Mam świerszcza :(

[JACKO29]

My już wymacali,że ni ma

[colins]

Jacko, mów za siebie. Bo ja mam, tomala117 zgłosił, że też plus ten z załączonego filmiku również czyli już jest 3:1. Więc jakim prawem Ty nie masz? 

Słoń na ucho nadepnął czy jak? 

Zaraz tam do Ciebie podjadę i posłucham czy nie ściemniasz.

[Fergul11]

Masz w aucie radio ? Nie po to Nissan wmontował takie piękne radio żebyś je wyłączał i nasłuchiwał czy coś ćwierka , Gałkę VOLUME o dwa stopnie głośniej i już świerszcza nie słychać .

A tak całkiem poważnie to w pełni rozumiem Twoje w&^%$#&nie , ciekawe czy tonacja i miejsce zmieni się wraz ze wzrostem temperatury ? 

[colins]

Teraz terkocze zarówno na zimnym jak i na ciepłym. Dokładnie tak samo jak na wrzuconym wyżej filmiku. Nie chodzi o stukanie wtryskiwaczy czy zaworów, bo to jest normalne, tylko o terkoczący dźwięk pojawiający się na biegu jałowym z okolic turbosprężarki. Świergot jest na tyle mały, że już sam nie wiem czy to norma czy nie. Musiałbym porównać pracę mojego silnika z innym egzemplarzem, ale nie mam z kim. Dlatego pytam Was.

Na forum Renault ktoś poruszał podobny problem i nawet był z tym w serwisie, gdzie powiedzieli mu, że to zawór zwrotny sprężarki może wpadać w rezonans i dawać taki dźwięk. Na razie jeżdżę i obserwuję.

[ranger]

Dokłokładnie tak jest. Zwróć uwagę, że dzieje się tak po odpuszczeniu gazu.

[JACKO29]

Jacko, mów za siebie. Bo ja mam, tomala117 zgłosił, że też plus ten z załączonego filmiku również czyli już jest 3:1. Więc jakim prawem Ty nie masz? 

Słoń na ucho nadepnął czy jak? 

Zaraz tam do Ciebie podjadę i posłucham czy nie ściemniasz.

Dawej

Oblukamy

Jakby coś było na rzeczy niepokojącego to moja małżonka pierwsza to wychwyci

[colins]

Posłuchaj jeszcze raz Jacko. Bo kolejny kolega potwierdził więc to chyba norma. 

A podjadę do Ciebie w drodze do kościoła - jak przystało na niedzielnego kierowcę.

 

TUTAJ słychać jeszcze bardziej (od 1:05`). Niemal jak diesel. A pomyśleć, że przy odbiorze mojego QQ wydawało mi się, że silnik pracuje niemal bezgłośnie. Dobrze, że wygłuszenie kabiny jest niezłe więc terkot nie przenosi się do wnętrza.

Edytowane 18 Stycznia 2015 przez colins

[JACKO29]

Dla mnie to jest NORMALNA praca silnika.

Martwisz się a tu popatrz nawet takie francuziki pokazali jak silnik chodzi więc wszystkie tak muszą mieć i jest OK! Ten Typ Tak Ma! Czyli tzw.TTTM!

[colins]

Wrzucam premierowe nagrania mojego "diesla"! 

 

OOoo, TAK sobie klekocze na biegu jałowym. 

 

A TAK sobie terkocze po dodaniu gazu (7, 18 i 28 sekunda).

 

Filmiki nakręcone denkiem od słoika więc sorry za jakość. Tak tylko chciałem Wam zwrócić uwagę jakie terkotanie mnie zaniepokoiło.

 

 

 

[ranger]

Pięknie chodzi ta jednostka . Cyka jak zegareczek . Och mógłbym mieć takiego oj mógłbym...

[JACKO29]

Chcieć to móc!

[colins]

Pięknie chodzi ta jednostka . Cyka jak zegareczek . Och mógłbym mieć takiego oj mógłbym...

