Cancer Opublikowano 9 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2020 (edytowane) MP.Cześć jestem na forum po raz pierwszy Zaczytuję się opiniami na tym forum, szacun za prof i wiedzę. Czy macie doświadczenie z m. paliwowymi? Edytowane 9 Września 2020 przez Cancer Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@reS Opublikowano 9 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2020 Tego używało się w latach 70-80 nie teraz Szkoda kasy, działa na zasadzi placebo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fred77 Opublikowano 9 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 9 Września 2020 1 godzinę temu, Cancer napisał: MP.Cześć jestem na forum po raz pierwszy Zaczytuję się opiniami na tym forum, szacun za prof i wiedzę. Czy macie doświadczenie z m. paliwowymi? Daj sobie z tym spokój i nie daj się nabijać w butelkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 10 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2020 Jakiś sens to miało w silnikach z gaźnikiem. Cząsteczki benzyn mają charakter dipolowy i w polu magnetycznym, jakieś ich "uporządkowanie" następowało, co w jakimś bardzo umiarkowanym stopniu mogło wpływać na lepsze łączenie benzyny z powietrzem w gaźniku. W silnikach z wtryskiem paliwa, nie ma to najmniejszego sensu. Wtrysk wyeliminował wszelkie słabości gaźników i nie ma tu co "ulepszać" ;-). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fred77 Opublikowano 19 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 19 Września 2020 (edytowane) W dniu 10.09.2020 o 12:05, ranger napisał: Jakiś sens to miało w silnikach z gaźnikiem. Cząsteczki benzyn mają charakter dipolowy i w polu magnetycznym, jakieś ich "uporządkowanie" następowało, O rzesz... Ale teoria. Edytowane 19 Września 2020 przez fred77 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
OsobaNN Opublikowano 23 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 23 Września 2020 Teoria fajna... nie ma się co czepiać.. pewnie wzięta z folderu reklamowego tych magnesów ... coś wesołego z rana Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 24 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 24 Września 2020 Nie, nie z folderów. Zresztą neguję sens ich zastosowania - zatem to twierdzenie z założenia jest bez sensu. Jestem inżynierem technologii chemicznej. Może jest to dla Was śmieszne, bo nie rozumiecie zapewne podstawowych zagadnień chemicznych jak dipol, ładunek, oddziaływanie elektrostatyczne czy moment dipolowy. Jeżeli to Was bawi to i dobrze. Dobry humor do postawa udanego życia ;). Nie wszyscy muszą znać się na wszystkim. Tak jak pisałem, wtedy, gdy gaźniki były królami silników, miło to jakiś sens. Oczywiście w bardzo konkretnych warunkach takich jak odpowiednia siła pola magnetycznego, odpowiednie umiejscowienie magnetyzera czy właściwy kierunek generowanego pola magnetycznego. Z założenia maiło to powodować lepsze łączenie się cząstek benzyny z cząsteczkami powietrza w gaźniku właśnie, poprzez ich "uporządkowanie" (obrócenie cząstek dipolowych benzyny w jednym kierunku zgodnym z kierunkiem pola magnetycznego). Uporządkowanie takie miało sprawiać większe przyciąganie elektrostatyczne objętości cząsteczek benzyny do objętości cząsteczek tlenu, które jak zapewne wiecie mają ładunek minus 2. Celem magnetyzera zatem w największym skrócie jest obrócenie cząsteczek benzyny plusem do tlenu z ładunkiem ujemnym w celu lepszego "przyciągania" w więc "wymieszania". Reakcja chemiczna powstaje dopiero w momencie spalenia. Niektórzy producenci samochodów stosowali magnetyzery fabrycznie. Dziś przy tej konstrukcji silników co teraz, nie ma to żadnego sensu, mieszanka paliwowo-powietrzna powstaje w cylindrze na krótko przed spaleniem a dyfuzja składników jest wymuszona wtryskiem. Każdy nawet