pyton Posted September 12, 2017 Share Posted September 12, 2017 Powitać Szanowne Grono. Historia dość ciekawa: zapakowaliśmy wóz szpejem i żarciem na 2 tygodnie (w tym bagażnik dachowy), 5 osób, zatankowany na full i po paru km jazdy zapalily się kontrolki ESP i glizda w poślizgu. Trwało to do momentu spalenia 3/4 paliwa w zbiorniku - zgasły. Po zatankowaniu znowu, ale już choinkowo, czasem były czasem nie. Po rozpakowaniu gratów przy 5 osobach i full zbiornik nie zapalały się.... Przy powrocie zgasły "na dobre" jak tylko mineliśmy granicę w Barwinku i do dziś spokój... Jakieś sugestie, idee dlaczego się pojawiały? Przy obciążeniu podnosiło przód i głupiał czujnik skrętu czy jak? Pozdrav PS. 4120km nabite. U Madziarów czujemy się jak u siebie i to wino, arbuzy, brzoskwinie... i mandaty za 16km/h więcej niż można Zachodnia Serbia jest fantastyczna (widokowo i cenowo ), Bośnia upalna ale cudownie górzysta (z serpentynkami) i tania, a Chorwacja za gorąca i droga (ale ma morze). Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrisT Posted September 12, 2017 Share Posted September 12, 2017 a poziom płynu hamulcowego sprawdziłeś? u mnie kiedyś co mocniej przyhamowałem to wyskakiwały "glizdy" wywalało system, winę za to ponosił zbyt niski poziom płynu hamulcowego w zbiorniczku. Jesli jest ok , to stawiałbym na uszkodzenie któregoś z kabla bądz znaczny luz na łożysku w piaście. Czyjnik skrętu- nie wiem,może, był juz podobny temat na forum musisz poszukać. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Archived
This topic is now archived and is closed to further replies.