Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Czy katalizator może uszkodzić silnik QG18DE?


gall_anonim3
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Jakieś 8tyś km temu w P12 1.8 miałem wymienione pierścienie tłokowe w silniku QG18DE (na kolben shmit). Silnik ma obecnie przebieg 165tys km. Przez jakiś czas po wymianie nie jadł oleju (przedtem około 1 litra na 1000). Niestety kilka tysięcy temu zauważyłem jego ubytki. Co prawda było to niewiele, ale miałem wrażenie, że rośnie wraz z przebiegiem. Poinformowałem o tym mechanika, który mi robił tą wymianę, co oczywiście go bardzo zdziwiło. Powiedział żeby pojeździć jeszcze i się upewnić. Równocześnie zaczęły mi grać na zimno zawory (po rozgrzaniu cichły), więc przygotowywałem się na ich regulację przez wymianę szklanek. Do tego dosłownie w jadąc do mechanika zaczął niemiłosiernie kopcić. Diagnoza: katalizator – jak go wykręcił spod kolektora to ponoć sam wypadł z obudowy cały popękany.

No i zaczęło się. Mechanik twierdzi, że olej pewnie zaczął brać przez jakieś opiłki z katalizatora, które mogły się dostać do cylindrów przez zawory wydechowe. Czy powstały jakieś rysy na gładzi cylindrów nie wiem, póki nie ściągnie głowicy. Poza tym jeżeli będą gładzie prysowane to równie dobrze może być to efektem spuchnięcia pierścieni.

 

Powiedzcie czy jest to w ogóle możliwe? Rozmawiałem z 3 innymi mechanikami, którzy mówią, że nie ma szans. Nawet jeżeli był luz niewyregulowany na zaworach. Nie mam pewności czy ten katalizator nie jest 'łatwą diagnozą' ponownego brania oleju.

 

Drugie pytanie dotyczy regulacji luzu zaworowego. Czy można go regulować jedynie przez wymianę szklanek? Są cholernie drogie (najtańsze znalazłem za 110pln) a że mają nietypową średnicę (nominalnie 30,2mm średnicy na 24mm wysokości) ciężko znaleźć zamienniki. Mam luz na 2 cylindrach czyli potrzebuję 8 szklanek. W tych silnikach nie ma płytek do regulacji więc trzeba to regulować szklankami. Podobno można je szlifować, ale wtedy ścieramy warstwę utwardzoną i nie wiadomo ile to później pojeździ.

 

Trzecie pytanko tyczy się katalizatora. W tym silniku jest on niejako przykręcony w puszce pod kolektorem. Czy wymieniał ktoś z Was katalizator na uniwersalny? Oryginalne do tego silnika są cholernie drogie. Można się posiłkować używką za około 300 pln i mieć nadzieję, że pojeździ, ale dajcie czy ktoś z Was wymieniał wkład na uniwersalny.

 

Mechanik twierdzi, że najlepiej byłoby szukać silnika używanego, ze względu na tą możliwość zassania drobinek z katalizatora. Cholernie mnie to denerwuje, gdyż pół roku temu wywaliłem kasę na pierścienie. Poza tym używane silniki maja gwarancję rozruchową, a to że mi startnie, nie znaczy, że będzie dobrze jeździł i nie brał oleju ,co jest częstą normą w QG18DE. Słyszałem, że można podpasować też silniki z Almerek, Tino czy nawer Primer P11.114, które ponoć nie miały tylu problemów z braniem oleju tak jak w P12.

 

Dajcie znać co sądzicie (głównie o możliwości uszkodzenia silnika  przez popękany katalizator i tym piłowaniu szklanek)

Dzięki i pozdrawiam!

Edytowane przez gall_anonim3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość hansrpg

Mam w prawdzie 1,6 ale jeżdżę bez kata w jego miejsce mam wspawaną strumienicę która wygląda jak kat, silnik pracuje poprawnie, na przeglądach nie ma problemów

