Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Postukiwanie w tyle


mati113
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Od jakiegoś czasu słysze postukiwanie w tyle samochodu. Mam szwagra, który jeździ sporo samochodem i przejechał się moim twierdząc, że są do wymiany gumki stabilizatora. Mam Nissana Micre K11 1,5d. Czy w takim przypadku mogę wymienić same gumy, czy cały stabilizator. Jaki może być mniej więcej koszt łącznie z wymianą?

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tyłu ma co pukać i nie koniecznie będą to gumy na stabilizatorze /koszt 10-20zł/. Może być układ wydechowy, guma amortzatora-poduszka, guma w uchu amortyzatora, tuleje na drążkach reakcyjnych wzdłużnych, łącznik pionowy.

Edytowane przez mirekg9
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tyłu ma co pukać i nie koniecznie będą to gumy na stabilizatorze /koszt 10-20zł/. Może być układ wydechowy, guma amortzatora-poduszka, guma w uchu amortyzatora, tuleje na drążkach reakcyjnych wzdłużnych, łącznik pionowy.

 

Czyli to wszystko mam powymieniać? Czy oddać samochód na jakiś warsztat?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zwykły przegląd do stacji diagnostycznej gdzie dostajesz pieczątkę do dowodu rejestracyjnego.

Ci sprawdzą tam.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Byłem na stacji przed zakupem samochodu i gość nie miał zastrzeżeń. Kupiłem 13-tego grudnia i z tego co wiem, a w zasadzie co mi mówili, to też tak pukało.


PS. Dodam, że jak robiłem w norauto cały rozrząd, to zrobili niby darmowe oględziny i do wymiany są przednie wahacze (również na przeglądzie nic nie wyszło), ale kto wie, czy norauto mówi prawdę, czy chce sobie tylko dorobić. Przygotowała wycene i powiedziała, że gdybym się zdecydował to mam podjechać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja Primera od kilku lat przechodzi przegląd a ciągle mówię im w stacji diagnostycznej, że mają znaleźć co stuka. Jeszcze nie znaleźli.

Obstawiam że stukają łożyska w McPhersonie.

 

Czasem coś stuka. I szukaj wiatru w polu. Wszystkiego się nie da od samego patrzenia zdiagnozować, a wychodzi dopiero jak się to i tamto z samochodu zdejmie i ma w ręku bezpośrednio.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja Primera od kilku lat przechodzi przegląd a ciągle mówię im w stacji diagnostycznej, że mają znaleźć co stuka. Jeszcze nie znaleźli.

Obstawiam że stukają łożyska w McPhersonie.

 

Czasem coś stuka. I szukaj wiatru w polu. Wszystkiego się nie da od samego patrzenia zdiagnozować, a wychodzi dopiero jak się to i tamto z samochodu zdejmie i ma w ręku bezpośrednio.

 

Dzięki. Czyli co zrobiłbyś na moim miejscu? Jeśli na stacji nic nie znajdą, to dać sobie spokój i normalnie jeździć dalej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie się nie da, bo takie stukanie potrafi wyprowadzić z równowagi skutecznie. Przynajmniej mnie doprowadza.

Ale póki amortyzatory wychodzą dobrze na teście na stacji diagnostycznej nie ruszam nic, bo aby zmienić łożyska, trzeba zdjąć McPhersona, później zbieżność. A za 2 latka jak znów siądą amorki to znów ta sama robota.

 

To już jeżdżę i niech stuka. Nowe łożyska osobiście poczęstuję dużą dawką smaru.

A póki co - tak, jeździć. Jeśli Ci od przeglądów nie mówią że coś do roboty, to mądrzejszego nie znajdziesz :)

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Normalnie się nie da, bo takie stukanie potrafi wyprowadzić z równowagi skutecznie. Przynajmniej mnie doprowadza.

Ale póki amortyzatory wychodzą dobrze na teście na stacji diagnostycznej nie ruszam nic, bo aby zmienić łożyska, trzeba zdjąć McPhersona, później zbieżność. A za 2 latka jak znów siądą amorki to znów ta sama robota.

 

To już jeżdżę i niech stuka. Nowe łożyska osobiście poczęstuję dużą dawką smaru.

A póki co - tak, jeździć. Jeśli Ci od przeglądów nie mówią że coś do roboty, to mądrzejszego nie znajdziesz :)

 

Bo mam lekkiego bzika na punkcie samochodu. Wiadomo 1 samochod, to bardzo chcialbym o niego zadbac. Przejechac sie na przeglad teraz, czy czekac z 3 miesiace bo za 3 miesiace musze zrobic przeglad wbity do dowodu? Mam nadzieje, ze przez 3 miesiace przez te pustukiwanie nic sie nie stanie z samochodem?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla Twojego spokoju podjechać możesz, lecz ja bym podjechał do jakiegoś innego mechanika /nie stacja/ i bym powiedział że coś stuka i niech sprawdzi i w razie czego jakie części byś miał kupić aby u niego zrobić. A naprawy wcale nie musisz robić u niego, choć przypuszczam że będzie taniej niż w sieci Norauto.

