alkaspaw Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 Przebieg i rocznik tak jak u mnie jak wymieniałem głowicę przy ok 100tyś to niezaóważyłem jakiegoś tam wycierania się zębów czy łańcuchów można powiedzieć że były w idealnym stanie ostatnio zaóważyłem trochę głośniejszą pracę silnika na zimno a że lubię sobie trochę pogrzebać to postanowiłem że sobie wymienię a może przy okazji zregeneruję turbinę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pinio1 Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 Dziękuję za odpowiedź. W takim razie podejmę tę samą decyzję, gdyż nie wiem na co miałbym czekać. Domyślam się że wybierzesz wzmocniony za 999 zł. Jeżeli ślizgi będziesz miał w dobrym stanie, zostawisz, czy wymieniasz cały komplet? Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wyszy Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 ja bym jednak wymienił razem ze slizgani bo u mnie najprawdopodobniej przyczyna była w ślizgu pękł Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alkaspaw Opublikowano 6 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2014 Po co zostawiać stare ślizgi skoro w zestawie są nowe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pinio1 Opublikowano 7 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2014 Dziękuję koledzy. Spytałem o ślizgi, gdyż pomyślałem sobie że może tylko łańcuchy mają wadę, a reszta podzespołów powinna pracować bezobsługowo i jak oryginalne to najlepsze. Jak mówią: masz rozrząd łańcuchowy to nie dotykasz. Ale już wszystko jasne i podwójne dzięki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alkaspaw Opublikowano 7 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 2014 Wielo krotnie się już przekonałem że to co oryginalne nie zawsze jest lepsze od zamiennika dobrej marki to nie 20lat temu że to co fabryczne było naj lepszej jakości teraz firmy płacą ogromne pieniądze ludziom którzy projektują samochody za to aby psuły się w odpowiednim momencie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yaro78 Opublikowano 23 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2014 (edytowane) Koledzy Czytając te posty trochę się przeraziłem i zacząłem osłuchiwać swoją nyskę(D40). Auto z początku produkcji 2005r. Składane w Hiszpanii. Uwaga: jestem chyba piątym właścicielem. Aktualny przebieg ponad 220tys. Km U mnie silnik pracuje wzorowo. Pali na jeden obrót rozrusznika. Przy obecnych mrozach -15 a w zeszłym roku -20 nie stwierdziłem jakichkolwiek trudności z odpalaniem. Jedyną rzeczą jaką ostatnio stwierdziłem to zapocenie olejem w okolicy pokrywy rozrządu. O co tu chodzi? To ja mam jakieś szczęście, czy może wy dużego pecha? Jak eksploatuje auto: Generalnie 80% w moim przypadku to trasa. Więc nie ma o czym mówić. Jedna zasada, którą wyniosłem z eksploatacji Alfa Romeo (aluminiowy motor, dwie świece na gar, rozrząd łańcuch, tuleje mokre). Do póki wskazówka od wody nie osiągnie normalnej temp. (Silnik gorący) BROŃ PANIE BOŻE DOCISKAĆ AUTO GAZEM. Silnik gorący - róbcie co tylko chcecie. Zarżniecie mosty, przeguby, sprzęgło, ale nie motor. (oczywiście nie mówię tu o trzymaniu silnika na maks obrotach przez kilka godzin jazdy, ale o dociskaniu gazem np. po mieście). Nie tylko wasze dmuchawki (czyt. turbinki) są na to czule, ale rozrząd na łańcuchu przede wszystkim. Co do Nysy jeszcze. Moc podniesiona z fabrycznej 140 na okolice 178KM moment 380Nm. Jeździła do Bremenhafen z 3 tonową przyczepą. Spalanie na trasie 8,3 nawet z 1,5 tony ładunku (przyczepa lekka dwuosiowa). Miasto 9,5- okolice 10 I co wy na to. Edytowane 23 Stycznia 2014 przez Yaro78 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kkn Opublikowano 28 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2014 (edytowane) No to chyba Twoje szczęście ale zawsze jest jakieś "ale" po tym przebiegu moja też będzie ok bo już wszystko powymieniam i następny właściciel będzie jeżdził bez problemów. A jak będzie to piąty no z pewnością bo każdy coś naprawi. Myślę ,że przebieg robi swoje i nie ma siły coś zawsze trzeba wymienić ale byle to była wymiana po zużyciu a nie awaria w trasie niespodziewana. Sprzęgło nówkę można spalić na drugi dzień