Edek01 Opublikowano 7 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2015 Jeżdziłem tak w srodku zimy rowerem do pracy,ok.2 km, żona auto zabrała /miała dalej/,choć to było trzy lata temu,to jeszcze dzisiaj odczuwam bóle głowy. A jak ja sobie przypomnę jazdę na rowerze to od razu zaczynają boleć mnie nogi ,do rowerów mam awersje no patrzeć na nie nie mogę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 7 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2015 Witam,pisze jako były posiadacz QQ,powiem tak pisałem ,do AUTO ŚWIATA dzwoniłem do Motoru wspaniali dziennikarze także z TV TURBO chcą wyników od rzeczoznawców,ale kto pozwoli grzebać w aucie na gwarancji,dlatego też nie polecam takiego rozwiązania,polecam natomt spokojną rozmowę z kierownikiem salonu,zapewniam,że to dużo daje,dla niedowiarków polecam ASO Wasilewski i SYN w EŁKU,ręczę że załatwią sprawę we właściwy sposób,a dotego polecam jeszcze kontakt z panią Agnieszką Asztalong z centrali nyski na Polskę,a co do QQ na pytanie czy kupiłbym jeszcze raz to auto zdecydowanie powiem ,ale nie z silnikiem 1,2,wszystko w nim jak dla mnie jest super, a teraz jeśli mogę to kilka uwag, 1.na gwarancji proponuję korzystać z materiałów eksploatacyjnych ASO, to się przydaje,przerabiałem to 2.System Start-Stop,jeśli możecie wyłączcie,{szkodzi niestety turbinie},jeśli oczywiście ktoś ostro jeździ po mieście 3,do skrobania szyb zero skrobaczek, chrobotanie w silniku,kolega przerabiał -napinacz łańcucha,a nie że one tak mają Świetny i merytoryczny post. Tylko z punktem 1 , nie do konca się zgadzam ,ale rozumię że co aso ,to obyczaj. Ja tylko pierwszy przegląd zrobiłem na "ich" gratach i oleju , a żadna przykra niespodzianka mnie nie spotkała , po bardzo poważnej awarii silnika! Przyznam szczerze, myślałem że mogą byc z tego powodu problemy, a tu nic! Nikt nawet nie zrobił żadnej aluzji w tym kierunku! Fakt ,zawsze kupowałem graty "identyczne" jakościowo z oryginałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 7 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2015 (edytowane) Witam,pisze jako były posiadacz QQ,powiem tak pisałem ,do AUTO ŚWIATA dzwoniłem do Motoru wspaniali dziennikarze także z TV TURBO chcą wyników od rzeczoznawców,ale kto pozwoli grzebać w aucie na gwarancji,dlatego też nie polecam takiego rozwiązania,polecam natomt spokojną rozmowę z kierownikiem salonu,zapewniam,że to dużo daje,dla niedowiarków polecam ASO Wasilewski i SYN w EŁKU,ręczę że załatwią sprawę we właściwy sposób,a dotego polecam jeszcze kontakt z panią Agnieszką Asztalong z centrali nyski na Polskę,a co do QQ na pytanie czy kupiłbym jeszcze raz to auto zdecydowanie powiem ,ale nie z silnikiem 1,2,wszystko w nim jak dla mnie jest super, a teraz jeśli mogę to kilka uwag, 1.na gwarancji proponuję korzystać z materiałów eksploatacyjnych ASO, to się przydaje,przerabiałem to 2.System Start-Stop,jeśli możecie wyłączcie,{szkodzi niestety turbinie},jeśli oczywiście ktoś ostro jeździ po mieście 3,do skrobania szyb zero skrobaczek, chrobotanie w silniku,kolega przerabiał -napinacz łańcucha,a nie że one tak mają Możesz rozwinąć temat korzystania tylko z materiałów eksploatacyjnych ASO? Bo o ile się orientuję, to serwis nie ma prawa zakwestionować materiałów przywiezionych przez klienta, jeśli są one zgodne ze specyfikacją producenta samochodu (mowa o olejach czy filtrach). Zdaję sobie sprawę z tego, że w razie wystąpienia problemów z samochodem ASO może zarzucić