tomahawk Opublikowano 10 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2014 (edytowane) Nie wiedziałem gdzie umieścić to pytanie więc od razu sorka jeżlei nie jest to pytanie techniczne. Ile można wziąć za almere n16 2003r po FL 1.8 benzyna bez gazu, przebieg 115 tyś km Jestem 2 właścicielem auto kupione przez 1 właściciela w polsce. opony dwa komplety zimowe 1 sezon przejechałem może z 4 tyś km na nich. Letnie continental premium contact 2 przejechane 2 sezony w sumie z 18 tyś km na nich. To co ja robiłem w aucie to remont skrzyni biegów wymiana kompletu łożysk. Sprzęgło kompletne valeo przejechane na nim 50 km ( wymienione wczoraj ) Wymiana poduszki pod silnikiem. ( przy wymianie sprzęgła wyszło, że jedna się rozpadła ) Wymiana czujnika położenia wału korbowego i czyszczenie przepustnicy. Wymiana przedniej szyby ( pękła po mrozach ) Głośniki hertza w drzwiach przednich ( jak kupiłem to stare troche pierdziały dlatego wymieniłem ) Radio oryginalne ale na kasety. Aha i łączniki stabilizatorów z przodu. Tarcze + klocki z tyłu mają 5 tyś km z przodu nigdy nie wymieniałem ale poprzedni właściciel wymienił je przed sprzedażą i na razie jest ok. Czemu myśle o sprzedaży a no dlatego że zrobiłem w nim to wszytko, wczroaj sprzęgło jade dzisiaj i tłumik poszedł. I doszedłem do wniosku że się wku..... i chyba przesiąde się na busa. To znaczy może dam mu ostatnią szansę z tym tłumikiem. Ale generalnie ile można by przy sprzedaży wołać ? Aha lakier metalik optycznie auto wygląda bardzo dobrze według mnie, kołpaków oryginalnych nie mam bo mi zaje... pewnego dnia. Wyposażenie klima nanualna, elektryczne szyby, 4 poduszki, wspomaganie, ABS. Auto na chodzie nic mu nie jest poza tłumikiem który i tak przed sprzedażą będę musiał zrobić. Aha oleju nie bierze lany przez cały okres użytkowania pełen syntetyk Shell helix ultra extra 5w30 Ps. remont skrzyni był 5 tyś km temu chodzi dobrze. Edytowane 10 Kwietnia 2014 przez tomahawk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wartburg Opublikowano 10 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2014 Co się działo ze skrzynią?? Czemu ją remontowałeś?? Myślę, że 9000, 9500 mógłbyś wystawić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
v_grzes Opublikowano 10 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2014 11 lat i 115tys... czy zdajesz sobie sprawę że większość uśmiechnie się widząc takie dane ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wartburg Opublikowano 10 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2014 11 lat i 115tys... czy zdajesz sobie sprawę że większość uśmiechnie się widząc takie dane ? Moja też jest 2003 i ma tylko 30tys. więcej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buladag Opublikowano 10 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 10 Kwietnia 2014 (edytowane) Przy tej litanii można śmiało dodać jeszcze 100000km (sprzęgło luźno wytrzymuje 200000km jazdy wielkomiejskiej, to samo skrzynia), a na jej końcu dodać już odbytą wymianę uszczelniaczy i pierścieni. Hamulce tył nie wymagają zainteresowania przez ok. 130000km jazdy po mieście - zanim się zużyją najczęściej zajeżdża je zapieczony zacisk hamulcowy. Puszki wydechu to jeden z lepszych elementów tego auta - przy ~170000km bez dziur czy wżerów. Plecionka poleciała po ok. 135000km Przy ~145000km pękła sprężyna przód, raz przez cały żywot auta wymieniałem łączniki stabilizatora. Niezloczonej ilości drobnych usterek nawet nie wymieniam. Przedliftową N16 2002 1szy właściciel 168000km rzeczywistego przebiegu, 2 komplety kół, alu, klima, radio, wewnątrz brak śladów zużycia, komplet hampli ~18000km, LPG BRC z przebiegiem 30000km, nowa półoś, do wymiany uszczelniacze zaworowe i byćmoże pierścienie, wystawiłem za 6500, poszła za 5600, do tego posprzedawałem pare gratów więc wyszło 6000 na