Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Wymiana drążka kierowniczegp


boszax
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wymieniał ktoś może samodzielnie drążek kierowniczy w Primerce? Stwierdziłem dzisiaj spory luz i element musi zostać wymieniony. Da się się to w miarę bezproblemowo zrobić bez wyciągania maglownicy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po czym stwierdzasz ten duży luz akurat na drążku...?

Ja też uważałem że mam luz na drążku, ale okazało się że po pierwsze na wyłączonym silniku bez ciśnienia na maglownicy luz jest i to normalne.

Pojechałem do stacji diagnostycznej aby mi tylko sprawdzili luzy w przednim zawieszeniu i okazało się że winna była jednak końcówka drążka.

 

Wymieniłem obie za jednym razem, ustawiona zbieżność i jest spokój.

 

Jeśli zaś chodzi o samą wymianę drążka kierowniczego. Nie wiem jak jest w Nissanie, ale pracuję przy linii montażowej przekładni do Forda i akurat drążki kierownicze są nakręcane maszyną, która ma klucz z zaciskającymi się rolkami. Nie ma na drążkach kierowniczych wycięcia na klucz 20, czy tam 22 czy jakiś inny. Drążki kierownicze od strony gwintu są okrągłe. Nie ma czym ich chwycić poza wspomnianym kluczem z rolkami.

 

Ja bym sobie to odpuścił, jeśli już faktycznie będzie wina drążków. Ciężko to zrobić samemu, nie każdy warsztat się tego podejmie.

Na dobrą sprawę, jakbym miał u siebie wywalone drążki kierownicze, to oddałbym cały magiel do regeneracji aby założyli nowe uszczelniacze bo te maglownice lubią się rozciekać na fabrycznych usczelnieniach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem niedawno wymieniałem końcówki drążków bo były zużyte. Jednak pojazd nadal dziwnie się zachowuje i ma tendencję do ściągania mimo "niby" prawidło ustawionej zbieżności. Pisze niby bo co to za diagnosta, który przy takim luzie ustawia zbieżność ;/ Zupełnie przez przypadek w Święta pokręciłem kierownicą na zgaszonym silniku i stojąc przy samochodzie usłyszałem głośne pukanie po lewej stronie. Zawołałem ojca, żeby poruszał w miarę dynamicznie kierownicą w te i we wte, ja wczołgałem się pod samochód i chwyciłem za drążek i mocno go przydusiłem ręka do siebie - pukanie ustawało w tym momencie. Druga próba to już na włączonym silniku i wspomaganiu - ojciec kręcił kiera ja trzymałem za koło i niestety wyczuwalny jest taki delikatny jakby "przeskok" czyli spory luz na kole. Z drugiej strony jest dobrze .

Nie wiem co oni za magiel tam wsadzili ale moja Primera nie ma jeszcze 70000 na liczniku a już delikatnie poci się ta przekładnia a teraz jeszcze drążek się skończył. Na regeneracje nie mam niestety kasy. Cena nowego drążka to tak do 100zł czyli nie jest jeszcze tak tragicznie. Gorzej z wymiana. Może ktoś jednak się tego podejmował i się wypowie? 

Paweł a używają tam na tej linii montażowej kleju do gwintów podczas przykręcania tych drążków?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podczas nakręcania drążków nie używają kleju.

Kleju używa się tylko w przypadku nasadek zębnika i tzw. kamienia, gdzie musi być ustawiony z dokładnością do chyba tysięcznych części milimetra luz (a w zasadzie jego brak) i jest bardzo ważne aby ta wartość została utrzymana raz na zawsze.

Drążki kierownicze i końcówki drążków są montowane bez kleju. U nas.

 

W jakim stanie masz opony? Czy jedna nie jest np. wytarta po boku. Wówczas może auto nadal ściągać mimo iż zbieżność jest ustawiona poprawnie, bo guma się podda i poprowadzi auto gdzie jej bardziej pasuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm a tak się składa, że mam Forda też w garażu dosyć starego bo Escorta i tam w serwisówce fordowskiej jest opisana wymiana drążka kierowniczego i zalecają użycie kleju do gwintów typu Loctite. Widać producenci teraz oszczędności szukają nawet na bezpieczeństwie użytkowników.  

