś tak- co to?

Ja chyba za szybko zmieniam biegi, przy jakich obrotach powinnam przejść na wyższy lub niższy bieg?

Ktoś mi kiedyś powiedział, że jeżdżę jak na automacie…

Jak znaleść dobrego mechanika?

Edytowane przez Sara1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do zmiany biegów - moja opinia jest taka, że należy zmieniać je w okolicy około 3.ooo-3.5oo obrotów, aby było optymalnie.

 

Co do rozrządu - nieoryginalne rozrządy totalnie nie mają sensu, i tyle. Dotyczy to tak, Micry K12, jak i Micry K11, jak i Primery P12 i wielu, wielu innych. Wyrzucony pieniądz w błoto. I tak - warto wymieniać w komplecie, tym bardziej że robi się to rzadziej niż w przypadku paskowego rozrządu, więc i cena wyższa w przeliczeniu na  auto z paskiem, jest powiedzmy "uzasadniona".

 

Dobry mechanik - ja sprawdzałem ich kilku u siebie w mieście, kiedy się tu wprowadziłem. W końcu ktoś powiedział, że w rodzinie jest mechanik, który mechaniką się już nie zajmuje zawodowo, tylko hobbystycznie. I jeżdżę tylko do niego. Bo każdy inny prędzej czy później mnie oszukał (jeden zamiast zmienić linki hamulca ręcznego, przesmarował je i naciągnął - koszt oczywiście linki + robota, inny zmienił jedną osłonę przegubu, a drugą tylko wytarł szmatę, a skasował za obie strony części + robota).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest zasadą podstawową ,że przy ekojeździe należy jak najszybciej zmieniać biegi na wyższy,niestety w micrze(zresztą nie tylko) życie to weryfikuje.Złoty stary sposób diesel= przy 2000rpm ,benzyna przy 3000rpm i są to wartości minimalne ,dla trwałości większości silników.Ten motorek max/moment uzyskuje dopiero przy 4000rpm - wtedy pracuje najsprawniej.

Edytowane przez manix
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zmieniam bieg przy około 2500, próbowałam około 3000 to ryk był przeraźliwy jak dla mnie. Czy Nissan gdzieś podaje zakresy zmiany.

 

Zasada jest taka, że każdy silnik ma podane przez producenta MAX MOMENT OBROTOWY OSIĄGANY PRZY xxxx RPM.

I należy jeździć tak, aby być jak najbliżej tej wartości. Czasem się wydaje że silnik ryczy, że jest żyłowany, a tak naprawdę ma wtedy największą sprawność i często najniższe spalanie. Trzeba sobie to w głowie zakodować i tyle. Jak jeżdżę moją Primerą, to też na 4. biegu jadę 80 km/h, obroty około 3500 RPM i spalanie pokazuje komputer 6-7 litrów benzyny, jeden z niższych wyników jakie widuję na ekonomizerze. Ale chwili potrzebowałem, aby się pogodzić z tą myślą że to go nie boli.

 

U Ciebie, jak Kolega wyżej napisał - 4000 RPM, czyli podobnie trzeba jeździć jak ja moim pudłem jeżdżę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie mogę znaleść ten max moment obrotowy?

 

Patrz Post#8. Przecież napisał Kolega.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, jestem tutaj nowy, 

przepraszam że tak od razu przechodzę do problemu. Widzę temat podobny, więc nie będę zakładał nowego.

Mianowicie, moja żona porusza się micrą k12 1.2 80KM. Kilka miesięcy temu zaświecił się check engine - skasowane i OK, myślałem "pewnie coś zawariowało". Po ok. 2 miesiącach od tego momentu po przejechaniu zimnym samochodem np. 200 metrów gasł, jakby ktoś zapłon wyłączył. Odpaliła i mogła jechać bezproblemowo ile tylko chciała. Ciepły - OK. Ostatnio ma problem z odpalaniem, jak jest zimny, za to jeździ OK. Obroty bardzo wariują i gaśnie po kilku sekundach, tak kilka razy i OK. 

Błędy (2) standardowe jak dla rozrządu. Wymieniłem czujnik położenia wałka rozrządu i nic. Dalej to samo. Dzisiaj zdecydował się na konkretny serwis, zdiagnozowali, że elektrozawór regulujący (wyszukałem, że to czujnik faz rozrządu). Problemu by nie było, ale koszt - 900 zł. Zatem piszę, jeśli pomożecie, co o tym myślicie? Szkoda wydać dziewięć stów, a okaże się, że to łańcuszek... Możliwe to wg Was?

 

Dziękuję bardzo za pomoc, nowemu ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety bardzo możliwe.Obiawy typowe dla łańcuszka.Dobrze by było mieć kogoś,by móc na probę podmienić ten czujnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...