Gość Artur2 Opublikowano 22 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 22 Października 2005 Czy ktoś z Was czytał ten artykuł? Co o tym sądzicie? Artykuł ten został zamieszczony dzisiaj. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Ostek Opublikowano 23 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2005 Czy ktoś z Was czytał ten artykuł? Co o tym sądzicie? Artykuł ten został zamieszczony dzisiaj. Zapomniałeś podać lik http://wiadomosci.onet.pl/1255135,2678,kioskart.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
yogi Opublikowano 23 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2005 Ja to czytałem i sam zmieniam letnie na zimówki w okresie miedzy 0 a 7 st.C Pozdrawiam : Yogi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość yayo Opublikowano 23 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 23 Października 2005 mnie to rybka, cały rok jeżdżę na letnich, na zimowe nie zmieniam, bo na kujawach śnieg i lód jest parę razy w roku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość alf Opublikowano 25 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2005 O Boże, ręce odpadają, raz głoszą w mediach,że zimówki cacy a raz ,że be ja jeździłem zimą na letnich (bo myślałem, że zimówki to chwyt marketingowy)aż pewnego razu jadąc podczas snieżycy 30 km/h z pełnymi portkami, że wyląduję w rowie , wyprzedził mnie autobus przegubowy, jechał ze 70km/h, jak on to zrobił? ja przy 30 ledwo panowałem nad autem? pojechałem prosto po zimówki, od tego czasu, czyli od 5 lat jeżdżę na zimówkach od "wszystkich świętych do wielkiej nocy". to wspaniały wynalazek, na śniegu czy lodzie można przyspieszać, hamować, zero lęku- auto pod kontrolą. nie dajcie robić sobie wody z mózgu, w zimę tylko zimówki- ja zmieniam za tydzień :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Stranger Opublikowano 25 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2005 Nigdy nie zagłębiałem się w ten temat na tyle by zweryfikować poprawność wspomnianej bariery 7st. Nie ulega jednak żadnej wątpliwości, że na ośnieżonej i oblodzonej nawierzchni opony zimowe są nieporównywalnie pewniejsze niż letnie. A nie ukrywajmy, że zimą często przychodzi nam jeździć w takich właśnie warunkach. A trudno żebyśmy w góry na narty jeździli na letnich oponach tylko z łańcuchami w bagażniku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jarkk Opublikowano 25 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2005 Uważam że na zimę tylko i wyłącznie zimowe, a czy do 7 stopni czy powyżej to zależy kto chce być zaskoczony przez biały puch a kto woli przełożyć wcześniej i spać spokojnie. P.S. Najbardziej z tego art. odpowiada mi informacja o akcji PIRELLI :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość KOSA Opublikowano 25 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2005 ja tam już zmieniłem na zimówki i jest ok nie odczuwam znaczącej różnicy w trzymaniu, nawet na mokrym się trzymają.... a ta granica z 7 C to może i troche przesadzona ale u nas w zimie prawie zawsze jest ok 0 a tam na pewno zimówki górą ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość cyfer Opublikowano 25 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 25 Października 2005 Wprawdzie dopiero będę zmieniał opony (taksówka), ale sądzę że pomimo dyskusji na temat tej zafajdanej granicy 7st. to jednak nie chce być zaskoczony przez śnieg, albo przekładać koła co kilka dni - bo się ociepliło. Dlatego skoro temperatura spada do tych około 4-8 st- umownie, wtedy należałoby pomyśleć o zmianie opon. Później znowu będzie że " część kierowców została zaskoczona przez śnieg", i po co?? Także nie ma co przesadzać że opona się szybciej czy wolniej zużywa - ile ma pożyć, tyle pożyje i nic tu nie poradzimy choćbyśmy ją pucowali co chwile. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pron! Opublikowano 26 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2005 Może jest w tym coś z prawdy, że UNIWERSALNE czyli CAŁOROCZNE ( nie letnie) opony są wystarczające dla przeciętnego kierowcy na zimę. Szczególnie kiedy mamy raczej mokrą zimę. Ja jednak wolę mieć te dwa komplety opon. Wystarczy kółka przełożyć i gotowe Pogoda ostatnio szaleje, nie wiadomo kiedy przywali śmiegiem, a na sniegu całoroczne raczej blado wypadają w porównaniu z zimówkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Stranger Opublikowano 26 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2005 Może jest w tym coś z prawdy, że UNIWERSALNE czyli CAŁOROCZNE ( nie letnie) opony są wystarczające dla przeciętnego kierowcy na zimę. Eeee, tam głupoty opowiadasz. Jak coś jest uniwersalne, to z reguły jest do niczego. Te całosezonówki ani latem ani zimą się nie sprawdzają... Lepiej zostań przy swoim i miej te dwa komplety kół Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Pron! Opublikowano 26 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2005 Też nawet nie myślę o tym żeby zakładać uniwersalne, bo jak dla mnie na zimę zimowe opony i koniec Póki co stać mnie na 2 komplety kółek i dopóki tak będzie, to będe jeździł w zimie na zimówkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