Opony praktycznie nowe z 2012 roku - chociaż nie wykluczam ich jako sprawcy ściągania. Tak czy siak najpierw muszę się zając luzem w układzie kierowniczym, bo to i odbiera komfort prowadzenia i stwarza pewne zagrożenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw zamieniłbym opony tył/przód.

 

Co do kleju i bezpieczeństwa, obecnie stosuje się specjalne pierścienie z tworzywa. Nazywają to restryktor.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmm słyszałem o restryktorach w turbospręzarkach. Ale jak to wygląda w przypadku drążków kierowniczych to nie mam pojęcia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymieniałem całkiem niedawno,z ziemi lub kanału będzie ciężko,najlepiej podnośnik, bardzo słaby dostęp.Musisz podnieść cały przód aby móc luźno kręcić kołami.Klucz zależy od zakończenia drążka,jeżeli takowe jest.Ja użyłem żaby hydraulicznej nie za dużej,poszły.Sugeruję abyś najpierw wykręcił a potem kupował nowe są dwa rodzaje gwintu w maglownicę m14 im18 po  vin 50% szans że trafią,u mnie były m18 p12 1,8 benz 2002r.Ponowna zbieżność i tak cię nie minie.Nie były klejone.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Grzegorzu rozumiem, że dało radę zrobić to od spodu auta, bez rozkręcania np. wahaczy ? Jak pan blokował listwę zębatą maglownicy, żeby nie uszkodzić magla ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie Grzegorzu rozumiem, że dało radę zrobić to od spodu auta, bez rozkręcania np. wahaczy ? Jak pan blokował listwę zębatą maglownicy, żeby nie uszkodzić magla ?

 

Eeeeee, Boszax. Czy to jest ważne...???

 

A tak wracając do dyskusji na poważnie...

 

Mówię od początku że nie robi się tego "na podnośniku przed blokiem", ale widzę że są spece.

Szkoda że później się okazuje, że zalicza jeden czy drugi rów, jak pęknie dajmy na to uzębienie na zębniku.

Tego nie robi się samemu i nie daje się tego do zrobienia komukolwiek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak od spodu auta,zdejmujesz koła,rozpinasz i wykręcasz końcówkę drążka-dlatego pisałem o zbieżności przy wymianie prawej strony tarcze max w lewo,analogicznie druga strona.Dopiero po max.skręceniu kół uzyskasz dostęp,łatwiejszy dostęp od str. kierowcy.Nie szły ciężko,możesz użyć jakiegoś płynu penetrującego typu wd.Dokręcasz do pierwszego oporu.


Eeeeee, Boszax. Czy to jest ważne...???

 

A tak wracając do dyskusji na poważnie...

 

Mówię od początku że nie robi się tego "na podnośniku przed blokiem", ale widzę że są spece.

Szkoda że później się okazuje, że zalicza jeden czy drugi rów, jak pęknie dajmy na to uzębienie na zębniku.

Tego nie robi się samemu i nie daje się tego do zrobienia komukolwiek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ta jak czytam to wszystko to juz wiem skad pozniej sa problemy w primerach u ich nowych nabywcow :D to sie nazywa druciarstwo kazdy chce wydac na naprawe jak najmniej i miec zrobione jak najlepiej , nie usprawiedliwiam tu czasem chamskich cen mechanikow czyli na dzien dobry 200zl,  1 zwykly spaw 100 zł ale ludzie wszystkiego nie zrobi sie dobrze samemu i badz co badz trzeba czasem rzucic kasa ... nie da sie oszczedzic na wszystkim 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokręcasz do pierwszego oporu.

 

Pięknie. A może warto by było dokręcić to odpowiednim momentem.

Jak to czytam to mi się włos na głowie jeży.

 

Ludzie, co Wy wyprawiacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...