. Jeżeli idzie o zasysanie opiłków przez zawory wydechowe to zapytaj mechanika o wielką stopę, ufo, wampiry i posłuchaj jakie inne bajki będzie opowiadał. Fizycznie jest to nie możliwe by pod prąd strumienia spalin leciały jakieś opiłki. Jeżeli coś by miało dostać się przez zawór wydechowy to tylko w sytuacji gdyby nie domykał się do końca i podczas suwu ssania część spali by wracała, jednak taki stan usłyszałbyś natychmiast bo silnik pracowałby baaaaaarodzo głośno. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nic takiego nie zaobserwowałem. Silnik pracował normalnie i poza klekotaniem zaworów (wcześniej na zimno, teraz już na ciepło) chodził normalnie. Od czsu jak klakotanie już nie cichło po rozgrzaniu to zrobiłem sto parę kilometrów (zauważyłem to nastepnego dnia po trasie około 250km). Dopiero wówczas, jak zacząłem się wsłuchiwać to usłyszałem katalizator. Było go słychać (wpadał w rezonans) tylko przy odejmowaniu gazu. Początkowo myślałem, że to na jakimś łożysku trze przy spuszczani z obrotów. A  kopcić i delikatnie szapać zaczął dosłownie parę km przed warsztatem. Chyba bez zrzucenia głowicy i obejrzenia gładzi nikt nie obroni swoich racji.

A co ze szklankami? Piłował ktoś, czy możecie polecić jakieś zamienniki...


Właśnie przeglądam instrukcję do P12 (service manual) i przeglądajac instrukcję CAMSHAFT - Removal and Installation silnika QG widzę, że są tam jakieś podkładki nad szklankami (wtf?). Zobaczcie w załączniku czy dobrze to rozumiem (część nr 12 Adjusting shim) bo mechanikiem nie jestem...

post-19483-0-58590100-1394353812_thumb.jpg

Edytowane przez gall_anonim3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Jakieś 8tyś km temu w P12 1.8 miałem wymienione pierścienie tłokowe w silniku QG18DE (na kolben shmit). Silnik ma obecnie przebieg 165tys km. Przez jakiś czas po wymianie nie jadł oleju (przedtem około 1 litra na 1000). Niestety kilka tysięcy temu zauważyłem jego ubytki. Co prawda było to niewiele, ale miałem wrażenie, że rośnie wraz z przebiegiem. Poinformowałem o tym mechanika, który mi robił tą wymianę, co oczywiście go bardzo zdziwiło. Powiedział żeby pojeździć jeszcze i się upewnić. Równocześnie zaczęły mi grać na zimno zawory (po rozgrzaniu cichły), więc przygotowywałem się na ich regulację przez wymianę szklanek. Do tego dosłownie w jadąc do mechanika zaczął niemiłosiernie kopcić. Diagnoza: katalizator – jak go wykręcił spod kolektora to ponoć sam wypadł z obudowy cały popękany.

No i zaczęło się. Mechanik twierdzi, że olej pewnie zaczął brać przez jakieś opiłki z katalizatora, które mogły się dostać do cylindrów przez zawory wydechowe. Czy powstały jakieś rysy na gładzi cylindrów nie wiem, póki nie ściągnie głowicy. Poza tym jeżeli będą gładzie prysowane to równie dobrze może być to efektem spuchnięcia pierścieni.

 

Powiedzcie czy jest to w ogóle możliwe? Rozmawiałem z 3 innymi mechanikami, którzy mówią, że nie ma szans. Nawet jeżeli był luz niewyregulowany na zaworach. Nie mam pewności czy ten katalizator nie jest 'łatwą diagnozą' ponownego brania oleju.

 

Drugie pytanie dotyczy regulacji luzu zaworowego. Czy można go regulować jedynie przez wymianę szklanek? Są cholernie drogie (najtańsze znalazłem za 110pln) a że mają nietypową średnicę (nominalnie 30,2mm średnicy na 24mm wysokości) ciężko znaleźć zamienniki. Mam luz na 2 cylindrach czyli potrzebuję 8 szklanek. W tych silnikach nie ma płytek do regulacji więc trzeba to regulować szklankami. Podobno można je szlifować, ale wtedy ścieramy warstwę utwardzoną i nie wiadomo ile to później pojeździ.

 

Trzecie pytanko tyczy się katalizatora. W tym silniku jest on niejako przykręcony w puszce pod kolektorem. Czy wymieniał ktoś z Was katalizator na uniwersalny? Oryginalne do tego silnika są cholernie drogie. Można się posiłkować używką za około 300 pln i mieć nadzieję, że pojeździ, ale dajcie czy ktoś z Was wymieniał wkład na uniwersalny.

