Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Rama ... naprawa, wymiana, konserwacja


lemmy69
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

w sumie to masz rację ... i tak po podniesieniu budy okazuje się, że podłogę korniki chrupią a koszty naprawy podłogi we własnym zakresie są nieporównywalnie śmieszne przyrównując do ramy ... 

no i właśnie dlatego, przewidując co mnie czeka, przed zdjęciem budy wywaliłem fotele i dywany ze środka oraz pomyślałem żeby było na czym budę usadowić (vide rusztowania) ... a wymiana skrzyni trwała miesiąc  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, auto w tym wieku i z naszymi budżetami powinno być takie że sami powinniśmy się czuć w nim bezpiecznie, nie zagrażać innym na drodze i nie gubić śrubek. Nie oszukujmy się, nasze auta to nie złote jajo, można do nich dokładać ale z głową. Jak ramę dobrze obijesz młotkiem, pospawasz porządnie braki, sprawdzisz mocowania i to jest ważnie zrobisz to jak należy,a to możesz we własnym zakresie to już tylko piaskowanie, malowanie, antykorozja i 10 lat spokój w naszych warunkach klimatycznych. Spód auta i tak myjemy częściej niż plaszczaki więc reszta się rozpadnie, a rama zostanie. Suma sumarum z piaskowaniem i malowaniem proszkowym nie masz 1000 pln. :) To wystarczy na zabytka jeśli o ramę chodzi chyba. :rolleyes2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piaskowanie ramy tak od 500 w górę będzie

proszek w tym przypadku to niekoniecznie najszczęśliwszy pomysł pomijając generowanie sporych kosztów i problem ze znalezieniem dość sporego pieca i nie wiem kto przyjmie wam ramę z której najprawdopodobniej zacznie się wylewać i wypalać jakieś mazidło po podgrzaniu ....

 

zwróćcie mocniej uwagę że problemem jest to co w środku a nie na zewnątrz  - co tyczy się np proponowanego cynkowania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, za 20 lat to już bilet na Bahamy będę w ręku trzymał a tam odkryty Willys z szoferem, zimne drinki, gorące mulatki, zioło i plaża wokoło  B)  ;)  :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale na samej ramie będziesz powoził? A reszta fury? Te auta stwarzają możliwość stałej spójności z garażem. Teraz jest fajnie ale te nasze auta za 10 lat będą się nadawały albo na zrobienie sama albo do kompletnej renowacji i rejestracji na zabytka, a to z kolei wiąże się z niebagatelnymi kosztami i powrotem do orginału co z pewnością nie każdemu się podoba. Zamiast ładować kasę na "100 lat" naprzód,trzeba cieszyć się tyrankiem a zbierać na nową zabawkę. :thumbsup: Robisz co musisz i co chcesz żeby się czuć lepiej ale to tylko moje zdanie. Nie wykluczam nakładów ale z głową. Nikt nam tego nigdy nie odda. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze 21 lat 6 m-cy i 4 dni

No tak, Michał ... i Ty również 

... zaklepać Wam grajdołki na plaży ?  :jump:

komu jeszcze ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Michał, za 20 lat to już bilet na Bahamy będę w ręku trzymał a tam odkryty Willys z szoferem, zimne drinki, gorące mulatki, zioło i plaża wokoło  B)  ;)  :P

hehehe albo za 20lat będziesz trzymał kawałki ramy w ręku i myślał jak jak do kupy zebrać :P hehehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

też może być taka opcja, trzeba zbroić bryki w orurowania żeby było z czym do skupu iść na starość ... na czekoladę dla wnuczka sprzedać

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem też lubię to powiedzenie ale jeszcze raz podniosą wiek emerytalny a nie dożyjemy emerytury, a już jest ciężko dożyć. Siłą rzeczy będziemy pracować do śmierci czego oczywiście nikomu nie życzę.

Ale to nie ten temat. Przepraszam :mellow:

Edytowane przez gruby357
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy dałoby się zbudować nową ramę z wykorzystaniem niektórych elementów ze starej? Tymi elementami miałyby być wszelkie uchwyty wahaczy, drążków reakcyjnych itp.

 

Tak sobie myślałem jak tego dokonać.

