Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

uderzyl i uciekl jak z ubezpieczeniem?


Gość pdw
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

witam mam zonka

postawilem auto przed domem na poboczu ale jakis prawdopodobnie malo trzezwo myslacy czlek uderzyl w mego N14 w prawy przedni bok wyrwal drzwi rozerwal tylny tylny blotnik....i pojechal dalej!!

Zostawil lusterko i lakier wiadomo ze to corsa B. Sa swiadkowie lecz brak numerów

 

Policja byla i szuka juz tydzien :(

Moze mial ktos taki przypadek jak wyglada sprawa z ubezpieczeniem oczywiscie brak AUTOCASCO.

Sprawca nie znany ubezpieczony jestem w pzu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To Ci wspolczuje Stary.

Ja mialem cos podobnego pol roku temu.

Na szczescie znalazl sie swiadek, jedna pani byla z dzieckiem

Znalazlem goscia, ten nie chcial sie przyznac, ale przekonalem go do tego.

 

Zycze Ci powodzenia,

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przykra sprawa :(

ale ja bym na twoim miejscu probowal moze swiadkowie cosik potwierdza i naciskaj lekko na policje w koncu niby dla nas sa wiec niech biora sie do roboty i szukaja opla :x

albo kasa z funduszu gwarancyjnego no nie wiem

probuj chwytaj sie kazdego sposobu

powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam mam zonka

postawilem auto przed domem na poboczu ale jakis prawdopodobnie malo trzezwo myslacy czlek uderzyl w mego N14 w prawy przedni bok wyrwal drzwi rozerwal tylny tylny blotnik....i pojechal dalej!!

Zostawil lusterko i lakier wiadomo ze to corsa B. Sa swiadkowie lecz brak numerów

 

Policja byla i szuka juz tydzien :(

Moze mial ktos taki przypadek jak wyglada sprawa z ubezpieczeniem oczywiscie brak AUTOCASCO.

Sprawca nie znany ubezpieczony jestem w pzu

 

Ja mialem tez cos takiego, ale mniej drastycznie.

 

Zostawilem auto zaparkowane jedna strona na chodniku. Poszedlem cos zalatwic. Wracam i juz chcialem wsiadac, ale cos mnie podkusilo zeby sprawunki wsadzic do bagaznika a nie na siedzenie obok. Ide i mnie zmrozilo, widze lezace plastiki z lampy ... szybka kontrola ... nie moje - o tyle milo ze moje lampki zostaly sprawne, ale zderzak rozerwany :( jezdze tak do tej pory, bo nie mam kaski na naprawe (a raczej lakierowanie, bo to glowny koszt - ach zalety ladnego wygladu z lakierowanymi zdesiami :( )

 

Bym takich sk@#$@%$ za jaja wieszal.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też miałem podobny przypadek: gościu wyprzedzał na trzeciego, a ja musiałem ratować się ucieczką do rowu (lepsze to niż czołówka z tirem). Policja stwierdziła nie ma sprawcy nie ma odszkodowania. Takie to nasze prawo :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość francuzik2

witaj!

Podobnie jak TY mialem taką samą przygodę pod szpitalem górniczym w Sosnowcu. Tyle tylko ze mój świadek widząc zdarzenie niestety nie zapisał numerów autobusu ani lini kursowania tegoż.Spreawę zgłosilem na policję i po ok.2 miesiącach dostalem odpowiedź negatywną że nie ma sprawcy wydarzenia. Pozostalo mio do dzisiejszegoo dnia niemoc policji i ich cudowne rady aby samemu szukać sprawcy. Czekam teraz na zimę i może przy okazji stłuczki śnieżnej "letniego " kierowcy uda mi sie pokryć naprawę calego boku. Smutne to jest i zarazem głupie. W końcu sprawca nie płaci tego remontu z wlasnej kieszeni w takim przypadku i mógłby zachować się jak w cywilizowanym kraju obywatele to czynią. Hej!

Francuzik2

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

no i sie udalojest sprawca i to policjant......

po miesiacu walki z policja chyba dano mu do zrozumienia ze jest przegrany:)

sam zadzwonil i poprosli o spotkanie zze mna odrazu w pzu

zglosilem szkode na pytanie dlaczego zglosil sie po miesiacu odpowiedzial ze ze poczul wyrzuty :)

no i zaczely soe przesluchania wyjasnienia itp czekam na ogledziny auta

a sprawca ponoc bedzie oodawal kase pzu która wczesniej mi wyplaci pzu:)

nigdy nie mial do czynienia z ogledzinami moze jakies rady jak mam sie zachowac?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pilnuj likwidatora jak oka w glowie - ma ująć wszystkie uszzkodzone elementy. Po drugie czytaj protokoły oględzin a potem dokładnie wycenę i rozliczenie kosztorysowe. Za wszelką mozliwą cenę skłaniaj sie do rozliczenia szkody jako wypłaty odszkodowania a nie jako szkody całkowitej. W drugim przypadku dostaniesz różnicę wynikającą z kosztu naprawy a wartości pojazdu - jest to bardzo niekorzystne ale zgodne z obowiązującym prawem.

 

W razie czego pisz - w miarę możliwości doradzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hejka

ZIUTEK ma rację, jeżeli uznają ci szkodę całkowitą to może się okazać, ze dostaniesz na przysłowiowe "waciki". Miałem taki problem z TICO, uderzenie eni było mocne tzn. szkody powstałe na jego skutek, PZU chciało orzec szkodę całkowitą, dostałbym grosze a najlepsze w tym było to, że od razu znalazł się chętny warsztat (współpracujący z PZU), który chciał ode mnie autko odkupić. Naprawiać nie chciał ale z otwartymi rękoma by je odkupił. Ale udało się, dostałem pieniądze a remont załatwiłem w innym warsztacie.

Życzę powodzenia, aha suuuper, że znalazł się winowajca

pozdr. 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...