Trzyka Opublikowano 9 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2016 (edytowane) Witam, mam problem z akumulatorem i zastanawiam się... czy przyszła już na niego pora, czy też da się jeszcze coś uratować. Otóż: przez nieuwagę ładowałem akumulator zbyt dużym prądem (w efekcie - po wejściu do garażu w powietrzu unosił się ewidentnie 'nieprzyjemny' zapach, a sam akumulator dość mocno parował). Mimo to - po odczekaniu 20h i zamontowaniu - Primerka odpaliła bez problemu. Zauważyłem jednak, że akumulator miał w celach praktycznie sucho, więc uzupełniłem wodą destylowaną i zrobiłem parę km. Odpalał już ładnie. Po ok. godzinie znów musiałem gdzieś pojechać, a dla pewności sprawdziłem raz jeszcze poziom w celach. Tym, co zwróciło moją uwagę, było to, że akumulator wciąż pozostawał wyraźnie ciepły. No ale nic, musiałem jechać (odpaliłem bez problemu), więc zrobiłem kolejne 50 km (w miedzyczasie raz wyłączając silnik na ok. pół godziny). Wszystko pięknie. Następnego dnia chcę odpalić... a tu niemal kompletny trup. Z tego co wiem, po dolewaniu wody wypada ponownie ładować akumulator. Tak też zrobiłem - wówczas już odpowiednim prądem (parował, lecz przykrego swądu już niemal nie było). Odłączyłem wszystko, dałem mu "odpocząć" dwie godziny, schodzę do piwnicy... a ten nicpoń wciąż ciepły i jakby gotował się w środku (wszystko odłączone, leży na podłodze i nie pada na niego choćby cień jakiegokolwiek kabla). Macie jakieś sugestie, czego można byłoby spróbować? Oczywiście poza kupnem nowego oraz nie katowaniem go podobnie w przyszłości? PS: Jeśli cokolwiek miałoby to pomóc, mowa o takowym egzemplarzu: Edytowane 9 Października 2016 przez Trzyka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
porter59 Opublikowano 9 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2016 Akumulator trudno przeładować,zwłaszcza taki duży.Jak się grzeje to pewnie jakaś cela robi zwarcie,raczej nie do uratowania. Spróbuj reklamować,bo widzę z foto,że dość młody,jak ponad 2 lata to tylko nowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trzyka Opublikowano 9 Października 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Października 2016 Niestety - dość znacznie powyżej 2 lat. Zakładając, że żaden magik nie wpadnie na cudowny pomysł czego jeszcze można spróbować (kiedyś już mnie zaskoczyliście tu na forum - trzech mechaników dłubało w silniku i nie wiedziało o co chodzi, a napisałem tu objawy... i od razu podali przyczynę awarii ), to przyjdzie kupić nówkę. Przyznam szczerze, że wspomniany wyżej model służył mi przez wiele ładnych lat (5 minimum). Z drugiej strony - jeździłem praktycznie tyle, co nic. Myślicie, że warto iść w ten sam model? Przynajmniej byłyby identyczne wymiary i nie trzeba byłoby się zajmować pierdołami. Tylko - jeśli kupić - to gdzie? Wiadomo: najlepiej w dobrej cenie i taki niezbyt obrastający kurzem w czeluściach magazynów. Może przez Internet (np. na jakimś Alledrogo - jest kilku sprzedawców, którzy sprzedają tego pokaźne ilości). Czy lepiej rozejrzeć się za czymś 'na miejscu'? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
porter59 Opublikowano 9 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2016 Niestety - dość znacznie powyżej 2 lat. Zakładając, że żaden magik nie wpadnie na cudowny pomysł czego jeszcze można spróbować (kiedyś już mnie zaskoczyliście tu na forum - trzech mechaników dłubało w silniku i nie wiedziało o co chodzi, a napisałem tu objawy... i od razu podali przyczynę awarii ), to przyjdzie kupić nówkę. Przyznam szczerze, że wspomniany wyżej model służył mi przez wiele ładnych lat (5 minimum). Z drugiej strony - jeździłem praktycznie tyle, co nic. Myślicie, że warto iść w ten sam model? Przynajmniej byłyby identyczne wymiary i nie trzeba byłoby się zajmować pierdołami. Tylko - jeśli kupić - to gdzie? Wiadomo: najlepiej w dobrej cenie i taki niezbyt obrastający kurzem w czeluściach magazynów. Może przez Internet (np. na jakimś Alledrogo - jest kilku sprzedawców, którzy sprzedają tego pokaźne ilości). Czy lepiej rozejrzeć się za czymś 'na miejscu'? No i mamy przyczynę padnięcia,jak kupisz nowy to częściej ładuj,a nie tylko gdy nie chcę zagadać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArtekR Opublikowano 9 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2016 Wygląda na zwarcie wewnątrz. Ja nie mam z tą firmą dobrych wspomnień, zmieniłbym na inną. Najlepiej sprawował się bosch. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
TESTER 1956 Opublikowano 9 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2016 Każda, praktycznie, firma jest dobra o ile ma się rozumieć, co może zdarzyć się każdej, bubel się nie trafi. Ale o aku trzeba dbać. Jeśli jeździsz mało to co jakiś czas, przynajmniej raz na kwartał, trzeba go podładować-doładować prądem ładowania a nie prądem z kosmosu a wtedy posłuży kilka lat. Choć zdaje się minęły już czasy kiedy na jednym aku można było śmigać nawet do 10 lat. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 9 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2016 (edytowane) Trzyka,przeładować nie przeładowałeś,ale doprowadziłeś aku do agonii zbyt wysokim prądem.Elektrolit odparował w czasie ładowania płyty spuchły,a dodanie wody(prawidłowo) spowodowało powolne osypywanie płyt lub ich zwieranie ,a w konsekwencji zwarcie na celi.Sytuację pogorszył fakt,że aku już miał 5 lat więc troszkę swojego już wypracował Heh zgraliśmy się z Testerem Edytowane 9 Października 2016 przez JACKO29 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