dziwny patent ma swoje podstawy. Potem często ktoś to nieudolnie kopiuje, ale w samej teorii zazwyczaj jakiś sens jest. Oczywiście często tzw. "zysk" jest pomijalnie mały, ale jak ktoś by się uparl, to pewnie zmierzyć by się go dało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fred77 Opublikowano 25 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 25 Września 2020 W dniu 24.09.2020 o 11:56, ranger napisał: Nie, nie z folderów. Zresztą neguję sens ich zastosowania - zatem to twierdzenie z założenia jest bez sensu. Jestem inżynierem technologii chemicznej. Może jest to dla Was śmieszne, bo nie rozumiecie zapewne podstawowych zagadnień chemicznych jak dipol, ładunek, oddziaływanie elektrostatyczne czy moment dipolowy. Jeżeli to Was bawi to i dobrze. Dobry humor do postawa udanego życia ;). Nie wszyscy muszą znać się na wszystkim. Tak jak pisałem, wtedy, gdy gaźniki były królami silników, miło to jakiś sens. Oczywiście w bardzo konkretnych warunkach takich jak odpowiednia siła pola magnetycznego, odpowiednie umiejscowienie magnetyzera czy właściwy kierunek generowanego pola magnetycznego. Z założenia maiło to powodować lepsze łączenie się cząstek benzyny z cząsteczkami powietrza w gaźniku właśnie, poprzez ich "uporządkowanie" (obrócenie cząstek dipolowych benzyny w jednym kierunku zgodnym z kierunkiem pola magnetycznego). Uporządkowanie takie miało sprawiać większe przyciąganie elektrostatyczne objętości cząsteczek benzyny do objętości cząsteczek tlenu, które jak zapewne wiecie mają ładunek minus 2. Celem magnetyzera zatem w największym skrócie jest obrócenie cząsteczek benzyny plusem do tlenu z ładunkiem ujemnym w celu lepszego "przyciągania" w więc "wymieszania". Reakcja chemiczna powstaje dopiero w momencie spalenia. Niektórzy producenci samochodów stosowali magnetyzery fabrycznie. Dziś przy tej konstrukcji silników co teraz, nie ma to żadnego sensu, mieszanka paliwowo-powietrzna powstaje w cylindrze na krótko przed spaleniem a dyfuzja składników jest wymuszona wtryskiem. Każdy nawet dziwny patent ma swoje podstawy. Potem często ktoś to nieudolnie kopiuje, ale w samej teorii zazwyczaj jakiś sens jest. Oczywiście często tzw. "zysk" jest pomijalnie mały, ale jak ktoś by się uparl, to pewnie zmierzyć by się go dało. Bardzo Cię proszę ale daj już z tym spokój, bo zaczyna to przypominać sesję rady miejskiej w Kraśniku. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ranger Opublikowano 29 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2020 Obaj nabijaliście się z tego co napisałem, to Wam wyjaśniłem "łopatologicznie" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@reS Opublikowano 29 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Września 2020 heehe...dużo pisania, a ile prawdy?? Ten magnes na przewodach jedynie przyciągał metalowe paprochy z baku ;). I czasami przepływ się zwężał do tego stopnia, silnik gasł lub chodził z drgawkami. W latach 80 (początek) stosowałem takie coś w FSO Warszawa M20 (jak czołg T34, stare dobre czasy, aż się łezka kręci). Potem w Polonezie MR78 (studnia bez dna). I na tym koniec z magnetyzerami, bo guzik dawały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fred77 Opublikowano 30 Września 2020 Udostępnij Opublikowano 30 Września 2020 23 godziny temu, M@reS napisał: heehe...dużo pisania, a ile prawdy?? Ten magnes na przewodach jedynie przyciągał metalowe paprochy z baku ;). I czasami przepływ się zwężał do tego stopnia, silnik gasł lub chodził z drgawkami. W latach 80 (początek) stosowałem takie coś w FSO Warszawa M20 (jak czołg T34, stare dobre czasy, aż się łezka kręci). Potem w Polonezie MR78 (studnia bez dna). I na tym koniec z magnetyzerami, bo guzik dawały. Bo nie miałeś "turbinki Kowalskiego". 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.