lemmy69 Opublikowano 13 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 w sumie to masz rację ... i tak po podniesieniu budy okazuje się, że podłogę korniki chrupią a koszty naprawy podłogi we własnym zakresie są nieporównywalnie śmieszne przyrównując do ramy ... no i właśnie dlatego, przewidując co mnie czeka, przed zdjęciem budy wywaliłem fotele i dywany ze środka oraz pomyślałem żeby było na czym budę usadowić (vide rusztowania) ... a wymiana skrzyni trwała miesiąc Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gruby Opublikowano 13 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 Panowie, auto w tym wieku i z naszymi budżetami powinno być takie że sami powinniśmy się czuć w nim bezpiecznie, nie zagrażać innym na drodze i nie gubić śrubek. Nie oszukujmy się, nasze auta to nie złote jajo, można do nich dokładać ale z głową. Jak ramę dobrze obijesz młotkiem, pospawasz porządnie braki, sprawdzisz mocowania i to jest ważnie zrobisz to jak należy,a to możesz we własnym zakresie to już tylko piaskowanie, malowanie, antykorozja i 10 lat spokój w naszych warunkach klimatycznych. Spód auta i tak myjemy częściej niż plaszczaki więc reszta się rozpadnie, a rama zostanie. Suma sumarum z piaskowaniem i malowaniem proszkowym nie masz 1000 pln. To wystarczy na zabytka jeśli o ramę chodzi chyba. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hugh_h Opublikowano 13 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 piaskowanie ramy tak od 500 w górę będzie proszek w tym przypadku to niekoniecznie najszczęśliwszy pomysł pomijając generowanie sporych kosztów i problem ze znalezieniem dość sporego pieca i nie wiem kto przyjmie wam ramę z której najprawdopodobniej zacznie się wylewać i wypalać jakieś mazidło po podgrzaniu .... zwróćcie mocniej uwagę że problemem jest to co w środku a nie na zewnątrz - co tyczy się np proponowanego cynkowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ceniakenzo Opublikowano 13 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 ja myślę że 1000zł wydać za zakonserwowanie ramy na 15- 20 lat to jest nie wygórowana cena Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lemmy69 Opublikowano 13 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 Michał, za 20 lat to już bilet na Bahamy będę w ręku trzymał a tam odkryty Willys z szoferem, zimne drinki, gorące mulatki, zioło i plaża wokoło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hugh_h Opublikowano 13 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 Weź pod uwagę że to właśnie Michał na twoją emeryturę robić będzie żebyś mógł za nią na te Bahamy jechać !! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gruby Opublikowano 13 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 Ale na samej ramie będziesz powoził? A reszta fury? Te auta stwarzają możliwość stałej spójności z garażem. Teraz jest fajnie ale te nasze auta za 10 lat będą się nadawały albo na zrobienie sama albo do kompletnej renowacji i rejestracji na zabytka, a to z kolei wiąże się z niebagatelnymi kosztami i powrotem do orginału co z pewnością nie każdemu się podoba. Zamiast ładować kasę na "100 lat" naprzód,trzeba cieszyć się tyrankiem a zbierać na nową zabawkę. Robisz co musisz i co chcesz żeby się czuć lepiej ale to tylko moje zdanie. Nie wykluczam nakładów ale z głową. Nikt nam tego nigdy nie odda. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lemmy69 Opublikowano 13 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 jeszcze 21 lat 6 m-cy i 4 dni No tak, Michał ... i Ty również ... zaklepać Wam grajdołki na plaży ? komu jeszcze ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ceniakenzo Opublikowano 13 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 Michał, za 20 lat to już bilet na Bahamy będę w ręku trzymał a tam odkryty Willys z szoferem, zimne drinki, gorące mulatki, zioło i plaża wokoło hehehe albo za 20lat będziesz trzymał kawałki ramy w ręku i myślał jak jak do kupy zebrać hehehe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gruby Opublikowano 13 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 Za 20 lat to mam w planach range rovera, będę chciał jezdzić salonem na kołach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lemmy69 Opublikowano 13 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 też może być taka opcja, trzeba zbroić bryki w orurowania żeby było z czym do skupu iść na starość ... na czekoladę dla wnuczka sprzedać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gruby Opublikowano 13 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 Optymistą trza być nie pesymistą. Skąd takie czarne myśli. Jedyne na co jesteśmy skazani to na pracę do śmierci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lemmy69 Opublikowano 13 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 nie nie ... "pracuje się po to, żeby żyć" ... a nie "żyje, żeby pracować" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gruby Opublikowano 13 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 (edytowane) Wiem też lubię to