Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

[370z] Grubość fabrycznej warstwy lakieru


Spidi
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

tak tak nie bylo uskodzone a 140um to taki specjalny lakier panie. Spinki sie kupuje nowe, a sruby sie maluje i nic nie widac. W salonach w pl sie wali take przekrety ze nawet nie macie pojecia. I tak dobrze ze nie ma szpachli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe i tu Misio ma racje .... to może mieć jakiś  sens :) jakby co auto czeka na nowego właściciela  ;)  dorzucę cos w gratisie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Owszem, GT Edition ma taki lakier ale mają go również wszystkie inne 370tki.

Tylko w golasie(wersja standard) wymaga on dopłaty.

 

Tu się mylisz, większość sztuk zza oceanu nie ma tego dodatku (inna sprawa, że one mają inne "dodatki" do lakieru :D), sporo europejskich aut to też "golasy".

Poza tym kupować auto tylko pod kątem przyszłej sprzedaży... Nie żebym się czepiał, ale trochę pachnie obłędem. Ja kupiłem po to żeby się cieszyć, mieć frajdę z jazdy i banana na twarzy po każdym zakręcie wogóle nie myśląc co będzie za lat kilka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co sprzedają w stanach bo nie o autach z za oceanu była dyskusja...

Cały czas rozmawiamy o autach krajowych(niech będzie, że dedykowanych na rynek europejski) i wszystkie przykłady, które wymieniłem dotyczyły aut kupionych w PL. Żaden z nich nie był golasem.

Zresztą u nas tego typu auta bardzo sporadycznie sprzedają się w podstawowej wersji... Wystarczy zerknąć w ogłoszenia albo rozejrzeć się po ulicach - krajowe to właśnie najczęściej Platinium, GT, Nismo i tym podobne... To nie dotyczy tylko Nissana ale innych nietypowych albo drogich aut.

Bardziej byś mi/nam pomógł gdybyś pomierzył tu i ówdzie swoją Nysę i powiedział jak to wygląda w Twoim przypadku...

 

Rozumiem, że chcesz znaleźć jakieś racjonalne, logiczne wytłumaczenie. Ja też bym bardzo chciał.

Póki co jednak nikt go nie podał nad czym bardzo ubolewam. Gdyby było inaczej auto stało by właśnie w moim garażu, Rafał miał by temat z bani a cała ta dyskusja byłaby zbędna.

Jeśli myślisz, że ja się cieszę, że nie wróciłem Z-etką do domu jesteś w błędzie - jest dokładnie odwrotnie... :(

Edytowane przez Spidi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem, że chcesz znaleźć jakieś racjonalne, logiczne wytłumaczenie. Ja też bym bardzo chciał.

Póki co jednak nikt go nie podał nad czym bardzo ubolewam.

 

Wytłumaczenie jest bardzo proste, auto było powtórnie lakierowane zanim trafiło na sprzedaż i do klienta. Jeśli auto podczas transportu z fabryki - do salonu gdzieś się zarysowało to oddaje się je do ponownego malowania w całości. Taka jest polityka salonów, widocznie nie chcą żeby jeden element miał grubszą warstwę lub niedajboże różnił się odcieniem i malują całość.

 

Spotkałem się z tym w salonie Toyoty gdzie kupowaliśmy używane auto (auto kupione i serwisowane w tym salonie następnie po kilku latach oddane w zamian za nowy egzemplarz). Pracownik salonu swoim miernikiem pokazywał nam odczyty na lakierze używanego auta i stwierdził że dla porównania pokaże nam jakie odczyty są na nówce w salonie. Trochę sie zdziwił jak w aucie na wystawie wskazania były x2 na każdym elemencie.. po czym przyznał że jeśli podczas transportu coś się zarysuje to auto idzie do lakierni na powtórkę całości. Myślicie że klient takiego auta dowie się że kupuje powtórnie lakierowany skoro sprzedawca o tym nie wiedział ;) ?

 

Czy auto z podwójną warstwą lakieru to coś złego? Absolutnie nie, wręcz na plus jeśli chodzi o przyszłe problemy z korozją powstałe na skutek odprysków od kamieni czy innych rys.

Czy jest to trochę podejrzane? Owszem, ale skoro wszędzie równo położone i od pierwszego właściciela to nie ma się czego bać.