okrągło. Sprzedana w 30min od wystawienia ogłoszenia. Generalnie ze zbyciem nie powinno być problemów (choć niewiedziec czemu polifty są mniej poważane), ale o 9000 możesz pomarzyć. Koszt eksploatacji i całkiem duża ilość nietypowych usterek przekreślają sens zakupu tych samochodów w tym wieku. Kto zastanawia się nad zakupem na pewno przekona się o tym patrząc choćby na ceny części. Pozostaje jedynie trafić na handlarza lub kogoś niezorientowanego. Edytowane 10 Kwietnia 2014 przez buladag 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomahawk Opublikowano 11 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2014 11 lat i 115tys... czy zdajesz sobie sprawę że większość uśmiechnie się widząc takie dane ? Nie wiem to co mam podkręcać ? Mało jeżdże to mało ma ja robie 10 tyś max w roku i tyle. W sumie racja jak mam słuchać takiego biadolenia przy sprzedaży to zostawie ją, aż się rozpadnie i na złom, zobaczymy ile wytrzyma, a nstępny nowy. Tyle, że znów będzie miał 10 lat i 70 tyś może max przejechane i znów będzie ciężko sprzedać bo przeiceż to nie będzie możliwe !! Przy tej litanii można śmiało dodać jeszcze 100000km (sprzęgło luźno wytrzymuje 200000km jazdy wielkomiejskiej, to samo skrzynia), a na jej końcu dodać już odbytą wymianę uszczelniaczy i pierścieni. Hamulce tył nie wymagają zainteresowania przez ok. 130000km jazdy po mieście - zanim się zużyją najczęściej zajeżdża je zapieczony zacisk hamulcowy. Puszki wydechu to jeden z lepszych elementów tego auta - przy ~170000km bez dziur czy wżerów. Plecionka poleciała po ok. 135000km Przy ~145000km pękła sprężyna przód, raz przez cały żywot auta wymieniałem łączniki stabilizatora. Niezloczonej ilości drobnych usterek nawet nie wymieniam. Przedliftową N16 2002 1szy właściciel 168000km rzeczywistego przebiegu, 2 komplety kół, alu, klima, radio, wewnątrz brak śladów zużycia, komplet hampli ~18000km, LPG BRC z przebiegiem 30000km, nowa półoś, do wymiany uszczelniacze zaworowe i byćmoże pierścienie, wystawiłem za 6500, poszła za 5600, do tego posprzedawałem pare gratów więc wyszło 6000 na okrągło. Sprzedana w 30min od wystawienia ogłoszenia. Generalnie ze zbyciem nie powinno być problemów (choć niewiedziec czemu polifty są mniej poważane), ale o 9000 możesz pomarzyć. Koszt eksploatacji i całkiem duża ilość nietypowych usterek przekreślają sens zakupu tych samochodów w tym wieku. Kto zastanawia się nad zakupem na pewno przekona się o tym patrząc choćby na ceny części. Pozostaje jedynie trafić na handlarza lub kogoś niezorientowanego. Racja zostawiam ją może jeszcze troche pojeździ. z drugiej strony mam inny samochód w rodzinie fiata palio od nowości ma 140 tyś a rocznik 97 przebieg nie kręcony bo cały czas jest w moim posiadaniu, czasami tak jest, że ktoś mało jeździ. Kolega fiat bravo 96 rocznik 65 tyś przebiegu on dopiero miał jaja jak go sprzedawał nikt nie wierzył. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buladag Opublikowano 11 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2014 (edytowane) Hehe dlatego zawsze zostawiam auto w salonie, zapłacą z 500-1000 mniej niż bym mógł wyciągnąć na wolnym rynku, ale nie zrzędzą, wiedzą co biorą, nie ma po paru dniach telefonów z narzekaniem w stylu "Panie, bo 10letnie auto nie jest w stanie salonowym, a ja myślałem, że będzie, bo przecież Pan jesteś głupi i sprzedajesz stare i kupujesz nowe", a różnicę i tak się odbije w dodatkowych rabatach przy zakupie. Niestety z Almerą było to niewykonalne, nikt tego nie chciał. :E Jedynie salon Nissana, ale Ford i Nissan mnie nie interesowały. Polak w skarpetach do sandałów, a takich jest większość, niestety nie jest w stanie pojąć, że ktos może kupić nowe auto, żeby mieć 10 lat spokoju i robić nim normalne przebiegi, bo większośc jest przyzwyczajona do wyśmiganych szrotów z niemiec od turasa. Edytowane 11 