 

A widział jaka wypucowana? U mnie nawet silnik musi lśnić.

[monkahead]

Czym umyłeś ten silnik?

 

Wysłano z Nokia Lumia 925

[colins]

A broń Boże myć. Strach to polać czymkolwiek żeby nie zalać tej francuskiej elektroniki. 

Silnik jest jeszcze nowy (niecałe 3 tys.km przebiegu) więc lśni.

A ja czasem szmatką przelecę i wystarczy. 

Edytowane 3 Lutego 2015 przez colins

[JACKO29]

A widział jaka wypucowana? U mnie nawet silnik musi lśnić.

Nie chwal się

U mnie już 17  tys przelatane i wyglada podobnie

Generalnie bardzo dobrze w Qq spisuje się osłona silnika,nawet wjechanie w kałużę z breją nie powoduje chlapania w komorę.

[colins]

Osłona osłoną, a mimo to jakiś zwierz mi tam wlazł. Na szczęście nic nie pogryzł.

[seta21]

gdzieś na forum o J10 jest fotka, co mi kiedyś wlazło. Cholery dostawałem, ciągłe cykanie, potem bzyczenie, potem delikatne warczenie, a na koniec to już stukot. Mała myszka, już zaschnięta w wentylacji. jej ogon takie cuda wyrabiał :-) 

[colins]

Pół biedy jak wlezie i padnie. Gorzej jak szkód narobi. Kiedyś znajomy zostawił auto na noc na parkingu pod robotą, a rano już nie odjechał. Okazało się, że jakaś kuna czy inny potwór nie dość, że pogryzł mu wygłuszenie pod maską, to jeszcze kable osprzętu silnika. Dopiero mechanik jakoś prowizorycznie mu to połatał i odjechał. Biorąc po uwagę fakt, że było to kilkuletnie Volvo, to pewnie nieźle potem zabulił za doprowadzenie samochodu do porządku.

[seta21]

Nowe hałasy w QQ - mam dziwne stuki z okolic deski rozdzielczej. Tylko, gdy włączona jest klimatyzacja i to w pierwszych 5-10 minutach jazdy. Stuka, gdy wjeżdżam na nierówności. Co za cholera???? 

mam podejrzenie, że to mogą być jakieś elementy wentylacji - gdy  któreś z nich gwałtownie się ochładzają w wyiku przepływu zimnego powietrza może się luzują i stukają? 

Strasznie wk..jące to, bo czuję się w QQ jak w Tarpanie, tak głośne są to odgłosy... 

[JACKO29]

Może to jest zbieg okoliczności,ale hałas do wnętrza przenosi obudowa filtra powietrza,wygląda to tak jakby pod deską stado dzięciołów stukało na  wybojach.Rada jest jedna.Odkręcić śrubę mocującą obudowę,wyjąć z gumowej poduszki tulejkę,skrócić ją o jakieś dwa-trzy mm i ponownie skręcić.Efekt?...CISZA na wybojach.

[seta21]

Rozumiem, że stuka własnie ta plastikowa tulejka i ją skrócić trzeba?

Edytowane 9 Czerwca 2016 przez seta21

[JACKO29]

Stuka cała skrzynka,ale jak będziesz chciał dokręcić to nic nie zrobisz,bo właśnie ta tulejka(metalowa)trzyma dystans.Odkręć śrubę,wyjmij z gumowej obsady tulejkę i skróć ją o 2-3mm.dopiero po skróceniu będziesz mógł docisnąć śrubą gumę i usztywnić pudło filtra.Nawet,gdyby nie to stukało,to i tak się z tym nic nie stanie,a usuniesz jedno potencjalnie przyszłościowe miejsce stukania

[seta21]

JACKO - dzięki, ale gwoli ścislości  w którym miejscu jest ta tulejka, która trzeba skrócić? jak ją skracać? jakąś piłką? (u nas się rzażką;-)

[JACKO29]

