Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[J11] Silnik 1.2 DIG-T opinie, serwis, uwagi


brera
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Zgadza się co do warunków, ale bagnet jest tak zrobiony, że olej się po nim rozpływa. W Toyocie bagnet był ponacinany w krateczkę i zostawał wyraźny ślad, dokąd sięga olej. 

Tak jest jak chcesz sprawdzić zaraz p wyłączeniu lub niedługo później. Ale jak postoi dłużej - to bardzo ładnie wdać granicę między suchym a olejem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vgli,raczej udaj się do serwisu.Trzeba to nagłaśniać,bo później odwrócą się tyłem,a od kreski do kreski na bagnecie to jest 1.2 L

To będzie kolejny punkt do listy jaką ode mnie otrzyma nissan podczas styczniowego przeglądu ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem dokąd.Będą ubytki,będą decyzje.Ja nie odpuszczę .Coś powinno się już wyjaśnić pod koniec listopada.Będzie przejechane ponad tysiąc więc będzie narada co robić dalej.


Ja tylko zasugerowałem koledze,że nie ma co czekać,tylko drążyć temat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A proszę jeszcze Jacku o odpowiedź jak to dokładnie było z Twoim silnikiem? Brał olej od początku czy dopiero po jakimś przebiegu? Czy stale tyle samo czy coraz większe ilości? Jaki teraz masz przebieg?

Oczywiście nie musisz odpowiadać ani nie podejrzewaj mnie o jakąś złośliwość. Po prostu pytam, bo mi też nie daje spokoju ten problem (mimo, że mój silnik na razie oleju nie łyka).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczął brać po pierwszym przeglądzie,tak gdzieś od 17-18 tyskm.

Zauważyłem to po wlaniu M1.Dolałem prawie1l(prawie bo niepełny L) po jakimś czasie zauważyłem znów ubytek.Dolałem resztę,akurat starczyło do krechy i wyzerowałem licznik,efekt taki że po przejechaniu 4tys wszedł 1L,Teraz widzę,że jakby szybciej zaczęło ubywać oliwy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, dobra w N-Tecach najpierw przybywa, żeby potem dwa razy szybciej ubywało. 

A może N-Teki, są składane w środku tygodnia i są lepiej wykonane. Jak kiedyś Polonezy, jak ktoś trafił z poniedziałku albo piątku, to umarł w butach.

Colinsie kochany, to nie jest mój nick, to fotka z dowodu ;) 

Edytowane przez myszorek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich forumowiczów.

Jestem (byłem do momentu znalezienia tego forum)szcześliwym posiadaczem Nissana QQ 1.2 drugiej generacji.

Ale po koleji. Jako że kilkadziesiąt wiosen życia juz za mną, to i kilkanaście autek przeszło przez moje ręce. Były to produkty naszej motoryzacji oraz matoryzacji naszych sąsiadów i w ostatnich latach motoryzacji zachodniej.

