Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Nowy Murano nadchodzi...


Infiniss
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jak wam się podoba nowe Murano? dla mnie największym zaskoczeniem oczywiscie na "plus" jest wnętrze. Po nowym QQ2 oraz Juke Nissan dość mocno idzie w futuryzm... 

 

link do treści http://www.autowereld.com/nieuws/autonieuws/id/20977/maak-kennis-met-de-nieuwe-nissan-murano

 

83258-nissan-murano-2014-3.jpg

83260-nissan-murano-2014-4.jpg

83266-nissan-murano-2014-11.jpg

83257-nissan-murano-2014-2.jpg83263-nissan-murano-2014-8.jpg

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1.Hehe, a na Europę pod maską 2.5 DCi :D Swoją drogą zastanawiam się czy przewidzą może w tej generacji diesla 3.0 V6. Byłby akurat do takiego auta. Praca i dźwięk zdecydowanie lepsze. Nie wiem czemu w ogóle poprzednio wcisnęli tam 2.5 DCi zamiast 3.0 DCi.  W notce prasowej jest mowa o zastosowaniu silnika benzynowego 3.5, ale na Europę na pewno muszą wprowadzić jakąś wersję z dieslem, bo taka benzyna masowo się nie sprzeda. Chociaż wpisując się w obecne zagrania tej marki to wsadzą tam YD25, powiedzą, że git maszyna mało pali i w ogóle będzie pan zadowolony. A że silnik to stary trup na którego narzeka cały świat? To tylko na rękę księgowym z Renault którzy chyba sterroryzowali całego Nissana.

 

2.Z wyglądu fajne auto, zerkając na nowego Quasquai-a i macając go w środku można spodziewać się przyjemnych materiałów, lepszych plastików i ogólnego wykonania wnętrza. Będzie bardziej po Europejsku. Widzę, że ktoś jednak doznał eureki i kolano kierowcy będzie mogło leżeć oparte na czymś miękkim. W aucie które nadaje się na trasy to bardzo przydatne. Obecne Murano drugiej generacji ma wnętrze tak gówniane jak plastikowe zabawkowe modele, tylko siedzenia są miękkie. Za każdym razem jak do niego wsiadam to czuję się jak w gigantycznej zabawce. Jeszcze te siermiężne przełączniki od ogrzewania foteli i otwierania okien.

 

3.Ciekawe czy w nowej generacji będzie wygodne zawieszenie przystające do charakteru takiego auta. Obecne zawieszenie to jakaś kpina, auto w wersji z dieslem jest powolne jak dziabli w dodatku niewygodne. Rzuca nie wybojach, a tył jest niestabilny i zarzuca no boki (!!!) podczas jazdy prosto na nierównych drogach, co jest karygodnym zachowaniem. Ale "ten typ tak ma". Ani komfortowy ani szybki.

 

4.Akurat mi to jest obojętne ale wielu potencjalnych nabywców doceniło by większy bagażnik bo obecny jest po prostu żenująco mały jak na tak duże auto.

 

5. To bardzo miło, że zatrudnili kogoś od ergonomii bo nowy ekran chyba jest bliżej kierowcy i będzie dawał się obsługiwać bez odrywania pleców od fotela. Ekran w aktualnym Murano jest daleko i obsługa go podczas jazdy jest niemożliwa. Projektowali sobie inżynierowie Murano drugiej generacji i stwierdzili że walną ekran dotykowy. Pewnie podczas projektowania zauważyli, że jest daleko i ciężko się to cholerstwo będzie używać. Więc rzucili do działu projektowego info, żeby dorobić jakiś interfejs zdalnego sterowania. Jakiś dżojstik w stylu BMW, tak żeby NIE TRZEBA BYŁO SIĘGAĆ DO EKRANU. Ale akurat na zmianie było stado orangutanów i zrobili w pełni funkcjonalny joystick. PRZY EKRANIE. Nie pod ręką kierowcy tylko przy pieprzonym ekranie do którego nikt nie sięga. Czy to jest jakiś żart!? Jaki debil to tak zaprojektował!!!!

