massur Opublikowano 2 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2014 Witam, We wspomnianej w tytule wersji z silnikiem 2.0TD pojawił się dziwny objaw, mianowicie po przekręceniu kluczyka i próbie odpalenia auta wszystko gaśnie, wyjmowanie kluczyka nic nie daje, jakby jakieś zabezpieczenie odcięło prąd, zapłon/kontrolki/podświetlenia wraca po otwarciu i zamknięciu drzwi i wtedy włączeniu zapłonu. Co kilka prób do wystapnia objawu wystarczy włączyć zapłon - stacyjkę w pozycję 2 na sekundę/kilka sekund, wszytko wyglda OK i nagle prądu brak, próba odpalenia od razu wywołuje objaw za każdym razem. Dodam, że akumulator naładowany i sprawny, zaciski przeczyszczone, w momencie wystąpienia objawu żadnego spadku napięcia. Co może w taki sposób odcinać prąd? Z góry dzięki za podpowiedzi... Pozdrawiam, Tomek Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mirekg9 Opublikowano 3 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 Brak masy. Sprawdź masę z akumulatora na karoserię i z karoserii na silnik-skrzynia. Możesz zdiagnozować również to za pomocą drugiego akumulatora i kabli. Kabel z zapożyczonego aku "+" , podpinasz pod swój "+". Natomiast "-" podepnij gdzieś pod silnik. Jeśli będzie odpalał, to tak jak mówię - brak masy. Następne, to przeczyszczenie dwóch styków "+" i kabli przy rozruszniku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skyller Opublikowano 3 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 massur.. a kontrolka CHECK nie świeci się czasem ? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
massur Opublikowano 3 Lipca 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 Kolego mirekg9 - miałeś rację, to była słaba masa z akumulatora - dzięki za podpowiedź. Zrobiłem dwa błędy próbując zdiagnozowac problem: - mierzyłem napięcie na zaciskach akumulatora, co w tej sytuacji nie mówiło mi nic, bo tam żadnego spadku nie było - odkręciłem zaciski i przeczyściłem je, okazało się, że na minusowym zachodzi jakaś reakcja chemiczna, która dosłownie zżera klemę, był na niej miękki nalot i to sporo, czyszcząc to pod chmurką i w lekkim deszczu (światło kiepskie - nie zauważyłem nalotu), nie zrobiłem tego dokładnie i o ile zacisk wyczyściłem, tak na klemie pozostał syf Po ponownym, tym razem porządnym wyczyszczeniu zacisków i klem problem zniknął. Dodatkowo okazło się, że przy rozruchu grzeja się połączenia klem z przewodami, rozmontowałem, doszlifowałem kształty obejm do kształtu przewodów, porządnie dokręciłem śruby i wszsystko śmiga. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mirekg9 Opublikowano 3 Lipca 2014 Udostępnij Opublikowano 3 Lipca 2014 Gratuluję że się wszystko udało. lecz z tymi masami na karoserii oraz przy silniku również się przypatrz. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.