Pytanie o prędkość przy obrotach

[Gość baleron]

Mam pytanko odnośnie mocy, otóż przy piątym biegu i obrotach 3000 na płaskim terenie moja prędkość wynosi 100km/h, pod stromą górkę rozpędzenie się jest praktycznie nie możliwe powyżej 110 km/h. Czy w tym modelu jest to normalne czy jednak coś jest nie tak ( Almera I sedan, bez gazu, najbiedniejsza wersja ) Jestem po wymianie sprzęgła ale pomogło to tyle że obrotomierz nie świruje, mocy dalej nie ma.

[kabi]

Mam pytanko odnośnie mocy, otóż przy piątym biegu i obrotach 3000 na płaskim terenie moja prędkość wynosi 100km/h, pod stromą górkę rozpędzenie się jest praktycznie nie możliwe powyżej 110 km/h. Czy w tym modelu jest to normalne czy jednak coś jest nie tak ( Almera I sedan, bez gazu, najbiedniejsza wersja ) Jestem po wymianie sprzęgła ale pomogło to tyle że obrotomierz nie świruje, mocy dalej nie ma.

Zależy jak stroma ta górka i jaka moc silnika a przy 3000 obrotów to chyba właściwa prędkość

[Smok_DW]

Przelozenia skrzyni takie niestety sa. Tez musialem sie do tego przyzwyczaic. Myslalem ze sprzeglo sie konczy. Ale na forum wyczytalem ze nie tylko ja tak mam.

[Gość baleron]

Silnik 1,4 . Dziwi mnie to trochę bo wszyscy chwalą ten model za niskie spalanie w trasie. Przyjmując przelotową 100km/h czyli 3000 obrotów jak u mnie, spalanie wyjdzie spore.

[nunu85]

skąd wiesz, ze będzie spore/ mierzyłeś?

 

spalanie nie zalezy tyle od nieco wyższych obrotów, co od oporów rosnących postępie kwadratowym* w stosunku do prędkosci.

 

* co to znaczy?

pomiędzy 50km/h a 100km/h prędkość rośnie 2 razy, ale opory już 4-krotnie.

 

I to jest ważniejszy powód tego, że zapieszając autostradą 160km/h auto ma wir w baku niż wysokie oboty silnika (owszem, one też są istotne, ale nie aż tak jak opory)

[Zoidberg]

No niestety tak jest, że więcej jak pod górkę się nie rozbujasz. Musisz redukować. Spalanie wcale nie będzie takie duże, trasa ~600km, prędkość przelotowa w zakresie 90-110km/h i mi wyszło ok. 6 litrów/100km.

[Gość baleron]

Zatem nic się nie da zrobić, pozostaje cieszyć się ze to nie usterka. A że 90 % jeżdżę miastem to jakoś to przeżyje