 

6. Ale to i tak nic nie zmieni bo w tym aucie z Nissana jest tylko znaczek i technicznie to będzie padaka znając życie jeszcze większa niż obecna generacja. Aproksymując nastawanie awarii w kolejnych generacjach tego auta to wychodzi mi, że trzecia generacja będzie psuła się jeszcze na lawecie w drodze do salonu. Życie z moim Murano jest ciekawe- auto albo jedzie z serwisu z naprawy albo do niego zmierza. W firmie mamy takie powiedzenie, że delegacja bez usterki w Murano to delegacja stracona. 5 niezapowiedzianych wizyt na usuwanie usterek w serwisie w przeciągu 80.000 km to jeszcze w żadnym aucie nie miałem. I fabrycznie spieprzonej zbieżności też. Auto ma jedno z tylnych kół już podkręcone na maksa. Jeśli trzeba będzie coś wyregulować to już się nie da. Ale póki co wszystko jest w normie więc klient zadowolony. A zaraz kończy się gwarancja to też powodów do zmartwień serwis nie ma. Po trzecim przeglądzie też serwis wreszcie potwierdził, że usterka jaką zgłaszam jednak występuje. Mam końcówki drążków do wymiany. Oczywiście to nie jest na gwarancji. Teraz akurat mam znowu Check Engine, ta kontrolka akurat już drugi raz. Ciekawe co tym razem.

 

7. Ciekawe czy skoro Nissan oprócz sprzedawania auta za 200 tysięcy ma w planach zwiększenie jakości obsługi klienta w salonie. Skoro ktoś wywala tyle szmalu na auto to wypadało by, żeby serwis przystawał jakością do innych marek. Auto zastępcze płatne, brak kawy dla klientów, brak kompletnego czyszczenia samochodu po głównych przeglądach. Ale ceny serwisu wyższe niż w markach premium. Nie ma opcji, nie robię w ASO niczego oprócz przeglądów i roszczeń gwarancyjnych i po gwarancji spadam jak najdalej bo ASO Wrocław mnie wkurza. Nie mam ochoty tam zostawiać pieniędzy. Hamulce i amortyzatory wymieniam sobie sam i podziwiam rdzę pod podwoziem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

No cóż, zaczynam już szczerze wątpić, żeby nowe Murano pojawiło się w Europie. W salonie bezradnie rozkładają ręce i po sprzedawcach widać, że z chęcią by takowe sprzedawali. Ja swoim z drugiej generacji od nowości jeżdżę od 2013, przejechałem całe 33000 km; nie robię jakiś super dystansów. Ale czas się już rozstać i sęk w tym, że to auto nie ma za bardzo konkurencji. Tu uwaga - jak Murano to tylko w benzynie. Co zresztą jest jasne po poście kolegi powyżej. ;)

 

Gdyby nowe Murano było dostępne w Polsce to wziąłbym je od ręki. Amerykańskiej wersji nie chcę - oni jeżdżą zupełnie inaczej niż my, stąd te 1500 poprawek w 2 generacji na rynek europejski. Jest jeszcze Rosja, ale tu też pytanie, czy to nie jest stricte wersja amerykańska. 

 

Generalnie poza małymi wadami o aucie nie mogę nic złego powiedzieć. Przez te lata nie zepsuło się NIC. 

 

Zostaje Lexus. Infinity QX70 to dalej stare Murano w nowszym wydaniu. Niemców nie chcę, za dużo się nasłuchałem. Bida. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedlugo bedzie lifting Murano i nowy silnik znany juz w Pathfinderze, w zasadzie to mocno zmodyfikowany vq35 o wtrysk bezposredni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No..., podziwiam wymagania Kolegi.

 

Wiadomo rynek Euro dla światowych producentów, to nie lada wyzwanie, zwłaszcza rynek polski.

Tu muszą być na prawdę sprzedawane najlepsze wersję.

