Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

QQ 1,6 beznyna- mułowaty


tbodzio
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Posiadam ten model od nowości.

Rocznik 2011, 29tys. przebiegu.

Poprzednio zachowywał się różnie, czasem mułek, częściej ok.

Myślałem, że wina paliwa, warunków itp.

(Jadąc np. po bieszczadach, po przejechaniu prawie 800km wyszedł 5,7l/100km.

Obecnie na trasie nie mieszczę się w 7- jazda do 110km/h)

W późniejszym czasie częściej mułek (już po gwarancji)

Obecnie raczej mułek.

Zauważyłem, że to chyba nie wina silnika, lecz może hamulcy- coś go trzyma.

Jadąc drogą asfaltową od góry na luzie- raczej zwalnia, chyba, że góra jest naprawdę stroma.

Tarcze sprawdzałem- są raczej gorące- hamując też mają prawo się nagrzać.

Tylne bębny zimne.

Samochów ma 4 lata, nie zmieniany płyn- czy to może być przyczyną- może coś blokuje przepływ?

Powiedzcie, jak najprościej zdjagnozować przyczynę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymień płyn w układzie hamulcowym,robi się to raczej co dwa lata.Nie wykluczone,że masz już wilgoć-wodę w układzie(płyn absorbuje ją z otoczenia) i układ nie pracuje tak jak powinien.Nie wiemy na ile tarcze są gorące od pracy a na ile od stałego trzymania.Miarodajnym byłoby ,jakby\s przejechał jakiś dłuższy odcinek równy ,bez hamowania i sprawdził tarcze.Ale tak na pierwszy opis to wina płynu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda w płynie hamulcowym nie ma wpływu na blokowanie hamulców. Jest natomiast niebezpieczna przy ostrym i częstym hamowaniu gdyż silnie nagrzane hamulce powodują powstawanie pary wodnej w płynie hamulcowym i hamulce przestają prawidłowo działać (para wodna ulega sprężaniu przy hamowaniu i pedał robi się "miękki") . Co oczywiście nie zmienia konieczności wymiany płynu co 2-3 lata.

Jeżeli masz wątpliwości czy hamulce nie "trzymają" to najlepiej podnieść auto i pokręcać kołami dla oceny oporów poszczególnych kół. Dość często "trzymanie" hamulców wynika z ciężkiego przesuwania się zacisków hamulcowych, spowodowanym zabrudzeniem powierzchni ślizgowych zacisk-siodło. Może to również wynikać z korozji tłoka zacisku (np po uszkodzeniu osłony tłoka). Trzeba pamiętać, że w zacisku nie ma żadnej "sprężyny zwrotnej" a cofanie się tłoka zacisku (po puszczeniu pedału hamulca) powodowane jest elastycznością gumowej uszczelki tłoka i są to małe siły.

Dlatego też po stwierdzeniu, że któreś koło ma opory przy obracaniu, należy rozebrać i obejrzeć siodło, zacisk i sprawdzić przesuwanie się tłoka.

Edytowane przez Yan_2007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Jeżeli masz wątpliwości czy hamulce nie "trzymają" to najlepiej podnieść auto i pokręcać kołami dla oceny oporów poszczególnych kół.

podnosiłem go kilka dni temu.

Tył kręci się raczej swobodnie.

Przód raczej ciężko- to nie to co tył, byćmoże dochodzi jeszcze obciążenie skrzyni biegów, półosi itp.

Któreś koło cyklicznie obciera jakby tarcza była krzywa.

Nie mam porówniania z innym qq w kwesti swobody obracania koła.

np. w golfie III koło przednie raczej ciężko obraca się w stosunku do tylnego.

W oplu combo tył i przód jednakowo lekko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli któreś koło cyklicznie ociera się to koniecznie bym to sprawdził.

W QQ przednie koła obracają się ciężej (skrzynia biegów) i jest to wyczuwalna różnica ale po obu stronach powinno być jednakowo.

Jeżeli masz taką możliwość to zrobiłbym następujące sprawdzenie;

 - po przejechaniu kilku-kilkunastu kilometrów, bez dotykania pedału hamulca, zatrzymać samochód bez hamulca (hamowanie silnikiem + wybieg) i pirometrem pomierzyć temperatury poszczególnych tarcz (przy alufelgach nie będzie problemu, trochę trudniej przy felgach stalowych). Temperatury powinny być jednakowe, przynajmniej na poszczególnych osiach (przód - tył). Trzeba niestety mieć pirometr (bezdotykowy termometr, pozwalający na pomiar temperatury z pewnej odległości) ale to dzisiaj nie problem (jakiś czas temu były nawet do kupienia w LIDLU - może ktoś ze znajomych kupił).

Edytowane przez Yan_2007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W 29kkm 4 lata toż to nówka sztuka. Moim zdaniem trzeba się wybrać do jakiegoś polecanego mechanika... Samemu wiele się nie zdziała...

Też tak myślę, ale ciężko znaleźć mechanika który sam zdiagnozuje przyczynę.

Do każdego warsztatu można dać samochód zlecając konkretną naprawę, wymianę ale diagnoza to już wyższa półka.