w lesie albo na polu kwestia umięjętności ale żle dobrana moc silnika do budowy sprzęgła to inna rzecz powinno wytrzymać więcej niż normalne auto a np.w L200 była akcja serwisowa obniżania elektronicznie momentu obrotowego bo sprzęgła się ślizgały przy normalnej eksploatacji i zużywały przedwcześnie. A moim zdaniem w rozrządzie naszych Navar winne są napinacze - zbyt słaba sprężyna (w tym wzmocnionym są dwie i naprawdę siła jest większa) i na zimnym silniku zanim olej zrobi ciśnienie ten łańcuch lata i się wyciąga zbyt szybko i może przeskoczyć a wtedy drugi jednoogniwowy (simpleks) za słaby i się zrywa. I wszystko po trochu winne i całość szlak trafia. Teraz rozebrałem rozrząd i wymieniam profilaktycznie wszystko mierzę i porównam z nowym i już widzę że górny napinacz wysunięty do połowy 104tys.km jak przyjdzie nowy łańcuch to porównam długości ale nie wiem czy wszyscy producenci trzymają idealnie wymiar i jest to miarodajne) Za mało testów za szybko do produkcji tak jak z silnikami TSI VW to samo rozrządy padają. Reasumując delikatna jazda i mądra eksploatacja jest najważniejsza ale coś więcej się powinno wymagać od auta do ciężkiej pracy a u mnie obie piasty przednie zatarły się po 65tys. to jakieś jaja nigdzie ich nie topiłem i po pustyni nie jeżdziłem oryginały były Timken USA. A może ja zbyt rzadko i mało intensywnie eksploatuję Navarę albo różnie przykłada się do montażu jakiś Hose z Hiszpanii bo np. dwie śruby w skrzyni w nówce wystawały na 2cm niedokręcone a pod skrzynią ładunkową nie było dwóch podkładek gumowych z jednej strony a kółko od alternatora odkręciło się i odpadło na drodze dwa miesiące po gwarancji po wymianie alternatora i dokręceniu odp.Nm chodzi 100tys. bez problemu. Czyli jakość montowni ma ogromne znaczenie i wpływa na opinię o aucie. Polecam artykuł w Auto Świecie - Produkowana w czasie sjesty http://www.auto-swiat.pl/1-nissan-navara-produkowana-w-czasie-sjesty Edytowane 28 Stycznia 2014 przez kkn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bravo_ Opublikowano 28 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2014 A co z tą rzekomą tajną akcją serwisową, w której miał być podobno wymieniany wadliwy rozrząd w Navarach ? To ściema, czy faktycznie coś takiego miało miejsce ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kkn Opublikowano 28 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2014 (edytowane) Pierwsze słyszę o tajnej akcji wymiany rozrządu a serwisowałem do końca gwarancji. Na poruszony temat (oczywiście jak już mi się skończyła gwarancja) powiedzieli mi w serwisie ,że kilkanaście procent sprzedanych wróciło na gwarancji z rozrządem (to dużo ! ) a mechanik na warsztacie po cichu "łańcuch jak od roweru i z masła zrobiony" i tyle na temat. Edytowane 28 Stycznia 2014 przez kkn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
pinio1 Opublikowano 28 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2014 kkn, jeżeli jest to możliwe to proszę o przesłanie serwisówki. Z góry bardzo dziękuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Yaro78 Opublikowano 28 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2014 Kkn masz racje. Teraz robi sie gowno a nie auta. Niestety świat zwariował. Silna konkurencja i projektowanie komputerowe. Ma wytrzymać tyle i koniec. Zwróćcie uwagę, nagle padają te elementy, które w autach z lat 80tych wcale nie padały. Myślicie, ze to przypadek? Nagle utywają się łańcuchy, robią się dziury w tlokach przy 160tys. łamią sie trzonki zaworów cY urywają wały, albo kończą sie skrzynie przed 180tys km. Producenci doskonale wiedza gdzie te swoje zmiany zastosować. Skoro tyle osób przerabia ten temat moja propozycja jest taka: Niech ktoś zrzuci foto z przebiegu akcji co i jak odkręcać. Mam serwisówkę, korzystam z niej, jest tam wyraźne info czego nie odkręcać przed zdjęciem osłony. Operacja generalnie nie jest trudna z tego co patrzyłem w serwisówkę i oglądałem inne auta na youtube. Ja np. jak mnie to trafi, a w końcu trafi siły nie ma, chciałbym zrobic to sam, bo zaufanie do mechaników po moich kilku samochodach to kolejny temat rzeka. To co mogę robię sam. Auto oddaje jak muszę z wielkim drżeniem