Kwietnia 2014 przez buladag Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomahawk Opublikowano 11 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2014 (edytowane) Hehe dlatego zawsze zostawiam auto w salonie, zapłacą z 500-1000 mniej niż bym mógł wyciągnąć na wolnym rynku, ale nie zrzędzą, wiedzą co biorą, nie ma po paru dniach telefonów z narzekaniem w stylu "Panie, bo 10letnie auto nie jest w stanie salonowym, a ja myślałem, że będzie, bo przecież Pan jesteś głupi i sprzedajesz stare i kupujesz nowe", a różnicę i tak się odbije w dodatkowych rabatach przy zakupie. Niestety z Almerą było to niewykonalne, nikt tego nie chciał. :E Jedynie salon Nissana, ale Ford i Nissan mnie nie interesowały. Polak w skarpetach do sandałów, a takich jest większość, niestety nie jest w stanie pojąć, że ktos może kupić nowe auto, żeby mieć 10 lat spokoju i robić nim normalne przebiegi, bo większośc jest przyzwyczajona do wyśmiganych szrotów z niemiec od turasa. Całkowicie się z tobą zgadzam mi by się nawet nie chciało słuchać takiego gadania, dobra opcja oddać przy kupnie nowego może faktycznie 1000 mniej ale św spokój. Ja teraz myślałem nad czymś nowym i ewentualnie tanim w naprawach np punto z silnikiem 1.4 to ten sam motor co mam w palio tylko dali mu wtrysk wielopunktowy po palio moge powiedzieć, ze wytrzymały max ma 8 zaworowę głowice więc od nowści można by gaz założyć i chulać za grosze. ( obecnie almera na benzynie ) Albo iść na całość darować sobie wycieczke w ciepłe kraje i kupić nową mazdę 3 jako jedyni robią jeszcze normalne benzyny bez turbo mają fajny motor 2.0 w wersjach mocy 120 i 165 tyle, że trzeba wyłożyć tyle co za dwa punta no i ewentualne naprawy dużo droższe tam już jest bezpośredni wtrysk benzyny też. Edytowane 11 Kwietnia 2014 przez tomahawk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
buladag Opublikowano 11 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 11 Kwietnia 2014 (edytowane) Ja tam w jakiegokolwiek japońca już się nie pakuję. Jaki cud techniki by to nie był, w pewnym momencie przyjdzie pewne rzeczy wymieniać, a jak mam znowu po kilkanaście procent wartości całego auta dokładać za jakieś pierdoły to dziękuję bardzo. Miałem PII, było OK, ale przy Grande trzeba się pogodzić z masą tanich ale upierdliwych usterek, zeszli z jakością już totalnie, w końcu za kilka miesięcy koniec produkcji. Edytowane 11 Kwietnia 2014 przez buladag Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nunu85 Opublikowano 13 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2014 (edytowane) @buladag ma rację. poprzedni właściciel zrobił Cię w konia z przebiegiem. Owszem, nissan to nie jest super wytrzymałe auto, ale bez przesady, zeby tyle rzeczy sypało sie w okolicach 100kkm. Te wszystkie twoje awarie zwykle pojawiają się w okolicach 200kkm Sam mam almere z 2004/05 z przebiegiem koło 130 i jeszcze nic od kupna przy 50kkm nie ruszałem (i oby jak najdłużej). ani silnika, ani skrzyni, ani tłumików ani zawieszenia. Tylko przeguby zmieniłem bo na zakrętach klekotały (ale to mysle przez dość agresywny styl jazdy) oraz tarcze i klocki z przodu. edit przypomniało mi sie, ze na łaczeniu rury tłumika z ylną puszką jest taki badziewny zacisk i on mi zgnił od soli w zimę rok temu. wiec jeszcze jego wymieniałem. Może u ciebie też tylko ten zacisk puścił i tłumik się rozłączył a reszta jest jeszcze ok? Edytowane 13 Kwietnia 2014 przez nunu85 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tomahawk Opublikowano 19 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Kwietnia 2014 (edytowane) @buladag ma rację. poprzedni właściciel zrobił Cię w konia z przebiegiem. Owszem, nissan to nie jest super wytrzymałe auto, ale bez przesady, zeby tyle rzeczy sypało sie w okolicach 100kkm. Te wszystkie twoje awarie zwykle pojawiają się w okolicach 200kkm Sam