QX70 - to stare Murano. Bardzo ciekawe.

Lexus - nie wart kupienia. Interesujące!

Acura pewnie też słabiutka, buu.

 

"Poprawianie Nissanów na rynek Euro", to mocna rzecz!

Rosjanie produkując Murano w zakładach Lada, na (podobno)swój rynek, też "poprawiają" wersję światową.

 

Murano będąc niedrogim autem ( 30-40 tyś), ma w USA wiele bogatsze wyposażenie, bo rynek otwarty.

Konkurencja o wiele większa niź w euro. Upusty itp. Silniki od traktorów nie są tu poważnie

Traktowane- dziękuję za tą takie "poprawki".

 

Proponuję kupić autko za 100tyś.$ Tam jest "miękko" (jak w Lexusie, Mesiu, Infinity lub Acurze:)

 

Ciekawe są wymagania ludzi z kraju w którym parę lat temu jeździliśmy wyrobami "samochodopodobnymi".

 

Murano, to niezłe auto jak na cenę. Na Euro Nissan produkuje Qashkaja, albo jakoś tak.

 

Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

QX70 - to stare Murano. Bardzo ciekawe

 

Owszem. Infiniti QX70 ma jakieś 60-70% części z Murano 2 generacji. Nawet ten sam przedpotopowy system nawigacji.

.
Lexus - nie wart kupienia. Interesujące!

 

Gdzie ja to napisałem??? :D Napisałem wyraźnie, że zostaje Lexus jako alternatywa, na którą pewnie pójdę.

Acura pewnie też słabiutka, buu.

 

A gdzie ja w Polsce kupię nową Acurę i z gwarancją producenta plus oficjalny serwis??? Oświeć mnie bo nie wiem. No ja Cię proszę....

 

Rosjanie produkując Murano w zakładach Lada, na (podobno)swój rynek, też "poprawiają" wersję światową.

 

Co za stek bzdur. TO nie są żadne zakłady Lady, fabryka pod Petersburgiem powstała od podstaw w latach 2007 - 2009 i produkuje 95% samochodów trafiających na ichniejszy rynek. 

 

Murano będąc niedrogim autem ( 30-40 tyś), ma w USA wiele bogatsze wyposażenie, bo rynek otwarty.

 

Następne. Co takiego ekstra miało Murano w USA poza podgrzewaną kierownicą w porównaniu do wersji europejskiej? Jeżeli Ci chodzi o końcówkę serii drugie generacji i dołożony tam system kontroli pasa i martwego pola to sorry, ale dla mnie to jest w ogóle nieprzydatne. Poza tym 2 generacja w najlepszej wersji podchodziła pod 50k $. Lexus RX w USA zaczyna się mniej więcej od tej ceny (podobnie jak w Polsce).

 

Proponuję kupić autko za 100tyś.$ Tam jest "miękko" (jak w Lexusie, Mesiu, Infinity lub Acurze:)

 

Co to znaczy "miękko"? :D Czy Ty kiedykolwiek jechałeś Murano 2gen, że tak się wypowiadasz?

 

Murano, to niezłe auto jak na cenę. Na Euro Nissan produkuje Qashkaja, albo jakoś tak

 

Dwie zupełnie inne klasy samochodów, o czym Ty mówisz??? Piwkowałeś jak pisałeś? :)

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję wczytać się w poprzednie posty, gdzie koledzy opisują swe wrażenia związane z użytkowaniem

MURANO przerobionych na rynek Euro.

 

Tekst o "amerykańskiej wersji", o tym, że tam jeździ się inaczej (chyba do góry kołami) i w związku

z tym potrzebą wprowadzenia 1200 zmian by Europejczyk mógł tym jeździć. - "rozwaliło mnie".

 

Co do piwka, to Kolega podsumował w swoim poście, że kupiłby wersję amerykańską gdyby była dostępna

w Polsce.

 

Ja polecam wersję meksykańską jest ciekawsza.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proponuję wczytać się w poprzednie posty, gdzie koledzy opisują swe wrażenia związane z użytkowaniem
MURANO przerobionych na rynek Euro.