VQPower Opublikowano 26 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2005 tez czytalem, zmieniam oponki nie ze wzgledu na zime ale z racji ze kupuje nowe koleczka 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość holy Opublikowano 26 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2005 panowie, a czytaliście to ? http://groups.google.pl/group/pl.misc.samo...41e088cd21293e7 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Artur2 Opublikowano 26 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2005 No i wszystko jasne. Ale z moich obserwacji wynika jednak, że „zimówki” gorzej zachowują się na mokrej nawierzchni. Czy macie te same odczucia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Mathias1 Opublikowano 26 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 26 Października 2005 Co do bariery 7st, to coś w tym jest - znajomy zmuszony był do hamowania corollą (pas się skończył) ze 180/h na suchej tzw. autostradzie i ... do blacharza! Był na zimówkach (ultra grip5), było coś pod 10 st i jechał dobrych parę km (się ogrzały oponki). Efekt: zero przyczepności, poleciał, jak na lodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość artoor Opublikowano 27 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 27 Października 2005 No i wszystko jasne.Ale z moich obserwacji wynika jednak, że „zimówki” gorzej zachowują się na mokrej nawierzchni. Czy macie te same odczucia? Niekoniecznie. Ja nie widziałem specjalnej różnicy, zwłaszcza że zimówek używam węższych (więc może dlatego na mokrym mam takie odczucia. A poza tym wg mnie zimówka to jednak zimówka. Sportowo nie każdy jeździ ale "dziko" hamować to chyba każdemu zwłaszcza w zimie się parę razy zdarza. A na lekko choć opruszonej śniegiem jezdni to one są bezkonkurencyjne (dziękujemy w tym miejscu jak zwykle panom drogowcom) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość KAFAR Opublikowano 28 Października 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Października 2005 Uwaga panowie oto opinia eksperta z Niemiec, ktory nie jest sponsorowany przez zaden koncern motoryzacyjny czy oponiarski. Przy temp. +7 C i suchym asfalcie roznice w hamowaniu sa niewielkie, ale na korzysc opony calorocznej, roznica ta jeszcze sie zwieksza kiedy predkosc jest b. duza. Przy temp. +7 C i blocie posniegowym roznica jest b. duza na korzysc zimowki. Im tempertura nizsza tym opona zimowa lepiej sie zachowuje, a przy temperturach ujemnych i sniegu kierowca moze stracic panowanie nad autem na oponie calorocznej nawet przy sredniej predkosci 50-70km/h, a na oponie letniej moze stracic panowanie przy malej prekosci i droga hamowania moze sie wydluzyc prawie dwukrotnie !!!!!!! Wystarczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Sami Opublikowano 1 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2005 A ja wam powiem tak - nie wierze w to co pisza, ale wierze w to co czuje co sie dzieje z samochodem. I jakos latwo zauwazyc, ze jak jade okolo 7dmej rano i jest powiedzmy 4 stopnie powyzej zera to jest tragedia. Tak samo wieczorem. d*pa lata po zakretach, strach hamowac. Za to srodek dnia - sloneczko, cieply asfalt i powiedzmy tak 12 stopni - oponki dzialaja jak nalezy - mowie oczywiscie o letnich. Na mokrym tak samo - im zimniej tym gorzej. A zimowki z tego co pamietam to calkiem niezle sie spisywaly zima jak tylko deszcz padal... wiec moze to jest tak ze nie 7 stopni, ale te 5 czy 4 to juz raczej na pewno. Zreszta - wystawcie zima jak bedzie gdzies tak z -5 dwie opony na blkon czy gdzies tam - zimowa i letnia. Niech sobie tam postoja na noc i nastepnego ranka przejezdzie dlonia po nich i zoabczycie na ktorej wieksze tarcie jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
DINO Opublikowano 1 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 1 Listopada 2005 A JA MAM LETNIE I ZIMOWE I ZAWSZE ZMIENIAM A NIE ZMIENIA TEN KTO NIGDY TEGO NIE ROBIŁ BO JAK RAZ SIĘ ZMIENI JAKOŚ NIE MOŻNA PRZESTAĆ :wink: :wink: :wink: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość mitch Opublikowano 2 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 2 Listopada 2005 Ja zmieniam zawsze na zimowe, zwłaszcza, że samochodem jeździ głównie moja lepsza połówka. Teraz to zrobiłem w poniedziałek i jakoś nie czuję się oszukany. Nawet śmiem twierdzić, że w zeszłym roku w październiku nie wleciałbym do rowu, gdybym miał zimówki z tyłu. A jak ktoś chce, to niech sobie jeździ na letnich w zimie, albo zmienia dopiero wtedy, gdy spadnie śnieg. Tylko potem płakać mi się chce, jak widzę stado bujających się od pobocza do pobocza pełzaczy (40-50 km/h) na drodze ekspresowej Warszawa-Płock, tylko dlatego że nie mają opon zimowych, a spadło odrobinę śniegu. Ja wiem, że ludzie nie mają czasem pieniędzy na opony, ale czy nie lepiej wtedy wsiąść do Polskiego Expressu i za 23 pln (czyli jakby nie patrzeć taniej) dojechać spokojnie do celu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.