mam almere z 2004/05 z przebiegiem koło 130 i jeszcze nic od kupna przy 50kkm nie ruszałem (i oby jak najdłużej). ani silnika, ani skrzyni, ani tłumików ani zawieszenia. Tylko przeguby zmieniłem bo na zakrętach klekotały (ale to mysle przez dość agresywny styl jazdy) oraz tarcze i klocki z przodu. edit przypomniało mi sie, ze na łaczeniu rury tłumika z ylną puszką jest taki badziewny zacisk i on mi zgnił od soli w zimę rok temu. wiec jeszcze jego wymieniałem. Może u ciebie też tylko ten zacisk puścił i tłumik się rozłączył a reszta jest jeszcze ok? Nie zgodze się z tobą generalnie to nie był tłumik tylko po wymianie poduszki jednej troche drgał silnik przez chwile i z tąd ten dzwięk, pojehcałem na bezpłatną poprawkę poduchy i wsyztko jest ok, biegi wchodzą rewealacyjnie. Sprzegło jakie było po 115kkm mechanik stwierdził, że nie wymagtało wymiany ale ludzie mają różne definicje "poprawnego działania" i dla mnie to sprzęgło już wymagało wymiany ( mimo, iż każdy domownik mówił mi aby jeszcze jeździć na starym, tylko nie wiem po co jak jeszcze z 5 lat poużytkuje samochód to lepiej od razu zaczać zużywać nowe i się nim cieszyć niż wymieniać tuż przed sprzedażą bo się okaże, że padnie kompletnie ) na nowym wszystko chodzi idealnie. Przeszło mi chęć sprzedaży auta bo teraz wszystko chodzi perfekcyjnie tak jak chciałem. Co do skrzyni łożyska padły przy 110k km w miejscu gdzie naprawią skrzynię mówili że mieli do remontu właśnie łożyska od almer z dużo niższymi przebiegami więc to nic nadzwyczajnego. Wymiana łączników stabilizatorów przy 100km to chyba nic nadzwyczaqjnego mam też nową kiee ceed i tam padły już po 60k km które ojciec nastukał w 2 lata a tutaj wymieniałem jak samochód miał 8 lat i 100k km przebiegu. Pomine, że przy 50k km w ceedzie wymieniane były na gwarancji łożyska przednie w obu kołach i turbo przy 50k km oczywiscie na gwarancji ale silnik przez turbo brał olej. Przepustnice wyczyściłęm po 10 latach to też nic nadzywczajnego w koncu 10 lat zbierał się tam syf. Wic jedyna poważna awaria to pechowo skryznia która faktycynie moga by wytrzymać dłużej. Auto nie bierzej oleju, remontu silnika nie było bo sprawdzane to miałem przy oakzji sprawdzania łańcucha rozrządu. ( czy jest wyćiagęnity ale nie jest ) Więc nie wiem czemu miałby mnie ktoś zrobić w konia w zawieszeniu nic nie ruszałem tylko łaczniki stabilizatorów koszt 130 zł z wymianą, reszta oryginalna. Skryznia - no tu pech zgadzam się. Sprzęgło - to jak pisze dla mnie już było zużyte i mnie wkurzało, ojciec, mechanik twierdzili ze dobre ale po wymiane to zupełnie inne auto a jak mówie ludzie mają rózne definicje tego, ze coś działa dobrze. Czyszczenie przpustnicy i czujnik wału korbowego 400 zł i tyle. Sonde lambda wymieniłem tylko daltego, ze na oscyloskopie wychodziło, że już nie daje poprawnych wskazań z samochodem nic się nie działo złego absolutnie skad wiesz czy jakbyś swoją podłączył pod oscyloskop to by jeszcze dawała poprawne wsakzania ( kontrolka check engine przy sondzie lambda nigdy się nie zapali bo ona zawsze będzie dawała ci jakieś wskazania tyle że mogą być one przy jej zużyciu oderwane od rzeczywstości kontrolka zapali się tylko wtedy gdy obwód zostanie przerwany i w ogóle nie będzie z niej sygnału ) ale ta naprawa mi się zwraca bo po wymianie spalanie spadło mi n 7.8 litra benzyny w mieście. i koniec, jak na 12 letnie auto to dla mnie koszty są minimalne, Tak jak mówie nowy ceed w rodzinie i wiecej problemów niż z starą almerą. A palio 98 rocznik jeździ twardo, tyle że bratu ostatnio hamulce wysiadły podczas jazdy.... to było słabe ale silnik starej konstrukcji 1.4 ( jeszcze w uno montowany w palio na poczatku produkcji później zastąpili mgo 1.2 ) daje rade w ogóle się nie psuje Edytowane 19 Kwietnia 2014 przez tomahawk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.