Niektórzy mechanicy, za pomocą starej łyżki do zdejmowania opon i zastosowaniu dźwigni, więcej znajdą niż szarpaki na stacjach diagnostycznych - ale tutaj nie ma reguły.

Paweł Ci napisał, że u siebie ma łożyska amortyzatorów - ale przypuszczam że łożyska w przodzie, a Ty natomiast dopytujesz się o tył.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mati113... ja Ci powiem tak z własnego doświadczenia... Jakiś czas temu też mi coś stukało , chrobotało (dziwny to był dźwięk) z tyłu...

Pojechałam na jedną "stację kontroli pojazdów" - mówię o co mi chodzi , zrobili przegląd zawieszenia i stwierdzili ,że z tyłu wszystko ok. (niby jak , skoro słychać coś) , a z przodu cytuję " takie coś Pani stuka , nie wiem co to jest , bo Nissan ma skomplikowane zawieszenie z przodu..." i poprosili mnie do kanału aby mi to pokazać..... Był to łącznik stabilizatora ....

Pojechałam na drugą stację - tam przemiły pan stwierdził ,że "auto ma swoje lata i pewnie mi coś z tyłu przerdzewiało , np. mocowanie zderzaka i to mi hałasuje na nierównościach ...." Na szarpakach było wszystko ok. .... amortyzatory dobre....

Ręce mi opadły .... pojechałam więc do mojego zaufanego mechanika i ten po przejechaniu się moim bolidem stwierdził ,że to najprawdopodobniej górne mocowanie amortyzatora czyli tzw. poducha.... Umówiłam się  , część została wymieniona - diagnoza trafna i mam spokój...

Moja propozycja dla Ciebie , to - popytaj znajomych , może któryś z nich ma swojego zaufanego ,sprawdzonego od kilku lat mechanika. Dogadaj się , pojedź z tym kimś do tego fachmena - niech się przejedzie , obejrzy , "pomaca" .... może jak będzie dobry , to zdiagnozuje Ci od razu  usterkę....

Czasem lepiej  zawczasu   coś zreperować  , niż czekać.... bo zrobić i tak trzeba - samo nie przejdzie  ;)  a reakcja łańcuchowa , to najczęściej występujące zjawisko.... od małej niesprawnej rzeczy się zaczyna , a jak się to zaniedba - to potem mogą wyjść większe wydatki  ;)

Popytaj i podjedź z kimś , tak będzie najlepiej wg mnie.... bo czasem takie "samotne świeżynki" ( bez obrazy)   ;) , to bywają "ofiarami" naciągania  ;)

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze, to nie mam nikogo w rodzinie kto posiada samochód - oprócz męża siostry, a więc mechanika musze poszukać sam. W sumie mógłbym zrobić tak jak mówicie. Podjechać do mechanika i powiedzieć, że coś stuka i żeby to sprawdził i zrobił jakąś wycene. Zrobie tak, ale i tak dopiero pod koniec miesiąca, bo teraz wybuliłem troche na rozrząd.

Edytowane przez mati113
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc jedno i to co jest najdroższe, masz już za sobą-rozrząd. Pomijam już ubezpieczenie. Teraz to już delikatne wydatki i tylko uzupełniające, które dają dodatkową satysfakcję że chcesz coś poprawić aby było lepiej.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc jedno i to co jest najdroższe, masz już za sobą-rozrząd. Pomijam już ubezpieczenie. Teraz to już delikatne wydatki i tylko uzupełniające, które dają dodatkową satysfakcję że chcesz coś poprawić aby było lepiej.

 

No tak, tylko boje sie co wyjdzie przy tym stukaniu. Przy wymiane rozrzadu jak wspominalem w norauto zrobili male ogledziny (podobno gratis) i wypisali mi na karteczce, ze do zrobienia sa wahacze przednie i cena 800zł z robocizna. Przyznam, ze w tym miesiacu ubezpieczenie 1500zł, rozrzad 850zl, wiec troche mnie szarpnęło, ale sie z tym liczylem.

Edytowane przez mati113
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

........... w norauto zrobili male ogledziny (podobno gratis) i wypisali mi na karteczce, ze do zrobienia sa wahacze przednie i cena 800zł z robocizna...........

 

Popatrz na ceny na tej stronie http://allegro.pl/zawieszenie-i-uklad-kierowniczy-wahacze-18967?buyNew=1&string=Nissan+Micra+k11&search_scope=automotive&department=automotive następnie powinieneś dodać 2x50zł-robocizna i 100zł zbieżność. Więc poszukaj tańszego mechanika, gdyż mnie wychodzi 500-550zł /wybierając droższe części/

>>dopisz rocznik w profilu<<

Edytowane przez mirekg9
  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki. Sam wiem, że cena spora, dlatego nie zgodziłem się, aby zrobili to na miejscu. Na przeglądzie nie mówili nic, że wahacze są do wymiany, a jeżdżac tez nie slysze zadnego stukania z przodu, wiec moze chcieli jedynie zarobic? Gdyby przednie wahacze byly do wymiany to pewnie musialbym miec jakies oznaki jadac samochodem.