Byłoby to pracochłonne przedsięwzięcie ale może by się udało.

 

Mamy starą ramę, która mimo, że jest nadgryziona zębem czasu to trzyma swoje wymiary.

Na jej podstawie budujemy ramę pomocniczą, która oplatałaby ramę naszego samochodu z każdej strony i posiadałaby wszelkie uchwyty, trzpienie czy otwory w które pasuje rama oryginalna.

Rama pomocnicza musiałaby być w jakiś sposób demontowalna tak by można było, wykonaną przez nas nową ramę, wyjąć z tej ramy pomocniczej.

 

Gdy mamy już ramę pomocniczą to naszą starą ramę wyciągamy i wycinamy z niej wszystkie elementy potrzebne do budowy nowej ramy.

Kupujemy nowe profile zamknięte i inne materiały, które będą nam potrzebne i na bazie ramy pomocniczej budujemy nową ramę dla swojego samochodu.

Podczas budowy można by ją starannie przygotować do ocynkowania. Gdy niektóre elementy ze starej ramy byłyby wycięte to można by je dokładniej oczyścić z każdej strony tak by cynkowanie było jak najbardziej efektowne.

 

Myślę, że udałoby się to jakoś wykonać.

Jedyny minus tej całej operacji to pracochłonność, szczególnie przy tworzeniu ramy pomocniczej, choć wystarczyłoby, że wykonałoby się jedną czy dwie takie pomocnicze ramy i na ich bazie budowałoby się ramy właściwe do samochodu.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ramy gniją właśnie w miejscach łączenia z tymi elementami które wymieniłeś ...

mało tego ... 99% gnije w tych samych, newralgicznych punktach, leży u mnie taka rama częściowo przerdzewiała ale przód zdrowy ... co z tego, skoro u każdego gnije właśnie tylna część?

Lepiej wymienić ramę w całości niż bawić się w łatanie i trząść portkami przy przeglądzie ...

Owszem, na Discovery Channel budują ramy od podstaw, ale do zmot lub classic car-ów ...

mieliśmy tu na forum różne próby reanimacji ram ... 

jeden wycinał kawałek po kawałku, żeby zacząć spawanie od zdrowego fragmentu ... zaczął od rufy ... na wys. reduktora dał za wygraną

drugi kupił ramę z papierami i zlecił wymianę sąsiadowi ... skończyło się na straszeniu kontrolą skarbową

jeszcze inny połatał tył i myślał, że pojeździ ... parę hopek szybko zweryfikowało jego podejście ... po zdjęciu budy okazało się, iż jedynym zdrowym fragmentem ramy była łata

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok temu robilem konerwacje ramy z czyszczeniem malowaniem itd. Po pół roku wyszło wiecej niz wcześniej. Po tym doświadczeniu sklaniam się najbardziej do poglądów grubego. Nie ma sensu ładować fortuny w tak mało budżetowe auta jak nasze. Owszem gdyby to byly toyoty LC lub FJ ktore w tym wieku sa 20k drozsze od naszych to mozna robic. Mimo, że kochamy te samochody to inwestycja w nie nigdy sie nie zwróci.

 

Ps, ma ktos pomysl skad wziac poduszki miedy rame a bude? Moze ma ktos na wzór żeby wysłać do Olkusza żeby takie zrobili z poliuretanu? Mysle że rozwiazalo by to niejeden problem.

 

Pozdro

Clinic112

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok temu robilem konerwacje ramy z czyszczeniem malowaniem itd. Po pół roku wyszło wiecej niz wcześniej. Po tym doświadczeniu sklaniam się najbardziej do poglądów grubego. Nie ma sensu ładować fortuny w tak mało budżetowe auta jak nasze. Owszem gdyby to byly toyoty LC lub FJ ktore w tym wieku sa 20k drozsze od naszych to mozna robic. Mimo, że kochamy te samochody to inwestycja w nie nigdy sie nie zwróci.

 

Ps, ma ktos pomysl skad wziac poduszki miedy rame a bude? Moze ma ktos na wzór żeby wysłać do Olkusza żeby takie zrobili z poliuretanu? Mysle że rozwiazalo by to niejeden problem.

 

Pozdro

Clinic112

dopasowac od t2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...