klientowi iż ten przywiózł złe materiały. Jednak moim zdaniem użytkownik pojazdu jest na wygranej pozycji. Pod warunkiem oczywiście, że ma faktury zakupów na dostarczone do ASO materiały. Niedawno na TVN Turbo oglądałem reportaż w tego typu sprawie, gdzie klientka przywiozła do ASO swój olej. Sprawa dotyczyła samochodu Dacia Sandero, w którym właścicielka zażyczyła sobie wymiany oleju. Dostarczyła swój olej - oczywiście zgodny z wymogami producenta. Po niedługim czasie okazało się, że silnik się zatarł. ASO uznała, że dostarczony olej był niewłaściwy, a na niekorzyść klientki świadczyło także to, że zgubiła fakturę zakupu oleju. Mimo wszystko była przekonana, że olej spełniał wszelkie wymogi producenta samochodu i powołała rzeczoznawcę oraz powiadomiła TVN Turbo. Z tego co pamiętam nie znalazła tej nieszczęsnej faktury zakupu, a jednak sprawę wygrała. Rzeczoznawca stwierdził, że powodem zatarcia silnika był źle dokręcony filtr oleju. Kobitka zapewne nie siedziała non-stop z nosem pod maską (jak my to robimy) więc nie zauważyła wycieku oleju. A gdy zauważyła, to było już za późno, bo silnik uległ zatarciu. Sprawa skończyła się tak, że Dacia wymieniła klientce silnik na nowy, a o oleju przez nią przywiezionym już nawet nie wspominała. Odnośnie punktu nr 2. Ogólnie masz rację. Jednak w warunkach jazdy miejskiej raczej ciężko zagrzać turbosprężarkę do czerwoności więc działanie systemu SS krzywdy jej nie powinno zrobić. Jeśli chodzi o punkt 3, to rzeczywiście cała wydmuszka QQ (tj.nadwozie) jest bardzo delikatna. Zarówno szyb jak i lakieru najlepiej nie dotykać wcale, bo rysują się od samego patrzenia. O chrobotaniu w tym silniku pierwszy raz słyszę. To znaczy przypuszczam, że masz na myśli sytuację, gdy ktoś miał mało oleju. Wtedy rzeczywiście rozrząd mógł zacząć hałasować, bo był niedostatecznie smarowany. Aha. Jeszcze coś sobie przypomniałem Gawra. Wtedy, po tych Twoich przebojach wysłałem maila do ASO w Ełku z zapytaniem o ten problem z przybywaniem oleju (wg. Ciebie nie był to pierwszy taki przypadek w tym ASO). Jeśli dobrze poszukasz tu na forum, to znajdziesz co mi wtedy odpisali. A odpisali tyle, że pierwszy raz słyszą o podobnych przypadkach. Dziwne, czyż nie? Edytowane 7 Listopada 2015 przez colins Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 7 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Listopada 2015 (edytowane) Ludzie... ponawiam koncepcję/pytanie: ile osób faktycznie ma jakiś problem z tym silnikiem? Gawra wymienił silnik na gwarancji. Po czym QQ tak mu zbrzydł, że go sprzedał. Powodem było rozcieńczanie oleju przez benzynę. Z relacji Gawry poziom oleju podnosił się w szybkim tempie. Do tego stopnia, że śmierdziało benzyną w kabinie, a silnik stracił moc (z tego co pamiętam). Natomiast Jacek oraz kilku innych forumowiczów (którzy mieli odwagę się ujawnić) mają sytuację odwrotną czyli nie przyrost, a szybki ubytek oleju. Jacek jest w trakcie negocjacji z ASO sposobu naprawy. Też bardzo prawdopodobne iż skończy się na wymianie silnika. Pozostali koledzy nie wiem. Poza skargami na duże zużycie oleju nie meldowali o poczynionych krokach mających na celu rozwiązanie problemu. Duże zużycie oleju, to główny problem poruszany także na zagranicznych forach. Wystarczy wspomnieć o angielskim forum QQ - TUTAJ, na którym jest to temat przewodni i gdzie ludzie rzucają łaciną próbując wymusić na Nissanie przyznanie się do wady produkcyjnej tego silnika. Z tego co czytałem nielicznym