Szukam kogoś w świętokrzyskim. ASO w ostateczności. Z praktyki wiem, że dobrych mechaników tam nie ma. Dobrzy mają swoje zakłady.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Woda w płynie hamulcowym nie ma wpływu na blokowanie hamulców. Jest natomiast niebezpieczna przy ostrym i częstym hamowaniu gdyż silnie nagrzane hamulce powodują powstawanie pary wodnej w płynie hamulcowym i hamulce przestają prawidłowo działać (para wodna ulega sprężaniu przy hamowaniu i pedał robi się "miękki") .

 

 

Kompletnie nie zgadzam się z ta opinią. Woda w układzie hamulcowym, przy częstym hamowaniu np. przy zjeżdżaniu z góry "gotuje" się. Zwiększając objętość wypycha tłoczki co jest powodem ciągłego hamowania. Potem to już "perpetuum mobile". Samohamujące hamulce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Author53. W pewnym stopniu potwierdzasz to co ja napisałem. Parowanie wody w plynie hamulcowym występuje po silnym nagrzaniu hamulców ale nie przy normalnej eksploatacji. A nasz kolega tbodzio podejrzewa, że ma problemy z hamulcami podczas normalnej jazdy.

Natomiast zwiększenie objętości płynu hamulcowego nie powoduje wypychania tłoczków a jedynie zwiększenie ilości płynu w zbiorniczku pompy hamulcowej (przy sprawnych zaciskach). Jeżeli nie naciskasz pedału hamulca to zwiększona ilość płynu hamulcowego nie powoduje wypychania tłoczków ponieważ płyn cofa się do zbiorniczka. W układzie hamulcowym nie ma żadnego "zaworu zwrotnego" uniemożliwiającego cofanie się płynu hamulcowego do zbiorniczka. Jedynie pompa hamulcowa powoduje nacisk płynu na tłoczki hamulcowe a po ustaniu nacisku na pedał hamulca płyn wraca do zbiorniczka.

Natomiast para wodna w płynie hamulcowym powoduje powstawanie "korków gazowych" i stwarza wrażenie, że układ jest zapowietrzony (pedał hamulca robi się miekki, gdyż para wodna, podobnie jak powietrze, jest ściśliwa w odróżnieniu od płynu hamulcowego).

Edytowane przez Yan_2007
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Author53. W pewnym stopniu potwierdzasz to co ja napisałem. Parowanie wody w plynie hamulcowym występuje po silnym nagrzaniu hamulców ale nie przy normalnej eksploatacji. A nasz kolega tbodzio podejrzewa, że ma problemy z hamulcami podczas normalnej jazdy.

Natomiast zwiększenie objętości płynu hamulcowego nie powoduje wypychania tłoczków a jedynie zwiększenie ilości płynu w zbiorniczku pompy hamulcowej (przy sprawnych zaciskach). Jeżeli nie naciskasz pedału hamulca to zwiększona ilość płynu hamulcowego nie powoduje wypychania tłoczków ponieważ płyn cofa się do zbiorniczka. W układzie hamulcowym nie ma żadnego "zaworu zwrotnego" uniemożliwiającego cofanie się płynu hamulcowego do zbiorniczka. Jedynie pompa hamulcowa powoduje nacisk płynu na tłoczki hamulcowe a po ustaniu nacisku na pedał hamulca płyn wraca do zbiorniczka.

Natomiast para wodna w płynie hamulcowym powoduje powstawanie "korków gazowych" i stwarza wrażenie, że układ jest zapowietrzony (pedał hamulca robi się miekki, gdyż para wodna, podobnie jak powietrze, jest ściśliwa w odróżnieniu od płynu hamulcowego).

Kolego potrafię czytać artykuły w necie http://moto.onet.pl/porady-ekspertow/po-co-wymieniac-plyn-hamulcowy-co-dwa-lata/td6s9.

Dokładnie miałem taki przypadek jaki opisałem bez względu na "brak zaworów zwrotnych" itd. Płyn z wodą gotował się podczas hamowania a tłoczki blokowały tarcze hamulcowe. Po wymianie płynu hamulcowego problem zniknął.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

OK, a miał, ma ktoś taki przypadek, że hamulce piszczą metalicznie w tylnych kołach podczas cofania? Do przodu jest OK ale na parkingach manewrując robi się żenująco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem , czy mój przypadek meridion był podobny .

Między metalowymi osłonami znalazł się  kamyk i tak się "usadowił" ,że powodował takie "nielogiczne" - "w jedną stronę " dźwięki . Wystarczyło odgiąć te osłonki by pozbyć się intruza ale może być ,że trzeba odkręcić koła by go usunąć .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem na naszym forum, ze właśnie może to być taki drobiazg, ewentualnie tłoczek bedzie trza posmarować i rozruszać.

 

A w temacie mulenia zaobserwowałem u siebie mulenie rocznik 2010 i delikatny wzrost spalania. Po wawie u mnie 8,4l/100 km to super niski wynik. Raczej jest to 8,6-8,8. Nie dużo a jednak. Oczywiście ciśnienie w oponach spr na bieżąco, klima tez nie chodzi 24 h. Korki standardowo jak to u nas, a i nie jeżdzę pow. 60-80 po mieście. Może to juz starość samochodu:) albo ja się przyzwyczaiłem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...