We wrześniu sprzedałem QQ 1.6 wersje TEKNA po przebiegu 150 tysiecy kilometrów. Oprócz wymiany oleju, klocków, tarczy sprzegła i docisku, praktycznie nic sie z nim nie działo. Ale po ukazaniu sie nowego modelu w 2013 roku uległem jego urokowi, ta sylwetka, te kształty. Dopiąłem swego (mimo sprzeciwu żony, "taki dobry samochód, a ty chcesz go sprzedać i co kupimy") w czerwcu zamówiłem QQ 1.2 TEKNA. Auto odebrane 28 wrzesnia i wraz z pierwszymi opadami śniegu (na poczatku pażdziernika) dyskoteka czujników przednich. I wtedy to znalazłem to forum, a w nim takie artykóły z którymi zgadzam się w całości. A mianowicie: krótki dywanik gumowy kierowcy (cały syf z butów leci na wykładzinę), mimo że jest on dedykowany i z logiem QQ, wariująca elektronika przy naprawdę minimalnie złej pogodzie (małe opady śniegu), brak możliwości zupełnego wyłączenia hamulca elektrycznego, za krótkie sznurki półki bagażnika (ucieszyłem sie że klapa unosi się wyżej niż w poprzednim modelu i nie będę już kaleczył sobie głowy), ale na tej półce nie można nic przewozić, bo wszystko z niej spada po podniesieniu klapy, komputer pomiędzy zegarami mówiacy wszystkimi językami świata oprócz polskiego (kto wogóle zezwolił na sprzedaż jeśli kupujący musi znac jakiś język obcy), rysujące się szkiełka zegarów (zostały tylko raz przetarte i o jeden raz za dużo). No na razie tyle. Ale im więcej czytam, im więcej i częściej biegam do garażu by sprawdzić czy jeszcze jest olej i czy bateria trzyma, tym cześciej mam wrażenie, że żona miała racje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No szkoda ...
 -że nie byłeś z nami od początku !
Pisaliśmy tutaj o obawach i ewentualnych niespodziankach jakie mogą czekać przyszłych nabywców.
Ale nie dziwię się Tobie bo mnie też urzekł czar Nowego Qq tylko pozostało na szczęście trochę zimnej głowy i w niej opinii kolegów z forum... a była tu mowa o chorobach wieku dziecięcego , o królikach doświadczlnych etc.Gryzłem się w tych myślach długo nie mówiąc o wizytach w Salonie a jazdach testowych ;;;.nawet takiej 3 dniowej - ukłony i przeprosiny ,,, dla YAMA Toruń !
Nie dziwię się , że wszystkich urzekł ten samochód a tym więcej bo stary Qq sprawował się bez zarzutów.Powinienem podziękować przezornym którzy o tym odważnie tutaj mówili ... nie pamiętam już ich - ale ja im dziękuję !!!
Powiem więcej ,że po tym wszystkim nabrałem większego dystansu do tej "nowizny" i teraz od kilku miesięcy nie mogę się zdecydować ... czy CX-3 czy też HR-V a może nie eksperymentować i kupić CX-5 albo pozostać wiernym staremu sprawdzonemu Qq !

A może ...Tutaj ktoś mnie oświeci ...?

Edytowane przez nowy 2011
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No szkoda ...

 -że nie byłeś z nami od początku !

Pisaliśmy tutaj o obawach i ewentualnych niespodziankach jakie mogą czekać przyszłych nabywców.

Ale nie dziwię się Tobie bo mnie też urzekł czar Nowego Qq tylko pozostało na szczęście trochę zimnej głowy i w niej opinii kolegów z forum... a była tu mowa o chorobach wieku dziecięcego , o królikach doświadczlnych etc.Gryzłem się w tych myślach długo nie mówiąc o wizytach w Salonie a jazdach testowych ;;;.nawet takiej 3 dniowej - ukłony i przeprosiny ,,, dla YAMA Toruń !

Nie dziwię się , że wszystkich urzekł ten samochód a tym więcej bo stary Qq sprawował się bez zarzutów.Powinienem podziękować przezornym którzy o tym odważnie tutaj mówili ... nie pamiętam już ich - ale ja im dziękuję !!!

Powiem więcej ,że po tym wszystkim nabrałem większego dystansu do tej "nowizny" i teraz od kilku miesięcy nie mogę się zdecydować ... czy CX-3 czy też HR-V a może nie eksperymentować i kupić CX-5 albo pozostać wiernym staremu sprawdzonemu Qq !

A może ...Tutaj ktoś mnie oświeci ...?

przecież choroba wieku dziecięcego to juz chyba mineła (prawie dwa lata od debiutu), miejmy nadzieję że nowe, które teraz będą przychodzić nie będą juz takie awaryjne :doctor:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skutecznie leczona tak ale to może jeszcze więcej musi znaleźć się "królików doświadczalnych dopiero będą "leczyć"?Tylko żeby szybko bo "rynek" może nie poczekać i Nissana szybko "zweryfikuje"

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Już kiedyś ganiliśmy za próbę upublicznienia usterek w jednym dziale,aby uniknąć pożywki dla malkontentów.

Ale teraz na chodzi mnie myśl ,aby wystosować pismo do Auto-Świata z opisem wszystkich bolączek w nowych Qqłkach.A byłoby tego,oj byłoby!!! I podejrzewam,że skwapliwie by z tego skorzystali.Wszystko to w kontekście,olewania problemów,bo raz naprawione powracają po jakimś czasie,więc nie jest to wina produkcji,lecz słabych części.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bój Ci z Auto-Świata czytają napewno nasze forum i moze bedzie jakis maly artykulik w przyszłości - "Najbardziej wadliwe samochody"

Edytowane przez artua
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...