Czy przy przyszłej odsprzedaży będzie to miało znaczenie? A kiedy chcesz je sprzedać.. auto ma już 6 lat.. za 2 lata będziesz miał 8 letnie auto z podwójną warstwą lakieru i to trochę komiczne będzie jak Ci klient będzie na to marudził.. ale pewnie znajdą się i tacy ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokładnie, a na koniec spadł z mostu ale go wyłowili. Łatwo poznać takie auto po nowych dywanikach w aucie, jak ktoś ma zmienione to znaczy ze auto po powodzi. :whistle:
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak zrobila sie ryska przy transporcie to pomalowali cale auto. Trzeba byc naprawde naiwnym zeby uwierzyc w takie bzdury

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale może tak jak kolega wspominał w fabryce im nie wyszło za pierwszym razem, lakier źle wymieszali albo coś i zamiast przetopić całe auto to o zgrozo pomalowali jeszcze raz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HELLO

 

 

wiele prawdy  . ale śmiac się czy płakać , sam już nie wiem :)  ... JAK TAK PATRZE  NA TO WSZYSTKO  TERAZ TO CHYBA JE SOBIE ZOSTAWIE NA ZAWSZE  BEDZIE DLA SYNKA JAK SKOŃCZY 18-kę ;) przecież w tej chwili  gdybym nakleił folie na pedały  to wsiadając  każdy powiedziałby że jest to nowiutkie auto , może faktycznie przez te 5 lat jak jestem ze swoja ZET trochę przesadziłem  z jej pucowaniem, nacieraniem i głaskaniem najlepszymi na rynku woskami  i skoczył lakier ;) hehe ,  tak jak wielu forumowiczy  tu pisze  auto ma dawać radość z jazdy , czy auto kupuje się dla sąsiada czy znajomego ,, nie  , kupuję się dla siebie ,nigdy nie wiesz czy nie wyjedziesz i nie będziesz miał sam dzwona  z twojej czy nie twojej winy ,  czy to że wskazania miernika pokazuja trochę więcej niż 90-100mic   dyskfalifikuje auto?  nikt nie potrafi  znaleźć   choć małego haczyka  do którego można by było mięc choć cień wątpliwości o stan auta , w aucie co roku był robiony pełen serwis  ASO , wszystkie oleje , płyny , filtry , co dwa lata płyn hamulcowy , na tarczach hamulcowych nie ma śladu zużycia , oryginalny wydech HKS wartości 15 koła , głupio zabrzmi ale auto ani razu nie widziało zimy , raz może dwa jechało w deszczu , zaparkowane w ogrzewanym garażu ,nie upalane na torze,  znajdźcie proszę takie drugie  6 letnie auto w takim stanie jak moje...  czy którys z was po 2-3 tys km wymienia olej w silniku i filtry .

 

reasumując , DZIĘKUJĘ BARDZO wszystkim za opinie , rady i własne przemyślenia , miło jest jak człowiek wie ze nie jest SAM  i w razie co można się poradzić w tematach bliskich nam wszystkim , w końcu cos te nissany w sobie maja że się chce je mieć

 

POZDRAWIAM  !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czyli każdy samochód w fabryce który nie przejdzie testu jakości lakieru idzie na złomowanie . Nie wiem czego się zrobiło z tym takie zamieszanie, skoro fabryki różnych marek podają wartości od xx do xxx(model i lakier) i są to czasem dość wysokie wartości samochodu który opuszcza fabrykę . Jak ktoś dobrze pogrzebie w google to nawet opel miał dopuszczalne zakresy od 86 do 360

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

HELLO

 

