Drgania silnika 1.4

[MalKol]

Witam.

Podłączam się pod temat.

Bardzo podobne objawy tzn wibracje na biegu jałowym przy niskich obrotach oraz coraz gorzej (ciężej) załączają się poszczególne biegi.

 

Wibracje ustają przy wyższych obrotach, silnik pracuje w czasie jazdy normalnie, tzn równo nic nie szarpie nie przerywa nie dławi się nie krztusi

dlatego wnioskuję, że cewka jest ok i wtryskiwacze są ok. Wystarczy się zatrzymać i od razu wyczuwalne jest drżenie całej budy.

 

To jest jakaś mechaniczna usterka która się przenosi na karoserię.

 

Najpierw podejrzewałem poduszki ale mechanicy po oględzinach stwierdzili, że są ok,  a następnie wymienili świece co oczywiście nie pomogło.

 

Ponieważ te drgania pojawiły się niemal w tym samym czasie co problem z wbijaniem biegów to zgodnie z sugestią jednego z kolegów powyżej sprawdzę w pierwszej kolejności docisk sprzęgła. O efektach poinformuję jak coś się okaże ale proszę o wypowiedzi i podpowiedzi co to może być?

Najbardziej się boję że za każdą nie trafioną diagnozę mechaników będę płacił ( wymienię cewkę przewody przepustnice łańcuch wydech) a na końcu okaże się, że pomoże dopiero wymiana samochodu.

Dodam jeszcze że silnik na biegu jałowym na niskich obrotach pracuje równo tyle że całe auto drży. Przy dodaniu gazu normalnie i równo wkręca się na obroty a drżenie ustaje.

Po wciśnięciu sprzęgła nie ma różnicy ani drgania ani żadne odgłosy się nie zmieniają

Jeszcze jedno.

 

Rozmawiałem z innym mechanikiem i o to co sprawdzę :

 

1 łącznik skrzyni biegów z karoserią - jest taka aluminiowa łapa która mogła się urwać albo poluzować.

 

2 poduszkę pod skrzynią biegów - mechaniory sprawdzali poduszki ale pod silnikiem. Aby sprawdzić tę poduszkę nie wolno auta ponosić ( bo koła zaczynają "prężyć". Najlepiej to zrobić wchodząc do kanału

 

3 Jeżeli punkt 1 i 2 nie będzie przyczyną dopiero wtedy  sprawdzę docisk sprzęgła. Żeby to sprawdzić trzeba trochę się narozkręcać co generuje koszty.

 

    Ale gdyby to miałbyć docisk to czy sprzęgło by się nie ślizgało?

[Rado]

Witam. O jakiej poduszce mówisz? Gdzie jest ona zlokalizowana?

[MalKol]

Witam. O jakiej poduszce mówisz? Gdzie jest ona zlokalizowana?

Szczerze mówiąc dzielę się informacjami, które uzyskałem dzisiaj i dokładnie Ci nie powiem (nie jestem mechanikiem). Ale powinna być poduszka pod skrzynią biegów. Nie nad skrzynią tylko pod, trzymana jakąś łapą. Każdy mechanik jak wejdzie pod samochód będzie wiedział gdzie szukać a za oględziny nie powinien nawet nic kasować. No może góra 20 zł

Jeszcze jedna obserwacja. 

 

Przy wyłączonym silniku wszystkie biegi wchodzą swobodnie. A jak u Ciebie?

[Rado]

Przy wyłączonym w ogóle nie ma problemu z wrzuceniem biegu. Natomiast przy włączonym czasami są-na wyższych obrotach też, ale moim głównym problemem jest wkurzające drżenie silnika-skrzyni-sprzęgła-wydechu czy też Bóg wie czego przy około 1200 obrotów. Mam też problem z ich utrzymaniem-bez względu czy samochód jest na luzie, czy też biegu. Wyczyściłem przepustnicę i jest duża poprawa, ale dalej coś jest nie tak.

[MalKol]

Jutro jadę do warsztatu żeby mi obejrzeli te poduszki.

Dam znać co i jak.

[Rado]

I jak tam? Jakieś newsy?

Ja po sugestii kolegów zastanawiam się nad rozrządem:/ Czy ktoś wie ile może kosztować wymiana, jakie jest tam dojście-czy można w jakiś sposób sprawdzić jego stan?

I jeszcze jedna sprawa-bawiłem się dziś Elmem - chciałem ustalić zależność wibracji przy tych nieszczęsnych 1200 obrotów od jakiegoś parametru-i zauważyłem, że w tym zakresie obrotów zmienia mi się kąt wyprzedzania zapłonu na dodatni-tj. przy innych obrotach jest na minusie-około 7 stopni, tak w tym zakresie potrafi być na plusie nawet do 10 stopni. Nie wiem czy w ogóle jest to jakoś powiązane, ale szukam zależności -obroty-a jakiś czynnik. 