 

Co znaczy przerobionych? Przez kogo? Nissana czy użytkowników?

 

Tekst o "amerykańskiej wersji", o tym, że tam jeździ się inaczej (chyba do góry kołami) i w związku 

z tym potrzebą wprowadzenia 1200 zmian by Europejczyk mógł tym jeździć. - "rozwaliło mnie".

 

Jak kiedyś tam pojedziesz to zobaczysz. A nie na zasadzie "nie wiem, ale się wypowiem". Przed wszystkim amerykanie delikatnie posługują się gazem, w związku z tym bardzo powoli ruszają i po mieście jeżdżą bardzo powoli. Do tego każdy przestrzega limitu prędkości na autostradach (średnio w stanach 75 mil/h, ~120 km/h) Więc tak, kultura na drogach jest zupełnie inna niż w Europie. I nie 1200 a 1500. Napisałem powyżej.

 

Co do piwka, to Kolega podsumował w swoim poście, że kupiłby wersję amerykańską gdyby była dostępna

w Polsce.

 

To przeczytaj to co napisałem odnośnie amerykańskiej wersji jeszcze raz. I jeszcze raz. I jeszcze raz. Do momentu aż wychwycisz sens mojej wypowiedzi... 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zgroza.

 

Akurat jeździłem w USA, widziałem delikatną jazdę.

Tam większość firm sprzedaje "delikatne" modele swych aut.

Dotyczy to również firm azjatyckich.

 

Czy słyszeli koledzy o faceliftingu?

 

Każda firma wprowadzając auto na konkretny rynek dokonuje kometycznych zmian.

W Murano zmiany są wprowadzane w kaźdym roku modelowym, i w każdej serii.

 

Nie dotyczy to oczywiście specjalnego modelu opracowanego w 2010 wyłącznie

na Europę (silnik wysokoprężny).

Nie znalazłem natomiast źadnej oficjalnej informacji o radykalnych dostosowaniach na rynek Euro, poza faceliftingami.

 

Obecna trzecia gen. Produkowana jest jak wiadomo w USA, Chinach i Rosji.

Każda seria wysyłana do 170 krajów odbioru ma minimalne różnice, ale nie

radykalne - Napewno nie dyskwalifikujące w zakupie.

 

Po co powielać jakieś mity, naprawdę wszystko jest w internecíe.

 

Szkoda gadać....

Edytowane przez wkar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdyby nowe Murano było dostępne w Polsce to wziąłbym je od ręki. Amerykańskiej wersji nie chcę - oni jeżdżą zupełnie inaczej niż my, stąd te 1500 poprawek w 2 generacji na rynek europejski. Jest jeszcze Rosja, ale tu też pytanie, czy to nie jest stricte wersja amerykańska. 

Zostaje Lexus. Infinity QX70 to dalej stare Murano w nowszym wydaniu. Niemców nie chcę, za dużo się nasłuchałem. Bida. :)

w zasadzie to ja wczoraj też coś napisałem na ten temat , ale w końcu pokasowałem żeby nie burzyć krwi niepotrzebnie, a chodziło o to że Murano to auto amerykańskie i wymyślone na tamtejszy rynek i uważam, że trochę błędem jest pisanie o wersji europejskiej, a tylko co najwyżej przystosowanej do przepisów EU, auto nie ma jakiegoś zmienionego zawieszenia, więcej wahaczy, itd., tylko co najwyżej, może o trochę innej charakterystyce tłumienia amortyzatory, ew. sprężyny, co ciekawe przy liftingach w USA też są wprowadzane czasami takie zmiany, poprawki

 

dodatkowo auta amerykańskie są bardziej odporne na drobne stłuczki, co jest zaletą 

 

uważam też, że amerykanie jeżdżą podobnie jak EU czy Polacy, wariatów nie brakuje tu też, chyba antyreklama europejskich dystrybutorów demonizuje sprawę.    