Zdjęcie ładne

Tulejka jest w mocowaniu całej puszki do nadwozia.Pisałem już,odkręć ŚRUBĘ MOCUJĄCĄ PUSZKĘ DO NADWOZIA,jest blisko podszybia i przechodzi przez jedną łapę obudowy filtra.Na tym zdjęciu jest pokazana tuż nad strzałką od litery B

I jeszcze raz.Jak odkręcisz śrubę to w gumowej obsadzie zobaczysz metalową tulejke,szczypcami ją wyjmiesz.Możesz ją zeszlifować,bądź obciąć brzeszczotem,wsio rawno oby była tylko krótsza co pozwoli na mocniejsze dociśnięcie gumowej obsady.

[Karminadel]

Chciałem się dopisać do listy - świerszcza mam i ja! Hihihihi... się kurde gad (czy co to jest) jeden zadomowił na dobre.

Świerszcz wszedł mi pod maskę z dobre kilka miesięcy temu, ale... dotychczas nie pisałem bo nie wiedziałam jak to Wam opisać, a tu oooo... temat już jest.

I nagle mnie olśniło czytają nazwę tego tematu - tak: najlepszym słowem jak to opisać to świerszcz. Idealny wyraz.

To dodam jeszcze moje obserwacje:

- mój świerszcz odzywa się tylko w trakcie przyspieszania, nie musi być gwałtowne, nawet w trakcie normalnej jazdy miejskiej jak sobie po leku przyspieszamy. Świerszczenie postępowało - tzn. kiedyś było od czasu do czasu, a dziś... dosyć często. Ale nie ciągle. Ale dużo częściej niż kiedyś.

- świerszcza w ogóle nie słyszy moja żona i pyta się pukając w czoło o co mi chodzi... no ale to kobieta. Może po prostu z tej euforii, że wyszła z kuchni - powoduje, że takie pierdoły są poza jej postrzeganiem

- świerszcz w żaden sposób nie wpływa na pracę silniki: nie szarpie, nie dławi tip. Zero różnicy. Tylko denerwujący odgłos.

- umiejscowienie świerszcza wg mnie (siedząc jako kierowca) jest w komorze silnik mocno z prawej strony.

-------------------------------

Teraz druga sprawa - hahaha w jednym temacie dwie interesujące mnie rzeczy - o której pisał Jacko29

Tu akurat nie miałem problemu - zaraz sobie w głowie ten odgłos nazwałem... też stycznikiem... odgłos ten kojarzy mi się z dzieciństwem i jazdą tramwajem. Tam też z szafy motorniczego było słychać identyczny odgłos styczników hehehehe - więc Jacko29 nazwaliśmy to tak samo - więc na pewno mamy ten sam objaw.

A więc jeżeli chodzi o odgłos styczników pojawił się u mnie kilka razy latem. Na pewno w trasie na urlop, za każdym razem w trakcie mocniejszego przyspieszenia.

Ale tu sprawa wg mnie wygląda gorzej - bo gdy było słychać styczniki, auto przestało przyspieszać, szarpało, dławiło się.

Umiejscowienie odgłosu -  ten wg mnie był w komorze silnika na górze po środku. Tak sobie myślę, że to może wtryskiwacze.

Jednak wystarczyło puścić nogę z gazu i zaraz znów przyspieszać i wszystko już było OK. Te styczniki słyszałem już z dobre 10 razy, wszystko latem i nawet w dosyć krótkim okresie. Teraz od dłuższego czasu spokój - a też kilka wyjazdów zaliczone.

Pisząc tego posta naszła mnie myśl, że to może coś z paliwem - ale jednak był te styczniki w pewnych odstępach czasu na rożnych tankowaniach. No i także na urlopie w Włoszech chyba też na ich paliwie.

----------------------------------

Mimo, że tamat jeden - to są to dwa różne odgłosy.

Teraz mój Qashqai jest na przeglądzie. Poinformowałem o tych odgłosach - ciekawe co powiedzą przy zwrocie samochodu.