 

wiele prawdy  . ale śmiac się czy płakać , sam już nie wiem :)  ... JAK TAK PATRZE  NA TO WSZYSTKO  TERAZ TO CHYBA JE SOBIE ZOSTAWIE NA ZAWSZE  BEDZIE DLA SYNKA JAK SKOŃCZY 18-kę ;) przecież w tej chwili  gdybym nakleił folie na pedały  to wsiadając  każdy powiedziałby że jest to nowiutkie auto , może faktycznie przez te 5 lat jak jestem ze swoja ZET trochę przesadziłem  z jej pucowaniem, nacieraniem i głaskaniem najlepszymi na rynku woskami  i skoczył lakier ;) hehe ,  tak jak wielu forumowiczy  tu pisze  auto ma dawać radość z jazdy , czy auto kupuje się dla sąsiada czy znajomego ,, nie  , kupuję się dla siebie ,nigdy nie wiesz czy nie wyjedziesz i nie będziesz miał sam dzwona  z twojej czy nie twojej winy ,  czy to że wskazania miernika pokazuja trochę więcej niż 90-100mic   dyskfalifikuje auto?  nikt nie potrafi  znaleźć   choć małego haczyka  do którego można by było mięc choć cień wątpliwości o stan auta , w aucie co roku był robiony pełen serwis  ASO , wszystkie oleje , płyny , filtry , co dwa lata płyn hamulcowy , na tarczach hamulcowych nie ma śladu zużycia , oryginalny wydech HKS wartości 15 koła , głupio zabrzmi ale auto ani razu nie widziało zimy , raz może dwa jechało w deszczu , zaparkowane w ogrzewanym garażu ,nie upalane na torze,  znajdźcie proszę takie drugie  6 letnie auto w takim stanie jak moje...  czy którys z was po 2-3 tys km wymienia olej w silniku i filtry .

 

reasumując , DZIĘKUJĘ BARDZO wszystkim za opinie , rady i własne przemyślenia , miło jest jak człowiek wie ze nie jest SAM  i w razie co można się poradzić w tematach bliskich nam wszystkim , w końcu cos te nissany w sobie maja że się chce je mieć

 

POZDRAWIAM  !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nikt tu nie przekresla twojego auta bo bylo malowane, ja osobiscie mial bym w d*pie czy auto ma 100 czy 200um. Poprostu pewnie sie porysowalo przy trasporcie i je pomalowali w tych miejscach. Czesto sie tak zdarza ze nowe auta sa powtornie malowane lub naprawiane, ale takie bajki ze jak sie porysuje jeden elemet to maluja cale auto sa juz mocno smieszne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wytłumaczenie jest bardzo proste, auto było powtórnie lakierowane zanim trafiło na sprzedaż i do klienta. Jeśli auto podczas transportu z fabryki - do salonu gdzieś się zarysowało to oddaje się je do ponownego malowania w całości. Taka jest polityka salonów, widocznie nie chcą żeby jeden element miał grubszą warstwę lub niedajboże różnił się odcieniem i malują całość.

 

Spotkałem się z tym w salonie Toyoty gdzie kupowaliśmy używane auto (auto kupione i serwisowane w tym salonie następnie po kilku latach oddane w zamian za nowy egzemplarz). Pracownik salonu swoim miernikiem pokazywał nam odczyty na lakierze używanego auta i stwierdził że dla porównania pokaże nam jakie odczyty są na nówce w salonie. Trochę sie zdziwił jak w aucie na wystawie wskazania były x2 na każdym elemencie.. po czym przyznał że jeśli podczas transportu coś się zarysuje to auto idzie do lakierni na powtórkę całości. Myślicie że klient takiego auta dowie się że kupuje powtórnie lakierowany skoro sprzedawca o tym nie wiedział ;) ?

 

Czy auto z podwójną warstwą lakieru to coś złego? Absolutnie nie, wręcz na plus jeśli chodzi o przyszłe problemy z korozją powstałe na skutek odprysków od kamieni czy innych rys.

Czy jest to trochę podejrzane? Owszem, ale skoro wszędzie równo położone i od pierwszego właściciela to nie ma się czego bać.

Czy przy przyszłej odsprzedaży będzie to miało znaczenie? A kiedy chcesz je sprzedać.. auto ma już 6 lat.. za 2 lata będziesz miał 8 letnie auto z podwójną warstwą lakieru i to trochę komiczne będzie jak Ci klient będzie na to marudził.. ale pewnie znajdą się i tacy ;)

rozsądna teza, ...obecnie kupiłem nowego mercedesa klasy V  AMG  i ma od 140-180 mic , pewnie też podwójnie cały malowany :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy temat :) Oddaj auto na detailing i niech spolerują lakier do 120 i będzie po problemie :P

gorzej jak spolerują za dużo wtedy znowu bedzie kolejny temat na forum do analizowania i przemysleń :) hehe

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...