powiedzenie ale jeszcze raz podniosą wiek emerytalny a nie dożyjemy emerytury, a już jest ciężko dożyć. Siłą rzeczy będziemy pracować do śmierci czego oczywiście nikomu nie życzę. Ale to nie ten temat. Przepraszam Edytowane 13 Października 2014 przez gruby357 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lemmy69 Opublikowano 13 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Października 2014 Ale Ty przynajmniej RR pojeździsz ... a ja wózkiem z Biedronki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gruby Opublikowano 14 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 14 Października 2014 A tego nie wiesz Lemmy.:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fred77 Opublikowano 15 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2014 A czy dałoby się zbudować nową ramę z wykorzystaniem niektórych elementów ze starej? Tymi elementami miałyby być wszelkie uchwyty wahaczy, drążków reakcyjnych itp. Tak sobie myślałem jak tego dokonać. Byłoby to pracochłonne przedsięwzięcie ale może by się udało. Mamy starą ramę, która mimo, że jest nadgryziona zębem czasu to trzyma swoje wymiary. Na jej podstawie budujemy ramę pomocniczą, która oplatałaby ramę naszego samochodu z każdej strony i posiadałaby wszelkie uchwyty, trzpienie czy otwory w które pasuje rama oryginalna. Rama pomocnicza musiałaby być w jakiś sposób demontowalna tak by można było, wykonaną przez nas nową ramę, wyjąć z tej ramy pomocniczej. Gdy mamy już ramę pomocniczą to naszą starą ramę wyciągamy i wycinamy z niej wszystkie elementy potrzebne do budowy nowej ramy. Kupujemy nowe profile zamknięte i inne materiały, które będą nam potrzebne i na bazie ramy pomocniczej budujemy nową ramę dla swojego samochodu. Podczas budowy można by ją starannie przygotować do ocynkowania. Gdy niektóre elementy ze starej ramy byłyby wycięte to można by je dokładniej oczyścić z każdej strony tak by cynkowanie było jak najbardziej efektowne. Myślę, że udałoby się to jakoś wykonać. Jedyny minus tej całej operacji to pracochłonność, szczególnie przy tworzeniu ramy pomocniczej, choć wystarczyłoby, że wykonałoby się jedną czy dwie takie pomocnicze ramy i na ich bazie budowałoby się ramy właściwe do samochodu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lemmy69 Opublikowano 15 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Października 2014 Ramy gniją właśnie w miejscach łączenia z tymi elementami które wymieniłeś ... mało tego ... 99% gnije w tych samych, newralgicznych punktach, leży u mnie taka rama częściowo przerdzewiała ale przód zdrowy ... co z tego, skoro u każdego gnije właśnie tylna część? Lepiej wymienić ramę w całości niż bawić się w łatanie i trząść portkami przy przeglądzie ... Owszem, na Discovery Channel budują ramy od podstaw, ale do zmot lub classic car-ów ... mieliśmy tu na forum różne próby reanimacji ram ... jeden wycinał kawałek po kawałku, żeby zacząć spawanie od zdrowego fragmentu ... zaczął od rufy ... na wys. reduktora dał za wygraną drugi kupił ramę z papierami i zlecił wymianę sąsiadowi ... skończyło się na straszeniu kontrolą skarbową jeszcze inny połatał tył i myślał, że pojeździ ... parę hopek szybko zweryfikowało jego podejście ... po zdjęciu budy okazało się, iż jedynym zdrowym fragmentem ramy była łata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
clinic112 Opublikowano 15 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2014 Rok temu robilem konerwacje ramy z czyszczeniem malowaniem itd. Po pół roku wyszło wiecej niz wcześniej. Po tym doświadczeniu sklaniam się najbardziej do poglądów grubego. Nie ma sensu ładować fortuny w tak mało budżetowe auta jak nasze. Owszem gdyby to byly toyoty LC lub FJ ktore w tym wieku sa 20k drozsze od naszych to mozna robic. Mimo, że kochamy te samochody to inwestycja w nie nigdy sie nie zwróci. Ps, ma ktos pomysl skad wziac poduszki miedy rame a bude? Moze ma ktos na wzór żeby wysłać do Olkusza żeby takie zrobili z poliuretanu? Mysle że rozwiazalo by to niejeden problem. Pozdro Clinic112 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lemmy69 Opublikowano 15 Października 2014 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Października 2014 mam zwykłe, poliuretanowe krążki o wymiarach poduszek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hugh_h Opublikowano 15 Października 2014 Udostępnij Opublikowano 15 Października 2014 Rok temu robilem konerwacje ramy z czyszczeniem malowaniem itd. Po pół roku wyszło wiecej niz wcześniej. Po tym doświadczeniu sklaniam się najbardziej do poglądów grubego. Nie ma sensu ładować fortuny w tak mało budżetowe auta jak nasze. Owszem gdyby to byly toyoty LC lub FJ ktore w tym wieku sa 20k drozsze od naszych to mozna robic. Mimo, że kochamy te samochody to inwestycja w nie nigdy sie nie zwróci. Ps, ma ktos pomysl skad wziac poduszki miedy rame a bude? Moze ma ktos na wzór żeby wysłać do Olkusza żeby takie zrobili z poliuretanu? Mysle że rozwiazalo by to niejeden problem. Pozdro Clinic112 dopasowac od t2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.