Edytowane przez mati113
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby coś "nie tak" było z zawieszeniem z przodu , to zapewne na badaniu kontrolnym / przeglądzie by Ci powiedzieli..... w Primierze wahacze (górne) przeważnie skrzypią..... Nie wiem jakie objawy ma Micra .... może koledzy z forum podpowiedzą.....

Całkiem możliwe, że w tym Nor... to chcieli Cię naciągnäć...... ;-)

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przednie zawieszenie ma jeden dolny wahacz. Ma on sworzeń, który może pukać. Następnie jest tuleja metalowo gumowa oraz na końcu wahacza - nazwijmy to "poduszkę" która jest również z gumy - te elementy mogą mieć luzy i nie będzie pukało-stukało, lecz na drodze przy wyższych prędkościach samochód może "pływać" i nie będzie tak reagował jak ty byś chciał, kręcąc kierownicą.

  • Upvote 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Całkiem możliwe, że w tym Nor... to chcieli Cię naciągnäć...... ;-)

 

Całkiem możliwe. Człowiek myśli, że jak podjedzie do serwisu, który ma swoje punkty w całej Polsce i zapłaci drożej, to zrobią mu porządnie i solidnie, a okazuje się, że takie myślenie w Polsce nic nie daje :)

 

 

 

Przednie zawieszenie ma jeden dolny wahacz. Ma on sworzeń, który może pukać. Następnie jest tuleja metalowo gumowa oraz na końcu wahacza - nazwijmy to "poduszkę" która jest również z gumy - te elementy mogą mieć luzy i nie będzie pukało-stukało, lecz na drodze przy wyższych prędkościach samochód może "pływać" i nie będzie tak reagował jak ty byś chciał, kręcąc kierownicą.

 

Na razie samochód reaguje na ruchy kierownicą. Jedyny minus, to jak mówie te postukiwania z tyłu, które chyba nie mają nic wspólnego z tym co napisało mi norauto, czyli z wahaczami z przodu? Będę musiał podjechać do jakiegoś mechanika, żeby się przejechał samochodem i zobaczył co tam puka i czy z przodu ten wahacz faktycznie do wymiany, czy tylko tak mi powiedzieli.

Edytowane przez mati113
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

He he he... ja na początku swojego "jeździectwa" kilka lat temu pojechałam do takiej sieci zmieniać opony..... skasowali mnie 120 zeta ..... z wymianą wentylków .....

Od tej pory zmieniam u malutkiego "przedsiębiorcy" ;-)

Człowiek ciągle się uczy..... a tylko głupi twierdzi,że wie wszystko ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Więc podsumuję to w ten sposób.

Jedź, jak mówiliśmy do innego mechanika na oględziny lub z miesiąc przed przeglądem, jedź na przegląd i mów otwarcie, że przyjechałeś wcześniej, abyś miał czas na jakieś naprawy gdyby było coś nie tak :rolleyes: . Potem trochę bajek, bajerków i może będzie pieczątka w dowodzie i lista co masz sobie poprawić :dribble: , lub nie podstępluje i powie co masz do naprawy :warning: . Wracasz po naprawie i wszystko masz ok, oraz mieścisz się w terminie aktualnego przeglądu.


Człowiek ciągle się uczy..... a tylko głupi twierdzi,że wie wszystko ;-)

>>>wiem, że nic nie wiem<<<

Edytowane przez mirekg9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mirku , o co chodzi .... bo nie łapię , a nie chcę źle się domyślać ;-) na priv poproszę ....

Edytowane przez Skyller
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W takim razie w lutym jak tylko wpadnie jakiś grosz podjadę na stacje, czy do mechanika i zapytam co tak stuka. Znajomi, którzy przejechali się samochodem uważają, że to tuleje wahacza tylnego tak stukają, ale znów na innym forum mówią, że moja Micra nie ma z tyłu wahacza, więc jedyne wyjście, to chyba przejechać się do mechanika i to sprawdzić.

Edytowane przez mati113
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 ale znów na innym forum mówią, że moja Micra nie ma z tyłu wahacza, więc jedyne wyjście, to chyba przejechać się do mechanika i to sprawdzić.

 

Jeśli sam chcesz się upewnić, to kucnij z boku samochodu i zobacz czy jest jakiś drążek, który idzie od tylnej  belki wzdłuż karoseri do przodu samochodu tuż za progiem. Jeśli tak, tzn. że masz. Podobny, lecz krótszy i grubszy jest bardziej środka samochodu i na to mówią wahacze lub wahacze wzdłużne.

W Micra K11 są, nie wiem jak w Twoim, więc dałem Ci informacje do sprawdzenia. A na poprzedniej stronie linki z Alle.... i ich ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...