użytkownikom udało się wymienić silniki w ramach gwarancji. Inni zgrzytają zębami i dobijają się do Nissana. Dorzucę parę groszy od siebie (i będę nieskromny ). Chyba jako pierwszy zasygnalizowałem na forum problem z przybywaniem oleju w silniku 1.2 DIG-T. To po moim poście kolega Gawra trafił na trop swoich problemów z silnikiem, a w rezultacie silnik wymienił. U mnie olej utrzymuje się na stałym poziomie. Niestety mocno śmierdzi benzyną (zarówno z wlewu oleju jak i na bagnecie). Kiedyś pytałem tutaj innych, to kilka osób potwierdziło, że ma podobnie. Teraz mam ponowną prośbę - proszę sprawdźcie jeszcze raz czy w Waszych silnikach też olej tak mocno wonieje benzyną? PS. Fakturę zakupu na przykładowy olej wypadałoby zachować. Choćby po to żeby w razie czego udowodnić pochodzenie oleju z legalnego źródła. Bo chyba słyszałeś o tym, że oleje też często są podrabiane? Edytowane 7 Listopada 2015 przez colins Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr_B Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Witam! Koledzy/koleżanki uprzejmie proszę o jakieś sensowne podsumowanie. Od dwóch dni jestem szczęśliwym właścicielem QQ z tymże silnikiem i przyznam, że czytając posty włosy mi stanęły na głowie (olej, wycieki, etc). Czy opisywane przypadki niesprawności zaliczyć można do marginalnego błędu czy raczej przyjąć jako obowiązująca reguła? Ps. Na wszelki wypadek sprawdzę olej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Niektóre silniki 1.2 z początku produkcji borykały się z jakąś usterką/problemem. Ponoć nissan zna już przyczynę oraz rozwiązanie i problem już nie występuje.Takie info uzyskałem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pieer Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 ja mam juz 10 000. o ile olej czuć benzyną od samego początku to oleju puki co ani nie przybywa ani nie ubywa. Z całą pewnością są tez zadowoleni użytkownicy bo w przeciwnym wypadku było by już bardzo głośno o tym silniku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Pieer,mimo drobnych kłopotów z silnikiem,ja jestem zadowolony z Qqłki.Jeździ mi się wyśmienicie ,samochód mi się podoba,czegóż więcej chcieć.Nie ma ideału.Colins,mój olej też wanieje benzyną. Jeżeli jest tak jak mówi Maniolo,to myślę,że serwis problem ogarnie,bo wiem,że w innych serwisach już sobie z tym poradzili. Piotr,nigdy awarie nie są regułą.Gdyby tak było no to niestety głośno by było i na pewno ruszyłaby jakaś akcja serwisowa.Jeżeli u Ciebie nic nie występuje,to po prostu tylko obserwuj i ciesz się jazdą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 (edytowane) Dzięki koledzy za pomoc. Bo choć czytałem, że w silnikach turbo z bezpośrednim wtryskiem olej pośmierduje benzyną, to wychowany na wolnossakach z pośrednim wtryskiem jednak miałem wątpliwości. Tam olej długo był jasny i śmierdział olejem. Tu dużo szybciej ciemnieje i wonieje paliwem. Jednak jak widać, to raczej norma. Za miesiąc jadę na przegląd, to zaleję nowej oliwy. Minie więc znów trochę czasu do chwili kiedy ponownie zacznę obwąchiwać patyka (tj.bagnet). Pytanie do Manixia. Skąd masz takie informacje o nadmiernym zużyciu oleju, o którym Nissan wie i ma ogarnąć? Pytałeś w ASO? Edytowane 8 Listopada 2015 przez colins Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 A już przez chwilę dosłownie myślałem,że zaczniesz nogę do sikania podnosić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Mam kolegę, który do sikania siada. Mówi, że tak jest wygodniej, ale ja myślę, że to starość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Ręce mu się trzęsą??