Fynn Opublikowano 26 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2019 Cześć wszystkim. Tydzień temu, w terenie rozwaliła mi się chłodnica w T1 2.7TD. Pojawił się spory wyciek, a do asfaltu zostało trochę drogi, więc sukcesywnie dolewałem wody do zbiorniczka wyrównawczego. Na najbliższej stacji kupiłem proszek do uszczelniania i 5 litrów płynu chłodniczego. Auto po 10 km się zagotowało. Dym poszedł także z silnika (brudny od sadzy/przypalony). Dzisiaj wymieniałem chłodnice na nową. Zalałem 3.5 L płynu (więcej nie chciało wejść) poczekałem aż układ się odpowietrzy, ale po zrobieniu kilku okrążeń dookoła osiedla problem pojawia się znowu. Temperatura w granicach 90 stopni. Raz się podnosi, a raz trzyma te 90C. Przy odkręconym na maxa nawiewie leci zimne powietrze mimo,że auto rozgrzane. Koniec końców, odstawiłem auto z gotującym się zbiorniczkiem wyrównawczym i syczącym korkiem od chłodnicy. Teraz pytanie : - wydmuchało uszczelkę? Olej czarny jak smoła, żadnego "masła pod korkiem" czy innej piany - poszła głowica? a może nadal gdzieś tam jest ta woda którą dolewałem w terenie i zmieszała się teraz z płynem chłodniczym co powoduje, że auto się gotuje? pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ceniakenzo Opublikowano 26 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 26 Stycznia 2019 Oj tam od razu takie czarne scenariusze, zacznij od sprawdzenia pompy Możliwe że tan proszek zatkał ci obieg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel084 Opublikowano 27 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2019 Zerknij w termostat.Może go to ustrojstwo zakleiło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Geirrson Opublikowano 27 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 27 Stycznia 2019 Jutro będę przy aucie to sprawdzę obie opcje. Fakt faktem, jeden z wężyków od zbiorniczka wyrównawczego musiałem przepychać. Pachniało płynem, a była tam lana woda z Warty z całym jej "dobrodziejstwem" więc jakiś trop jest. Dziękuję za porady, dam jutro znać, czy sytuacja opanowana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Geirrson Opublikowano 28 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2019 Aktualizacja Wstępnie od znajomego mechanika usłyszałem, że powyższe się nie sprawdziło. Problem jednak jest, bo w spalinach czuć płyn chłodniczy i jeśli dobrze zapamiętałem to wspominał coś o podpalonych zaworach i bijących tłokach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariusz1305 Opublikowano 28 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 28 Stycznia 2019 to raczej teoria bez sprawdzenia nie wiesz tak naprawdę co jest Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel084 Opublikowano 31 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 31 Stycznia 2019 Co to za mechanik? Nie sprawdził szczelności uszczelki pod głowicą?Nie sprawdził ciśnienia sprężania w cylindrach? A jakieś herezje Ci opowiada. Powinien na wstępie sprawdzić powyższe aby twierdzić coś o zaworach czy tłokach. Weź szukaj kogoś ogarniętego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dżem Opublikowano 4 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2019 Chylę czoła przed Twoim mechanikiem: "... bo w spalinach czuć płyn chłodniczy..." Pozapychane masz kanały w bloku jak nic. A reszto to już loteria co keszcze się stało z zagotowanym silnikiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ceniakenzo Opublikowano 4 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 4 Lutego 2019 Ja na początek bym sprawdził, tak jak pisaliśmy, termostat, obieg cieczy, pompę, zbiornik wyrównawczy, chłodnicę, najlepiej wyczyścić (PRZEPŁUKAĆ)cały układ. jeśli to nie pomoże to dopiero szukać dalej przyczyny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fynn Opublikowano 5 Lutego 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2019 Przyczyna się znalazła. Jest nią pęknięta głowica w 4 miejscach. Co do mechanika, to była to raczej moja luźna interpretacja tego co powiedział i pewnie przekręciłem wszystko teraz pytanie czy po takiej akcji rozglądać się za nową głowicą, czy oszczędzić sobie trudów i po prostu wymienić silnik z osprzętem dla spokoju duszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mariusz1305 Opublikowano 7 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2019 kopci na biało auto odpala normalnie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fynn Opublikowano 7 Lutego 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2019 Odpalało na strzała, ale trzęsło całą budą. Generalnie po zrobieniu 300-400 metrów zbiorniczek wyrównawczy zamieniał się w czajnik. Dymił już wcześniej, różnicy nie zauważyłem oprócz tego, że śmierdziało p.chłodniczym. Kilkukrotnie się odpowietrzał, czyściłem wężyki, wszystkie posprawdzałem, termostat też i d*pa. Ściągnęli mi głowicę w warsztacie, wysłali ją na oględziny do firmy regenerującej głowice i powiedzieli, że stan taki, że regeneracja raczej nie wchodzi w grę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawel084 Opublikowano 7 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2019 Tylko teraz dylemat. Czy kupić używaną głowicę? Czy cały słupek? Ja bym chyba w twoim przypadku wybrał drugą opcję. Bo nie wiadomo jak to wszystko na dole silnika wygląda. Możesz ponieść koszty roboty i używanej głowicy którą i tak trzeba dać do sprawdzenia i planowania,a efekt będzie mizerny. Z drugiej strony używany silnik to też loteria. Chyba że jakiś zaufany człowiek sprzedaje,albo jest jeszcze w aucie i można go sprawdzić. Decyzja należy do Ciebie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dżem Opublikowano 7 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2019 Musiałeś porządnie podgrzać żeliwniaka. Zdarzało mi sie mojego rozgrzać do czerwonego pola na wskaźniku aż fest śmierdziało gdy nie miałem obudowy wiatraka ale jakoś to silnik przetrzymał. Ciekawe jak wyglądają pierścienie, gładzie i tloki w Twoim. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
polo32 Opublikowano 7 Lutego 2019 Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2019 Delete Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Fynn Opublikowano 7 Lutego 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 7 Lutego 2019 No właśnie to mnie najbardziej dziwi, że 2h w terenie na reduktorze i dolewając wodę z Warty trzymał te 80/90 stopni. Fakt faktem były dłuższe odcinki przez polanke gdzie leciałem z 60/70 km/h ale bez większych objawów. Na stacji kupiłem ten nieszczęsny proszek i zalałem płynem. Dopiero podczas wjazdu na wiadukt odczułem brak mocy pod pedałem gazu i dymienie z wydechu. Jak zjechałem na pobocze, to już było po zabawie niestety. W sobotę jadę zobaczyć kompletny silnik do tyrana. Chyba, że jak się bawię w wymiane to polecacie jakiś od corvetty czy innego paseratti co pasuje plug&play hehe Przy okazji wymontowania, okazało się, że niezła rzeźba była. Ta chłodnica nie była oryginalna i prawdopodobnie była od jakiegoś japońca/anglika bo otwory są z drugiej strony Jak auto będzie sprawne, to będę musiał pomyśleć nad jakąś ochroną chłodnicy. Chwilowo pierwszy lepszy nachylony kijek z ziemi jest zabójcą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.