 

Mechanik twierdzi, że najlepiej byłoby szukać silnika używanego, ze względu na tą możliwość zassania drobinek z katalizatora. Cholernie mnie to denerwuje, gdyż pół roku temu wywaliłem kasę na pierścienie. Poza tym używane silniki maja gwarancję rozruchową, a to że mi startnie, nie znaczy, że będzie dobrze jeździł i nie brał oleju ,co jest częstą normą w QG18DE. Słyszałem, że można podpasować też silniki z Almerek, Tino czy nawer Primer P11.114, które ponoć nie miały tylu problemów z braniem oleju tak jak w P12.

 

Dajcie znać co sądzicie (głównie o możliwości uszkodzenia silnika  przez popękany katalizator i tym piłowaniu szklanek)

Dzięki i pozdrawiam!

Więc tak katalizator działa na wydechu, nie ma możliwości żeby spaliny dostały się spowrotem na "cykl" to nie ukł. z doładowaniem czyli turbem. Gdzie spaliny trafiają ponownie na cykl. Kolego pierścienie dał nowe ok, a głowica była robiona:prowadnice mogą mieć luz i olej ciągnąć będzie, uszczelniacze zaworowe. Z tego co wiem luz się reguluje podkładkami w tym silniku. Jeżeli nie miałeś luzu odpowiedniego to mogło wpłynąć na pierścienie bo silnik się dusił jak było za ciasno i spaliny nie wychodziły. Temperatura wtedy rośnie na cylindrach dość sporo ponad co powinna jest inna detonacja itp. twedy pierścienie mogą puchnąć. Tak samo jak nie ma dobrego chłodzenia np: zle pdpowietrzony ukł. chłodzenia, zawieszony termostat itp. Jest tak chłop zrobił i dał gwarancję na wykonaną usługę, więc jest to jego problem auto nie chodzi wróciło do stanu przed remontem, czyli albo robi na własny koszt lub zwraca kase, dla mnie proste. No chyba że tak mu wstawiałeś że nie zdążyły się ułożyć pierścienie tylko przegrzać. Kij ma dwa końce :wave:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi opiłkami to niejest tak do końca wiem że właśnie w qashqai'u katalizator sie kruszył i poprzez zawór egr niszczył silnik tak więc jeżeli ten 1,8 ma egr a pewnie ma to jest taka możliwość tylko zależy gdzie on jest i  z kad bierze spaliny bo jak jest zaraz przy kolektorze wydechowym i rurka egr przy nim to jest mozliwość a jak jest pod spodem tak jak w p11 2.0 to nie ma takiej szansy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość hansrpg

Co do luzów zaworowych to masz klasyczną regulację płytkową, ustawiasz wałki w odpowiedniej pozycji i mierzysz luz i tak na każdym zaworze ,a dalej masz wybór bo albo wciskasz zawór, blokujesz szklankę, wyjmujesz płytkę, sprawdzasz jej wymiar (podany po wewnętrznej stronie), notujesz i po pomiarach tasujesz płytki między zaworami, dokupujesz kilka sztuk których nie masz na wymiar (koszt to zwykle 20-50zł szt.) lub po pomiarach zdejmujesz wałki, sprawdzasz płytki i wtedy tasujesz je lub/i dokupujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi szklankami i płytkami to ja już zbaraniałem. W instrukcji są podkładki a mechanik jak go rozebrał mówi, że ich nie ma i są same szklanki. Też się zdziwił, bo w instrukcję patrzał (pracuje w ASO i ma do tego dostęp) i przed przyjazdem do niego mówił o podkładkach. Teraz się okazuje, że ich nie ma i są same szklanki. A nie ma tam tak, że podkładki daje się jak szklanki zaczyna brakować? (zgaduje bo mechanik ze mnie nie jest). Albo były jakieś zmiany konstrukcyjne na przestrzeni lat (auto z 2003). Mechanik też nie pamięta czy te podkładki były pół roku temu jak robił pierścienie, co mnie cholernie dziwi. Pamiętam, że przy wymianie musiał nagar z zaworów szlifować, bo tyle było syfu z tego przepalanego oleju. Faktury z wymiany pierścieni mam na pierścienie, uszczelki: pokrywy zaworów, głowicy, wału korbowego i do tego gumki zaworowe. Żeby nie było on moim autem zajmuje się 5 lat i dlatego u niego zdecydowałem się robić pierścienie. Prawdopodobnie będzie teraz ściągać głowicę żeby zobaczyć co z gładziami a później dół żeby zobaczyć pierścienie.