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Taa, nie może utrzymać węża. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Piotr_B Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Panowie, serdecznie dziękuje za wyczerpująca odpowiedz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manix Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Colins- tak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 8 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Listopada 2015 Hmm, to by może tłumaczyło usterkę. Bo Jacek rzeczywiście ma QQ z początków produkcji. Tylko coś mi się kojarzy, że ktoś posiadający młodszy egzemplarz też skarżył się na duże podjadanie oleju. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 No raczej ja! Bo weszły u nas chyba w styczniu,a ja kupiłem w lutym,to na pewno pierwsza produkcja. I niestety,za wcześnie się cieszyłem Ponad 700km przejechane i ubytek ojojojjjj! blisko połowa bagnetu! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
porter59 Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 Moja Nexia też bierze,ale chyba mniej. Córa latem wróciła z Bieszczad /ok.2000km/ ,a tam sucho,po dolaniu litra,na miarce ledwo dolny poziom. Ostatnio meldowała,że czujnik ciśnienia świeci na okrągło,zmieniłem olej i lekka poprawa,ale też po czasie świeciło. Dopiero wymiana czujnika rozwiązała problem. Na zegarze coś ze 200 tys. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 O czym Ty piszesz,co porównujesz silnik Nexii do uturbionego nowoczesnego silnika? Ech... 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 A u mnie zupełnie nic nie bierze. Cały czas trzyma max. Jedyne co mnie trochę zaniepokoiło, to zapach benzyny w oleju. Jednak po przeczytaniu całego internetu i konsultacji z Wami okazało się, że w tego typu silnikach (turbo z bezpośrednim wtryskiem) olej tak może wonieć, a dodatkowo szybko robić się ciemny. Dziś nawet zrobiłem sobie test olejowy metodą "na mechanika Tadzia". Jest to test posiadający aprobaty najstarszych mechaników i spełnia wszelkie specyfikacje i normy ich garażowych warsztatów, w których głównym elementem wyposażenia jest grzewcza, żeliwna koza opalana pustymi opakowaniami po zużytych olejach mineralnych (zalewanych notabene do najnowszych silników). No więc ten test olejowy polega na rozsmarowaniu kropli zimnego oleju (pobranej np. z bagnetu oleju) między palcami. Następnie powoli rozklejamy palce i obserwujemy to co dzieje się między nimi. Jeśli uda nam się osiągnąć gluta na wysokość 1-2 mm, to znaczy, że nasz olej ma prawidłową lepkość i może jeszcze popluskać się w naszej maszynie. Jeśli film olejowy zrywa się od razu między palcami, to najwyższa pora na jego wymianę. Jeśli natomiast uda nam się ulepić między palcami bardzo wysokiego gluta, to najpewniej ktoś zalał nam do maszyny jakiegoś Militeka. Test jest prosty jak i jego zasady. Ćwiczeń nie wymaga, bo przecież każdy z nas w pewnych przedziałach wiekowych lepił gluty z nosa. A niektórzy nawet ciągle, jak np.ja w moim QQ w oczekiwaniu na zmianę świateł. No więc chciałem napisać, że mój olej spełnia normy, bo ciągnie się na jakieś półtora milimetra. Jednakże na początku grudnia jadę na pierwszy przegląd więc rozglądam się za nową oliwą. Dumam, dumam i nie wiem czym zalać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 A jak pisałem o tym prostym teście czy olej trzyma jeszcze LEPKOŚĆ!? w temacie oleju , to żeś się śmiał i szydził co ja wypisuje!! Jacko Porter porównuje twój silnik do swojej Nexii a ja do mego silnika opla miał taki sam przepał oleju przy 190.000km jak twój teraz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
