Problem ze światłami stopu w Terrano II 1993, które włączają się kilka h po zgaśnięciu silnika

[Totil]

Dobru wieczór wszystkim Forumowiczom,

 

mam problem z Terrano II 2,7 D 1993, otóż od niedawnego czasu zaczęły mu się palić światła stopu, kiedy samochód stoi na parkingu, tzn. po długim czasie od zgaszeniu silnika i załączenia alarmu. Światła stopu nie palą się zaraz po wyłączenia silnika i włączenia alarmu. Zapalają się "kiedyś tam" - czyli pewnie bardzo późnym wieczorem bądź w nocy.

Czy ktoś z Państwa miał kiedykolwiek podobny problem i wie, gdzie mogłaby leżyć przyczyna?

Z góry dziękuję za wszystkie podpowiedzi.

 

Pozdrawiam serdecznie.

[gruby]

Pierwszy raz słyszę o takich historiach , najpierw pomyśl czy przed objawami nie jeżdziłeś po kałużach, może alarm dawał jakieś znaki awarii, może to problem zwarcia, może automat stopu szwankuje. Zjawisko dla mnie dziwne. Ja pewnie najpierw sprawdziłbym automat stopu.

[hugh_h]

witamy, ... z profilu by wynikało że należy napisać czy jeździłaś a nie jeździłeś ...

usterka trudna do zlokalizowania bo mało powtarzalna, trzeba po kolei trzepać instalację jak już kolega sugerował.

[lemmy69]

Hubert, opanuj się ... do kobiety mówisz 

[Totil]

Dzień dobry, problem chyba tkwił w regulacji czujnika stopu. Poprzednio światła stopu zapalały się przy minimalnym naciśnięciu hamulca. Popatrzę, jak sytuacja się nie powtórzy, to pewnie to było przyczyną

 

Dziękuję za posty i serwisówki

[Browning]

Dzień dobry, problem chyba tkwił w regulacji czujnika stopu. Poprzednio światła stopu zapalały się przy minimalnym naciśnięciu hamulca. Popatrzę, jak sytuacja się nie powtórzy, to pewnie to było przyczyną

 

Dziękuję za posty i serwisówki

Miałem tak samo w Vitarze. Po zgaszeniu było ok, a po pewnym czasie jak pedał delikatnie opadł (nie zawsze) to zapalały się stopy. Delikatna regulacja pomogła.

[Totil]

Problem do dzisiejszego dnia się nie pojawił ponownie, więc to (tfu, tfu... aby nie zapeszać) na 99% to

 

Jeszcze raz dziękuję za wszystkie posty i serwisówki

 

@Browning, no zupełnie tak, jak u mnie