A z tymi podkładkami i szklankami to ja nie wiem co mam sądzić…

Edytowane przez gall_anonim3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość hansrpg

Pod tym linkiem masz serwisówkę do swojego silnika (plik .pdf) na stronie 31 jest schemat głowicy i na szklance leży płytka regulująca luz

http://allsentra.com/fsm/2000_Sentra/em.pdf

Na zdjęciu pod tym linkiem jest głowica bez pokrywy zaworów i też widać szklanki a na nich płytki

http://www.b15sentra.net/forums/showthread.php?t=166805

Nie daj sobie wmówić że tu reguluje się szklankami bo wydaje mi się że mechanik chce wyciągnąć z ciebie sporo kasy.

Spotkałem się z systemem gdzie wałek rozrządu naciska na szklankę ale pod nią na zaworze jest płytka regulacyjna i wtedy trzeba wyjąć szklankę by dostać się do płytki, ale tak jest w motocyklach ktm a nie w twoim silniku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki! Ja mam service manual do P12 i tam jest to samo.

Właśnie rozmawiałem ze znajomym co ma Nota 1.6 z 2006 roku i miał podobnie. U niego też się mechanik zdziwił jak zobaczył, że nie ma podkładek a są same szklanki. Skończyło się na piłowaniu szklanek (części milimetra) co wystarczyło aby wyregulować luzy i na tym się skończyło. Od tamtej pory zrobił 40 tyś km i jest spokój. Nie wiem co mówią manuale do Nota ale to ta sama seria silnika QG. A z częściami to jest tak, że sobie mogę kupić swoje… mechanik ma tylko wymienić, więc nie mogę powiedzieć, że mnie ktoś naciąga. Dzisiaj będę u niego po południu i jak uda mi się zrobić jakieś fotki to tu wrzucę.

Raz jeszcze dzięki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi opiłkami to niejest tak do końca wiem że właśnie w qashqai'u katalizator sie kruszył i poprzez zawór egr niszczył silnik tak więc jeżeli ten 1,8 ma egr a pewnie ma to jest taka możliwość tylko zależy gdzie on jest i  z kad bierze spaliny bo jak jest zaraz przy kolektorze wydechowym i rurka egr przy nim to jest mozliwość a jak jest pod spodem tak jak w p11 2.0 to nie ma takiej szansy :)

Jak się nie mylę to oby dwa silniki to Diesel??? jest inna budowa i cyk spalania-Dopalania spalin.

 

Dzięki! Ja mam service manual do P12 i tam jest to samo.

Właśnie rozmawiałem ze znajomym co ma Nota 1.6 z 2006 roku i miał podobnie. U niego też się mechanik zdziwił jak zobaczył, że nie ma podkładek a są same szklanki. Skończyło się na piłowaniu szklanek (części milimetra) co wystarczyło aby wyregulować luzy i na tym się skończyło. Od tamtej pory zrobił 40 tyś km i jest spokój. Nie wiem co mówią manuale do Nota ale to ta sama seria silnika QG. A z częściami to jest tak, że sobie mogę kupić swoje… mechanik ma tylko wymienić, więc nie mogę powiedzieć, że mnie ktoś naciąga. Dzisiaj będę u niego po południu i jak uda mi się zrobić jakieś fotki to tu wrzucę.

Raz jeszcze dzięki.

A Tobie radzę kolego pogadać dobrze z Mechanikiem bo cos tu śmierdzi i to dość mocno

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W załączeniu zdjęcie mojego silnika - widok klawiatury. Mam nadzieje ze cos widać. Podkładek tam nie ma. Ponoć były dwa rodzaje tych popychaczy - jedne na samych szklankach, drugie na płytkach. Sprawdziłem po VINie w ASO i się okazało, że ten akurat egzemplarz jest na szklankach. Będę zakładał nowe szklanki i mierzył kompresje... oby cylindrom nic nie było. Dzięki i pozdrawiam.

PS. Czy zakładał z was ktoś uniwersalny katalizator? Ponoć tego pionowego, podwieszonego pod kolektor nie da się zastąpić uniwersalnym wkładem. Jeżeli wiecie jak można to zrobić to dajcie znać.

post-19483-0-19663300-1394393724_thumb.jpg

Edytowane przez gall_anonim3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...