Gość mirekg9 Opublikowano 17 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2014 Czyli jak pisałem łożyska zwrotnicy czyli stara bolączka P10 i P11 . Nie myl pojęć - łożysko zwrotnicy a łożysko amorka. One są oddalone od siebie ok. 50 cm. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nice-wawa Opublikowano 17 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2014 Nie myl pojęć - łożysko zwrotnicy a łożysko amorka. One są oddalone od siebie ok. 50 cm. Ja nie myle się tylko znam dobrze budowe zawieszenia P11 , a jak znajdziesz łożysko amortyzatora w P11 to masz u mnie duża flache . Mechanik pewnie nie wiedział jak to nazwać więc powiedział ze łożysko amortyzatora . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maius Opublikowano 17 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2014 Tak jak pisze nice-wawa, P11 ma wielowahaczowe zawieszenie, nie MacPersona - nie ma łożyska w górnym mocowaniu. I szczerze powiedziawszy nie wiem, co by się tam mogło wybić, tam są w sumie trzy gumy (dwie oddzielają amortyzator od mocowania sprężyny, jedna oddziela sprężynę od jej górnego gniazda). Co do stuków bez przyczyny - miałem taki przypadek jak Wy, waliło cholernie, diagnosta na przeglądzie aż kolegę zawołał, we dwóch szarpali, pół godziny im to zajęło, diagnoza - maglownica. Kolega mechanik zabrał auto na stację i z diagnostą też we dwóch się wyszarpali - diagnoza: maglownica. Jeszcze go poprosiłem o rozebranie zwrotnicy, obejrzenie łożysk, sprawdzenie górnego wahacza - musiał to wszystko rozpiąć, bo ten typ zawieszenia sam na tyle się napręża, że zwrotnicy nie idzie sprawdzić jak wszystko jest połączone. No pewni byli wszyscy, że magiel, czuć było małe luzy i lekką niepewność prowadzenia. Kolega skasował luz na maglu, auto prowadzi się lepiej, stuka dalej (mocno). Wczoraj wymieniłem amory przednie, wpadły Kayaba UltraSR, w sumie zrobiłem to na zasadzie wyczucia, że coś za bardzo buja tym przodem, za bardzo nurkuje przy hamowaniu (a mam sprężyny Eibach -30mm) i co? Dziś na dziurach błoga cisza Niby to dopiero pierwsza jazda, ale mam taką drogę do pracy, że ZAWSZE coś mi stukało, waliło głucho. Co się mogło wybić w amorze - nie wiem, na pewno były dobrze przykręcone, bo się z nimi chwilę mocowałem. Dziś je sobie obejrzę, żaden nie był wylany, żaden nie wyglądał na mechanicznie uszkodzonego. Teraz mam tylko zagwostkę, czy robić ten magiel czy nie, bo jest dużo lepiej, niż było... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mirekg9 Opublikowano 17 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Marca 2014 Mechanik pewnie nie wiedział jak to nazwać więc powiedział ze łożysko amortyzatora . Masz rację i dzięki za uwagę. Jakoś dwa posty się zeszły ze sobą, może źle doczytałem i zacytowałem i godzina późna - 1:05 była. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość bartek9108 Opublikowano 24 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Marca 2014 Tak jak pisze nice-wawa, P11 ma wielowahaczowe zawieszenie, nie MacPersona - nie ma łożyska w górnym mocowaniu. I szczerze powiedziawszy nie wiem, co by się tam mogło wybić, tam są w sumie trzy gumy (dwie oddzielają amortyzator od mocowania sprężyny, jedna oddziela sprężynę od jej górnego gniazda). Co do stuków bez przyczyny - miałem taki przypadek jak Wy, waliło cholernie, diagnosta na przeglądzie aż kolegę zawołał, we dwóch szarpali, pół godziny im to zajęło, diagnoza - maglownica. Kolega mechanik zabrał auto na stację i z diagnostą też we dwóch się wyszarpali - diagnoza: maglownica. Jeszcze go poprosiłem o rozebranie zwrotnicy, obejrzenie łożysk, sprawdzenie górnego wahacza - musiał to wszystko rozpiąć, bo ten typ zawieszenia sam na tyle się napręża, że zwrotnicy nie idzie sprawdzić jak wszystko jest połączone. No pewni byli wszyscy, że magiel, czuć było małe luzy i lekką niepewność prowadzenia. Kolega skasował luz na maglu, auto prowadzi się lepiej, stuka dalej (mocno). Wczoraj wymieniłem amory przednie, wpadły Kayaba UltraSR, w sumie zrobiłem to na zasadzie wyczucia, że coś za bardzo buja tym przodem, za bardzo nurkuje przy hamowaniu (a mam sprężyny Eibach -30mm) i co? Dziś na dziurach błoga cisza Niby to dopiero pierwsza jazda, ale mam taką drogę do pracy, że ZAWSZE coś mi stukało, waliło głucho. Co się mogło wybić w amorze - nie wiem, na pewno były dobrze przykręcone, bo się z nimi chwilę mocowałem. Dziś je sobie obejrzę, żaden nie był wylany, żaden nie wyglądał na mechanicznie uszkodzonego. Teraz mam tylko zagwostkę, czy robić ten magiel czy nie, bo jest dużo lepiej, niż było... Na Twoim miejscu ja bym jeździł i obserwował. Przy sprężynach obniżających, gwincie, czy ogólnie jakimś sportowym zestawie, choćbyś nie wiem jak miał wszystko zadbane i wymienione, czasami zawieszenie i pochodne współpracujące będzie/będą głośno pracować (coś co my nazywamy pukaniem). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArriS Opublikowano 25 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2014 michalf2709I co ? To było te łożysko zwrotnicy ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mirekg9 Opublikowano 25 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 25 Marca 2014 Ja tez również jestem ciekaw, bo to już tydzień czasu upłynęło. Czyżby znów się potwierdzało -- iż wiele osób pyta i potrafi napisać z zapytaniami 5-10 postów, a potem po naprawie wielka cisza? Nie wiemy co było, nie wiemy czy naprowadziliśmy na trop, czy może całkowicie jakaś inna usterka? Też byśmy chcieli posiąść tę wiedzę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michalf2709 Opublikowano 29 Marca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2014 Jeszcze nie odebrałem autka, bo kilka poprawek lakierniczych robię i nie jeździłem jeszcze. Jak tylko odbiorę Primerke to dam znać Tak jak wcześniej wspomniałem nie odebrałem jeszcze auta z warsztatu, ale ponieważ były pytania czy coś się udało zrobić (sam byłem też ciekawy) to zadzwoniłem do mechanika zapytać jak się sprawy mają. Sprawdził wszystko i bez zarzutów :/ Jeszcze ma zamiar komuś to pokazać, więc w sobotę będę wiedział co i jak, a przy okazji wymienię kółka na letnie i zobaczę co się będzie działo na alu. Niestety nastąpiło to czego się obawiałem, wymienione łożysko zwrotnicy i nadal to samo. Pozostaje mi chyba zaryzykować wymianę amortyzatora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArriS Opublikowano 30 Marca 2014 Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2014 To kiepsko. Daj znać jak coś Co wyjdzie. Ja póki co muszę ogarnąć u siebie swój problem z zaworami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michalf2709 Opublikowano 30 Marca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 30 Marca 2014 Jak coś mi się uda zrobić to będę informował, ale mam jeszcze jedno pytanie. Zastanawiam się, czy można zamienić amorki stronami, żeby przejechać się i zobaczyć czy zacznie stukać z drugiej strony, a może przestanie (optymista ) . Co Wy na to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mirekg9 Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Amortyzatorów nie zamienisz, gdyż są edytowane stronami. Gdyby pukał amorek, to by było czuć przy bujaniu samochodem. może "poszły" gumki w górnym mocowaniu http://allegro.pl/gorne-mocowanie-nissan-primera-p11-np4-i4030075672.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
maius Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Kwietnia 2014 Amortyzatory można zamienić, ale może będzie trzeba obrócić górne mocowania kolumny: ona mają oznaczenia R i L i w zależności czy lewa czy prawa kolumna to albo R albo L musi znajdować się od strony silnika. Ma to znaczenie, bo rozmieszczenie szpilek w kolumnie nie jest na okręgu (albo szpilki nie są idealnie co 120st) i po przekręceniu całego mocowania szpilki nie trafią w odpowiednie otwory w kolumnie. No i drugi warunek opisany w Haynesie to obrócenie sprężyny, a raczej jej dolnego końca: w zależności czy to prawa czy lewa kolumna to koniec sprężyny ma być skierowany albo do przodu albo do tyłu auta. Teraz nie pamiętam dokładnie, bo wiedząc, że są takie cyrki, przy ostatniej zmianie amorów rozkręcając kolumnę zaznaczyłem sobie położenie elementów względem siebie i dzięki temu nie musiałem wertować Haynesa żeby to potem złożyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michalf2709 Opublikowano 8 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2014 Dzięki za info. Myślę, że spróbuje jeszcze wymienić to górne mocowanie, jak będę miał chwilę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamillo1234 Opublikowano 23 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2014 Witam.juz dłuzszy czas mam stuki w prawym przednim kole.obstawiam amor. bo podnosilem auto kolem szarpalem i wogole i luzow brak.najbardziej jak przez nirownosc przejezdzam.najlepiej na progach zwalniajacych słychac.co to moze byc? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michalf2709 Opublikowano 23 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2014 Znam temat, mam taki sam przypadek. W linku poniżej wszystko masz, jeśli to Ci pomoże i uda się zrobić to napisz w czym był problem. http://forum.nissanklub.pl/index.php/topic/94454-zawieszenie-prz%C3%B3d-co%C5%9B-stuka/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mirekg9 Opublikowano 23 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2014 Jak coś mi się uda zrobić to będę informował, ale mam jeszcze jedno pytanie. Zastanawiam się, czy można zamienić amorki stronami, żeby przejechać się i zobaczyć czy zacznie stukać z drugiej strony, a może przestanie (optymista ) . Co Wy na to? Dzięki za info. Myślę, że spróbuje jeszcze wymienić to górne mocowanie, jak będę miał chwilę. I co zrobiłeś? Znalazłeś przyczynę? Pochwalisz się? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michalf2709 Opublikowano 23 Kwietnia 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Kwietnia 2014 Póki co nie miałem czasu żeby się tym zająć, więc na razie bez zmian. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kamillo1234 Opublikowano 24 Kwietnia 2014 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2014 jutro moze skocze na szarpaki zobacze co pokaze.kurcze wszystko sztywno a stukanie jest.moj koleszka mechanik nie wie co moze byc bo wszystko sztywno sie trzyma.jak cos bys wiedzial to tez daj znac. Bylem dzis na szarpakach i amortyzatory dobre gosc sprawdził Ogolnie reszte wszystko git.stwierdził ze moze mi tłumik uderza w podwozie bo jest troche luźno i moze byc taki dźwięk.ale wątpię ze to to.sprawdze ten tłumik i zobacze co dalej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
michalf2709 Opublikowano 8 Maja 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2014 Udało Ci się coś zrobić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jamees Opublikowano 16 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2014 Witam Szanownych Forumowiczów, Mam podobny problem. Objawy: zawieszenie zrobiło się strasznie twarde i każdy nawet najmniejszy ubytek w jezdni jest strasznie odczuwalny we wnętrzu samochodu, do tego zaczęło stukać z przodu. Do tego stopnia "stwardniało", że odezwały się „świerszcze” w desce rozdzielczej J Jakieś dwa lata temu wymieniałem zawieszenie z przodu (wahacze górne i dolne, łączniki stabilizatora, końcówki drążka; bez amortyzatorów). Moje pytanie brzmi: czy po tych objawach można wywnioskować, czy i które wahacze będą do wymiany? Rozumiem, że powinienem sprawdzić stan całego zawieszenia i wymienić wszystko, co wymaga wymiany, ale chciałem zrobić to jak najmniejszym kosztem. Z góry dzięki za rady, które przybliżą mi ten problem J Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mirekg9 Opublikowano 16 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2014 Najtaniej i najszybciej, to udać się na ścieżkę diagnostyczną - czyli tam gdzie robisz/ą przeglądy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
nrb Opublikowano 16 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 16 Maja 2014 Ja bym raczej stawiał na amortyzatory i sprężyny. Zużyte wahacze czy inne tuleje będą miały wpływ na przeróżne stuki, dziwne dźwięki i mało stabilne prowadzenie, ale nie na twardość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hektor3s Opublikowano 17 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2014 Sprawdź gumowe tuleje stabilizatora i tuleje wahacza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mirekg9 Opublikowano 17 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2014 Sprawdź gumowe tuleje stabilizatora i tuleje wahacza Wszystko jest w cze-liście. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
c@rlos Opublikowano 18 Maja 2014 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2014 (edytowane) Koledzy. Ja wyznaję jedną, najważniejszą zasadę: "Chcesz mieć coś dobrze zrobione - zrób to sobie sam". O ile ma ktoś chęć do samodzielnego grzebania, zdolności manualne i troszkę podstawowoych narzędzi to nawet nie musi posiadać fachowej wiedzy, żeby zdiagnozować większość usterek, zwłaszcza pochodzenia mechanicznego. Osobiście nie wierzyłbym magikom z wszelkich stacji diagnostycznych w kwestii kontroli luzów zawieszenia - wiem z autopsji. W swojej nysce też miałem luzy/stuki, których nie mogli zlokalizować, a wszyscy "szanowni diagności" zapewniali mnie, że zawieszenie jest jak dzwon i nie ma się do czego przyczepić... Jak się okazało stuki pochodziły z wahaczy górnych - ze szwagrem "wymacaliśmy" delikwenta/ów. Jeden szarpał kołem (oczywiście na opuszczonym aucie), zaś drugi organoleptycznie sprawdzał gdzie jest luz/stuk. No i wyszło. W związku z tym polecam zakasać rękawy i do roboty - no chyba, że ktoś ma kasę. Wtedy nie ma się co przejmować - odwiedzi kilku pseudomechaników, Ci wyczeszą z niego ile się da, aż wreszczie któryś wymieni (być może przez przypadek) sprawcę awarii. P.S. Jest jeszcze jedna zaleta samodzielnego dłubania. Chwile spędzone w garażowym towarzystwie - bezcenne. Edytowane 18 Maja 2014 przez c@rlos Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.