porter59 Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 O czym Ty piszesz,co porównujesz silnik Nexii do uturbionego nowoczesnego silnika? Ech... Chciałem Cię pocieszyć. A w ogóle to ja dziękuję za taką nowoczesność,turbo czy bez,niepowinien brać. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 (edytowane) A jak pisałem o tym prostym teście czy olej trzyma jeszcze LEPKOŚĆ!? w temacie oleju , to żeś się śmiał i szydził co ja wypisuje!! Jacko Porter porównuje twój silnik do swojej Nexii a ja do mego silnika opla miał taki sam przepał oleju przy 190.000km jak twój teraz. Nie przypominam sobie. A nawet jeśli, to w dobie olejów rzadkich jak woda, to taki test ma niewielką wiarygodność. Edytowane 11 Listopada 2015 przez colins Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Edek01 Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 A u mnie zupełnie nic nie bierze. Cały czas trzyma max. Jedyne co mnie trochę zaniepokoiło, to zapach benzyny w oleju. Jednak po przeczytaniu całego internetu i konsultacji z Wami okazało się, że w tego typu silnikach (turbo z bezpośrednim wtryskiem) olej tak może wonieć, a dodatkowo szybko robić się ciemny. Dziś nawet zrobiłem sobie test olejowy metodą "na mechanika Tadzia". Jest to test posiadający aprobaty najstarszych mechaników i spełnia wszelkie specyfikacje i normy ich garażowych warsztatów, w których głównym elementem wyposażenia jest grzewcza, żeliwna koza opalana pustymi opakowaniami po zużytych olejach mineralnych (zalewanych notabene do najnowszych silników). No więc ten test olejowy polega na rozsmarowaniu kropli zimnego oleju (pobranej np. z bagnetu oleju) między palcami. Następnie powoli rozklejamy palce i obserwujemy to co dzieje się między nimi. Jeśli uda nam się osiągnąć gluta na wysokość 1-2 mm, to znaczy, że nasz olej ma prawidłową lepkość i może jeszcze popluskać się w naszej maszynie. Jeśli film olejowy zrywa się od razu między palcami, to najwyższa pora na jego wymianę. Jeśli natomiast uda nam się ulepić między palcami bardzo wysokiego gluta, to najpewniej ktoś zalał nam do maszyny jakiegoś Militeka. Test jest prosty jak i jego zasady. Ćwiczeń nie wymaga, bo przecież każdy z nas w pewnych przedziałach wiekowych lepił gluty z nosa. A niektórzy nawet ciągle, jak np.ja w moim QQ w oczekiwaniu na zmianę świateł. No więc chciałem napisać, że mój olej spełnia normy, bo ciągnie się na jakieś półtora milimetra. Jednakże na początku grudnia jadę na pierwszy przegląd więc rozglądam się za nową oliwą. Dumam, dumam i nie wiem czym zalać. to w dobie olejów rzadkich jak woda, to taki test ma niewielką wiarygodność. Jeśli ten test ma nie wielką wiarygodność to po co brudziłeś sobie palce ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
colins Opublikowano 11 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 11 Listopada 2015 Bo lubię się umaziać. Nie pamiętasz już, że lubię też smakować płyn chłodniczy i wąchać rurę wydechową? Bo też o tym niedawno pisałem więc gdybyś nie czytał wybiórczo, to wiedziałbyś, że lubię chodzić upyćkany. Bo prawdziwy facet musi śmierdzieć przepalonym olejem, gorzołą i fajami. Paniał? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.