piotr5524 Opublikowano 7 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 7 Maja 2015 I się zaczęło odkręcanie śrub w podwoziu muszę wykręcić tylny most do tej pory urwały sie tyko 2 i to przy samej ramie ale to początek próbowałem grzać palnikiem i mrozić azotem może ktoś ma lepszą metodę,bo przewiercanie i nowe gwintowanie to zajmuje sporo czasu a tu trzeba trochę pojeździć Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TESTER 1956 Opublikowano 8 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2015 Dobry efekt daje nafta, ale to wymagający czasu i cierpliwości sposób. Trzeba by było przez kilka dni pędzelkiem nanieść lub spryskać dany element i potem idzie łatwo ale nafta musi się przedostać - wsiąknąć we wszystkie zakamarki. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
robert6721 Opublikowano 8 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Maja 2015 Witam, kilka dni temu byłem zmuszony do wymiany koła pasowego (Nissan Maxima a32), odkręcenie śruby - koszmar. Robiliśmy to za pomocą klucza w kształcie litery L i dodatkowego podnośnika. Nic. No to dawaj WD-40.Nic. Klucz cały czas założony na śrubę i podnośnik, przyszedł Teść, huknął Coca-cola i poszedł.Popukaliśmy się z kumplem w głowę i dalej próbujemy.Nic. W akcie desperacji polaliśmy to w/w napojem. Po dwóch minutach trzask i śruba poszła. No więc może coś w tym jest? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TESTER 1956 Opublikowano 9 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 9 Maja 2015 Coca-cola działa tak jak nafta tyle że ona wgryza się a nafta przenika stąd trochę dłużej to trwa. W swej długoletniej praktyce stosowałem i jedno i drugie, nafta dawała lepsze rezultaty moim zdaniem. Obecnie łatwiej jest o Colę jak o naftę więc częściej stosowany jest napój. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
RYBOSTWOR Opublikowano 17 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2015 I się zaczeło odkręcanie śrub w podwoziu musze wykrecic tylny most do tej pory urwały sie tyko 2 i to przy samej ramie ale to poczatek prubowałem grzac palnikiem i mrozic azotem może ktoś ma lepszą metode,bo przewiercanie i nowe gwintowanie to zajmuje sporo czasu a tu trzeba troche pojezdzic A jak grzaliście palnikiem, to potem polewaliście wodą? Pytam, bo miałem podobne przygody, grzaliśmy śruby palnikiem i nic, dopiero jak rozgrzałem i polałem woda z konewki, to aż zatrzeszczało i śruba puściła. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TESTER 1956 Opublikowano 17 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2015 Rozgrzanie metalu palnikiem to ostateczność, bo rozgrzewanie powoduje zmianę jego struktury pierwotnej a co za tym idzie osłabienie rozgrzewanego elementu. Polanie woda spowodowało odkręcenie bo element i śruba to dwa całkowicie różne elementy o różnej strukturze i jak na rozgrzewanie mogą reagować podobnie to polane wodą zachowują się całkiem odmiennie (tym bardziej że jeden jest w drugim) co może pomóc przy odkręceniu, ale może także spowodować trwałe uszkodzenie elementu. Gwałtowne polewanie rozgrzanego metalu (zależy też od temperatury) powoduje jego hartowanie. Elementy podwozia nie są hartowane i na styku zahartowany i nie elementu jak i w samym zahartowanej części mogą samoczynnie wystąpić mikropęknięcia. Zahartowany element uderzany, co często się zdarza, np młotkiem podatny jest na pęknięcie, utrącenie nawet, niż element wytworzony fabrycznie, który jest bardziej plastyczny. Wszystko, podkreślam, zależy od temperatury przy rozgrzewaniu. Jeśli ktoś to robi, nie tyle z głową, co ze znajomością rzeczy to jest to sposób na oporne nie tylko śruby. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotr5524 Opublikowano 17 Maja 2015 Autor Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2015 Grzanie palnikiem nie oznacza ciecia- do temperatury 300 C można śmiało grzać i nic się złego nie stanie to nie jest nawet temperatura odpuszczania natomiast azot zamraża (w moim wypadku śrubę).Zdała egzamin stara metoda rozwiercenie ,tylko pierwsze zrobienie nakiełka i wiertła kobaltowe,zwykłe zaraz się stępiło i ponowne gwintowanie(poprawienie starego gwintu)Sprawdziłem osobiście. Metody z COLA nie zdążyłem wypróbować,było już po wszystkim Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TESTER 1956 Opublikowano 18 Maja 2015 Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2015 Grzanie palnikiem nie oznacza ciecia- do temperatury 300 C można śmiało grzać i nic się złego nie stanie to nie jest nawet temperatura odpuszczania Dlatego w ostatnim zdaniu swego postu podkreśliłem, ze wszystko zależy od temperatury a co za tym idzie od znajomości zagadnienia. Widziałem takich co do czerwoności element potrafili rozgrzać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.