serca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kkn Opublikowano 31 Stycznia 2014 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2014 kkn, jeżeli jest to możliwe to proszę o przesłanie serwisówki. Z góry bardzo dziękuję. Tu żródło http://www.ebay.pl/itm/Nissan-Navara-D40-Service-Repair-Shop-Manual-2005-2008-/131094574913?pt=UK_CarParts_Vehicles_Manuals_Litterature_ET&hash=item1e85d87741 Kkn masz racje. Teraz robi sie gowno a nie auta. Niestety świat zwariował. Silna konkurencja i projektowanie komputerowe. Ma wytrzymać tyle i koniec. Zwróćcie uwagę, nagle padają te elementy, które w autach z lat 80tych wcale nie padały. Myślicie, ze to przypadek? Nagle utywają się łańcuchy, robią się dziury w tlokach przy 160tys. łamią sie trzonki zaworów cY urywają wały, albo kończą sie skrzynie przed 180tys km. Producenci doskonale wiedza gdzie te swoje zmiany zastosować. Skoro tyle osób przerabia ten temat moja propozycja jest taka: Niech ktoś zrzuci foto z przebiegu akcji co i jak odkręcać. Mam serwisówkę, korzystam z niej, jest tam wyraźne info czego nie odkręcać przed zdjęciem osłony. Operacja generalnie nie jest trudna z tego co patrzyłem w serwisówkę i oglądałem inne auta na youtube. Ja np. jak mnie to trafi, a w końcu trafi siły nie ma, chciałbym zrobic to sam, bo zaufanie do mechaników po moich kilku samochodach to kolejny temat rzeka. To co mogę robię sam. Auto oddaje jak muszę z wielkim drżeniem serca. Wielka racja - co się da trzeba samemu chyba,że kasy w bród a samochód ma chodzić to można utrzymywać serwis. Ale dla tych co lubią sami i kochają mechanizmy chętnie się przyłączę i dodam swoje spostrzeżenia.Z moją Yamahą jest tak samo jak sam zrobię i poznam budowę to na słuch wiem jak maszynka działa ale to motor z czasów kiedy LUDZIE BUDOWALI MECHANIZMY I BYLI Z NICH DUMNI !!!!!!!!!! Teraz tylko budują i to na komputerach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bravo_ Opublikowano 12 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 12 Lutego 2014 (edytowane) Teraz tylko budują i to na komputerach. Co gorsza, robią to księgowi. Można w jakiś stosunkowo łatwy sposób sprawdzić stan łańcucha rozrządu, tzn. bez rozbierania połowy silnika? Oczywiście nie samemu, tylko zlecić to mechanikowi? U mnie przebieg 93 000 km (rocznik 2007) i od jakiegoś czasu na zimnym silniku na biegu jałowym słychać jakiś taki terkoczący dźwięk, chociaż stukaniem bym tego nie nazwał. Gdy silnik nabierze temperatury, objaw ten ustępuje. To może być rozrząd? Aktualizacja: Szukając w sieci filmików z nagranym hałasem rozciągniętego łańcucha rozrządu trafiłem na takie oto nagranie: Ewidentnie słychać szum, tarcie. Co prawda u mnie wygląda to zupełnie inaczej, ale mimo wszystko trochę mnie to martwi. Czy koledzy, którzy mieli problemy z łańcuchem rozrządu mogą potwierdzić, że jest to tego typu dźwięk? Czy występuje on tylko na biegu jałowym i tylko na zimnym silniku? Edytowane 12 Lutego 2014 przez bravo_ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
twins Opublikowano 13 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2014 ja bym uważał na wzmacniane łańcuchy. znam przypadek gdzie taki łańcuch tak podciął zęby w kołach że poleciał caly silnik... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kkn Opublikowano 20 Lutego 2014 Udostępnij Opublikowano 20 Lutego 2014 (edytowane) W związku z zainteresowaniem założyłem nowy post "Zanim Ci pęknie łańcuch rozrządu Yd25" i myślę,że tam jest wszystko na ten temat. Co do odgłosów to u mnie było na zimnym silniku przez kilkanaście sekund słychać stukanie póżniej cichło - po rozebraniu teraz wiem - górny napinacz klepał wysunięty już na jakieś 12mm a łańcuch górny wyciągnięty i chyba przeskoczony o pół oczka lub w ogóle żle założony bo znaki nie trafiały na siebie. Dolny łańcuch był w niezłej kondycjii ale napinacz sklepany,że wypukłość jego była płaska. Jednym słowem klepało jak chciało a wszystko jakby napinacze pracowały jak chciały i były za słabe a ktoś specjalnie planował taki obrót.Wszystko obfotografowałem i mam w dokumentacji do dyskusji. Edytowane 20 Lutego 2014 przez kkn Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.