Edytowane 26 Stycznia 2017 przez Rado

[MalKol]

Cześć

Dopiero wczoraj wieczorem byłem na oględzinach. I tak : jak na złość odpalam auto i nic się nie trzęsie, a biegi wchodzą normalnie. No ale ponieważ byłem umówiony to pojechałem.

 

Mechanik uzbrojony w brechę (taki metalowy pręt) wszedł pod auto i sprawdzał zawieszenie skrzyni , potem poduszki silnika. Tu wszystko jest ok.

 

Ale przy podniesionej masce i pracującym silniku po wciśnięciu sprzęgła usłyszeliśmy charakterystyczne stukanie. Te stuki to prawdopodobnie łożysko oporowe sprzęgła.

 

Ponieważ bardzo mi zależało żeby jednak auto zaczęło się trząść szukałem wibracji przy różnych obrotach i ... przy około 1200 pojawiła się namiastka tego co było wcześniej bez dodawania gazu.

 

Mój mechanik stwierdził że to może być początek końca sprzęgła, które w tym aucie ma niestety koło dwumasowe. I to właśnie ta dwumasa może dawać takie objawy. 

 

Podsumowując

Na razie jeżdżę aż się  pogorszy. Pogorszenie może nastąpić jutro albo za rok.

[Rado]

Cześć

Żartujesz?-to ma dwumasę?no to nieźle...to...by dużo tłumaczyło...

Pozdrawiam

[M@reS]

Wy macie silniki 1.4 benzyna a nie 1.5 dizel

Jak byś dłużej pogadał z tym mechanikiem to byś się dowiedział, że masz silnik Wankla

Edytowane 26 Stycznia 2017 przez M@reS

[Rado]

Wy macie silniki 1.4 benzyna a nie 1.5 dizel

Jak byś dłużej pogadał z tym mechanikiem to byś się dowiedział, że masz silnik Wankla

Hehe no właśnie też tak myślałem..niestety ale dwumasa wszystko by tłumaczyła...ja będę sprawdzał wszystkie czujniki najpierw, potem jak coś wtryski, katalizator, a na koniec rozrząd-stąd pytanie jakie dojście jest do rozrządu- da się to jakoś w miarę rozmontować i sprawdzić?

[ranger]

Chyba nikt nie uwierzył, że w 1.4 jest dwumasa co ?

[Rado]

To czemu samochód zachowuje się jakby tam była? hehe:P Zauważyłem też, że po przejściu samochodu w tryb awaryjny zachowuje się on lepiej? Czyli może jakiś czujnik padł jednak?

[MalKol]

Faktycznie. Sprawdziłem w 1.4 benzyna nie ma dwumasy. Informacja raczej pewna bo uzyskana w ASO

Więc przynajmniej pośmialiśmy się.

 

I tak to właśnie jest. Ilu mechaników tyle teorii.

[ranger]

Dwumasy z założenie są po to aby obniżyć drgania z zespołu sprzęgła. A drgania pojawiają się tam, gdzie moment obrotowy jest duży. Przy zapinaniu sprzęgła, które w takich samochodach z dużym momentem jest "mocniejsze", pojawiają się różnego rodzaju szarpnięcia itp. NOTE w benzynie ponad wszelką wątpliwości nie ma dużego momentu obrotowego. Myślę, że dzisiaj nie można go nawet nazwać średnim . Dwumasa w takim silniku to abstrakcja

[Rado]

Wszystko fajnie ale ja dalej nie wiem czemu autko mi drży. Parę rzeczy już wykluczyłem, ale parę do sprawdzenia mi jeszcze zostało. Muszę wykluczyć elektronikę, a jak to nie pomoże to skoncentruję się na możliwości źle ustawionego zapłonu.

Edytowane 27 Stycznia 2017 przez Rado

[ranger]

Wiemy, że to jakiś zakres obrotów powoduje drgania. A postoju z wciśniętym sprzęgłem też?

i jeszcze jedna sprawa-bawiłem się dziś Elmem - chciałem ustalić zależność wibracji przy tych nieszczęsnych 1200 obrotów od jakiegoś parametru-i zauważyłem, że w tym zakresie obrotów zmienia mi się kąt wyprzedzania zapłonu na dodatni-tj. przy innych obrotach jest na minusie-około 7 stopni, tak w tym zakresie potrafi być na plusie nawet do 10 stopni. Nie wiem czy w ogóle jest to jakoś powiązane, ale szukam zależności -obroty-a jakiś czynnik. 

 

Skoro benzynówki Nissana mają zmienne fazy rozrządu, to zmiana kąta wyprzedzenia wydaje się czymś normalnym .

[Rado]

Nie ma znaczenia czy sprzęgło jest wciśnięte czy nie-tak samo biegi-1, 2 czy wsteczny-nie ma znaczenia-po prostu w zakresie ok. 1200 obrotów autem zaczyna telepać. Przy innych obrotach też lekko drży, ale nie jest to już uciążliwe. Ogólnie da się z tym żyć,aczkolwiek jest to irytujące. Mam świadomość że coś się dzieje z autem i może się to pogłębiać:/

Wiemy, że to jakiś zakres obrotów powoduje drgania. A postoju z wciśniętym sprzęgłem też?

