Skocz do zawartości
Części Nissana - iParts.pl

Naprawa silnika JEDEN dzień po gwarancji


nissan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Właśnie zrobiłem przegląd w ASO po 3 latach użytkowania samochodu i się okazało, że są wycieki oleju od strony rozrządu. Przegląd został zrobiony JEDEN dzień po okresie gwarancji, chciałem się umówić wcześniej, ale poprzedniego dnia nie mieli wolnego terminu. Teraz Nissan każe zapłacić minimum 3000 zł za naprawę.

Po pierwsze - to są jakieś jaja, żeby w samochodzie, który ma 3 lata i przejechane 25 000 km, już trzeba było robić tak kosztowną naprawę silnika. Od razu przypomniała mi się opowieść sprzedawcy, od którego go kupowałem, o jego "japońskiej jakości i niezawodności".

Po drugie - wiadomo, że jest to usterka, która nie powstała w ciągu tego jednego dnia, tylko w okresie gwarancji.

Samochód był eksploatowany po bożemu, wszystkie przeglądy w ASO. Co proponowalibyście zrobić, żeby teraz Nissan nie próbował się wykręcić od darmowej naprawy w ramach gwarancji?

Edytowane przez nissan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawa gwarancyjna byłaby bez problemu jeśli zgłoszenie usterki było choćby dzień przed upływem gwarancji. Teraz to wszystko zależy od ich podejścia. Ja na ostatni przegląd pojechałem dużo wcześniej żeby właśnie takie rzeczy podlegające gwarancji zgłosić odpowiednio wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nissan każe Ci płacić? Czy ASO? Bo jak ASO to normalka,nie będą się wychylać do centrali o zgodę na naprawę.Jak tylko oni to pisz do centrali,opisz sytuację,jeśli się nie mylę(może mnie ktoś poprawić) działa jeszcze rękojmia.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, djzj napisał:

Naprawa gwarancyjna byłaby bez problemu jeśli zgłoszenie usterki było choćby dzień przed upływem gwarancji.

Oczywiście o tym wiem, ale czasu nie cofniemy.

To nie zmienia faktu, że nie chcę czuć się wydymany, jeśli mi każą za to płacić.

 

3 minuty temu, JACKO29 napisał:

Nissan każe Ci płacić? Czy ASO?

Pracownik ASO twierdzi, że napisał maila do Nissana, ci się nie zgodzili, że napisał ponownie i że teraz czeka na ponowne rozpatrzenie sprawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo nie roztropne z tym przeglądem, jeden dzień po gwarze to już do ASO jechać nie musisz... Tak tylko sakwę im napchałeś i jak widać korzyść z tego żadna. Na ostatni przegląd na gwarancji jedzie się tydzień przed jej końcem to _ważne_. Jak widać. ASO woli naprawić poxza gwarancją bo nie muszą się spowiadać Nissanowi co Ci tam nadoliczają i ile. Mają wolną rękę. Więc na nastawiałbym się na ich "przyjazność" w tej sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie taką ale w skali mikro miałem ja..lampkę wymienili mi na gwarancji,. Przegląd 4 dni po 3 latach. aLe umówiłem się na przegląd wcześniej i powiedziałem co boli.
Natomiast na przeglądzie zauważyli że guma pod sprezyną pękła. I już nie wymienili na gwarancji.

Raczej nic nie wskurasz ale Walcz.

Rękojmia w Polsce to chyba 2 lata.
Jeżeli jesteś osobą prywatną.
Jeżeli auto jest na firmę tak naprawdę zostaje prawnik.
Oczywiście dobra wola drugiej strony.

To że nissan ma 3 lata ale gwarancji to jego dobra wola.
Rzecznik też może nie pomóc.







Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pytanie jeszcze czy zapytali o to czy mogą to naprawiać i że będzie to tyle i tyle kosztować? Bo o takie coś to powinni zapytać, a nie po fakcie informują: teraz Panie płać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeszcze jedna sprawa. Dwa lata temu samochód miał w ramach gwarancji wymieniony akumulator. Pewnego dnia po prostu się nie uruchomił, wezwałem pod dom pomoc, odpalili mi samochód i pojechałem do ASO, które w ramach gwarancji wymieniło akumulator na nowy. Z powodu tamtej reklamacji nie mogłem korzystać z samochodu przez 2 dni. Czy w związku z taką sytuacją okres gwarancji nie ulega wydłużeniu o 2 dni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawnie możliwe.
Można się na to powołać.

Ale moje przygody z lakiernią fiata gdzie malowali i naprawiali auto w sumie pół roku mimo pisania do centrali nic nie dały.
Nie przedłużyli mi gwarancji.

Natomiast miałem szczęście że w ostatnim dniu padła turbina .
I pamiętam minę kierownika jak musiał naprawiać auto w ostatnim dniu .

Niestety gadki z pracownikami boa są ciężkie.
Oni są wyuczeni odbijać piłeczkę.

Ja niestety nie potrafię się kłócić.




Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gwarancja jest zdefinoowana przez sprzedawcę wg jego dowolnych zasad i dowolnej długości trwania. W ogóle jej nie musi być. Prawnie chroni nas tylko rękojmia i tylko konsumenta, choć teraz także JDG. Gwarancja kończy się danego dnia i koniec. reszta to dobra wola i prawnik to raczej dodatkowy koszt, który raczej się nie zwróci i będzie kosztował więcej. A sprawa może ciągnąć się latami :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Art. 581 Kodeksu Cywilnego - Bieg terminu gwarancji po usunięciu wady

§ 1. Jeżeli w wykonaniu swoich obowiązków gwarant dostarczył uprawnionemu z gwarancji zamiast rzeczy wadliwej rzecz wolną od wad albo dokonał istotnych napraw rzeczy objętej gwarancją, termin gwarancji biegnie na nowo od chwili dostarczenia rzeczy wolnej od wad lub zwrócenia rzeczy naprawionej. Jeżeli gwarant wymienił część rzeczy, przepis powyższy stosuje się odpowiednio do części wymienionej.

§ 2. W innych wypadkach termin gwarancji ulega przedłużeniu o czas, w ciągu którego wskutek wady rzeczy objętej gwarancją uprawniony z gwarancji nie mógł z niej korzystać.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze że zgodnie z powyższym mając pecha na produkt w teorii można go reklamować co np 1,5 r . I gwarqncja znów w teorii pomoże użytkować produkt np 6 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co to za przepis ale widziałem zapisy w gwarancjach sprzeczne z nim w całości. Przepisy gwarancyjne zostały jakiś czas temu bardzo ograniczone do woli gwaranta a w zamian powstała rękojmia.

https://prawakonsumenta.uokik.gov.pl/reklamacje/gwarancja/

Cos w tym jest. Tylko jak dostajesz auto zastępcze to już to nie ma zastosowania.

Edytowane przez Smakor
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, nissan napisał:

"japońskiej jakości i niezawodności".

 

Ja tylko sprostuję - qashqai to praktycznie renault. Kto miał raz renault - drugi raz nie kupi. Ja niestety przed się nie zorientowałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie do końca :)

mam znajomego co 20 lat jeździ renault`ami.

i jeździ do dzisiaj *

* specjalnie - zaczął o 19ki - po drodze 4 modele -  a dziś dalej meganka ale ta z okrągłymi światłami z tyłu :) czyli jakiś 10-cio latek.

 

Drugi ma megankę ok 5L z silnikiem ( o jacię ..) 1.2. I nie zamierza wymieniać.

Tata jeździ ( z przypadku ) pługami od 10 lat - i dalej jeździ.

 

Ja natomiast mam  super japoński silnik 1.6 - 160 KM -

 

Tsunami mi nie groźne :P

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...