Gość appaloosa Opublikowano 28 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2005 Witam Macie jakeś doświadczenia z linkami holowniczymi ? Ostatnio wylądowałem almerką w stromym rowie ( kawałkiem przodu ) tak że akurat przechylił się bak - a że jechałem na rezerwie benzyny ( auto na gaz ) to nie mogłem odpalić autka - potrzebna była pomoc innego samochodu ( tu podziękowania dla Panów Z Samochodu Dostawczego za pomoc fizyczną i Małżeństwa Ze Skody Felicji za pomoc duchową ) Suma sumarum elastyczna linka holownicza którą woziłem w bagażniku "na wszelki wypadek" okazała się nadawać jedynie do holowania - przy wyciąganiu samochodu z rowu pękła wynikiem czego samochód wjechał jeszcze dalej w rów Linkę stalową przytargałem z domu naprzeciwko feralnego rowu ( podobno w częstym użyciu ) i po małych perypetiach ruszyłem dalej w drogę - samochod nawet nie draśnięty - wszyscy cali i zdrowi - . Uratował mnie przed potencjalnym koziołkowaniem fakt ze w chwili wjazdu w rów przytomnie skręciłem kierownicą w prawo tak ze wjechałem przodem do rowu a nie bokiem. Teraz pytanie gdzie i za ile mogę kupić porządną linkę stalową lub inną ,tak żeby w razie podobnej sytuacji pomóc sobie lub innym ? Pozdr i jedźcie ostrożnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
vulture30 Opublikowano 28 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2005 WitamUratował mnie przed potencjalnym koziołkowaniem fakt ze w chwili wjazdu w rów przytomnie skręciłem kierownicą w prawo tak ze wjechałem przodem do rowu a nie bokiem. a po co Ty tam wjeżdzałes???? pozdr Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość appaloosa Opublikowano 28 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2005 Brak doświadczenia i wyobraźni dał o sobie znać :oops: - za szeroko wziąłem zakręt 90° i złapałem prawą stroną błoto pośniegowe - gdyby nie to że jechałem stosunkowo wolno to .... nie chcę nawet myśleć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość rafalski Opublikowano 28 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2005 Witam Macie jakeś doświadczenia z linkami holowniczymi ? Pozdr i jedźcie ostrożnie moim zdaniem wazne jest mocowanie koncow linki do metalowych zaczepow (krokodylkow) jesli jest klejone lub wsuwane na wcisk czy jakos tak to na 100% przy szarpnieciu peknie wtedy juz pozostaje zrobic tylko supel wiec lepiej na lince nie oszczedzac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mike Opublikowano 28 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2005 W przedostatnim "Motorze" zrobili test najpopularniejszych linek holowniczych i okazało się.... że żadna z dostępnych na rynku nie spełnia obiecywanych przez producenta parametrów wytrzymałościowych... :evil: Większość nie spęłnia nawet 50%.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Maniek-ol Opublikowano 28 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2005 Najlepszą linką jest pas do spinania ładunków , których używają kierowcy ciężarówek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość appaloosa Opublikowano 28 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2005 W przedostatnim "Motorze" zrobili test najpopularniejszych linek holowniczych i okazało się.... że żadna z dostępnych na rynku nie spełnia obiecywanych przez producenta parametrów wytrzymałościowych... :evil: Większość nie spęłnia nawet 50%.... A jakie były najlepsze i w jakich granicach oscyluje cena :?: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jaroslav Opublikowano 28 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2005 A jakie były najlepsze i w jakich granicach oscyluje cena :?: Wszystkie były do tego do czego nadaje się najlepiej papier toaletowy. Najlepsza wytzrzymała 1500kg (TOYA) ale to o 1.5 tony mniej niż napisali na etykiecie, najgorsza zerwała się przy 600kg... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość morbid Opublikowano 28 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2005 Witam Moja linka holownicza wytrzymała wyciągnięcie Żuka z rowu(załdowanego towarem) :wink: .Linę grubości kciuka można kupić w sklepie metalowo-budowlanym,są tam zaciski i półserca no i haki.Montaż jest banalnie prosty 8) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mike Opublikowano 28 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 28 Listopada 2005 A jakie były najlepsze i w jakich granicach oscyluje cena :?: Wszystkie były do tego do czego nadaje się najlepiej papier toaletowy. Najlepsza wytzrzymała 1500kg (TOYA) ale to o 1.5 tony mniej niż napisali na etykiecie, najgorsza zerwała się przy 600kg... Przy takiej wytrzymałości ciągnięcie nawet Almery może skończyć się zwerwaniem :? (zakładma, że te 1,5 T to obnciążenie statyczne). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość jurgenik Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 Zeskanowałem ten test z MOTORU http://sgorka.prz.rzeszow.pl/nissan/test.htm Troche słaba jakość fotek wyszła po wpakowaniu w html ale teraz nie mam czaszu poprawiać. Odnośnie mojego doświadczenia z linkami: Przerabiałem na sobie - holując fiata bravo'e na tej biało-niebieskiej (bottari). Dziwie się że się nie zerwał już przy pierwszym ruszaniu. Dopiero jak wjechałem w najwęższe miejsce w małym miasteczku z bardzo dużym ruchem - trach i fiat został (prawo Murhy'ego widać działa). Zwróćcie uwagę na mocowanie tej linki do klamry. Linka jest tylko przełożona przez kolucho i sciśnięta zwykłą plastikową opaską taką, jak do kabli w komputerze. Ładnie to schowali pod osłonką gumową a skutki potem mogą być tragiczne. Momentalnie się to wyślizguje. Po zawiązaniu guza z jednej strony przy następnym ruszaniu wyślizgnęło się od razu z drugiej, potem guz mi się rozwiązał bo linka jest śliska. Ogólnie horror. Korek się chyba na 3 km zrobił. Następnym razem miałem wątpliwą przyjemność holować wracając z nart (teren górzysty) Xsare. Kupiłem na pierwszej lepszej stacji benzynowej taką linkę jak ta TOYA. Żółta, gruba, solidnie wyglądająca. Na początku szło dobrze, ale wjechaliśmy do Jasła, lekki podjazd ze światłami, znajomy się zagapił i trochę śię spóźnił z puszczenim hamulca -no i ryp. Urwała się linka 30 cm przed hakiem. Od tego momentu się zaczęło. 5 razy się jeszcze rwała. Dojechaliśmy do domu na lince połowę krótszej niż na początku. To wszystko działo się na równych drogach. Nie wyobrażam sobie na takich linkach kogoś z rowu wyciągać. Przecież wtedy nawet ktoś zginąć może, bo wyobraźcie sobie - jak piszą w tym artykule że rozginają się metalowe elementy - że jak taki hak się rozegnie i ześlizgnie przy maksymalnym naprężeniu to poleci jak pocisk. Albo trafi kogoś w aucie, albo w któregoś z gapiów, których nigdy w takich sytuacjach przecież nie brakuje. Konkluzja: Najlepsze rozwiązanie przedstawił kolega "morbid". W sklepach budowalnych są bardzo porządne liny i wszelkie zaczepy. W sportowych też ale tam ceny powalają bo mają alpinistyczne atesty. A wracając do tych linek z supermarketów i stacji benzynowych, to myślę że sprawa dla prokuratora się wręcz nadaje. Była kiedyś głośna sprawa że Inspekcja Handlowa nakazała skakanki wycofać ze sprzedaży, czy takie kulki zabawki żelowe rozciągliwe, bo dziecko się może udusić jak się owinie, a tymi bublami nikt sie nie chce zająć. Kończąc mój długi wywód życzę wszystkim aby nie musieli nigdy korzystać z linek holowniczych - nawet tych najlepszych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość morbid Opublikowano 29 Listopada 2005 Udostępnij Opublikowano 29 Listopada 2005 POPIERAM Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość appaloosa Opublikowano 2 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2005 Zainteresowałem się tą stalową linką , ale znajomy mi powiedział że nie wolno stalowej używać - zbyt niebezpieczne. Prawda to :?: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mike Opublikowano 3 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2005 No jak się zerwie to może być dramat... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jaca V6 Opublikowano 3 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2005 Tak jak piszecie wszystkie te linki to o kant d*py potłuc, osobiście polecam kupić pas transportowy, właśnie taki jak sie używa do zabezpieczania ładunku, wystarczy taki o szerokości 3 - 5 cm, kosztuje ok 50 pln na każdej dużej stacji benzynowej, żadna toya ani inne badziewie, w życiu sie nie zerwie, jeżdże ciężarówką więc wiem jak są wytrzymałe, dodam tylko że takim pasem o szer. 10 cm wyciągałem z rowu pięciotonową ciężaróweczke. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość saki Opublikowano 3 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 3 Grudnia 2005 linki, które są dostępne na rynku to jest szajs. Mam kilku znajomych taksówkarzy, którzy holują ludziom samochody bo coś się tam popsuło i dostępne na rynku linki holownicze ni z gruszki, ni z pietruszki po prostu pękają. Moim zdaniem najlepszą linką holowniczą są linki używane w firmach spedycyjnych do spinania ładunków na TIR-ach. Taka linka musi np. wytrzymać ciężar przesuwającej się palety z trzema tonami betonowych płyt. I w jej przypadku ona nie może po prostu pęknąć, bo by doszło do katastrofy drogowej. Nie wiem ile coś takiego kosztuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Andry Opublikowano 4 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2005 osobiście polecam kupić pas transportowy, właśnie taki jak sie używa do zabezpieczania ładunku, wystarczy taki o szerokości 3 - 5 cm Dokładnie tak, potwierdzam. Kiedyś wyciagano mnie z rowu na takim pasie ,i to juz dosc sfatygowanym, wytrzymal bez problemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mike Opublikowano 4 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2005 Mam pytanie tylko, czy do linek do holowania nie jest wymagana jakaś homologacja? Bo jeśli można ciągnąć na byle sznurku to ok, ale jeśli wymagane są jakieś papiery to miśki mogłyby się czepić o taki pas... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Piotrek503 Opublikowano 4 Grudnia 2005 Udostępnij Opublikowano 4 Grudnia 2005 Taki pas mocujący ładunek ma wytzrymałośc 12ton także spokojnie można stosować go nawet do wyszarpywania z rowów osobówek a mi przydał sie przy holowaniu ciężarówki pod małe wzniesienie 14t masy własnej + 24t ładunku na naczepie i pękł dopiero po 100metrach, ale złożony podwójnie wytrzymał bez problemu mimo że nie był pierwszej nowości Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.