 

Skoro benzynówki Nissana mają zmienne fazy rozrządu, to zmiana kąta wyprzedzenia wydaje się czymś normalnym .

 

Wiemy, że to jakiś zakres obrotów powoduje drgania. A postoju z wciśniętym sprzęgłem też?

 

Skoro benzynówki Nissana mają zmienne fazy rozrządu, to zmiana kąta wyprzedzenia wydaje się czymś normalnym .

Jasne, ale szukam po prostu jakiejś zależności-obroty a...no właśnie co. Dokładnie jak piszesz - kąt się zmienia , jednakże w tym zakresie obrotów dopatrzyłem się anomalii w postaci dodatniego kąta. Nie jestem fachowcem-może tak ma być, nie wiem..

I tak jak sobie czytam właśnie o tych zmiennych fazach rozrządu to moja usterka podchodzi mi pod to co sugerował mi we wcześniejszych postach kolega Jacko-na usterkę czujnika zmiennych faz rozrządu, ale tak jak mówię - fachowcem nie jestem-staram się tylko wyłapać jakieś zależności.

[MalKol]

A może przy tych 1200 obrotów któryś gar nie pali?

 

Wysłane z mojego D2303 przy użyciu Tapatalka

[Rado]

Zdaje się, że palą wszystkie. Obstawiam ten czujnik. Jutro jak się da to go zdemontuję i przeczyszczę, ewentualnie wcześniej odepnę wtyczkę i przejadę się jeśli się da i zobaczę czy jest jakaś zmiana z czujnikiem i bez...

No i chyba będzie ten czujnik-zawór faz rozrządu-z braku warunków ("garaż" pod gołą chmurką) nie udało mi się go wymontować, ale powpinałem i wypinałem wtyczkę, opukałem go, pomaltretowałem i...samochód odżył. Drżenie ustało a jak momentami występowało było prawie niewyczuwalne, wróciła moc (już zapomniałem jaki fajny i elastyczny jest nissanowski 1.4:)) i w ogóle inny samochód. Sądzę, że ten zawór może się wieszać, bo po nocy samochód znów zamulał, ale po ponownym popukaniu go wszystko wróciło do norm. yMuszę go w weekend zdemontować i pomoczyć w benzynie, a jak nie będzie działał to podmianka.Dzięki wszystkim za pomoc:)

[ranger]

Zdaje się, że palą wszystkie. Obstawiam ten czujnik. Jutro jak się da to go zdemontuję i przeczyszczę, ewentualnie wcześniej odepnę wtyczkę i przejadę się jeśli się da i zobaczę czy jest jakaś zmiana z czujnikiem i bez...

No i chyba będzie ten czujnik-zawór faz rozrządu-z braku warunków ("garaż" pod gołą chmurką) nie udało mi się go wymontować, ale powpinałem i wypinałem wtyczkę, opukałem go, pomaltretowałem i...samochód odżył. Drżenie ustało a jak momentami występowało było prawie niewyczuwalne, wróciła moc (już zapomniałem jaki fajny i elastyczny jest nissanowski 1.4:)) i w ogóle inny samochód. Sądzę, że ten zawór może się wieszać, bo po nocy samochód znów zamulał, ale po ponownym popukaniu go wszystko wróciło do norm. yMuszę go w weekend zdemontować i pomoczyć w benzynie, a jak nie będzie działał to podmianka.Dzięki wszystkim za pomoc:)

 

Fajnie by było jakbyś dla potomnych wrzucił jaką fotkę i pokazał innym kolegom gdzie on się znajduje

[MalKol]

I co? Biegi zaczęły wchodzić normalnie?

[Rado]

Jasne-fotkę zrobię i wstawię jak się już do niego dobiorę. 

Biegi wchodzą... prawie normalnie...prawie bo jeszcze tak na dobre całkowicie usterki nie usunąłem-tak jak pisałem tylko przeczyściłem kostkę i ten czujnik "opukałem" ze wszystkich stron i on jeszcze pewnie nie pracuje normalnie i będzie się wieszał...no ale różnica jest ogromna:)drżenie ustało, biegi wchodzą dobrze-odczuwa się to zwłaszcza na wyższych obrotach kiedy od drgań skrzynia pracowała nieprawidłowo, drgań w zakresie 1200 obrotów też nie ma, nie ma falowania obrotów (miałem niewielkie),  czuję że silnik odżył i wszystko już się prawie unormowało.

[ranger]

A gdzie go szukać bo powiem, temat żywo mnie zainteresował a nie wiem

[Rado]

Od strony rozrządu - obok korka wlewu oleju. Taki podłużny cylinder z tyłu silnika z zieloną kostką. On jest dość spory jak na czujnik-to w sumie chyba zawór jest.

 Wysyłam zdjęcie poglądowe 

[ranger]

Mocowany jest chyba na jedną śrubę. Powinno się go dać spokojnie wykręcić i przemyć.