porter59 Opublikowano 9 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2016 Cela mogła robić zwarcie zanim został podłączony pod prostownik,a wtedy nawet najmniejszy prąd 12V może go dobić. Z sześciu cel,gdy jedna robi zwarcie,na aku zostaje tylko 10V. Tak też mogło być. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 9 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2016 Porter,nie doczytałem nigdzie,żeby kolega pisał ,że miał kłopoty z odpaleniem przed felernym ładowaniem.Dlatego nie wyciągałem tak daleko idących wniosków.Poza tym,gdyby już miał zwarcie na celi lub płytach ,to po tak drastycznym potraktowaniu aku nawet by nie zipnął. teraz to tylko pozostaje wymiana,bo nawet płukanka destylatem nic nie da,no może na krótko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trzyka Opublikowano 9 Października 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 9 Października 2016 (edytowane) Porter,nie doczytałem nigdzie,żeby kolega pisał ,że miał kłopoty z odpaleniem przed felernym ładowaniem.Dlatego nie wyciągałem tak daleko idących wniosków. I słusznie. Bo wcześniej... akumulator działał mi bez zarzutu - choć było już czuć, że nieco mocy stracił. Ładowałem go więc właśnie dlatego, by "nie czekać, aż padnie". Człowiek chciał dobrze... ale nie zwrócił uwagi, że na prostowniku zmieniły się przez przypadek ustawienia... I tyle, zakatowałem przyjaciela. :/ Wracając do jednego z pytań: gdzie najlepiej kupować akumulator? A dodatkowo: jaki (w graniach ok. 300 zł i podobnych wymiarach) kupić, jeśli nie ten pokazany wyżej? Edytowane 9 Października 2016 przez Trzyka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
porter59 Opublikowano 9 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2016 (edytowane) Porter,nie doczytałem nigdzie,żeby kolega pisał ,że miał kłopoty z odpaleniem przed felernym ładowaniem..... Też nie doczytałem,tylko dlaczego ładował. Swoją drogą taki duży 72Ah ciężko przeładować,chyba,że spawarką. Edytowane 9 Października 2016 przez porter59 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
JACKO29 Opublikowano 9 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2016 Nie koniecznie,miałem kiedyś swojskiej roboty świetny prostownik,wadę miał jedną,ręcznie ustawiałeś mu amperaż a przy pośpiechu ,żeby szybciej się aku naładował dawało mu sie więcej A,aż się gotowało...aku nigdy nie żyły długo i szczęśliwie,śmierć następowała szybko i niespodzianie.W tym przypadku kolega się pomylił i przeholował z A Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polo32 Opublikowano 9 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2016 Najlepiej kupić prostownik mikroprocesorowy (nawet taki z Lidla), nie będzie problemów z przeładowywaniem akumulatora i będzie w sposób optymalny ładowany. Obecne akumulatory są b.wrażliwe na uszkodzenia i przeładowania (urywają się płyty, wypada masa czynna itp.), a wina tkwi w ich budowie i zastosowanych materiałach - szczególnie typu AGM i EFB (stosowane w systemach Start-Stop). 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
porter59 Opublikowano 9 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2016 Zasada stara jak motoryzacja,im mniejszy amperaż tym lepiej,zwłaszcza jak głęboko rozładowany,tylko kto ma dzisiaj czas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polo32 Opublikowano 9 Października 2016 Udostępnij Opublikowano 9 Października 2016 (edytowane) Wspomniany mikroprocesor podłączasz na noc,Ty śpisz spokojnie, a on ładuje w buforze , wyłączając się automatycznie. Warunek - dostęp do sieci elektr. Wracając do pytania zawartego w temacie: ... Tylko - jeśli kupić - to gdzie? Wiadomo: najlepiej w dobrej cenie i taki niezbyt obrastający kurzem w czeluściach magazynów. Może przez Internet (np. na jakimś Alledrogo - jest kilku sprzedawców, którzy sprzedają tego pokaźne ilości). Czy lepiej rozejrzeć się za czymś 'na miejscu'? Nigdy w marketach (kupują hurtem w możliwie jak najniższej cenie, stąd jakość może odbiegać od oczekiwanej). W każdym mieście są sklepy motoryzacyjne o ustalonej renomie i w dobrze pojętym swoim interesie starają się bubli nie sprzedawać, tylko towar sprawdzony (nie chcą bawić się w zwroty, reklamacje itp.) - i tam proponowałbym zakup. Tak pokrótce (nie bawiąc się w szczegóły), przy zakupie zwrócić uwagę na zgodność pojemności, prąd rozruchu (ważne dla diesla) oraz zgodność umiejscowienia (z prawej/lewej) słupka (+) z posiadanym akumulatorem (powód: krótkie przewody zasilające) i czasami na wymiary, aby zmieścił się w obudowie/podstawie. Edytowane 9 Października 2016 przez polo32 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.