 

 

może amerykanie lubią bardziej zestrojone miękko zawieszenie nastawione na wygodę, ja uważam że to też zaleta. 

 

znajomy amerykaniec pojechał do polski z żoną polką i tam wypożyczył do jazdy Opla Astrę ze skrzynią automatyczną, potem mi opowiadał że te auto to koszmar na kółkach, skrzynia to jakaś zautomatyzowana tak naprawdę, auto twarde, podskakuje, mega niewygodne, porównał do do swojej kosiarki do trawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zdradzę kolegom tajemnicę po co w USA mocny i szybki samochód.

 

Dla mieszkających w dużych aglomeracjach szybkie auto służy do błyskawicznego włączenia się na wjazdówkach autostrad.

Im szybsze auto, tym większa szansa, że "nie wyhaczy nas policaj".

Mistrzami we wciskaniu się są oczywiście mieszkający tam Polacy.

 

Dla mieszkających "we wioskach", to niezła zabawa na szosach, podnosząca poziom adrenaliny

(zamiast np. kawy).

 

Różnica między rynkiem USA a Euro, jest taka jak różnica w ofercie np. między Warszawą a Suchą Beskidzką.

 

Na terenie USA można kupić np. 7 wersji Murano III.

 

S- ok. 29 tyś.

Sv - 32 tyś.

SL - 37 tyś.

PLATINUM - 39 tyś.

MIDNIGHT EDIT. - 43 tyś

CABRIO, ROGUE.

To są oczywiście ceny wywoławcze (nie uwzlędniające indywidualnych rabatów).

Nie mówiąc o tym, że znaczna część użytkowników bierze auto w liz.

 

Chcesz taniej - jedziesz do Kanady.

Ciężko chyba tylko kupić wersję z 2 litrowym benzyniakiem (wersja japońska).

 

Nadmieniam ponadto, że auto dostało 5 gwiazdek NHTSA, I jest uznawane za jedno z najlepszych

aut rodzinnych ( dla mnie "kościołowo"-bulwarowych).

 

Niestety nie ma tu "rewelacyjnej" wersji euro z silnikiem od traktora.

 

Na marginesie. To niebywały szpan zajechać po córkę do klubu.

I wzbudzić sporą sensację wśród jej kolegów, klekotem dobywającym się spod maski.

 

Serdecznie pozdrawiam sympatyków mojego ulubionego autka typu Murano.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Z50 było dokładnie tak samo, ktoś nie doczytał nie dopatrzył i rozpowszechniany był mit

o super zmianach.

Lifty, lfty i jeszcze raz Lifty w każdym roczniku, zwłaszcza 2006, kiedy odbył się duży lift

zwany modernizacją modelu.

Zbieglo się to w czasie z próbą wprowadzenia "na poważnie" modelu do Euro.

 

Zmiana sprężyn inne zaciski hamulców, inne radio inne lampy itp.

 

Niestety w Europie, to auto jest za drogie przez zaporowe cła, chroniące producentów euro.

I ceny benzyny!

 

Dlatego Nissan traktuje nas po macoszemu, niestety.

 

Pamiętam wielokrotne spojrzenia Niemców na ich autostradach, gdy pojawiałem się tam swoim

cudownym Murano.

I chęć wyprzedzenia mnie, za wszelką cenę nawet wypadku. Tak zazdrościli tego auta.

 

Znam wiele lepszych aut w tym niemieckich, ale brakuje im choćby lekkości i niezawodności

jaką charakteryzują się te auta.

 

Pozdrawiam serdecznie.

wkar

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nalezy pamietac ze ceny podawane przez kolege wkar sa netto , rabaty dilerowskie to czesto fikcja, amerykanscy dilerzy to najwieksi oszusci i zciemniacze. Generalnie z rabatami koncowo wiecej placisz niz ceny wyjsciowe. Glowna zaleta Murano poza tym ze jest ladny, to tkz. tani maitenance, koszt obslugi serwisowej bmw, merca, audi jest koszmarnie drogi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...